Co z ta moca ???

[samolot]

Gdy poinformowalem kumpli ze chce kupic gs 500 to od razu wyskoczyli z jekiem zebym od razu kupowal cos wiekszego bo w 500 to mi po miesiacu bedzie brakowac mocy predkosci i przyspieszenia. I moze im bym nie wierzyl ale oni wlasnie jezdzili takim motocyklami i stwierdzili ze sa za slabe ( jeden z nich po 2 miesiacach jazdy cbr 600 stwierdzil ze jest mu za slaba i wolna). Spogladajac w katalog na papierze wyglada to tak ze gs 500 2 razy szybciej osiaga setke niz mz 250. Natomiast przebieg momentu gs ma niezbyt korzystny czyli zeby dynamicznie jechac trzeba caly czas utrzymywac wysokie obroty. Z tego tez wzgledu gdy kolega sie przejechal suzuki dr 800 big stwierdzil ze moto jest duzo mocniejsze od gs 500 (ach ten moment obrotowy!!! - na papierze moc niby ta sama). Jak to jest czy zeczywiscie gdybym sie przesiadl z mz na gs 500 to po miesiacu zaczynalbym nazekac na brak mocy?

[siwypfk]

nie wydaje mi sie , ale zalezy do czego Ci to moto potrzebne jezeli na samiusi początek i do "normalnej" jazdy to spoko, jezeli nie smigałes nigdy niczym innym mocniejszym proponuje własnie gs-a , dzwiek fajny a wiaterek ostudzi twoj zapał do wiekszych predkosci na pewien czas jak niczym nie smigałes, moto dosc uniwersalne . A jezeli masz zamiar na torze latac to cbr 600rr :twisted:

[fredi]

Witam

Ja przed gs500e jeździłem mz etz 251. Kiedy się przesiadłem na gs-a to myślałem że ta maszyna to rakieta :D O niego lepsze prowadzenie, o niebo lepsze osiągi. Gs-a mam już prawie 3 latka i miałem okazję też pojeździć lepszymi maszynkami. Mimo wszystko gs czasem jednak mnie zaskakuje. To prawda nie da się gs-em jeździć poniżej 5 tys obr/min. Czasem brakuje mocy w trasie (szczególnie z pasażerem) ale wydaje mi się że gs to najlepsza alternatywa dla ludzi który nie mają dużo pieniędzy i którzy szukają pierwszego poważniejszego motocykla. Chyba lepiej nauczyć się na czymś gorszym (położyć go kilka razy a takie sytuacje uwierz mi będa się zdarzać) niż rozwalić coś lepszego i później nie mieć kasy żeby to poskładać.

[Śliwa]

Pewnie łamiesz sobie głowę tak samo jak ja nie dawno. Bałem się wziąć rasową 600tkę bo umiejętności nie te, a z kolei po przejechaniu się GS 500F czułem że mogę zbyt szybko rozglądać się za czymś mocniejszym. Koniec końców wziąłem SV650S :D

[GeLu3]

Jeżeli wcześniej miałeś doczynienia z motocyklami typu MZ to masz już pewne pojęcie na czym polega jazda motocyklem, więc moim zdaniem nie ma sensu byś kupował gs500, bo znudzi ci się prędzej niż myślisz.

Ja sam niedawno stałem przed podobnym dylematem, ale ostatecznie kupiłem nie gs-a, tylko.... TDM850 (to była chyba jedna z moich lepszych decyzji w tym roku :lol: ) i teraz myślę tylko o tym jak by tu upiększyć moje moto na następny sezon, a nie o tym żeby zmieniać je na coś mocniejszego (a tak by było gdybym kupił gs-a).

Pozdrawiam

[MOTOWARIAT]

jak ktoś ma pokolei w głowie to może po mz-cie kupić cos750 będzie miał spokój na conajmniej 2 sezony

zxr 750

yzf 750

[osito]

Ja sam niedawno stałem przed podobnym dylematem' date=' ale ostatecznie kupiłem nie gs-a, tylko.... TDM850 (to była chyba jedna z moich lepszych decyzji w tym roku) [/quote']

 

No proszę, w takim razie witam w klubie :twisted:

TDM rulez 8)

[Matt]

Ja tam proponuje Honde VFR750F RC-36 8)

[Greedo]

Ciekawe tylko czy w miesiąc opanujesz taką "słabą" 500? Dzidowanie na prostej wcale nie swiadczy o umiejetności jazdy. Beznadziejnych masz tych kolegów. Pewnie jakieś mistrze prostej

[Spidi]

Gdy poinformowalem kumpli ze chce kupic gs 500 to od razu wyskoczyli z jekiem zebym od razu kupowal cos wiekszego bo w 500 to mi po miesiacu bedzie brakowac mocy predkosci i przyspieszenia. I moze im bym nie wierzyl ale oni wlasnie jezdzili takim motocyklami i stwierdzili ze sa za slabe ( jeden z nich po 2 miesiacach jazdy cbr 600 stwierdzil ze jest mu za slaba i wolna)

 

A kto to był konkretnie???

Którzy to Twoi kumple co tak mówili??

[StreetFighter]

taak po 8 latach jazdy na maszynie nigdy nie powiem ze 600 hondy jest słaba i wolna 8) 8) 8)

[samolot]

Spidi ty tych gosci raczej nie znasz jeden ma 28 lat i mieszka we wroclawiu- poznalem go w robocie za granica, drugi mieszka w okolicah bialego ma 22 lata (nie mam pozwolenia chyba podawania jego namiarow). Jego pierwszy sprzet po MZ to kawa ZZR 1100, co prawda w zakrety to raczej wolno wchodzi ale na prostej to ladnie wymiata. Po dwoch tygodniach od kupna pedzil 240. Zyje do tej pory. Grunt to talent :)No i jeswcze jeden kolega z zagranicy ktory mial okazje przejechac sie GS bo chcial go kupic ale po krotkiej jezdzie probnej stwierdzil ze to troche za slaby sprzet dla niego.

[01kriters]

Po dwoch tygodniach od kupna pedzil 240. Zyje do tej pory. Grunt to talent

 

Kolego nie rozśmieszaj ludzi ;), tak trzeba mieć niesamowity talent żeby rozpędzić się na prostej do 240 (mistrzowie prostej) ... Mogę powiedzieć tylko od siebie ( stwierdzając to na podstawie twojego opisu) że Ci twoi koledzy to totalni "amatorzy", nie znający się w ogóle na motocyklach. Nie słuchaj takich rad bo są one gówno warte.

 

pzdr.

[Yaco]

Te, samolocik, Ty to widzę niezły prowokator jesteś... :mrgreen: (kojarzy mi się z komentarzami na onecie).

Węszę bana nosem... ;)

[samolot]

Ej nie mozna tak generalizowac. Nie kazdy lubi sie skladac na kolano wchodzac w zakret zwlaszcza gdy nie zakupil jescze kombinezonu. A 240 to ja bym raczej nie osiagnal ze wzledu na strach wynikajacy z braku doswiadczenia przy jezdzeniu z taka predkoscia. Jescze kwestia utrzymania sie kierownicy to smieszne ale jak kumpel przewozil mnie ta kawa to z trudem dawalem rady sie na niej utrzymac zeby nie spasc, a co by bylo gdybym to ja usiadl za sterami i mocno odwinal?