Skocz do zawartości

Nasze bezpieczeństwo-od czego zależy (wydzielony z B.K.Ch.Z)


Tommo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Sorry Monter ale dołuje mnie ten temat na forum. Dlatego, że przypomina i uświadamia jak wiele ryzykujemy jeżdżąc motocyklem. Trafiło na Ciebie, więc na każdego z nas też może. Z jednej strony musimy o tym stale pamiętać ale z drugiej, ta dołująca świadomość niszczy radość z jazdy jednośladem. Ciężko to razem sensownie połączyć.

Trzymaj się!


MODERATOR
Wydzielono z tego tematu aby pozostał w czystej formie

 

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jonaszko napisał:

Ja pie**olę, do czego to już dochodzi z tą poprawnością polityczną!. Myślisz, że jak o czymś się nie napisze, to tego nie ma?  Proponuję następnym razem, je*nąć się główką w mur, zanim napiszesz takie kolejne bzdury, raniące twoje uczucia. Gwarantuję ci, że wszyscy mają je głęboko w dupie.

Wstałeś lewą nogą czy tramwaj przyciął ci uprasowaną koszulę z rana?

Nie do ciebie spamerze pisałem, więc się odwal.

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, nie kłóćcie się proszę. Rozumiem i jednego i drugiego...sam mam dylematy ale na motór ciągnie i nadal jeżdżę. Z tego powodu kupiłem armaturę i zluzowałem majty na pałowanie.


 

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Sam widzę, ze niestety z wiekiem Sprawność w ocenie sytuacji spada i dociera do mnie, że pewne zakresy prędkości już są poza mną. Po prostu: trzeba przekuć radość jazdy płynącą z adrenaliny na tę wynikającą ze zwykłego oderwania się od codzienności. 

I nie mam tu na myśli szybkiej jazdy autostradą, tylko np dynamiczną jazdę po zakrętach czy w gęstym ruchu ulicznym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tommo napisał:

Od kiedy wsiadłem na słabszy motocykl, automatycznie spokojniej jeżdżę. Nie ma tego parcia na odwijanie. Radość z jazdy jest nadal i to mnie pociesza.

Czym jest ten słaby motocykl?

Pytam się z ciekawości, sam chcę sobie kupić coś słabszego/mniejszego, aby mieć więcej frajdy - na 600 to ledwo musnę manetkę i już 200+, nie nadaje się to do jazdy po drogach, ostatnio jakoś nie widzę sensu w swoich 600-tkach (na tor tak, ale teraz rzadko jeżdżę).

5 godzin temu, _Monter_ napisał:

Koledzy, nie kłóćcie się proszę. Rozumiem i jednego i drugiego...sam mam dylematy ale na motór ciągnie i nadal jeżdżę. Z tego powodu kupiłem armaturę i zluzowałem majty na pałowanie.

Czy aby na pewno? Z nagrania @ks-rider widać było, że jeszcze lubisz sobie pocisnąć na winklach. Choć nie pamiętam z którego roku było to nagranie.

Edytowane przez Damian85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Damian85 napisał:

 

Czy aby na pewno? Z nagrania @ks-rider widać było, że jeszcze lubisz sobie pocisnąć na winklach. Choć nie pamiętam z którego roku było to nagranie.

Oczywiście, że lubię i faktycznie to nagranie jest jakiś czas po ale też nie z wczoraj. Nadal czuję się motocyklistą. Co poddajesz wątpliwości?


 

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Damian85 napisał:

Czym jest ten słaby motocykl?

 

Z Z1000SX na KTM 990 ADV. Zetka bardzo prowokowała do odwijania. Kat też jest dzikiem ale już przez samą pozycję na motocyklu (bardziej zrelaksowaną) jeżdżę wyraźnie wolniej, spokojniej.

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, jako rzeski pan po 70 tce mam najslabszy motocykl, jezdze glownie 80 - 90 po drogach  2 kolejnosci odsniezania, zawsze zwalniam przed zakretami i hamuje ze sporym wyprzedzeniem i h..j mnie obchodzi co inni o tym mysla. Nie musze nic nikomu ani sobie udowadniac, cieszy mnie sama jazda jako taka i to wystarcza. Stary Triumph i K 75 mrucza przy tych szybkosciach i daja duzo przyjemnosci z jazdy. Oczywiscie miasto to zawsze walka mniejsza lub wieksza ale staram sie myslec z wyprzedzeniem o moich sasiadach i jak na razie to dziala.

No i zdaje sobie sprawe ze z kazdej wycieczki moge juz ni wrocic wiec staram sie przyzywac kazdy dzien jakby byl ostatnim. I potem jaka uciecha jak jednak wroce? :). 

A Monterowi zycze wytrwalosci i docenienia tego co ma w domu bo to jest najwazniejsza baza naszego zycia. Jak tam jest OK to wszystko da sie przetrzymac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Agnes85 napisał:

Nieznamy się ale może  kiedyś będzie okazja poznać. Jeżdżę od kilku lat, kocham to...dwukrotnie poszłabym na czołówkę ale jakoś się "przecisnęłam" miedzy autami sama nie wiem jak to zrobiłam...podziwiam Cię kolego,że tak dokładnie wszystko pamiętasz , nawet szczegóły... w tak krótkim czasie zareagowałeś poprawie i ocaliłeś swoje życie. Motocykle to piękna pasja, lubimy się sprawdzać ile razy za zakrętem mówiłam sobie cholera mogłam szybciej dałabym radę... Nie posiadam demona prędkości ale coś tam już jedzie 🙂 w skrócie wielki szacun, dużo zdrowia, cierpliwości, wsparcia bliskich i dozobaczyska na drodze 😊🤗

Chyba my wszyscy kochamy ryzyko. Oczywiście z czasem ta chęć  "zapierd..nia" maleje  (nie zawsze).

Fajnie jest, że są jeszcze miejsca gdzie w kontrolowanych warunkach albo inaczej: w warunkach gdzie do minimum jest obniżone ryzyko wypadku.

Sam w pewnym momencie stwierdziłem, że śmiganie po zakrętach i przesuwanie granic może prowadzić do tragedii.

Warto czasem przemyśleć czego sie oczekuje od jazdy na motocyklu..

Dla jednych to rekreacja dla innych zapie..anie.

 

Zawsze trzeba być maksymalnie skoncentrowanym bo nawet mając słaby motocykl i być bardzo przezornym ale wypadki się zdażają..

 

 

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adam M. napisał:

Hehe, jako rzeski pan po 70 tce mam najslabszy motocykl, jezdze glownie 80 - 90 po drogach  2 kolejnosci odsniezania, zawsze zwalniam przed zakretami i hamuje ze sporym wyprzedzeniem i h..j mnie obchodzi co inni o tym mysla. Nie musze nic nikomu ani sobie udowadniac, cieszy mnie sama jazda jako taka i to wystarcza. Stary Triumph i K 75 mrucza przy tych szybkosciach i daja duzo przyjemnosci z jazdy. Oczywiscie miasto to zawsze walka mniejsza lub wieksza ale staram sie myslec z wyprzedzeniem o moich sasiadach i jak na razie to dziala.

No i zdaje sobie sprawe ze z kazdej wycieczki moge juz ni wrocic wiec staram sie przyzywac kazdy dzien jakby byl ostatnim. I potem jaka uciecha jak jednak wroce? :). 

A Monterowi zycze wytrwalosci i docenienia tego co ma w domu bo to jest najwazniejsza baza naszego zycia. Jak tam jest OK to wszystko da sie przetrzymac.

Mądre słowa.
Żeby nie Ewa, Maks i dom to już dawno bym sfiksował. Nie mogę też pominąć bliskich znajomych forumowiczów, którzy też wspierają na duchu.
To nie tak, że jestem zdołowany cały czas ale zdarzają się chwilę kiedy wszystko w koło z premedytacją przypomina mi, ze jestem juz popsuty.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Croowab napisał:

Chyba my wszyscy kochamy ryzyko. Oczywiście z czasem ta chęć  "zapierd..nia" maleje  (nie zawsze).

Fajnie jest, że są jeszcze miejsca gdzie w kontrolowanych warunkach albo inaczej: w warunkach gdzie do minimum jest obniżone ryzyko wypadku.

Sam w pewnym momencie stwierdziłem, że śmiganie po zakrętach i przesuwanie granic może prowadzić do tragedii.

Warto czasem przemyśleć czego sie oczekuje od jazdy na motocyklu..

Dla jednych to rekreacja dla innych zapie..anie.

 

Zawsze trzeba być maksymalnie skoncentrowanym bo nawet mając słaby motocykl i być bardzo przezornym ale wypadki się zdażają..

 

 

Oj masz sporo racji...:-) 

ALE

Można przecież zapier...ć rekreacyjnie 😉 😅

Szanuje wszystkich motórzystów jeżdżących wolno i szybciej bo to WSPÓLNA PASJA nas łączy a każdy jeździ jak chce😊

Mnie wbrew pozorom jazda na moto relaksuje pomimo różnych prędkości może właśnie dlatego że wówczas skupiam się tylko na tym co robię w danej chwili😋

Pamiętam jak zatarłam silnik w aprilce...dwupasmówka pod Poznaniem tylne koło mi się zablokowało ja nie wiem jak to się stało..obróciłam się i zerkałam czy jadą auta mając na uwadze że przy glebie przejadą po mnie poprostu ale...o dziwo nie było gleby...

Uważam że jazda na moto jest niesamowita a jazda ze znajomymi cudowna i ... szalona 😚🤪🏍🏍🏍

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piszecie o słabszych sprzętach ... to niestety nie zawsze jest rozwiązanie ... nie czyni nieśmiertelnym

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, konrad1f napisał:

piszecie o słabszych sprzętach ... to niestety nie zawsze jest rozwiązanie ... nie czyni nieśmiertelnym

Nie ma idealnych rozwiązań. Ale jakoś tak się składa (z moich obserwacji) że w większości tragicznych zdarzeń na drodze uczestniczą szlifierki. Ryzyko wypadku rośnie z kwadratem prędkości. Na to nie ma argumentu żeby podważyć.

 

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, konrad1f napisał:

piszecie o słabszych sprzętach ... to niestety nie zawsze jest rozwiązanie ... nie czyni nieśmiertelnym

To się zgadza, jednak zmniejsza się drastycznie średnia prędkość podróżowania.

Jak masz 250/300cc, to możesz odkręcać, zmieniać biegi, możesz czuć, że lecisz jak szatan, a na liczniku będziesz miał może 130 km/h 😄
To samo zrób nawet na "łagodnym" CBR 600, to na liczniku będziesz miał na spokojnie z dwie paczki.

17 godzin temu, _Monter_ napisał:

Co poddajesz wątpliwości?

Heh, no to o czym pisałem - widziałem nagranie ks-ridera, jak pociskałeś armaturą po winklach, ale skoro mówisz, że teraz już poluzowałeś, to tak pewnie jest. W sumie Ty najlepiej wiesz jak jeździsz.

17 godzin temu, _Monter_ napisał:

Nadal czuję się motocyklistą.

Jesteś nim.

Czy czujesz, że ktoś uważa Cię za nie-motocyklistę przez Twoją historię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...