Skocz do zawartości

Ducati... ogólna dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi

Weź ty kolego automoto i posprawdzaj punkty masowe, bo jeśli masz żarzenie kontrolek to raczej są kłopoty z masą.

Na początek też sprawdziłbym przekaźnik rpzrusznika. Ale zacznij od masy pomiedzy klemą aku i ramą.

Jak nie masz doświadczenia z prądami to jedź lepiej do elektryka, bo grzejące sie kable są bardzo niepokojace... może masz zwarcie w regulatorze napięcia????

Pozdr

Seb

www.ducati-klub.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafi-r, ale te 200 KM to jeszcze nie zmierzono- narazie podaja orientacyjnie- no bo czym wytlumaczyc fakt ze WSBK Ducati maja 192-198 KM ???

Dobra moze sie czepiam- soory - i tak odlos tego wydechu musial powalac na kolana, ja tam kiedys slyszalem 62 mm SBK 888- zamagranica w pomrokach dziejow i ten dzwiek utkwil mi mocno w pamieci :D :D :lalag: ..... a ii jeszcze chcialem dodac - przeksztalcajac nieco uslyszana wypowiedz n/t klasycznych aut... kierowca japonczyka zawsze obejrzy sie na przjezdzajace Ducati, ale odwrotnie ni chuchu :lalag: :)

Pozdr. Janek 748 S.

W SBK to strasznie podrutowali te maszynki jakieś zwężki i inne cuda aby tylko biedne skośnookie mogły nadążyć.

Widzieliście co działo się na prostej np w ostatnim wyścigu wyraźnie brakuje tchu.

A fakt faktem nie mierzony jeszcze był ale czy 198 czy 200 KM jaka to różnica? I tak wszyscy boją się tym jeździć :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W SBK to strasznie podrutowali te maszynki jakieś zwężki i inne cuda aby tylko biedne skośnookie mogły nadążyć.

Widzieliście co działo się na prostej np w ostatnim wyścigu wyraźnie brakuje tchu.

A fakt faktem nie mierzony jeszcze był ale czy 198 czy 200 KM jaka to różnica? I tak wszyscy boją się tym jeździć :D

 

A pamietacie jak kiedyś było odwrotnie? To japońskie litry rzędowe mogły mieć tylko 750cm a V-ki 1000. Potem jak wpuścili rzędowe litry to one musiały mieć zwężki. Japońce powoli się wycofywali z SBK bo były głosy że Włosi faworyzują Ducati. Potem troche zliberalizowali przepisy.

Nie mam wiedzy technicznej ale może ktos się wypowie dlaczego silniki V2 i R4 o tej zamej pojemności maja różne osiągi? Czy chodzi tu poprostu o liczbę cylindrów?

Edytowane przez duke75

DESMOBSESSION DOC POLSKA

 

www.ducati-klub.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż myślę poważnie o Ducati Monster 695. Po ~15tys km na GS 500 powinienem już wymienić maszynę.

 

Widzę jednak, że wiele osób zmienia na sprzęty typu FZ6 Fazer, GSR600, Z750 czy nawet CBR 600F. Te maszyny oscylują wokół 100KM i są polecane jako druga maszyna.

 

Mały Monster jak by nie patrzeć jest od nich sporo słabszy. O ile moc decyduje tylko o prędkości maksymalnej i tu wiadomo - V2 to nie R4 a i nie ma gdzie latać powyżej 200km/h, to moment obrotowy jest już miły i ważny.

 

Czy mały Monster nie znudzi się zbyt szybko? Czy nie nastąpi po kilku miesiącach żal, że nie wzięło się czegoś mocniejszego? Koszty zakupu motocykla są bardzo wysokie i byłoby słabo gdyby się okazało, że źle je ulokowałem.

 

Czy znacie przypadki przesiadki z GS500 czy innej pięćsetki na małego monstera zakończone długą przyjaźnią?

 

Wydaje mi się tak na pierwszy rzut oka, że jak się Monstera odkręci to powinno wystarczyć aby wyprzedzać nawet przy ograniczonej ilości miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie odpowiedziec na Twojego posta właśnie dlatego, że w temacie Ducati jestem świeżutki.

 

Wciąż myślę poważnie o Ducati Monster 695. Po ~15tys km na GS 500 powinienem już wymienić maszynę.

 

Widzę jednak, że wiele osób zmienia na sprzęty typu FZ6 Fazer, GSR600, Z750 czy nawet CBR 600F. Te maszyny oscylują wokół 100KM i są polecane jako druga maszyna.

Osobiście 100KM to dla mnie na razie trochę za dużo, szczerze mówiąc. Po 22000km w zeszłym sezonie na pięćsetkach (River, GS), przesiadłem się na ST2 zdławiony do 65KM i na razie mi wystarczy w zupełności.

 

Czy mały Monster nie znudzi się zbyt szybko? Czy nie nastąpi po kilku miesiącach żal, że nie wzięło się czegoś mocniejszego? Koszty zakupu motocykla są bardzo wysokie i byłoby słabo gdyby się okazało, że źle je ulokowałem.

Tu chyba nie nuda będzie problemem, ale specyfika tych silników. Zawsze podobały mi się dukaty (odgłosy i inne klekoty) i trochę byłem w pierwszej chwili rozczarowany faktem, że spokojnie nie da się tym jeździć. Co by nie mówić rzędówki pracują przyjemniej i są łatwiejsze w opanowaniu. L2 to żywioł od samego dołu, którego (tego dołu) one generalnie nie lubią i trzeba pokręcić trochę wyżej (cały czas piszę o wrażeniach z ST) czyli albo stoisz na światłach i klekoczesz, albo konkretnie jedziesz.

Druga sprawa to to, że Ducati to pewnego rodzaju inny rodzaj motocykli albo się kocha albo nienawidzi.

 

Czy znacie przypadki przesiadki z GS500 czy innej pięćsetki na małego monstera zakończone długą przyjaźnią?

Znam. A co do przyjaźni z ST2 to jeszcze nie wiem, ale zanosi się :) Znam nawet przypadek przesiadki z R1 na Monstera 620. Także z powodzeniem.

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż myślę poważnie o Ducati Monster 695. Po ~15tys km na GS 500 powinienem już wymienić maszynę.

 

Widzę jednak, że wiele osób zmienia na sprzęty typu FZ6 Fazer, GSR600, Z750 czy nawet CBR 600F. Te maszyny oscylują wokół 100KM i są polecane jako druga maszyna.

 

Mały Monster jak by nie patrzeć jest od nich sporo słabszy. O ile moc decyduje tylko o prędkości maksymalnej i tu wiadomo - V2 to nie R4 a i nie ma gdzie latać powyżej 200km/h, to moment obrotowy jest już miły i ważny.

 

Czy mały Monster nie znudzi się zbyt szybko? Czy nie nastąpi po kilku miesiącach żal, że nie wzięło się czegoś mocniejszego? Koszty zakupu motocykla są bardzo wysokie i byłoby słabo gdyby się okazało, że źle je ulokowałem.

 

Czy znacie przypadki przesiadki z GS500 czy innej pięćsetki na małego monstera zakończone długą przyjaźnią?

 

Wydaje mi się tak na pierwszy rzut oka, że jak się Monstera odkręci to powinno wystarczyć aby wyprzedzać nawet przy ograniczonej ilości miejsca.

 

Hmmm, to kwestia oczekiwanych potrzeb. Szkoda, ze nie 'zgadalismy sie' wczesniej- przyjechalbys na desmomeeting i zwariowalbys tam juz na pewno. Trudny do wyleczenia desmowirus byl tam wszedzie ;-]. Pzdr,J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Duke- ciezkie pytania zadajesz- ale mniej wiecej to polegna na szybszej wymianie ladunku w 4 cylindrowcach( latwiej wymienic ladunek w szklance niz w kuflu :notworthy: ) i latwiejsze osiaganie wysokich obrotow, to tak mniej wiecej- fizyke mialem juz dosc dawno i nie pamietam, ale na to sa konkretne wzory i obliczenia- czyli czyste prawa fizyki...mam to gdzies w swoich ksiazkach, ale musze przyznac ze pamiec zawodzi(wiek juz nie ten :icon_razz: ) i juz dokladnie Ci nie odpowiem, a zbyt duzy balagan mam zeby znalezc odpowiednia literature- ale mysle ze znajdziesz cos w wikipedii...

Teraz n/t przesiadki na malego Monstera- to jest kwestia podstawowego pytania- do czego Ci motocykl potrzebny i dlaczego( i czy koniecznie) wlasnie Ducat...przegladajac wczesniejsze me wypociny moze znajdzesz wlasciwa da siebie odpowiedz...

Pozdr. Janek Klekotek 748 S.

 

Noo Wiara- jest aukcja na Monster S4RS- czerwony z paskiem, Testastretta deepsump, czyli 130 KM, przebieg 5tys cos mil, , ma uszkodzona owiewkie z prawej strony wklad lampy( nie wiem czy obudowa cala), klamka prawa, carbondekiel , docisk ma aftermarket- bo czerony, deczko wydechy przytarte, koniec aukcji 8 lipca 2008 stoi w Cuellper na Florydzie, ma ktos ochote- to dam namiar na Ryska(na priva)...Pozdr. Janek.

Edytowane przez jannikiel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż myślę poważnie o Ducati Monster 695. Po ~15tys km na GS 500 powinienem już wymienić maszynę.

 

Widzę jednak, że wiele osób zmienia na sprzęty typu FZ6 Fazer, GSR600, Z750 czy nawet CBR 600F. Te maszyny oscylują wokół 100KM i są polecane jako druga maszyna.

 

Mały Monster jak by nie patrzeć jest od nich sporo słabszy. O ile moc decyduje tylko o prędkości maksymalnej i tu wiadomo - V2 to nie R4 a i nie ma gdzie latać powyżej 200km/h, to moment obrotowy jest już miły i ważny.

 

Czy mały Monster nie znudzi się zbyt szybko? Czy nie nastąpi po kilku miesiącach żal, że nie wzięło się czegoś mocniejszego? Koszty zakupu motocykla są bardzo wysokie i byłoby słabo gdyby się okazało, że źle je ulokowałem.

 

Czy znacie przypadki przesiadki z GS500 czy innej pięćsetki na małego monstera zakończone długą przyjaźnią?

 

Wydaje mi się tak na pierwszy rzut oka, że jak się Monstera odkręci to powinno wystarczyć aby wyprzedzać nawet przy ograniczonej ilości miejsca.

A nie możesz od razu 696 łyknąć? Różnica w cenie niezauważalna a przyjemność z jazdy o wiele większa.

696 to już lekko mocniejszy silnik (80KM), lepsze zawieszenie, hamulce no i nowocześniejszy wygląd.

Jeżeli właśnie myślisz o przesiadce np na Monstera to raczej nie jesteś zakochany w nazwijmy to "starym" wyglądzie, dlatego 696 byłby łatwiejszy do akceptacji.

Acha i jeszcze jedna zaleta nowego potworka wszyscy, którzy nim jeździli zgodnie twierdzą, że nie ma lepiej prowadzącego się motocykla.

Zaznaczam, że ani 695 ani 696 nie są demonami tryskającymi mocą i wchodzącymi na koło przy każdym odkręceniu, ale i tak nudzić się na nich nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie czy ma moze ktos Powercomander w swojej maszynie. Mysle o zamontowaniu w swoim SS-ie. Znalazlem juz w stanach sklep wysylkowy. Ale niebardzo wiem jaki jest efekt po zamontowaniu Powercomandera. Czy to naprawde jest odczuwalne? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie możesz od razu 696 łyknąć? Różnica w cenie niezauważalna a przyjemność z jazdy o wiele większa.

696 to już lekko mocniejszy silnik (80KM), lepsze zawieszenie, hamulce no i nowocześniejszy wygląd.

Jeżeli właśnie myślisz o przesiadce np na Monstera to raczej nie jesteś zakochany w nazwijmy to "starym" wyglądzie, dlatego 696 byłby łatwiejszy do akceptacji.

Niestety właśnie stary wygląd bardzo mi odpowiada. Problem z 696 jest taki, że nie ma możliwości zabrania bagażu - to czysto miejski motocykl, z tym że tylko do lansu. A ja muszę wziąć kanapki do pracy, spray do opon, komórki, dysk, czasem koszulę itp - a na plecach wozić nie zamierzam. Ani tankbag (plastikowy bak) ani sakwy (wydechy są w ich miejsce) nie są możliwe do założenia. Straszna porażka pod tym względem.

 

Jeśli chodzi zaś o wygląd, to (chociaż nie widziałem na żywo) nowy Monster zbyt jest dla mnie podobny do FZ6 i GSR600.

 

Acha i jeszcze jedna zaleta nowego potworka wszyscy, którzy nim jeździli zgodnie twierdzą, że nie ma lepiej prowadzącego się motocykla.

Zaznaczam, że ani 695 ani 696 nie są demonami tryskającymi mocą i wchodzącymi na koło przy każdym odkręceniu, ale i tak nudzić się na nich nie da.

Monsterowi 695 też trudno coś było zarzucić jeśli chodzi o prowadzenie (poza zawracaniem). Obydwa nawijają 160km/h z dużą łatwością więc do wyprzedzania wystarczy. Muszę zobaczyć na żywo 696 ale problemy z bagażem zapewne go wyeliminują. Już nawet nie chodzi o pasażera, któremu wydechy przypalić mogą łydki. Użyteczność nawet jednoosobowa kompletnie leży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie czy ma moze ktos Powercomander w swojej maszynie. Mysle o zamontowaniu w swoim SS-ie. Znalazlem juz w stanach sklep wysylkowy. Ale niebardzo wiem jaki jest efekt po zamontowaniu Powercomandera. Czy to naprawde jest odczuwalne? Pozdrawiam

 

 

Hmm, ciekawa sprawa choc nie slyszalem o PC w SS'ie. Poczekajmy, moze ktos faktycznie smiga na takim. Wiesz jakiego przyrostu mocy/momentu mozna oczekiwac? Mam kolege w PTM'ie ( zakladaja i imprtuja PC)- w przypadku koniecznosci dostrajania sluze pomoca ;-].

Pzdr,J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety właśnie stary wygląd bardzo mi odpowiada. Problem z 696 jest taki, że nie ma możliwości zabrania bagażu - to czysto miejski motocykl, z tym że tylko do lansu. A ja muszę wziąć kanapki do pracy, spray do opon, komórki, dysk, czasem koszulę itp - a na plecach wozić nie zamierzam. Ani tankbag (plastikowy bak) ani sakwy (wydechy są w ich miejsce) nie są możliwe do założenia. Straszna porażka pod tym względem.

OK nie wiedziałem właśnie czy wolisz oldschoolowy wygląd czy już bardziej nowoczesny.

Ale proponuje tak czy tak na żywo obejrzeć.

Co do wożenia różnych gratów. Tankbagi są do dukatów pomimo plastikowych zbiorników.

To samo dotyczy wożenia z tyłu. Są nakładane na miejsce pasażera torby i nie musisz używać wiszących sakw. Mimo że są też takie sakwy których można używać na motocyklach z tłumikami pod siedzeniem.

 

Jeśli chodzi zaś o wygląd, to (chociaż nie widziałem na żywo) nowy Monster zbyt jest dla mnie podobny do FZ6 i GSR600.

Monsterowi 695 też trudno coś było zarzucić jeśli chodzi o prowadzenie (poza zawracaniem). Obydwa nawijają 160km/h z dużą łatwością więc do wyprzedzania wystarczy. Muszę zobaczyć na żywo 696 ale problemy z bagażem zapewne go wyeliminują. Już nawet nie chodzi o pasażera, któremu wydechy przypalić mogą łydki. Użyteczność nawet jednoosobowa kompletnie leży.

Fakt 696 wygląda już nie tak radykalnie jak poprzednik i można go pomylić z japońskimi motocyklami.

Czy wydechy przeszkadzają? Nie sądzę zobacz na starsze inne monstery niektóre miały/mają wydechy szeroko pod kanapą, a jakoś nikt nie narzeka na przypalone nogi.

A co do użyteczności jak wcześniej pisałem należy użyć właściwych do danego modelu sakw, tankbagów itp.

Edytowane przez rafi-r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, ja chciałbym się odnieść do mocy. Przesiadłem się z 30KM CB450S na 55KM Monstera, różnica do 100 była zauważalna, ale powyżej 100 do 140 przyspiesza b. dobrze (podejrzewam że 695 dużo lepiej).

Mi mocy i prędkości wystarcza, czego nie można powiedzieć o kolegach (duke75, joy, ...) bo taki już mój styl jeżdżenia, raczej 120 nie przekraczam....

Pozdr

Seb

www.ducati-klub.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety właśnie stary wygląd bardzo mi odpowiada. Problem z 696 jest taki, że nie ma możliwości zabrania bagażu - to czysto miejski motocykl, z tym że tylko do lansu. A ja muszę wziąć kanapki do pracy, spray do opon, komórki, dysk, czasem koszulę itp - a na plecach wozić nie zamierzam. Ani tankbag (plastikowy bak) ani sakwy (wydechy są w ich miejsce) nie są możliwe do założenia. Straszna porażka pod tym względem.

 

a propos sakw, bagażu, etc do motocykli włoskich - rozmaite torebki na moto robi FAMSA, to bodaj włoska zreszta firma i Ducati ma w swojej ofercie.

Tu znajdziesz co nieco http://www.bikersandmore.de/shop/.

To wprawdzie tekstylne torby, ale na szczoteczkę i koszule bedzie miejsca sporo.

 

Ja właśnie ściągam boczne kufry do Multistrady, zobaczymy jak to w rzeczywistości wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...