Jazda na scigantach od 24 lat??!!

[konrad1f]

karą jest mandat a nie parking!!!

z tego co wiem to pojazd może być odcholowany w przypadku pozostawienia go w niedozwolonym miejscu i powoduje to zagrożenie w ruchu drogowym oraz gdy nie ma ważnego OC bądź przeglądu technicznego pojazdu

 

idąc Twoim tokiem rozumowania to skąd policjant ma pewność że motocyklista nie będzie jeźdźił po odebraniu sprzęta z parkingu policyjnego?

 

i ciągnąc dalej -jakbyś przekroczył prędkość to też mają ci zabierać pojazd -bo kto Ci uwierzy że nie bedziesz dalej przekraczał dozwolonej prędkości :icon_mrgreen:

Edytowane 7 Lutego 2007 przez konrad1f

[xj 600 n]

karą jest mandat a nie parking!!!

z tego co wiem to pojazd może być odcholowany w przypadku pozostawienia go w niedozwolonym miejscu i powoduje to zagrożenie w ruchu drogowym oraz gdy nie ma ważnego OC bądź przeglądu technicznego pojazdu

 

idąc Twoim tokiem rozumowania to skąd policjant ma pewność że motocyklista nie będzie jeźdźił po odebraniu sprzęta z parkingu policyjnego?

 

i ciągnąc dalej -jakbyś przekroczył prędkość to też mają ci zabierać pojazd -bo kto Ci uwierzy że nie bedziesz dalej przekraczał dozwolonej prędkości :biggrin:

 

Hm... kara jednak jest parking, a nie mandat(hipotetyzujemy), bo nie wiemy jak bedzie. Postawilem taka hipoteze nt. parkingw, bo wydaje mi sie ona sluszna w swietle proponowanych przepisow.

Co zas sie tyczy twojej argumentacji. Jest jeszcze inna mozliwosc odholowania czyli jazda na gazie.

Policjant nie ma pewnosci, bo jak pisalem w moim ostatnim poscie prawo nie jest holistyczna koncepcja. Zatem policjant nie ma rowniez zadnej pewnosci,wreczajac mandat za predkosc, ze nie zostanie ona ponownie przekroczona przez delikwenta. Ponownie z autem zatrzymanym na parkingu policyjnym za jazde na gazie, nie masz pewnosci, ze osoba z rodziny ktora odbierze auto nie przkeaze kluczykow winnemu zatrzymania pojazdu. Powtorze jeszcze raz- prawo jest ulomne, ale naczelna idea prawa jest wychowywac.

Motocyklista nie odbierze sprzetu z parkingu, bedzie to mogl zrobic ktos z czlonkow jego rodziny, ale on sam nie!!! Jezeli zostanie ponownie przylapany, to mozna pomyslec o sankcjach dla osoby, ktora dala mu kluczyki.

Co do predkosci, to tutaj nie mamy tego samego stanu. Osoba jadaca za szybko ma prawo do poruszania sie po drogach( rozpatrujemy tutaj zwyklego Kowalskiego) , a osoba, ktora jezdzi motocyklem ze zbyt duza moca wedle ustawy nie ma prawa wyjaedzac na drogi. A ponadto jak zlapiesz 24 pkt karne to holowanie masz gratis :icon_mrgreen: .

Pozdr

[konrad1f]

Motocyklista nie odbierze sprzetu z parkingu, bedzie to mogl zrobic ktos z czlonkow jego rodziny, ale on sam nie!!! Jezeli zostanie ponownie przylapany, to mozna pomyslec o sankcjach dla osoby, ktora dala mu kluczyki.

 

no to już zakrawa na herezje :icon_mrgreen:

przecież prawo nie zabrania (nie będzie zabraniało) posiadania motocykla o jakiejś tam mocy tylko poruszania się nim

jeśli ktoś jest pełnoletni to dlaczego miałby nie odebrać osobiście swojej własności

 

zakręciłeś się chyba na maxa :biggrin:

[Adam]

Tak czytam to co piszecie i wyobraziłem sobie jak łapie mnie lajtowo jadącego policja, przyjeżdża mój tata z prawkiem A i minute puszcza sprzęgło zeby płynnie ruszyć, lub mój brat strzałem ze sprzęgła na dwójce. Całe szczęście już chyba nie będe miał okazji latać bez prawka :)

[xj 600 n]

no to już zakrawa na herezje :)

przecież prawo nie zabrania (nie będzie zabraniało) posiadania motocykla o jakiejś tam mocy tylko poruszania się nim

jeśli ktoś jest pełnoletni to dlaczego miałby nie odebrać osobiście swojej własności

 

zakręciłeś się chyba na maxa :biggrin:

 

Hm... nie zakecilem sie. Czy wiesz moze jak wyglada odbior samochodu z parkingu, po tym jak jechales na gazie? Otoz oddawany on jest osobie godnej zaufania(glownie czlonkom rodziny sprawcy).

Prawo nie zabrania posiadania, ale jak sam napisales zabrania poruszania sie motocyklem, osobom nie spelniajacym kryteriow. Pelnoletnosc nie ma tutaj nic do rzeczy(podobnie z pijanymi za kolkiem, oni rowniez sa pelnoletni) tutaj chodzi o dotkliwa sankce za niezastosowanie sie do przepisow i koniec kropka. To ze jestes wlascicielem nie daje ci tylko wolnosci, ale naklada na ciebie obowiazki!!! Ich niewykonanie nie moze byc tylko obarczone kara finansowa, bo ona nikogo nie poruszy, ale zwroc uwage jak poruszyla Ciebie proponowana przeze mnie sankcja utrudniajaca dostep do wlasnosci. I wlasnie o to chodzi w prawie, przede wszystkim ma wychowywac...

Pozdr

 

Tak czytam to co piszecie i wyobraziłem sobie jak łapie mnie lajtowo jadącego policja, przyjeżdża mój tata z prawkiem A i minute puszcza sprzęgło zeby płynnie ruszyć, lub mój brat strzałem ze sprzęgła na dwójce.

 

I wtedy policjant podrapie sie po glowie i zapyta pod nosem- "Po h**** ja go zatrzymalem". I prawu(policjantowi) mozna sie usmiechnac w twarz. Dlatego parking bedzie na pewno obligatoryjny i nie mam juz ochoty przytaczac argumentow odsylam do wczesniejszych postow.

Pozdr

[jurjuszi]

jeśli ktoś jest pełnoletni to dlaczego miałby nie odebrać osobiście swojej własności

Dlatego, ze nie ma uprawnień do kierowania tymże.

 

pozdr

[hubert_afri]

Moim zdaniem to jest dobry pomysł .. Na motocyklu na poważnie zaczałem jeździć dopiero w wieku 28 lat i wcale nie uważam że dzięki temu że to był taki zaawansowany ;) wiek byłem automatycznie lepszym motocyklistą. Przypuszczam że mam mniejsze doświadzczenie niż niejeden dwudziestolatek, ale dopiero w pewnym wieku u człowieka pojawia się coś takiego jak rozwaga. Nie chcę sobie nawet wyobrażać co by było gdybym kupił Afrykę mając np 17 lat (pomijając fakt że nie byłoby mnie wtedy na nią stać). Jestem w 100% pewien że prędzej czy później albo bym się zabił albo poważnie połamał. Pamiętam dobrze jak po odebraniu prawa jazdy wydawało mi się że jestem mistrzem kierownicy i czasami jeździłem samochodem taty jak idiota.

 

Uważam więc że ustawa ta jest dobrym pomysłem tylko może trzeba ją trochę dopracować. Może trochę podnieść granicę mocy ?? Aha i nie wiem czy ustawa przewiduje również takie ograniczenia dla świeżych kierowców samochodów ?? Jeśli nie to też powinna, bo często też trafiają się młodzi debile za kółkiem 200 konnej puszki kupionej przez tatusia, którzy wyczyniają cuda na drodze nie przejmując się ewentualnymi konsekwencjami bo przecież i tak tatuś zapłaci ;) A tak w ogóle to przez pierwszy rok posiadania prawka kat B powinien być obowiązek jazdy Fiatem 126p he he Przynajmniej młodzi kierowcy nauczyliby się panować nad samochodem i złapali podstawy mechaniki samochodowej ;)

 

Pozdrawiam

[kenji]

co do holowania to myślę że tak będzie, wnioskuję po przypadku z pijanym kierowcą. policjant zabiera prawko, pijany gość nie ma prawa prowadzić własnego pojazdu, jeżeli znajdzie kierowcę to może z nim odjechać przy czym ten kierowca podpisuje oświadczenie odbioru pojazdu (podpisywałem takie cuś).

[banka]

Pomysł sam w sobie - ok. Natomiast projekt ten tak naprawdę nie reguluje tego czy osoba wsiadająca na poważniejszy motocykl ma jakiekolwiek doświadczenie z mniejszymi sprzętami co moim zdaniem jest porażką tej ustawy.

Ja zrobiłem prawko w zeszłym roku i teraz z tego powodu cieszę się podwójnie mimo iż nie zamierzam kupić jakiegoś potwora 1000 ccm i napewno sporo poniżej 100 KM to nikt mi nie będzie mówił na co mam wsiadać a na co nie (Art. 134 ustawy) .

Cały ten projekt przypomina mi trochę sprawę kas fiskalnych do taxi których ktoś chyba miał dużo na zbyciu. Kto wie, może ktoś ma interes na oku np. import motocykli spełniających takie kryteria i jak mówicie których to motocykli póki co w Polsce jest niewiele.

Ale mam nadzieję, że tak nie jest i projekt ten będzie jakoś sensownie poprawiony.

 

Pzdr

banka

[hubert_afri]

Pomysł sam w sobie - ok. Natomiast projekt ten tak naprawdę nie reguluje tego czy osoba wsiadająca na poważniejszy motocykl ma jakiekolwiek doświadczenie z mniejszymi sprzętami co moim zdaniem jest porażką

 

Tak na prawdę nie przychodzi mi do głowy żaden pomysł na to w jaki sposób ustawa miałaby uwzględniać to czy ktoś ma takie doświadczenie czy nie ... Owszem może się zdarzyć że ktoś zrobi prawko w wieku 18 lat i przeleży ono 2 lata w szufladzie, ale chyba w większości przypadków jednak tak nie będzie.

 

Kiedyś gdy dużo łatwiej było zdać na prawo jazdy bo egzaminy odbywały się nie w mieście wojewódzkim tylko w rodzinnej miejscowości, wiele osób robiło prawo jazdy "na wyrost" czyli od razu np na samochód, motocykl i ciągnik, ale potem nigdy nie dosiedli motocykla. W chwili obecnej przypuszczam że zdanie na kategorię B jest tak stresujące że raczej nikt nie robi sobie od razu kategorii A na zasadzie "a może się kiedyś przyda".

[banka]

Tak na prawdę nie przychodzi mi do głowy żaden pomysł na to w jaki sposób ustawa miałaby uwzględniać to czy ktoś ma takie doświadczenie czy nie ... Owszem może się zdarzyć że ktoś zrobi prawko w wieku 18 lat i przeleży ono 2 lata w szufladzie, ale chyba w większości przypadków jednak tak nie będzie.

 

Skoro nie ma takiej możliwości to ta ustawa będzie w części przypadków martwą ustawą. W takim razie rozsądniejszym rozwiązaniem wydawałoby się wprowadzenie dodatkowej kategorii rozdzielającej pewne moce maszyn tak jak to jest w przypadku kat A oraz A1. I egzamin na maszyny o większych mocach powinien sprawdzać dodatkowe umiejętności. Po co tworzyć ustawę która jest w części dobra zamiast zastanowić się jak ją poprawić aby miała jakiś sens i później odzwierciedlała faktycznie mniejszą liczbę wypadków?

[LYsY]

Ale mam nadzieję, że tak nie jest i projekt ten będzie jakoś sensownie poprawiony.

 

heh, myślenie "a może się samo naprawi" rzadko działa :crossy:

 

Ruszyć mózgami, panowie! Skoro przytaczacie przykłady, kiedy projekt jest do dupy, to kombinujcie nad alternatywą! Czyli czymś, co będzie głosem motocyklistów w sprawie!

 

Można np. tak:

1. ustawodawca chce utrudnić młodzikom bez doświadczenia wsiadanie na zbyt mocne motocykle. Chcemy podnieść te nieszczęsne 25 kW do przykładowo 36 kW i stosunek moc/masa z 0,16 do 0,25. Ale żeby to nie brzmiało tak, że chcemy po prostu mocniejszego moto, zaproponujmy 3 ograniczenie - pojemność do 500 cm. Tak, jabysmy robili krok w kierunku pomysłu ustawodawcy

 

2. Zaproponujmy zapis, że do wymaganego doświadczenia na A (2 lata) dolicza się połowę stażu z A1. Czyli, jeśli ktoś ma A1 przez 2 lata, to musi jeździć tylko 1 rok motocyklami o mocy do tych 25 kW. Jak ktoś miał A1 10 miesięcy, to na zdławionym motocyklu musi jeździć 24 miesiące - 5 miesięcy = 19 miesięcy. Analogicznie można zrobić z motorowerami, np. w stosunku 4 lata na piździku = 1 rok doświadczenia do moto.

 

3. Jeśli burzy was, że ktoś może sobie zrobić prawko i włożyć je do szuflady, wstawcie zastrzeżenie, że danej osobie czas 2 lat od zrobienia A liczy się tylko wtedy, jesli ta osoba ma na siebie zarejestrowany motocykl (lub jest współwłaścicielem). Ten pomysł częściowo eliminuje osoby robiące prawko na zapas, bo jak ktoś ma prawko i moto na siebie to raczej na 100% będzie jeździł - ale jest trudny do wyegzekwowania i sprawdzania.

 

Te pomysły 1-3 to tak, na szybko, proszę nie szukać w nich słabych punktów bo może być ich mnóstwo :buttrock: Chodzi mi o przykład i być może zalążek dyskusji ;)

 

Jeśli chcecie coś zadziałać, spiszcie te pomysły, wyłonione w drodze dyskusji którą można odbyć na forum, jako PUNKTY projektu, dodajcie UZASADNIENIE, zbierzcie podpisy motocyklistów i z tym do jakiegoś posła. Ale ktoś musiałby chcieć się tym zająć :) i zabawić się w "szefa projektu" :) Może mógłby pomóc Łukasz-aprilla w celu zapisania tego spójnym językiem prawnym...

 

pozdr

LYsY

Edytowane 8 Lutego 2007 przez LYsY

[konrad1f]

Dlatego, ze nie ma uprawnień do kierowania tymże.

 

pozdr

 

bzdura przez duże B

kto mówi że ma po odbiorze prowadzić pojazd?

to kto miałby odebrać pojazd jak nie właściciel i na jakiej podstawie?

może miałbym napisać np. ojcu potwierdzone notarialnie upoważnienie? :buttrock:

 

kilka minut i wszystko wiem :)

"Art. 130a. 1. Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku:

 

 

1.pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu;

 

 

2.nieokazania przez kierującego dokumentu stwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub stwierdzającego opłacenie składki tego ubezpieczenia;

 

 

3.przekroczenia wymiarów, dopuszczalnej masy całkowitej lub nacisku osi określonych w przepisach ruchu drogowego.

 

2. Pojazd MOŻE BYĆ usunięty z drogi na koszt właściciela, jeżeli nie ma możliwości zabezpieczenia go w inny sposób, w przypadku gdy:

 

 

1.kierowała nim osoba:

 

a.znajdująca się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu,

b.nieposiadająca przy sobie dokumentów uprawniających do kierowania lub używania pojazdu;

 

2.jego stan techniczny zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego, powoduje uszkodzenie drogi albo narusza wymagania ochrony środowiska."

Edytowane 8 Lutego 2007 przez konrad1f

[Gość lehoom]

NARESZCIE!!!!

W koncu ktos zbral sie za Nas w rozsadniejsy sposob. Faktem jest ze jak ktos zrobi prawko majac 18 lat to bedzie musial dlugo czekac aby wsiasc na wiksze moto ale przez te 6 lat bedzie mial szanse chociaz torche podszkolic sie w jezdzie motocyklami np. 500ccm . Biorac pod uwage jelsi taki osobnik robi w sezonie 5 tys km x 6 lat = 30 tys km. A to juz nie jest tak zle dla poczatkujacego, przez te 30kkm nauczy sie chociaz podstawowych spraw i zagrozen. Mozna by tez zrobic tak jak w UK ze mozna jezdzic silniejszymi maszynami ale majac przez 2 lata limit 6 pkt, po nabyciu ktorych traci sie prawko. To by nauczylo mlodziez normalnej jazdy. Wszyscy teraz jezdza jak szaleni nie stosujac sie do ograniczen predkosci i przez to wlasnie bedzie klops. Wprowadza ustawy i tyle.

[xj 600 n]

bzdura przez duże B

kto mówi że ma po odbiorze prowadzić pojazd?

to kto miałby odebrać pojazd jak nie właściciel i na jakiej podstawie?

może miałbym napisać np. ojcu potwierdzone notarialnie upoważnienie? :biggrin:

 

No cóz w zastępstwie odpowiem, że to nie jest bzdura.

Kto miałby odebrać pojazd? A kto bedzie- jak myslisz- miał uprawnienia do jego prowadzenia? Delikwent przyłapany na łamaniu przepisów? Nigdy w życiu juz to tłumaczyłem na przykładzie pijanych kierowców. Nie mozesz wydac auta osobie, która została objeta sankcją, bo wtedy cała karą jest bezsensowna. Nie przeczytałes mojego postu w którym pisałem o osobach godnych zaufania, głównie członkach rodziny.

To, ze nie będziesz prowadził pojazdu po odbiorze, nie oznacza, ze ktos wyda ci motocykl z parkingu!!! To jest ta sama sytuacja jaka masz w przypadku zatrzymania pojazdu przez policjanta. Nie moze on pozwolic na dalsza jazde i stad decyduje sie na odholowanie. Sprawca nie odbiera pojazdu z parkingu, bo mogłby w dalszym ciagu jezdzic bez uprawnien. i to "mógłby" stanowi podstawę do utrudnionego dostepu do własnego mienia. Jeszcze raz powtórze sa prawa(wolnosci) i obowiazki z niej wynikajace.

Pozdr