Skocz do zawartości

GeLu3

Forumowicze
  • Postów

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez GeLu3

  1. jeszua prawdę piszę, bo jeśli to ma być Twoje pierwsze poważniejsze moto to lepiej żeby ktoś zerknął fachowym okiem, bo po co potem płakać nad rozlanym mlekiem. Co do samego moto to TDM nie ma żadnych wad ( chyba dopadł mnie syndrom TDMowców) :( no może poza kłopotliwym dostępem do poszczególnych podzespołów motocykla np. bateria czy filtr powietrza
  2. Osobiście polecam almere, bo sam taką śmigam od 4 lat (rocznik 1998) i jak dotąd okazuje sie autem totalnie bezusterkowym. Jakość wykonania, ukłąd jezdny, ergonomia stoją na naprawdę wysokim poziomie (pod tym względem almera o wiele lepiej prezentuje sie od corolli rocznik97) , spalanie w trasie to niecale 6L (silnik 1.4), ale fakt nie jest to demon prędkości i przyspieszeń - jednak od tego mam motocykl. Generalnie polecam almery z lat 96-99 bo te modele były produkowane w Japoni, a wiadomo, że "Made in Japan" = najwyższa jakość. Almery po 2000roku to padaki składane przez angoli i nawet nie ma ich co porównywac pod wzgędem jakości wykonania i usterkowości do starzych modeli. Pozdrawiam
  3. Wielki dzięki W życiu nie przypuszczał bym, że będę miał taki wybór ;) , kurczę skąd Wy bierzecie te informacje ;) Pozdrawiam
  4. Witam Tak jak w temacie - proszę o podpowiedzi, co by mi było łatwiej szukać ładne sztuki. PS. Czy np. od FZR600 będą pasować - na allegro są takie i wydają sie być identyczne co w TDM, ale może różnią sie np. średnicą. Pozdrawiam
  5. Witam Osobiście mogę Ci polecić TDMkę, bo przed zakupem moto miałem podobny problem. Z moimi 190cm przymierzałem sie do wielu moto i tak: XJ600 za mała, XJ900 to krowa w porównaniu do 600 i co za tym idzie zero poręczności, ale w trasie to jest atut, a tdma - spasowała jak ulał. Co prawda ja mam trochę nowszy model ale pod względem wymiarów to praktycznie te same motocykle więc sie nie zastanawiaj i bierz TDMę model 3VD (naprawdę mocny, niezawodny motocykl).
  6. No nie powiem chłopaki - trochę mnie przestraszyliście. Teraz niestety nic już nie załatwie (studia), ale jak tylko po zimie zrobi się trochę ciplej oddam moto do innego mechanika, niech sprawdzi co jest grane i jeżeli stwierdzi, że w NMR narobili mi bajlzu w silniku, to do nich wrócę i będę musiał jakoś tę sprawę załatwić (jezeli okaże sie, że zapomnieli o mnie to im o sobie przymonme bo mam kwity z przyjęcia motocykla do ich serwisu z pieczątką i podpisem ich głównego mechanika). Tak czy siak jestem dobrej myśli (trzeba się pocieszać :P) - nie chce mi się wierzyć, że mogli spieprzyć silnik na tak podstawowych regulacjach, tym bardziej, że ich główny mechanik też jeździ TDMą więc powinien byc obcykany w temacie. No cóż poczekamy zobaczymy. Dzięki wszystkim za pomoc :)
  7. No i właśnie tak zrobiłem zaraz po tym jak zorientowałem sie o co chodzi (dochodziła jeszcze wtedy sprawa cieknącego płynu chłodniczego bo źle spasowali jakiś oring, więc i tak musiałem do nich wrócić - bagatela 120km). Wytłumaczyłem grzecznie o co chodzi, posłuchaliśmy razem sprzęta i koleś podejrzewał, że to jakby było słychać rozrząd, więc zostawiłem TDMę do ponownego przeglądu w celu sprawdzenia przez "fachowców". Przy odbiorze gość powiedział że rozebrali wszystko jeszcze raz, wszystko jeszcze raz sprawdzili i, że wszystko jest wporządku, a winę za te hałasy zrzucił na ten nieszczęsny wydech - ręce opadają. Nie chcę żeby trzeci raz rozbierali mi moto mechanicy którzy i tak nie moga nic znaleźć, ....albo nie chcą. Słyszałem dobre opinie o Darmocie w Lublinie i pewnie tam się wybiorę na wiosnę.
  8. Co do przeglądu to mieli wykonać podstawowe czynności takie jak: synchronizacja i czyszczenie gaźników (wymienili też iglice na orginlane bo były problemy z płynnym wchodzeniem na obroty i dużym spalaniem) + nowy filtr powierza, wymiana oleju (zmienili na gęstszy półsyntetyk 15W50), wspomniana wcześniej regulacja luzów zaworowych oraz ogólne sprawdzenie moto w tym sprawdzenie stanu łańcuszka rozrządu (napisali, że jest ok, napinacz wysunięty 10 z 16 ząbków). W sumie więc sam nie wiem co mogli spieprzyć, bo jak wcześniej wspomniałem całą winę za te odgłosy zrzucili na nieszczelny wydech (rzeczywiście były drobne nieszczelności, ale ich usunięcie nie zmieniło sytuacji). Jednak w końcu musieli coś przekombinować bo przed serwisem żadnych problemów z tego rodzaju niepokojącymi odgłosami nie miałem, a jeżdże tym motocyklem już drugi sezon. Te odgłosy nie przypominają szelestów, już bardziej głośne rzężenia metaliczne,głuche (kurde, zadziwiam sam siebie) , rytmiczne coraż głośniejsze wraz ze wzrostem obrotów, przy ok 5000 tyś/obr już słabo słyszalne bo są zagłuszane przez decybele wydobywające sie z wydechu :flesje:. Szczegolnie dobrze te odgłosy są słyszalne przy schodzeniu z obrotów. Ufff.. ale nakręciłem, ale lepiej chyba już tego nie opisze. Nie powiem jestem mocno wkurzony bo ściągneli ze mnie grubą kasę (tą sztukę to opanowali perfekcji :wink:), a oddali mi moto dalej nadające się do serwisu - chyba nie o to chodzi. Pozdrawiam :notworthy:
  9. Wiadomo jak to jest z tymi odgłosami - trudno je opisać. W moim przypadku chałasy dochodza z okolicy głowicy, bardziej słyszalne po prawej stronie (raczej to nie jest sprzęgło bo je również słychać na wolnych obrotach ale sa to chałasy cichsze i prawie ustające po wciśnięciu klamki sprzęgła) i przypominają właśnie dźwięk jakby coś w rodzaju łańcucha uderzało o twardą powierzchnię, rytmicznie, słyszalne głośniej wraz ze wzrostem obrotów jak również przy schodzeniu z obrotów. Jest to dość uciążliwe bo te odgłosy dobrze słychać zarówno na postoju jak i w czasie jazdy szczególnie przy przyspieszaniu i schodzeniu z obrotów. Poza tym maszynka chodzi spoko, nie ma dziur w obrotach, nie dymi, pracuje równo na wolnych obrotach (no czasami trochę ruszy się wskazówka obrotomierza), itp. Z góry dzięki za podpowiedzi
  10. Jak widać oddając moto do autoryzowanego serwisu nie można być pwenym co do solidniości przeprowadzanych regulacji (nie mówiąc o naprawach). Już na początku odbierając moto zwróciłem uwagę na niepokojące minie odgłosy, których wcześniej nie było. Po ponownym sprawdzeniu przez serwis w odpowiedzi usłyszałem, że przyczyną całego tego zamieszania jest nieszczelny wydech - no przepraszam bardzo, ale nawet ja potrawię odróznic "pierdzenie" z nieszczelnych kolektorów od ewidentnych stukotów z okolicy głowic. Jak do tej pory zrobiłem moją TDMką od serwisu jakies 700km i nic się nie dzieje poza tym namolnym stukotem. Teraz nie mam czasu i moja maszynka spoczywa spokojnym snem zimowym, ale tylko kiedy zaświecą mocniej pierwsze promyki wiosennego słońca zaraz oddam ją w ręce pożądnego mechanika, a napewno nie do takich partaczy jak w NMR w Lulblinie. :buttrock:
  11. WITAM W mojej TDMce po przeprowadzeniu przegladu (synchronizacja, regulacj zaworów, wymiana oleju itp), pojawiły sie dziwne odgłowsy z okolicy łańcucha rozrządu - jakby takie uderzenia które są słyszalne zarówno cichutko na wolncych obrotach, lub znaczny stukot przy wkręcaniu i przy schodzeniu z obrotów. Ponieważ w serwisie zarzekają sie, ze wszystkie regulacje zrobili na bank dobrze (w końcu to autoryzowany serwis, więc raczej im wierzę), to czy przycznyną głośnej pracy rozrządu może być to, że zmienili mi olej półsyntetyk motul 10W40 na taki sam tylko 15W50? :wink: :) :P Pozdrawaiam
  12. Witam. Generalnie jak dla mnie program był wporządku, bo jasno przedstawili zarówno problem szkolenia początkujących motocyklistow jak i przyczyny debilizmu na drodze. Mam nadziej ze chociaz niewilki procent puszkarzy po obejrzeniu tego programu będzie miało bardziej pozytywne nastawienie do motocyklistow. Rzeczywiście, prowadzcy Cebula mógł sobie spuścić trochę pary przed programem, jak również wstawka z dr mentosem to dla mnie porażka. Tak czy siak program o wiele lepszy od tego niedawnego w TVP.
  13. Gratuluję hondzi. Zanim dostaniesz prawko i jeśli czujesz sie pewnie to możesz sobie już troszkę poćwiczyć technikę jazdy gdzieś na bocznych, nieruchliwych trasach, co bys potem nie miała takiego stesa wyjeżdżając na nasze wspaniałe krajowe drogi - ale do niczego nie namawiam.
  14. Ladny sprzęcior, też kiedys o takim myślałem. Dozobaczenia na drodze.
  15. No to mnie zaskczyłeś bo sądziłem, że Opatów jest tylko jeden - ten w świętokrzskim, bo ja właśnie stąd pochodze, a tu prosze :) .
  16. Witam Mi także zdarzyło sie pare razy wysuszyć zbiornik i mam tak samo. Po zalaniu benzyki nic nie daje kręcenie na ssaniu lub bez, przechylanie, potrząsanie całym moto czy też inne kombinacje. W moim przypadku musze po prostu odczekać 20min (czas na kawe, papierosa, ew. drzemka w celu regeneracji sił po dowleczeniu sie razem z moto na stacje), po tym czasie załączam ssanie i moto pali na dotyk. Nie wiem jak to wyjasnic ale tak jest.
  17. Też mam Vertigo i to co w nim najlepsze to wygląd, bo co do reszty to jak wyżej (no mnie jeszcze uwiera pasek :buttrock: )
  18. Jeśli to ma tak wyglądac też w przyszłych edycjach to lepiej niech organizatorzy oszczędzą nam czasu, pieniędzy i niech sobie odpuszczą. :D
  19. Odwiedziłem ten motobazar w kwietniu i muszę powiedzieć, że nie było zbyt wielu wystawców (obszedłem wszystko w 5min), ale wtedy tak niefortunnie wybrali termin, że akurat w tym samym czasie było otwarcie sezonu na Bemowie i wszyscy tam pogonili... więc są usprawiedliwieni. Teraz podobno ma być lepiej z frekwecnją. Z tego co wiem to lepiej się tam wybrać w Niedzielę.
  20. WITAM Czy może ktoś z Was orientuje sie czy stelaż pod kufer centralny od starszego mogelu TDMki 3VD, będzie pasował do nowszego TDMa 4TX (po 96 roku)? Chodzi mi to stelaż w formie takich dwóch płaskowniczków idących obok plastików pod siedzeniem na które zamocowana jest płyta do montażu kufra. Te płaskowniki przykręca sie do ramy pod siedzeniem i nie wiem czy otwory, mocowania stelaża będą pasować do nowszego modelu. Jeżeli ktoś z forumowiczów :icon_twisted: (ew. użytkowników TDMek :rolleyes: ) posiada takową wiedzę to podpowiedzi są mile widziane. Pozdrawiam
  21. hehe - bo tam na górze też śmigają na YAMA... dobra, lepiej se odpuszcze :banghead:
  22. Przecież każde dziecko wie, że jeśli już to tylko YAMAHA!!!!!!!!! :banghead:
  23. Mogę się wypowiedzeć co do TDMy, że czują sie na niej dobrze ludziska w zakresi 170 - 200cm. Ja sam rosły chłop jestem - 190cm i na brak miejsca nie narzekam. TDMkę można w fajny sposób przystosować do turystyki (bo z założenia jest to motocykl turystyczny), poprzez zastosowanie podwyższonej szybki, kompletu owiewiewek czy zestwu kufrów. To nie zmienia faktu, że dostępne u nas na rynku wtórynym egzemplarze to praktycznie golasy w ogóle nie przystowowane do turystyki, co dla chcących posmakować dalszej turystyki wiąże się z dodatkowymi kosztami. Chociaż sam jestem super zadowolonym użytkownikiem TDMki, to uważam, żę do dalekiej turtystyki można znaleść lepsze sprzęty (np. xj900). Ale TDMa została stworzona aby przede wszystkim dawać radość z jazdy, jesto to motocykl w którym można by rzec pogodzono ogień z wodą - sportowe osiągi, pewne i komfortowe zawieszenie, wygodna pozycja za sterami. Mi osobiście ten mix bardzo odpowiada - to taki przysłowiowy uniwersalny motocykl. PS. Każydy chwali to co ma - ja polecam TDMke :banghead:
  24. Zobaczysz, pojeździsz i sam zdecydujesz co Ci lepiej pasi. Ja też kiedys zastanawiałem sie nad XJ900, ale wydała mi sie jakaś taka wielka i ociężała :P . Za to kiedy pierwszy raz zobaczyłem na żywo TDMke :P to wiedziałem, że ten sprzęt bedzie kiedyś stał w moim garażu. No i teraz stoi, ale tyko w zimie, bo w sezonie to wcale z niej nie zsiadam tylko :banghead: :cool: :icon_razz: Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...