Skocz do zawartości

Wady i zalety MZ 250


Rekomendowane odpowiedzi

Z mojego doświadczenia wynika że jest odwrotnie. (5 lat jazdy na MZ).

Moim zdaniem największą wadą mz 250 jest skrzynia biegów i sprzęgło.

 

A ja jezdzilem i jednym i drugim, i stwierdzam ze 150tka w porownaniu z 250 sypala sie na potege. Ciezko mi znalezc jakakolwiek pozytywna ceche mniejszej z MZetek. Wedlug mnie to strasznie nieudany model.

Wlasnie w 150 mialem mase problemow ze sprzeglem, ktore jest beznadziejnie rozwiazane(aluminiowy zabierak-shit!!!), a do tego pierwotne przeniesienie napedu za pomoca lanucha dwurzedowego-porazka! Ciagle cos trzeba bylo z tym robic i wymienaic! A w 250 kola zebate i sprzeglo mocowane na stozku-piekna sprawa, zero problemow!

Do tego 250tka byla o kilka lat starsza od 150tki,a mimo to sprawowala sie duuuzo lepiej, no i jakos jezdzic tym szlo w odroznieniu od mula 150tki palacego tyle samo co wieksza siostra. Nikomu nie polecam mniejszej z mzetek !

Sadze ze Twoje problemy w 250 ze sprzeglem wynikaly z nieprawidlowo wykonanej naprawy, i uszkodzeniu czopa walu. To dosc czesty przypadek w wielu "profesjonalnie" naprawianych 250tkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiaj z ludźmi którzy jeździli na tych motocyklach kiedy były nowe każdy powie że Trophy była lepsza od MZ ts.

 

W tamtych czasach słowo "lepsze" równało się "mniej awaryjne". W tym sensie Trophy były rzeczywiście lepsze. Poza tym były zdecydowanie wygodniejsze. Bardziej "kanapowe". Za to ETZ były żywsze. Jeździłem na obu modelach. Najdłużej jednak pojeździłem CZ 350. Szarpał silnik na mniejszych prędkościach. Powyżej 80 km/h pracował równo, więc tyle się jeździło (albo szybciej).

Dziś wszystkie wymienione przeze mnie modele, to egzemplarze dla majsterkowiczów, którzy potrafią grzebać motocyklom w bebechach, albo dla takich, co mają "na podorędziu" dobrego mechanika. Są już po prostu wiekowe, więc każdego zaraz po zakupie koniecznie trzeba dokładnie przejrzeć i powymieniać zużyte elmenty. Łożyska wału są pierwszymi podejrzanymi o zużycie.

Nie przesądzę również który model lepszy. Wszystko zależy od stanu konkretnej sztuki.

 

Pozdrówka

 

P.s.

To mój pierwszy post na tym forum, więc serdecznie witam wszystkich. Byle do wiosny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosowane rozwiązania nie mają ze sobą nic wspólnego, więc ich nie porównuj. Porozmawiaj z ludźmi którzy jeździli na tych motocyklach kiedy były nowe każdy powie że Trophy była lepsza od MZ ts.

 

 

chyba sie nie zrozumieliśmy - chodziło mi o konstrukcje silnika Jawy i MZ trophy, a nie MZ TS... Chyba chodzi tutaj po części o porównanie Mz i jawy, więc porównanie ich jednostek naędowych uważam za właściwe......hmmm problemy ze zrozumieniem????? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Nikomu nie polecam mniejszej z mzetek

zgadzam się. totalna klapa z przekładnią wstępną: łańcuch jest tutaj zupełnie nie na miejscu.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

etka dobrze zrobiona starcza glównie na 5000tys/km

 

Moze tobie starczała na tyle ;) ja moją MZ ETZ 250 wykręciłem

bez remontu 18 tyś i nie moge powiedzieć żebym specjalnie

nażekał, ale jak ktoś katował to może 5 tyś i koniec

 

[ Dopisane: 14 ]

Etka do jawy nijak sie nie ma, jawa dystansuje ja prkatycznie pod kazdym wzgledem, awaryjnosci, komfortu jazdy, prowadzenia, przyspieszenia (prawie  ) ceny czesci, zuzycia paliwa  Kumpel ma moja jawe aktualnie po kapitalce i etka mloci tylki tak ze tylko  wylaza na wierzch

 

To faktycznie jeździłeś złomem a nie etz Jawa i przyspieszenie Do etz

to poraszka jak i ze spalaniem paliwa, o czym w ogóle mówisz???

bo chyba nie o MZ ETZ 250.

Po jaką cholere mi prędkość przelotowa jawy a jak to ma być 140km/h?

Ktoś już pisał i ma racje Jawa nie lubi wysokich obrotów.

Chłopie ja robiłem trasy Mzetką obładowany i powiem że na

te czasy w których tym sprzętem jeździłem to bardzo dobry motocykl

Tylko że to była turystyka a nie dzicz. Mów sobie co chces, ale żeby

wudać opinie o danym motocyklu to trzeba troche nim pojeździć ale

z głową a nie z jakąś przelotową 140 km/h dla tych motocykli

to już są prędkości krytyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba sie nie zrozumieliśmy - chodziło mi o konstrukcje silnika Jawy i MZ trophy' date=' a nie MZ TS... Chyba chodzi tutaj po części o porównanie Mz i jawy, więc porównanie ich jednostek naędowych uważam za właściwe......hmmm problemy ze zrozumieniem????? [/quote']

 

 

Zrozumieliśmy się. Moim zdaniem jawa ma tak odmienne rozwiązania od mz że ich porównywanie nie ma sensu.

 

Przykład mz ts podałem bo nie zawsze nowsze znaczy lepsze i bardziej wytrzymałe.

 

Chociaż moja mz etz 250 okazała się złomem to i tak uwarzam że był to najlepszy motocykl MZ. Z etz 150 nie miałem najmniejszych problemów, jednak jest to zdecydowanie za słaby sprzent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i nadziwić sie nie moge.

Ktoś pisze o prędkości przelotowej Jawy - 130-140km/h. Prosze pokaż mi taką Jawe ktora bedzie w stanie trzymać taką predkośc jako predkosc podrozna. Druga sprawa to fakt, ze w takich sprzetach (Jawa,MZ) zegar pokazuje co chce a nie predkosc z jaka sie jedzie (na orginalnym budziku przy MZ do 120 dochodzilem moment. po zalożeniu elektronicznego - Sigmy Sport od razu odczyty były mocno zweryfikowane.Zeby 110 zobaczyc to trzeba bylo juz krecic dobrze).

 

Jeżdziłem i Jawami i MZ i nasowaja mi sie spostrzezenia:

1. Zapłon - punkt dla MZ. Mialem zaplon elektroniczny i NIGDY nie było zadnych problemow ze sprawami z nim zwiazanymi. Te Jawoskie 2 plytki, ktore trzeba co chwile kontrolowac to zmora tego moto

2. Hamulce - punkt dla MZ. Tarcza daje sobie rade wystarczajaca do osiagow moto. Jawoski przedni hamulec to jakas atrapa (mam na mysli beben).

3. Turystyka - punkt dla Jawy. MZ-ta trzeba sie w trasie troche napracowac skrzynia (szczegolnie jak jedzie sie trzymajac 80-100km/h - a tyle w sumie sie trzyma tymi sprzetami). Jawa zapinasz 4 i mozna smigac bez problemu. W MZ przełożenie na 5 biegu zmusza do redukcji pod gorki (zwlaszcza z pasazerem).

4. Wygoda - jak dla mnie remis.

5. Trwałość - zależy od przeszlosci moto. Miałem Jawe TS-ke, ktora po przejechaniu 1500km od generalki (szliw, nowy tlok, pierscienie, lozyska na wale, polerka kanałów) zaczeła dzwonić. W MZ wada jest sprzeglo. Jak poprzednicy cos tam kombinowali to jest mogila i zazwyczaj zadne patenty nie pomogą.

 

Moją MZ walnolem cos kolo 5k km w tym traski po 500km w weekend i nie bylo z nia zadnych problemow.

 

Przy tych sprzetach ja bym sie raczej stanem kierował.

 

PS. Mam pytanko do kolegi Banan_007: miałeś/jeżdziłeś ktorymkolwiek z omawianych motocykli czy tylko kiedyś gdzieś widziałes jak sobie ktoś śmigal??

 

Oby do wiosny !!

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko do kolegi Banan_007: miałeś/jeżdziłeś ktorymkolwiek z omawianych motocykli czy tylko kiedyś gdzieś widziałes jak sobie ktoś śmigal??

Jeździłem sobie Jawą i była fajna ... ja mam 190cm wzrostu i napewno jawa jest lepsza ~dla mnie~

Bardziej mi się podoba ,ale wiadomo o wyglądzie się nie gada.

Kiedyś mój ojciec miał jawe 350 ts ,szkoda ,że tak szybko ją sprzedał [to była nówka 88r. w tym samym roku ją sprzedał].

Dużo czytałem na te tematy na forum 'MZ czy Jawa?' i wniosek; każdy chwali swoje. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś pisze o prędkości przelotowej Jawy - 130-140km/h. Prosze pokaż mi taką Jawe ktora bedzie w stanie trzymać taką predkośc jako predkosc podrozna.

 

Dlamnie to zabzmiało jak dobry zart hehe. Najeździłem się Takimi

sprzętami więc dobrze wiem jak to było.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem włascicielem CZ 350 (choć też zdażało się pojeŸdzić TS 350), ale napisze o tej 1.

- lepiej trzyma się drogi, trudniej wrzucić jš w zakręt, ale łuk zakrętu lepiej trzyma, szersza kanapa, silnik mocniejszy - tylko o 1 KM, V max troche niższa, ale przez 2 gary ciagnie od ok. 2000rpm, na 4. jak dobrze pójdzie objedziesz całe miasto a etz od jakichĹ 3750-4000 (jak kto lubi).V max. ok. 120 km/h, przyspieszenie zdec. gorsze niż etz, spalanie wychodziło podobnie -CZ przy 80 km/h 3,8 l. na trasie, etz tyle samo z gaŸnikiem BING przy 85-90. Gówniany zapłon, trzeba b. często ustawiać, żeby chodził dobrze, żeby chodził dst nie trzeba tak często , częĹci zuzywajš się o wiele szybciej i częĹciej - moja po jakichĹ 12 kkm juz się wymagała remontu, w etz I szlif i kapitalkę zrobiłem po 38 tys km. motorek ogólnie doĹć brudny - tu smar, tam olej cieknie, nie można się nie pobrudzić. Etz - większa szybkobieznoĹć silnika (dla jej lepszego wykorzystania założyłem zębatkę 18 i ucieka spod d...), V max. ok. 135 km/h (z kufrem i dużÂš owiewkš), niezniszczalny moduł zapłonowy, ustawiasz raz na rok i spokój , nie syfi olejem, nie tłucze się, chodzi zdec. ciszej (co jest ważne na dłuższych trasach), pali od 2-3 kopa, lepsze przyspieszenie przy wyprzedzaniu, ogólnie bardziej poręczny i zwrotny, z tym, że w CZ jest parę niezłych patentów jak np luz między 3 i 4, sprzegło w nodze itd., oprócz tego w CZ lepszy jest dostep do przeróżnych podzespołów.

Ogólnie zdecydowanie stawiam na etz - zrobiłem niš >24000 km, w różnych warunkach i nigdy mnie ne zawiodła w trasie (pewnie dlatego mam taki do niej sentyment i nie sprzedaję, choć mam już inne moto)

A co do V max to wg mnie nie ma ona większego znaczenia, podwozia obydwu najlepiej się czujš do jakichĹ 110 km/h ( Rozio - pozdrawiam :notworthy: ), szybciej nie ma sensu jeŸdzić.

 

P.S.

Ale CB 750 i tak jest lepsza :notworthy: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracając do głównego wątku, choć to już dawno było:

Hejka!

mam okazje kupic mz 250 i prosze o rade. Jestem zielony w motocyklach <czytaj rozgladam sie za 1 :notworthy:>  i chcialbym poznac opinie innych Jednosladowcow na temat motocykli z Zschopau. Iteresuja mnie jego zalety jak i wady oraz najczestsze awarie <np. jak jest z czesciami<dostepnosc> czy ma dobre hamulce itp.> Bede wdzieczny za kazda pomoc.

Pozdrawam  

KrzaK

no i jak tak KrzaK? wiem, że jakieś problemy miałeś, ale chętnie się wszyscy dowiemy, jak to się dalej potoczyło. sprzedałeś sprzęta? zezłomowałeś? a może remontujesz? jakiego byś nie kupował moto, zawsze możesz trafić na minę i pewie to cię właśnie spotkało.

oby jak najmniej nieuczciwych sprzedawców, co to nie wyłożą całej kawy na ławę.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...