Skocz do zawartości

ŚWIĘTOKRZYSKIE 1 lipca 2006


Januszm
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Raz się żyję i raz umiera, więc pomimo poprawki, którą zapewne będę miała w poniedziałek (pierwszy termin dopiero jutro ;) ) piszę się na imprezę w tym zacnym gronie :D

Razem z Miklasem stawimy się na miesjcu zbiórki o wyznaczonej porze... chyba że zaśpimy :D

 

PGR-ku kochana pało moja - mam nadzieję, że zobaczę twoją mordkę jeszcze przed wakacjami :P Wyciąg swoją maszynę z węgierskich pieleszy i przyjedź przywiatać WAKACJE ;)

 

pzdr @starte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PG - jedziesz z Wrocka, czy Górki?Tak czy owak dołącz sie do nas.

Jeden warunek - wyjeżdżamy ok.8 żeby na 11 dotrzeć do Raju. I nie licz, że bedziemy czekać na wymiane zębatki, albo innego badziewia w tym twoim składaku :D

Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do poprzedniego posta.

Do dziś w mojej głowie utkwił rysunek Pietruchy, w którymś ze starszych ŚM.

Była tam przedstawiona scenka, garaż w nim motocykl, silnik rozłożony w drobny mak i właściciel grzebiący przy maszynie, który mówi do stojących w pełnym rynsztunku kilku kolegów: "Spoko dajcie mi 10 minut i jedziemy" :D

Chciał bym zobaczyc w ŚM kolejne rysunki Pietruchy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z Wami niestety nie śmignę, gdyż nie dane mi będzie pojawić się w Goorce pzed weekendem... Sorrki za zamieszanie ale chciałem i nie wyszło... Bawcie się dobrze, niekoniecznie grzecznie :D

 

Mam nadzieję, że spotkamy ięjeszcze w tym sezonie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieee... no.... same ciacha jadą....

Grishackh rozważa poważnie dołączenie do Was szmaty.

Znajcie łaskę Pana :D :buttrock:

Jutro powinienem dać jednoznaczną odpowiedź.

Do piekłaaaa!!!

 

Nad czym tu sie zastanawiac, toz nie ma nic lepszego niz upodlic sie w takim gronie :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jakiś problem z ładowaniem, bądź akumulatorem, tak wynika z opowiadania Oleski.

Ola nie przejmuj się, Yaco jako dobry kolega zabierze Cię jako plecaczek, prawda Yaco :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz, czy możesz podsumować ostateczny plan wyjazdu wraz z planowanym harmonogramem.

PS.

Przy obecniej liczbie chętnych do wspólnego wyjazdu, chyba celowe było by zaplanowanie organizacyje przejazdu. Chodzi mi o prowadzącego i zamykającego oraz sposób przejazdu. :biggrin:

 

Pozdawiam

Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy większej liczbie motocykli wyjeżdżającej z W-wy

należałoby podzielić ją na dwie grupy np. szybszą i wolniejszą

i ustalić poszczególne miejsca docelowe oraz godzinę dojazdu

do danego miejsca.

Jak nie ma chętnych to ja mogę poprowadzić wolniejszą grupę

o zgubieniu nie powinno być mowy bo gps sam nas poprowadzi

do danej miejscowości a tam na rogatkach powinien ktoś czekać

z szybszej grupy i przeprowadzić pozostałych do docelowego miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co się dzieje?

 

Już dwa razy po tym, jak wracałam 300km w ulewie ( ale nie wiem, czy to miało związek) było tak, że przejechałam jakieś 25 km i po ok. trzygodzinnej przerwie wsiadając ponownie na moto nie palił. To dziwne, bo załóżmy, że aku jest niedoładowane - to chyba w trakcie jazdy powinno się podładować? A tu wygląda trochę tak, że czasem nie doładowuje. Wczoraj zrobiłam rundkę ok. 10 km i potem u znajomego zmierzyliśmy napięcie na akumulatorze - było 12V. Przy pracującym silniku ładowanie było też ok. 12V ( chociaż w zeszłym tygodniu przy pomiarze ładowanie wychodziło 13,7 - 13,8 V. Na noc odłączyłam jedną klemę, żeby sprawdzić, czy akumulator trzyma. No i nie wiem co dalej. Znajomi mówią, że to raczej akumulator jest do dupy, ale wczoraj odpalił bez zarzutu. Najgorsze jest to, że to jest nieprzewidywalne, te objawy raz są, a raz nie ma i nie wiem, kiedy znów się okaże, że np. po postoju na tankowanie grat nie chce odpalić :biggrin: ....W sumie to mam nadzieję, że po powrocie do domu nie odpali, co będzie znaczyło że prąd uciekł z akumulatora i po prostu pojadę go wymienić. No a jeśli odpali, to znaczy że czasem coś się pieprzy z czymś o czym nie mam bladego pojęcia - ani co to jest, ani od czego to zależy :icon_mrgreen: - a w takiej sytuacji chyba boję się jechać, bo to ma być relaks a nie stres, że jak się zatrzymam to już nie ruszę....

 

a do wyjazdu, na który się napalałam od zimy zostały niecałe 2 doby :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...