Skocz do zawartości

Co ja mam kupić ?? HELP


Rekomendowane odpowiedzi

Ten motocykl to nie jest bankowo 96 rok !!! Jak na moje oko nie zgadza sie MALOWANIE i BRAK tarczy z tylu. To jakis porabany wyjebkowicz(sprzedajacy) !!! 3 maj sie daleko od tego moto. Widzisz te piekne kreski na poz bruku? Pewnie nie zrobil ich swoim rowerem "Jubilat".

Gpz jest swietny - ale nie ten zlom ze zdjecia. A tak wogule za te pieniedze nie kupisz zadnej dobrej "japonii". POCZEKAJ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie co wy mu radzicie.

RG 80 do nie MOTOCYKL.

Kup se człowieku jawę TS 350 albo MZ 250 pojeździj sezon naucz się czegos a potem pomyśl o japończyku.

Rzeszte kasy możesz przeznaczyć na dobry kask np. Nolan i dobrą kurtkę.

Ruszyć z miejsca potrafi każdy. To czy umiesz jeździc okaże się jak wpadniesz na piach na asfalcie czy mokre liście, itd itp.

60 KM dla nowicjusza to o 40 za dużo.

Heniu, czytaj dokladniej. Zenon ma juz za soba Jawe, wiec mysle ze te sprzety za ktorymi sie rozglada sa w sam raz.

 

Zenon, ja bym sobie na twoim miejscu odpuscil kilkunastoletniego gsxf-a bo to bedzie skarbonka. Bedziesz ladowal w niego tyle kasy ze nie nadazysz. Jeden z tych 3 o ktorych byla do tej pory mowa, czyli GPZ, GS i XJ, no i moze ewentualnie Honda CB 500, bedzie dla ciebie idealny. One maja silniki duzo mniej wysilone niz w gsxf-ie wiec latwiej bedzie znalezc cos w dobrym stanie. Tylko ze cebula jest troche drozsza od reszty wiec mozesz sie nie wyrobic finansowo. GS ma najmniej mocy z tych 4, ale po przesiadce z Jawy to i tak bedzie baaaardzo duzo. Na pewno z kazdego z tych sprzetow bedziesz bardzo zadowolony, a to na ktory sie zdecydujesz bedzie pewnie zalezalo od tego co akurat w danym momencie bedzie do kupienia w dobrym stanie i w dobrej cenie. Ja osobiscie zdecydowalem sie na XJ, a nie GS czy GPZ, przede wszystkim ze wzgledu na wzrost (187cm) ale ty tego problemu nie masz :icon_mrgreen:. Wszystkie 4 to sprawdzone, (z reguly) bezawaryjne i ekonomiczne sprzety. Powodzenia.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez tam nie jest napisane ze 96 tylko ze pierwsza rejestracja jest 96 a moto jest z 93!!! troche uwagi na to co czytamy i bedzie ok :icon_mrgreen:

sprzet wyglada na spoko. tyle ze bialy... traci folderami z lat 80. ale czy to wazne! :icon_mrgreen: wazne zeby bylo 60 kucy. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba żaden z tych motocykli nie ma wad fabrycznych, więc co do awaryjności to jak zwykle "jak dbasz tak masz" Henio troszę chyba wczuł się w rolę dziadka :P , 60KM to wcale nie jest tak dużo, a poza tym każdy wie jak jeździć żeby się nie rozwalić, więc jeśli szanuje swoje moto to będzie jeździł spokojnie. A ta kasa nie pozwala na zbyt duże wymagania, więc weź to co będzie najbliżej, w dobrym stanie, od uczciwego sprzedawcy nie koncentruj się na jednym modelu.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GSXF600 nie jest takim super rozwiazaniem bo jest ciezszy od reszty o ktorych tu rozmawiamy. Jak kupilem gpz'ta i chcialem sie przejechac gsxf'em to wydawal mi sie bardzo ciezki. Ponownie sprobowalem po roku smigania na gpz i juz suza nie byla taka ciezka, kwestia wprawy, lecz moze na poczatku przeszkadzac.

Edytowane przez foks

Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpuściłem sobie tą GPZ.

Znalazłem u mnie w mieście faceta, któy sprowadza motocykle z NIemiec i ma zadzwonić jak będzie coś miał. Prawdopodobnie jeszcze w styczniu i na 90 % będzie to GS :P

 

Dzięki chłopaki za wypowiedzi i prosze o więcej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem!

To ja też dorzuce swoje 3 grosze.

Na początku napisze, że ogolnie nie trawie dobrze stajni Kawasaki, ale GPZ to chyba jeden z nielicznych modeli na ktory z tej marki bym sie skusił.

Moje typy to GS, Xj oraz GPZ.

 

GS i GPZ są bardziej zbliżone gabarytem i sylwetka moim zdaniem. 2 gary, a nie cztery co znacza mniejsza koszta ekspoatacji. Znajomy ma GSa i to jest szok jak mało mu pali, jednak nie kupiłbym go dlatego że szybko sie znudzi, po roku pewnie bedziesz miał checi zmienic go na cos innego, wiekszego. GPZ ma większa moc i bardziej sportowy charakter i jak wybierałbym między GS , a GPZ to wziąłbym GPZ mimo wszystko. Choc GPZ ma chłodnice a GS nie. Dla jednego to plus dla innego minus. No bo to są dodatkowe koszty serwisu, ale chlodnica to nie przegrzeje sie sie silnik przynajmniej w korku w upalne dni.

 

Jednak gdybym zestawił Xj i GPZ to wziołbym Xj. Pisałes ze masz 183 cm wzrostu, to całkiem wysoki jestes, na Xj bedziesz sie czuł wygodniej i lepiej wyglądał podejrzewam. Xj ma tylko chłodnice oleju z tego co pamiętam. Jest wieksza, lepiej sie nadaje do turystyki oraz jazdy z pasażerem, spalanie ma chyba rozsądne, przyspieszenie tez chyba w porządku. Brałbym Xj z tej trojki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że miałem GSa i XJ. Moje spostrzeżenia:

 

GS dosyć szybko może Ci się znudzić. Jest stosunkowo małym motocyklem, więc przy Twoim wzroście wielkiego komfortu nie zaznasz. Silnik nie grzeszy mocą, ale rekompensuje to spalaniem (mi średnio palił 4 litry). Sprzęt bardzo zwrotny, łatwy w manewrowaniu, prosta konstrukcja, małe spalanie. Mnie w GS irytował zawsze (w każdym Suzuki z resztą) mechaniczny szmer silnika. Lubię idealnie czystą i cichą pracę silnika, ale to takie moje zboczenie :D

 

Diversionka z całej trójki najlepsza do turystyki- sporo miejsca za kierownicą, wygodna pozycja. Silnik jest elastyczny, mocny, bezawaryjny i podobnie jak GS tani w utrzymaniu. XJ to dopiero jest grzechotka :P Łomota kosz sprzęgłowy, słychać zawory, troche się poci. Spalanie wychodziło średnio 4,5 litra. Ktoś już to wyżej napisał- zajebiście nudny motocykl. Nie brakowało mi w nim mocy i sprzedałem go tylko dlatego, że to strasznie bezduszny i bezjajeczny sprzęt.

 

Teraz śmigam Hondą CB 500 i gdybym teraz miał do wyboru te trzy motocykle (XJ, GS, CB), to wybrałbym z całą pewnością CeBulkę. W moim odczuciu sprawia najwięcej frajdy z jazdy. Silnik jak na 500 ccm dysponuje całkiem sporym potencjałem i co najważniejsze oddaje moc zupełnie inaczej niż XJ. Spalanie malutkie i ta cisza kiedy słuchasz silnika :D (żadnych szmerów, no może poza tlukącym się koszem sprzęgłowym, ale tylko przy zimnym silniku). Silnik suchutki, czyściutki, nie bierze ani grama oleju (w XJ i GS musiałem czasem dolewać), chłodzenie cieczą, spory schowek pod siedzeniem.

 

Niestety jest jedno ALE: Cebula jest droższa w zakupie. Nie mniej jednak za 5 tys jestes w stanie wyrwać niezłą sztukę jeżeli dobrze poszukasz. Ja na przykład dosyć długo szukałem, ale wyrwałem pewne moto z udokumentowaną przeszłością i w bardzo dobrej kondycji. Pomimo przebiegu prawie 75 tys silnik nie wykazuje absolutnie żadnych oznaków zużycia.

 

Wybór oczywiście należy do Ciebie- każdy ma inne wymagania co do motocykla :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dyspozycji mam niewiele, bo zaledwie 4500-5000 zł.

 

Jeżeli chodzi o servis, to wolałbym raczej kupić motocykl , w którym za dużo nie będzie trzeba robić, poza zwykłymi wymianami płynów itp.

 

hmmm przypomnialo mi sie jak sprzedawalem swoja 10letnia CB. Istny komizm. Cena, ktora podalem to 6000zl, a kazdy to tak sprawdzal sprzeta jakby mial wydac 15tys zl. I nie chodzi tutaj o stan silnika tylko o kosmetyke. Pozniej nawet pomyslalem sobie: co za ciule, ja o niego dbalem a im ciagle cos nie pasuje, po co ja go chce sprzedac...

 

Czytajac powyzsze posty tez sie usmiecham... jezeli chcesz za taka kwote motocykl ktorego nie bedziesz musial serwisowac to chyba jest niemozliwe. I nie chodzi tutaj o wymiane plynow. Za moment napiszesz, ze chcialbys nie bitego, bez przeszlodzi sprzeta.

 

No wybacz... to tak jakbys szedl do burdelu i chcial wydupczyc dziwke, ktora bedzie dziewica....

 

 

 

 

Do komentarza Lime82...(ponizej)

Ja kupielem cebre za 13tys i wiedzialem, ze tak czy siak bede musial dokladac. W tym sezonie pojdzie na nia okolo 1500zl, a wiem doskonale, ze na tym sie nie skonczy... bo po sezonie bede musial wymienic opony, naped i klocki... i to juz jest jeszcze wieksza suma niz 1500zl...

 

Nie uwierze niestety w Twojego posta... musialem sprzeta widocznie zaniedbac...

Edytowane przez skoal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajac powyzsze posty tez sie usmiecham... jezeli chcesz za taka kwote motocykl ktorego nie bedziesz musial serwisowac to chyba jest niemozliwe.

A wedlug mnie da sie. Ja kupilem 10-letnia Dywersje i nic nie musialem przy niej robic. Sprawdzilem tylko luzy zaworowe dla swietego spokoju. Oby tak dalej :buttrock:

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Osobiscie kupiłem GS 500e, poniewaz trafiła mi się super okazja :notworthy: ... ale to było tak nagle..... a tak naprawde pierwszym oto miał byś GSX F, uważam że to naprawde super maszynka na poczatek.... chłopaki z mojej miejscowosci mają takiego i są bardzo zadowoleni :buttrock: pozdrawiam :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lime82, i chcesz mi powiedzieć, że dyversje z 96 r kupiłeś za 4,5-5 tyś.zł?

Nie żartuj, tak to Ci tylko w erze dopasują.

 

Zenon165:

Jeśli najbardziej zależy Ci na stanie motocykla, to faktycznie celuj w GS-a.

Za taką kasę najprędzej ten model znajdziesz w dobrym stanie.

 

I nie słuchaj pierdół w stylu "po sezonie Ci się znudzi"

To zależy od twojego temperamentu.

Jedni potrzebóją rakietowych przyspieszeń, inni nie.

Ja się z moją 500-ką zaprzyjaźniłem na długo, a po sezonie i tak nie umiem jej w pełni wykożystać.

 

Więc życzę Ci owocnych poszukiwań, i udanego sezonu na nowym sprzęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lime82, i chcesz mi powiedzieć, że dyversje z 96 r kupiłeś za 4,5-5 tyś.zł?

Nie żartuj, tak to Ci tylko w erze dopasują.

Tego nie powiedzialem :D. Dalem za nia 7400zl. Ale dalej twierdze ze da sie kupic 10-letniego sprzeta i nie ladowac w niego kupe kasy na serwis :).

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Skoal. Na zarty ci sie zebralo :). Nie robie serwisu sam bo sie nie znam. Za sprawdzenie luzow zaworowych zaplacilem 100 zeta, i tyle. Nawet oleju sam nie wymienialem, ale to bylo na poczatku sezonu i jeszcze bylem troche w szoku :). Teraz, z serwisowka w reku, powinienem to zrobic sam. Moze nawet uda mi sie gazniki przeczyscic :D

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...