Skocz do zawartości

jaki najwiekszy przebieg mial wasz moto


Rekomendowane odpowiedzi

Ogarni sie ogarni, 200tys to nie jest duzo? To dlaczego kupujac uzywany samochod 99% patrzy na przebieg danego samochodu? Ty bys kupil auto ktore ma na blacie 200tys +? Ja osobiscie nie..

 

He, he, czytam z bananem na twarzy. Swego czasu zajmowalem sie pomoca przy kupnie fur :icon_mrgreen: ( notabene do dzisiaj ale juz tylko dla rodziny ). Czasami nie wiedzialem, czy sie smiac czy plakac, gdy kupujacy pokazywal liste wyposazenia, rocznika a co wazniejsze przejechanych kilomerow :icon_mrgreen:

 

Spojrzalo sie na taka liste i zyczylo szczescia w szukaniu samemu. Normalnie z innej planety :icon_mrgreen:

 

1. U mnie w firmie jeżdżą samochody które po roku użytkowania mają po 60-80 tyś km i nie są to jakieś rekordowe przebiegi. Także teraz policz sobie ile może mieć auto po np 4 latach - taka funkiel nówka 4-ro letnia ma przejechane ~240 000 km.

 

2. I teraz kupujesz sobie takie auto sprowadzone zza zachodniej granicy, ma 6 lat i przebieg 150 tyś km bo oczywiście jeździł nim dziadek a w zasadzie to rzadko kiedy tylko do kościoła

 

3. Masz fart (w Twoim mniemaniu) jeśli to rozbitek spawany z ćwiartek bo może cyfra na liczniku jest średnią wartością wszystkich zespawanych samochodów jeśli nie to jeździsz gratem o przebiegu 360 tyś km i jeszcze chwalisz że jest taki super.

Także na przebieg motocykla też patrzyłbym z rezerwą - zwłaszcza tych leciwych

 

1. Kwestia po jakich drogach oraz jakim stylem jazdy. Wlasciciel pojazdu ktory dba o swoje auto ekspluatuje je " nieco " inaczej niz uzytkownik pojazdu sluzbowego.

 

2. Kupujac auto na starych papierach - Fahrzeugbrief masz wpis daty urodzenia wszystkich wlascicieli ( W obecnych Zulassungsbescheinigung Teil II )jest jedynie ich adres ).

 

3. W Niemczech zadko ktory ASO naprawia auto wspawowujac cwiartki – o polowkach nigdy nie slyszalem, bo niby w jakim celu skoro kazdy ASO / dealer / warsztat ma swoich stalych odbiorcow ktorzy wywoza zlomy za granice gdzie pan Wacek albo pan Misza w garazu skladaja za grosze.

 

Co do duzych przebiegow moja 190 D kupilem gdy miala 249 000 km, obecnie ma 319 000 km i ma sie dobrze, podejrzewam, ze do konca moich dni nie bede w stanie jej zajezdzic.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No witam !

 

Mam pytanko, przy kupnie nowego auta patrzy sie na licznik, 180k 200k to juz masakra, jak to sie ma do motocykli?

Jaki jest optymalny przebieg motocyklu? :huh:

 

 

 

/Bilet

 

Bilet masz tutaj całkiem ciekawy artykuł :

 

http://www.scigacz.pl/Krecenie,licznika,jak,poznac,w,motocyklu,17072.html

Moje zabawki:

NEO; Intruz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

optymalny przebieg dla motocykla to 1500km, zaraz po dotarciu. Ja osobiście miałem motocykl o najmniejszym przebiegu 6000km (pewny) i największym 70000 (licznikowy). Wszystkie jeździły tak samo i się nie psuły. Mój samochód ma teraz ponad 400k i dalej jakoś jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogarni sie ogarni, 200tys to nie jest duzo? To dlaczego kupujac uzywany samochod 99% patrzy na przebieg danego samochodu? Ty bys kupil auto ktore ma na blacie 200tys +? Ja osobiscie nie..

 

Zaskocze Cie. Jeżdże autem które ma już prawie pół miliona(przebieg nie potwierdzony, może mieć nawet o milion więcej).

A z zewnątrz i wewnatrz wyglada jak z przebiegiem 200 tys km.

 

 

Jeżeli miałeś Uno to się nie dziw że 150 tys i auto zdechło. Maluch Ci do 300 tys nie dociągnie ,a taki mercedes w124 obróci licznik(milion) 2 razy.

 

 

Dla mnie przebieg to jest ostatnia rzecz na którą patrze przy kupnie.

 

Jeżeli ty szczególnie patrzysz tylko i wyłącznie na przebieg, to powodzenia.

 

Dla mnie taka bariera przed kupnem auta to:

-zwykła benzyna - może mieć i 3mln km

-zwykły diesel - może mieć i 3mln km

-CDI - 500 tys.

No i najważniejsze: Żeby nie był przerdzewiały na wylot i jakoś się trzymał kupy.

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego kupujac uzywany samochod 99% patrzy na przebieg danego samochodu?

 

 

Bo jak ktoś nie wie na co patrzeć to patrzy na przebieg. A to jest tylko fakt informacyjny a nie określenie stanu pojazdu. I to fakt nie o pojeździe ale o jego właścicielu. Bo jak widzisz że fura czerstwa a na zegarze 150 tys km to od razu wiesz że to jakiś krętacz.

 

W motocyklach różnie bywa. Powyżej 100k to już rzadkość ale wcale nie znaczy że tyle nie wytrzymują i od razu po przekroczeniu Setki moto się rozpadnie na kawałki.

 

Ogólnie w moto niski przebieg to wartości do 30kkm, 30-70kkm średni przebieg, 70kkm+ duży przebieg.

 

Średnio liczy się 5kkm w sezonie, mnożąc to przez wiek wychodzi Nam jako-taki przebieg. Zależy z jakiego kraju moto pochodzi. Np. u Nas jeździ się sezonowo, w Niemczech raczej też, ale w UK na ten przykład jeździć można cały rok.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jak ktoś nie wie na co patrzeć to patrzy na przebieg. A to jest tylko fakt informacyjny a nie określenie stanu pojazdu.

 

ja w ogóle nie patrze na przebieg :D

 

Ogólnie w moto niski przebieg to wartości do 30kkm

 

dla chińskiego sracza(skutera) i dwusuwowego enduro to już dużo i jeśli nie było remontu to zapewnie będzie :D więc kwestia rodzaju motocykla reguły nie ma....z kolei dla zadbanego starego dualowego singla 4T enduro latanego po czarnym 50tys to dobrze dotarty silnik :D.....

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jak ktoś nie wie na co patrzeć to patrzy na przebieg. A to jest tylko fakt informacyjny a nie określenie stanu pojazdu. I to fakt nie o pojeździe ale o jego właścicielu. Bo jak widzisz że fura czerstwa a na zegarze 150 tys km to od razu wiesz że to jakiś krętacz.

 

W motocyklach różnie bywa. Powyżej 100k to już rzadkość ale wcale nie znaczy że tyle nie wytrzymują i od razu po przekroczeniu Setki moto się rozpadnie na kawałki.

 

Ogólnie w moto niski przebieg to wartości do 30kkm, 30-70kkm średni przebieg, 70kkm+ duży przebieg.

Średnio liczy się 5kkm w sezonie, mnożąc to przez wiek wychodzi Nam jako-taki przebieg. Zależy z jakiego kraju moto pochodzi. Np. u Nas jeździ się sezonowo, w Niemczech raczej też, ale w UK na ten przykład jeździć można cały rok.

Właśnie. Motocykl, motocyklowi nie równy. Jeżeli pytasz np. o crosa, 125 to jego przebieg może być niski. Dwutakt już powyżej 5000km, może okazać się złomem. Sporciak, w zależności od marki, rodzaju nie koniecznie. Podobnie zresztą jak cruisery nawet te z najwyższej półki. Turystyki, te prawdziwe, nie mam na myśli tylko GL, może wytrzymać spokojnie 300-400kkm. Są jeszcze motki włoskie i chińskie, ale to już oddzielny temat. Sprecyzuj więc swoje pytanie do danej marki i modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie w seacie 1.9 d mam 320 tyś, a licznik czasem nie działa, w virago mam 107 tyś licznikowe, a w dawnym passacie b2 (1.6 diesel) przy sprzedaży miał ok 800 tyś, a dalej go widujemy jak śmiga . Także nie ma reguły co do przebiegu . :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No witam !

 

Mam pytanko, przy kupnie nowego auta patrzy sie na licznik, 180k 200k to juz masakra, jak to sie ma do motocykli?

Jaki jest optymalny przebieg motocyklu? :huh:

 

 

Hmm, jeśli moto będziesz kupował w Polsce to nie ma to żadnego znaczenia. Jaki przebieg ma motocykl wie tylko on sam.

A "optymalny" przebieg motocykli u nas nie przekracza 30 tys. km. Nie ważne jakie moto, jaki rocznik. :icon_twisted:

Edytowane przez Horb

"Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jak ktoś nie wie na co patrzeć to patrzy na przebieg. A to jest tylko fakt informacyjny a nie określenie stanu pojazdu....

 

No bo tak jest. Przebieg służy tylko po to żeby człowiek wiedział kiedy ma wymienić elementy narażone na starzenie typu węże układu chłodzenia, przewody hamulcowe itp. Ewentualnie żeby mieć blade pojęcie kiedy ostatnio wymieniał świece i olej, bo przecież licznik dziennego przebiegu tego nie pokaże.

 

Jeśli ktoś jeździ motocyklem w ziemie to już po 20'000KM (taki przebieg spokojnie można rozwalić od początku wiosny do końca jesieni) będzie wyglądał jakby miał 4 lata a nie rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to ile mają?

30,000-35,000km

U nas się mało jeździ,ze względu na klimat :bigrazz:

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega ma FJR '08 z przebiegiem 92000 km.

Maszyna jest w idealnym stanie, ale nie można jej sprzedać, gdyż każdy oglądający łapie się za głowę gdy spojrzy na licznik.

Ludzie są pos*ani. Woleliby mieć przekręcony licznik do 30 tysięcy niż oryginał.

Mam już trzy sztuki GS500 na szkole, które przekroczyły 100000 km - działają normalnie, choć wyglądają słabo (gleby, etc)

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honda X11, rocznik 2000. Przebieg ponad 80.000, poszła w dwie godziny na allegro, to był wielki fuks, trafiłem na normalnego klienta.

 

Odnośnie przebiegów w samochodach, jak słyszę że 200 tysi to jest masakra, to mi ręce opadają.

 

Z tego co widzę, większość ludzi wypowiadających się na forum, jest zorientowana w temacie motoryzacji, ale gdzie są ci wszyscy ludzie, którzy niby rozumieją ten cały przekręt z licznikami, kiedy trzeba sprzedać auto z przelotem ponad 200.000, i nie widać chętnych.

 

Aktualnie sprzedaję toyotę avensis z przelotem 247.000 w benzynie, rok 2003. I powiem tak, auto serwisowane tylko i wyłącznie w serwisie, bezwypadkowe, w środku zadbane, wygląda prawie jak nowy, bez przetarć i plam, a mimo to zero zainteresowania, bo wpisałem przebieg w ogłoszeniu. Wcześniej kiedy nie było informacji o przebiegu, codziennie telefon, ogólnie duże zainteresowanie, kilku obserwujących aukcję. Po wpisaniu przebiegu, totalne zero zainteresowania, już nie odbieram telefonów. I koleś który miał też na sprzedaż avensis, w dieslu, sprowadzoną z przebiegiem 90.000 km, rocznik 2004, sprzedał na drugi dzień. To ja się pytam, gdzie Polak ma świadomość kupując auto... chyba w du**e !

 

Nie po to jeździłem do ASO i zostawiałem grube pieniądze za wymiany każdej dupereli, żebym teraz oddawał auto za półdarmo albo w cenie gruzu zwiezionego z Niemiec, przytarganego na lawecie, podanego przez wózek widłowy, składanego w szopie u Mietka, z cofniętym licznikiem z 300.000 na 120.000, wymienioną skórą na kierownicy i mieszku od biegów. A niestety, Ja muszę sprzedać auto taniej, bo ludzie są infantylni i wierzą w prezenty od Niemców.

Edytowane przez colahondax11

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...