Skocz do zawartości

Wypadek w Wawrze (Warszawa) na ulicy Lucerny. 1.05.06


Filu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

jeszcze raz [*]

mam nadzieje ze w ta sprawa zakonczy sie tak:

12 lat dla sku***syna za zabicie z pozbawieniem praw obywatelskich (czy jak to tam sie nazywa) na 8-10

dla kolesia ktory z nim jechal jakies zawiasy (bo mogl go je*nac w ryj zeby zwolnil)

dla kochanej zony tez wyrok za ukrywanie sprawcy wypadku

dla matki wpier...l ze nie utopila mordercy zaraz po urodzeniu- nic by sie nie stalo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R.I.P.

 

 

 

 

W kilku postach przeczytałem określenia typu " nic już nie możemy zrobić "

Jestem odmiennego zdania. Wydaje mi się , że MUSIMY w końcu coś zrobić. Ja też dorwałbym tego kolesia z Audi i miałby okazję poznać mroczną stronę mojej duszy. Ale gadanie nic nie zmieni . Jeśli MY Motocykliści z Forum nic nie zrobimy , to śmierć naszego kolegi za kilka tygodni zostanie zapomniana i będzie tylko pozycją w statystykach.

Jest nas na 4um ok 5 tysięcy.Nawet jeśli tylko co drugi z nas zacznie pisać maile do gazet,instytucji itp. to na 100% będziemy zauważeni. Znamy wielu ludzi którzy mogą podejmować decyzje - może trzeba ich ruszyć ???

Nagłośnić sprawę na maxa - wiem dlaczego to mówię - sprawa o której ciągle jest głośno jest dla wymiaru sprawiedliwości niewygodna. A niewygodna - znaczy trzeba zakończyć ją w miarę szybko i raczej po myśli tzw.opinii publicznej. Tą opinią publiczną jesteśmy własnie MY !!!!

Wskazane jest zorganizowane działanie - sam nic nie zrobię - mamy 4umowych specjalistów od prawa - może jakas pomoc prawna dla rodziny itp.itd.

 

Najwyższy czas zacząć działać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sierżant

 

Nie znamy szczegółów całego zdarzenia więc może powstrzymajmy się od ocen. Jak narazie jedno jest pewne. Gość po zderzeniu odjechal i uciekł. Nic więcej nie wiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmierć niewinnego chłopaka mną wstrząsnęła. Jak można udowadniać, że 'ja mam szybszy samochód niż ten motocykl' ???? Kilka razy mi również się przytrafiło, że jakiś puszkarz chciał mnie wyprzedzić - takim wariatom odpuszczam i jadę spokojnie dalej. Ale tutaj nie było w ogóle winy Pinechy!!!! Koszmar...

 

Może udałoby się zebrać forumowiczów i zrobić 'paradę' na cześć Pinechy... na cześć wszystkich motocyklistów, którzy zginęli. Taka okazja mogłaby być w dniu pogrzebu (czy ktoś wie kiedy to będzie?). Tylko najpierw niech może ktoś z ze znajomych zapyta rodziców Pinechy, czy nie maja nic przeciwko temu. A jeśli nie chcą widzieć motocyklistów na pogrzebie - też trzeba ich zrozumieć, ale i tak możemy zebrać się w innym miejscu i przejechać po mieście dla uczczenia chłopaka, który umarł bo kochał motocykle...

 

[...*...]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmierć niewinnego chłopaka mną wstrząsnęła. Jak można udowadniać, że 'ja mam szybszy samochód niż ten motocykl' ???? Kilka razy mi również się przytrafiło, że jakiś puszkarz chciał mnie wyprzedzić - takim wariatom odpuszczam i jadę spokojnie dalej. Ale tutaj nie było w ogóle winy Pinechy!!!! Koszmar...

 

Może udałoby się zebrać forumowiczów i zrobić 'paradę' na cześć Pinechy... na cześć wszystkich motocyklistów, którzy zginęli. Taka okazja mogłaby być w dniu pogrzebu (czy ktoś wie kiedy to będzie?). Tylko najpierw niech może ktoś z ze znajomych zapyta rodziców Pinechy, czy nie maja nic przeciwko temu. A jeśli nie chcą widzieć motocyklistów na pogrzebie - też trzeba ich zrozumieć, ale i tak możemy zebrać się w innym miejscu i przejechać po mieście dla uczczenia chłopaka, który umarł bo kochał motocykle...

 

[...*...]

 

Jestem za!

Jak jakis palant zabije kogoś w mieście X to nikt nie ma nic przeciwko tzw. czarnemu marszowi.Zróbmy coś takiego.Taki nasz protest "niechronionych użytkowników ruchu" przeciwko bandytyzmowi na drogach!

Rodzicow Pinechy oczywiscie wypada zapytać ale tez trzeba im wytłumaczyć ze motocykl to nie jest narzędzie które zabiło ich syna.Zginął zabity przez samochód a czy to oznacza ze obrażą sie jak ktos przyjedzie na pogrzeb autem?

Moto to jest to co on uwielbiał więc dlaczego w tę ostatnia droge nie moglibysmy go odprowadzić maszynami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....ZYCIE CHOC PIEKNE TAK KRUCHE JEST.... (*)(*)

 

 

 

 

Przychylam sie do opinii Sierżanta. Nie pozwolmy by smierc Pinechy poszla na marne... Zrobmy cos w tym kierunku!!! W innym wypadku nasz blekitny szlak sie powiekszy a na forum coraz czesciej beda pojawiac sie takie posty... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagłośnić sprawę na maxa - wiem dlaczego to mówię - sprawa o której ciągle jest głośno jest dla wymiaru sprawiedliwości niewygodna. A niewygodna - znaczy trzeba zakończyć ją w miarę szybko i raczej po myśli tzw.opinii publicznej. Tą opinią publiczną jesteśmy własnie MY !!!!

 

A ja akurat jestem zdania, że sądy nie powinny ferować wyroków pod publiczkę, żeby przypodobać się ciemnym masom. Nie zapominajmy, że przeważającą część społeczeństwa stanowią sfrustrowane, moherowe nieuki.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co nas obchodzi wiekszosc. Jestesmy tu po to, zeby zadbac o swoje interesy. Zawsze będziemy w mniejszości, a do tego przy próbie sił samochód-motocykl jesteśmy zwyczajnie słabsi. Ile sobie wykrzyczymy tyle z tego skorzystamy (może w ten sposób ktoś następny uniknie losu Pinechy)! Chętnie dołączymy się do marszu!!! Ale jak będziemy mailować tak dalej to będzie za późno! Myślę, że rodzice w tej chwili będą reagować bardzo emocjonalnie i mogą patrzeć na motocykle z wściekłością. Dlatego pogrzeb to jest ich osobista sprawa. Ale przecież motocykliści z Warszawy i okolic mogą tego samego dnia pojechać do Wawra i spotkać się w miejscu wypadku. Chyba możemy zadzwonić do TV regionalnej, Fakt też chętnie przyjedzie. Może wtedy rodzice Pinechy uznają, że śmierć ich syna wprawdzie odebrała im dziecko, ale uratowała kilka innych istnień. Na to jednak trzeba czasu - i to duuużo!

Na mojej kamizelce napiszę:

Jeden upadek - jedno życie. (no może to przesada - ale to jest bardzo obrazowe i szokuje - czy nie o to chodzi?) No, nad tym hasłem to jeszcze pomyślę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż rozmawiałem z jego rodzicami dzsiaj i całe szczęście jakoś się trzymają.

Co więcej, wcale nie są źle nastawieni do motocykli, wiedzą, że równie dobrze Pinech mógł zginąć idąć chodnikiem, co też im powiedziałem. Wiedzą również, że kochał motocykle, dlatego na moje pytanie odnośnie korowodu podczas pogrzebu nie mieli nic przeciwko. Jednak prosili o to, aby wszystko to było dobrze zorganizowane, a nie akcja typu wszyscy na siłę. Mam nadzieje, że tak będzie.

 

Co do pogrzebu to odbędzie się on najwcześniej za tydzień (ponieważ musza wykonać sekcje zwłok itp, a to

w naszym biurokratycznym kraju nie trwa chwile. Dlatego mamy czas, żęby wszystko dobrze przemyśleć.

 

Nie odzywałem się przez dłuższy czas, ponieważ był to mój bliski kolega i sam to przeżywam dosyć mocno.

Ale nie mogę patrzeć jak wstawiacie tylko świeczke i cała treść posta, w dodatku nie była to osoba wam bliska, dlatego po co to robić? Żeby sztucznie się dowartościować jak to jest wam smutno, wiadomo, że inaczej przeżywa to ktoś kto go nei znał, a inczej ktoś z jego środowiska, dlatego pisanie tak samo tekstów w stylu "Nie znałem go, ale napewno był sympatyczny" jest dla mnie bezsensem, tak samo kłucenie się o te petycje. Proszę uszanujcie jego śmierć tak jak należy.

 

Co do kwesti petycji to nie wiem czy to dobry pomysł, ale to, żeby zrobić np tą kawalkade obok miejsca wypadku itp i zawołać TV, to akurat uważam, ze nie jest złym pomysłem. Nie dość, że szanowny Fuct może napisze chodź raz prawdę to napewno sprawa się nagłośni i sprawcy nie popuszczą tak łatwo.

To tyle, nadal nie mogę zrozumieć DLACZEGO??!!

 

Pzdr Filip

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to najlepszy pomysł z upamiętnianiem miejsc wypadków zniczami w miejscu zdarzenia. Myślę, że to nic nie zmieni, podobnie jak marsze współczucia, protedtu itd. Jesteśmy na przegranej pozycji i miejmy tego świadomość. Wyprzedzajmy zdarzenia, przewidujmy najgorsze. W weekend złapali 3000 pijanych kierowców czyli nie złapali z 300 000. I tu jest problem! Do tego dochodzi brak umiejętności itd. Ja bylbym za coraz trudniejszymi egzaminami na prawo jazdy. Tylko jaką mamy pewność, że kierowca ma prawo jazdy? Dotyczy to też motocyklistów.

 

Wyrazy współczucia dla najbliższych. [*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...