Skocz do zawartości

Stopery, zatyczki do uszu


Rekomendowane odpowiedzi

w tym sezonie zmieniłam kask na lżejszy (ze 'szczękowca' na integralny) i wyraźnie słabiej tłumi hałas dlatego po mieście jeżdżę bez zatyczek, ale na dłuższą trasę zawsze wybieram się z zatyczkami (z apteki); we łbie tak nie huczy po dłuższej jeździe i łatwiej się skoncentrować na tym co się robi...

pozdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz mi Babajaga wyjaśnić różnicę między integralnym a szczękowym? wydawało mi się że to to samo...

mniejsza z tym, jeżdżę od niedawna (do tej pory 4 kółka) i mam Caberga justissimo; odnoszę wrażenie, że jest głośny bo przy 150 to jeden huk w głowie, no ale widzę z tego co piszecie, że to norma raczej, więc... - do apteki po zatyczki :-)

 

a'propos hałasu, to wiem od koleżanki logopedy, że każdy jednostajny hałas, jak szum powietrza, nawet cichy jak wiatrak w kompie włączonym podczas snu, powoduje TRWAŁE uszkodzenie słuchu!!! szczególnie niebezpieczne jest słuchanie walkmana bo dzwięk nie jest wychwytywany przez małżowinę, więc jak widzę kogoś ze słuchawkami a ja stoję parę metrów obok i słyszę... to przykro, że na starość nie będzie słyszał o czym wnuki rozmawiają :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo zatyczek trochę nie wyobrażam sobie rozmowy w czasie jazdy - mam uvex bossa 2000, szyna ma uvex flasha i nawet na postoju jeśli mamy zamknięte szybki na rozmowę nie ma szans (no chyba, że drze się ryja na pół wioski ;) )

 

a zatyczki z apteki, ze względu na stosunkowo niewielki koszt, po tych wszystkich rekomendacjach, wypróbuję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ale naprawdę nie oszczędzajcie i kupcie porządne, 3M. 10 zł para, ale coś zupłnie innego niż zwtykłe stopery po 99 gr. Wiem, bo stopery też przetestowałem. Zachowują się podobnie przy wychwytywaniu hałasu, ale wygoda ich uzytkowania jest o wiele mniejsza. Naprawdę polecam produkt 3M.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to za rewelacja jechac ze stoperami w uszach...

Ale jak kto chce....

Taki badziew dostaje w pracy i uwazam ze to zadna rewelacja.

 

[ Dopisane: 28-08-2005, 19:29 ]

Nie wiem co to za przyjemnosc jechac ze stoperami w uszach...  

Ale jak kto chce....

Taki badziew dostaje w pracy i uwazam ze to zadna rewelacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdemu z was ktory ma za soba przynajmniej 10' date='000 km bez zatyczek na motocyklu ponad 500 cc, z wyjatkiem tych motocykli ktore maja wiecej niz 28* kata wyprzedzenia(?) (rake) i sa pozbawione ogromnej przedniej szyby, radze odwiedzic audiologa w celu pomierzenia utraty sluchu w zakresie 500 Hz[/quote']

 

 

To mi chyba nie są potrzebne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra rzecz.

W Białymstoku w najdroższej aptece 3M kosztują 7,78 ;))

efekt uboczny .... trochę rośnie prędkość przelotowa na szosie, bo się ryku silnika nie słyszy i mniej huczy wiatr (naked),

na plastikowym nie testowałem ... pewnie też rośnie przelotówka.

 

Pozdr

J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napewno mam już sporą utratę słuchu (zwłaszcza w prawym uchu :) ) przez te głośne wydechy. Pojadę dziś do apteki i spróbuję kupić zatyczki. W tym tygodniu planuje strzelić dłuższą trasę więc po powrocie napisze jakie są moje wrażenia (do tej pory śmigałem bez żadnych zatyczek).

 

[ Dopisane: 06-09-2005, 13:00 ]

Przetestowałem zatyczki. Pierwsza trasa 1200 km z przystankami tylko na tankowanie druga około 1000 km równeiz bez zbędnych przerw. Zatyczki sprawdziły się w 101%. Zero zmeczenia od szumu wiatru czy silnika. Teraz chyba ciezko będzie mnie namówić na jakąś dłuższa trasę bez zatyczek. Polecam wszystkim. Za złotówkę w znacznym stopniu można poprawić komfort podróży (zwłaszcza jak ktoś jeźdiz moto bez owiewek i w kasku typu jet).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Temat już trochę ma, ale ponieważ sam sięgnąłem ostatnio po zatyczki do uszu, to się udzielam. A zgodnie z zasadą forum najpierw użyłem "szukaj" ;).

 

Fajnie, że Janusz założył ten temat bo dowiedziałem się kilku naprawdę ciekawych rzeczy i mogłem porównać ze swoimi ostatnimi doświadczeniami.

 

A ze swojej strony dzielę się pozytywnymi wrażeniami z użycia zatyczek piankowych. Super sprawa, po paru kilometrach byłem już przyzwyczajony do ich obecnościu w uszach (czyt. zapomniałem o nich). Stwierdziłem, że moja kontrola nad moto wzrosła od jakieś 30% (to oczywiście subiektywne uczucie, że o tyle, ale takie właśnie miałem wrażenie). Manewry wykonywałem pewniej i w krótszym czasie, nie spinałem się jak czasem mi się zdarza i odniosłem wrażenie, że jestem bardziej "odporny" na podmuchy. Po przejechaniu 200 km nie byłem otumaniony hałasem tak, jak czasem bywałem wcześniej. Naprawdę duża różnica. Minusem na początek był wzrost prędkości przelotowej. Od razu zauważyłem, że jadę szybciej. I że jadę agresywniej. Ale czy to naprawdę minus, to nie jestem do końca przekonany, przynajmniej w kwestii agresywności, bo poszło to w parze ze wzrostem pewności kontroli nad moto, co jak mówię sprzyjało pewności manewrów.

 

Teraz zamierzam spróbować z tymi 3Mkami, czy co tam będzie obecnie w aptekach. I generalnie polecam wszystkim, którzy nie próbowali do tej pory, jazdę w zatyczkach.

 

 

Greetz serdeczne,

 

 

&REW. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...