ks-rider Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Ogarni sie ogarni, 200tys to nie jest duzo? To dlaczego kupujac uzywany samochod 99% patrzy na przebieg danego samochodu? Ty bys kupil auto ktore ma na blacie 200tys +? Ja osobiscie nie.. He, he, czytam z bananem na twarzy. Swego czasu zajmowalem sie pomoca przy kupnie fur :icon_mrgreen: ( notabene do dzisiaj ale juz tylko dla rodziny ). Czasami nie wiedzialem, czy sie smiac czy plakac, gdy kupujacy pokazywal liste wyposazenia, rocznika a co wazniejsze przejechanych kilomerow :icon_mrgreen: Spojrzalo sie na taka liste i zyczylo szczescia w szukaniu samemu. Normalnie z innej planety :icon_mrgreen: 1. U mnie w firmie jeżdżą samochody które po roku użytkowania mają po 60-80 tyś km i nie są to jakieś rekordowe przebiegi. Także teraz policz sobie ile może mieć auto po np 4 latach - taka funkiel nówka 4-ro letnia ma przejechane ~240 000 km. 2. I teraz kupujesz sobie takie auto sprowadzone zza zachodniej granicy, ma 6 lat i przebieg 150 tyś km bo oczywiście jeździł nim dziadek a w zasadzie to rzadko kiedy tylko do kościoła 3. Masz fart (w Twoim mniemaniu) jeśli to rozbitek spawany z ćwiartek bo może cyfra na liczniku jest średnią wartością wszystkich zespawanych samochodów jeśli nie to jeździsz gratem o przebiegu 360 tyś km i jeszcze chwalisz że jest taki super.Także na przebieg motocykla też patrzyłbym z rezerwą - zwłaszcza tych leciwych 1. Kwestia po jakich drogach oraz jakim stylem jazdy. Wlasciciel pojazdu ktory dba o swoje auto ekspluatuje je " nieco " inaczej niz uzytkownik pojazdu sluzbowego. 2. Kupujac auto na starych papierach - Fahrzeugbrief masz wpis daty urodzenia wszystkich wlascicieli ( W obecnych Zulassungsbescheinigung Teil II )jest jedynie ich adres ). 3. W Niemczech zadko ktory ASO naprawia auto wspawowujac cwiartki – o polowkach nigdy nie slyszalem, bo niby w jakim celu skoro kazdy ASO / dealer / warsztat ma swoich stalych odbiorcow ktorzy wywoza zlomy za granice gdzie pan Wacek albo pan Misza w garazu skladaja za grosze. Co do duzych przebiegow moja 190 D kupilem gdy miala 249 000 km, obecnie ma 319 000 km i ma sie dobrze, podejrzewam, ze do konca moich dni nie bede w stanie jej zajezdzic. :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mandrzej_1400 Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 No witam ! Mam pytanko, przy kupnie nowego auta patrzy sie na licznik, 180k 200k to juz masakra, jak to sie ma do motocykli?Jaki jest optymalny przebieg motocyklu? :huh: /Bilet Bilet masz tutaj całkiem ciekawy artykuł : http://www.scigacz.pl/Krecenie,licznika,jak,poznac,w,motocyklu,17072.html Cytuj Moje zabawki:NEO; Intruz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heniek128 Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 optymalny przebieg dla motocykla to 1500km, zaraz po dotarciu. Ja osobiście miałem motocykl o najmniejszym przebiegu 6000km (pewny) i największym 70000 (licznikowy). Wszystkie jeździły tak samo i się nie psuły. Mój samochód ma teraz ponad 400k i dalej jakoś jeździ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 imo przebieg optymalny to zero kilometrów, wtedy można dotrzeć motocykl na swój sposób a nie jak nakazuje instrukcja ;] Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLD_Wlodi Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Ogarni sie ogarni, 200tys to nie jest duzo? To dlaczego kupujac uzywany samochod 99% patrzy na przebieg danego samochodu? Ty bys kupil auto ktore ma na blacie 200tys +? Ja osobiscie nie.. Zaskocze Cie. Jeżdże autem które ma już prawie pół miliona(przebieg nie potwierdzony, może mieć nawet o milion więcej).A z zewnątrz i wewnatrz wyglada jak z przebiegiem 200 tys km. Jeżeli miałeś Uno to się nie dziw że 150 tys i auto zdechło. Maluch Ci do 300 tys nie dociągnie ,a taki mercedes w124 obróci licznik(milion) 2 razy. Dla mnie przebieg to jest ostatnia rzecz na którą patrze przy kupnie. Jeżeli ty szczególnie patrzysz tylko i wyłącznie na przebieg, to powodzenia. Dla mnie taka bariera przed kupnem auta to:-zwykła benzyna - może mieć i 3mln km-zwykły diesel - może mieć i 3mln km-CDI - 500 tys.No i najważniejsze: Żeby nie był przerdzewiały na wylot i jakoś się trzymał kupy. Cytuj www.odszkodowania-wlodarczyk.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 To dlaczego kupujac uzywany samochod 99% patrzy na przebieg danego samochodu? Bo jak ktoś nie wie na co patrzeć to patrzy na przebieg. A to jest tylko fakt informacyjny a nie określenie stanu pojazdu. I to fakt nie o pojeździe ale o jego właścicielu. Bo jak widzisz że fura czerstwa a na zegarze 150 tys km to od razu wiesz że to jakiś krętacz. W motocyklach różnie bywa. Powyżej 100k to już rzadkość ale wcale nie znaczy że tyle nie wytrzymują i od razu po przekroczeniu Setki moto się rozpadnie na kawałki. Ogólnie w moto niski przebieg to wartości do 30kkm, 30-70kkm średni przebieg, 70kkm+ duży przebieg. Średnio liczy się 5kkm w sezonie, mnożąc to przez wiek wychodzi Nam jako-taki przebieg. Zależy z jakiego kraju moto pochodzi. Np. u Nas jeździ się sezonowo, w Niemczech raczej też, ale w UK na ten przykład jeździć można cały rok. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 (edytowane) Bo jak ktoś nie wie na co patrzeć to patrzy na przebieg. A to jest tylko fakt informacyjny a nie określenie stanu pojazdu. ja w ogóle nie patrze na przebieg :D Ogólnie w moto niski przebieg to wartości do 30kkm dla chińskiego sracza(skutera) i dwusuwowego enduro to już dużo i jeśli nie było remontu to zapewnie będzie :D więc kwestia rodzaju motocykla reguły nie ma....z kolei dla zadbanego starego dualowego singla 4T enduro latanego po czarnym 50tys to dobrze dotarty silnik :D..... Edytowane 23 Listopada 2011 przez michoa Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość josha Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Bo jak ktoś nie wie na co patrzeć to patrzy na przebieg. A to jest tylko fakt informacyjny a nie określenie stanu pojazdu. I to fakt nie o pojeździe ale o jego właścicielu. Bo jak widzisz że fura czerstwa a na zegarze 150 tys km to od razu wiesz że to jakiś krętacz. W motocyklach różnie bywa. Powyżej 100k to już rzadkość ale wcale nie znaczy że tyle nie wytrzymują i od razu po przekroczeniu Setki moto się rozpadnie na kawałki. Ogólnie w moto niski przebieg to wartości do 30kkm, 30-70kkm średni przebieg, 70kkm+ duży przebieg.Średnio liczy się 5kkm w sezonie, mnożąc to przez wiek wychodzi Nam jako-taki przebieg. Zależy z jakiego kraju moto pochodzi. Np. u Nas jeździ się sezonowo, w Niemczech raczej też, ale w UK na ten przykład jeździć można cały rok.Właśnie. Motocykl, motocyklowi nie równy. Jeżeli pytasz np. o crosa, 125 to jego przebieg może być niski. Dwutakt już powyżej 5000km, może okazać się złomem. Sporciak, w zależności od marki, rodzaju nie koniecznie. Podobnie zresztą jak cruisery nawet te z najwyższej półki. Turystyki, te prawdziwe, nie mam na myśli tylko GL, może wytrzymać spokojnie 300-400kkm. Są jeszcze motki włoskie i chińskie, ale to już oddzielny temat. Sprecyzuj więc swoje pytanie do danej marki i modelu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek96 Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Obecnie w seacie 1.9 d mam 320 tyś, a licznik czasem nie działa, w virago mam 107 tyś licznikowe, a w dawnym passacie b2 (1.6 diesel) przy sprzedaży miał ok 800 tyś, a dalej go widujemy jak śmiga . Także nie ma reguły co do przebiegu . :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Horb Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 (edytowane) No witam ! Mam pytanko, przy kupnie nowego auta patrzy sie na licznik, 180k 200k to juz masakra, jak to sie ma do motocykli?Jaki jest optymalny przebieg motocyklu? :huh: Hmm, jeśli moto będziesz kupował w Polsce to nie ma to żadnego znaczenia. Jaki przebieg ma motocykl wie tylko on sam. A "optymalny" przebieg motocykli u nas nie przekracza 30 tys. km. Nie ważne jakie moto, jaki rocznik. :icon_twisted: Edytowane 23 Listopada 2011 przez Horb Cytuj "Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Bo jak ktoś nie wie na co patrzeć to patrzy na przebieg. A to jest tylko fakt informacyjny a nie określenie stanu pojazdu.... No bo tak jest. Przebieg służy tylko po to żeby człowiek wiedział kiedy ma wymienić elementy narażone na starzenie typu węże układu chłodzenia, przewody hamulcowe itp. Ewentualnie żeby mieć blade pojęcie kiedy ostatnio wymieniał świece i olej, bo przecież licznik dziennego przebiegu tego nie pokaże. Jeśli ktoś jeździ motocyklem w ziemie to już po 20'000KM (taki przebieg spokojnie można rozwalić od początku wiosny do końca jesieni) będzie wyglądał jakby miał 4 lata a nie rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywnie Zakrecony Wariat Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Jak to ile mają? 30,000-35,000kmU nas się mało jeździ,ze względu na klimat :bigrazz: Cytuj "Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Kolega ma FJR '08 z przebiegiem 92000 km.Maszyna jest w idealnym stanie, ale nie można jej sprzedać, gdyż każdy oglądający łapie się za głowę gdy spojrzy na licznik.Ludzie są pos*ani. Woleliby mieć przekręcony licznik do 30 tysięcy niż oryginał.Mam już trzy sztuki GS500 na szkole, które przekroczyły 100000 km - działają normalnie, choć wyglądają słabo (gleby, etc) Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Jak on to zrobił ? O_o Zazdroszczę mu :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 (edytowane) Honda X11, rocznik 2000. Przebieg ponad 80.000, poszła w dwie godziny na allegro, to był wielki fuks, trafiłem na normalnego klienta. Odnośnie przebiegów w samochodach, jak słyszę że 200 tysi to jest masakra, to mi ręce opadają. Z tego co widzę, większość ludzi wypowiadających się na forum, jest zorientowana w temacie motoryzacji, ale gdzie są ci wszyscy ludzie, którzy niby rozumieją ten cały przekręt z licznikami, kiedy trzeba sprzedać auto z przelotem ponad 200.000, i nie widać chętnych. Aktualnie sprzedaję toyotę avensis z przelotem 247.000 w benzynie, rok 2003. I powiem tak, auto serwisowane tylko i wyłącznie w serwisie, bezwypadkowe, w środku zadbane, wygląda prawie jak nowy, bez przetarć i plam, a mimo to zero zainteresowania, bo wpisałem przebieg w ogłoszeniu. Wcześniej kiedy nie było informacji o przebiegu, codziennie telefon, ogólnie duże zainteresowanie, kilku obserwujących aukcję. Po wpisaniu przebiegu, totalne zero zainteresowania, już nie odbieram telefonów. I koleś który miał też na sprzedaż avensis, w dieslu, sprowadzoną z przebiegiem 90.000 km, rocznik 2004, sprzedał na drugi dzień. To ja się pytam, gdzie Polak ma świadomość kupując auto... chyba w du**e ! Nie po to jeździłem do ASO i zostawiałem grube pieniądze za wymiany każdej dupereli, żebym teraz oddawał auto za półdarmo albo w cenie gruzu zwiezionego z Niemiec, przytarganego na lawecie, podanego przez wózek widłowy, składanego w szopie u Mietka, z cofniętym licznikiem z 300.000 na 120.000, wymienioną skórą na kierownicy i mieszku od biegów. A niestety, Ja muszę sprzedać auto taniej, bo ludzie są infantylni i wierzą w prezenty od Niemców. Edytowane 23 Listopada 2011 przez colahondax11 Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.