Junak Huntera

[grizzli]

1 minutę temu, HunterM napisał:

Fajna historia. Aż się poryczałem. 👍

Ja też. Co se przypomnę, to ryczę. Z żoną. Tyle, że ona ze śmiechu.

[HunterM]

To miał być wyjątkowy topic. 

Nie spierdolcie tego. 🤣

Błagam. 

[grizzli]

7 godzin temu, HunterM napisał:

To miał być wyjątkowy topic. 

Nie spierdolcie tego. 🤣

Błagam. 

Dobra, nie będę kutasem, wypierdalam stąd.

To już nie mogę nic tu pisać?

Żadnych motocyklowych historii z młodości? Bo trochę ich jeszcze pamiętam.

[kiler]

to musisz je spisać . Bo wiesz - w tym wieku z pamięcią coraz gorzej 😀

[HunterM]

Grizzly, chcemy więcej. Zdecydowanie.

Na ożywienie wspomnień:

https://youtu.be/WtGy7ZiB-b4

 

[Kazik1340]

Junak
Zie omschrijving
http://link.marktplaats.nl/m1509759292?utm_source=android_social&utm_content=vip&utm_medium=android_social&utm_campaign=socialbuttons

W Holandzie pierwszy raz widze Janka na sprzedaż. Fakt że w stanie nie zbyt ciekawym ale jest.

Edytowane 1 Lutego 2020 przez Kazik1340

[Staszek_s]

Kurwa, w końcu jakiś normalny temat na forum. Witam po przerwie tym niezbyt eleganckim "kurwa" , no ale takie mamy czasy na forum, że nic innego z powodu lekkiego zniechęcenia obecnym poziomem wpisów nie chce mi spod klawiatury wyjść.

Hunter - szczere gratulacje, po prostu motocykl-marzenie!

Miałem w "szczenięcych" latach epizod z Junakiem M10 ojca (czarny, piękny), jeździłem jako pasażer siedząc na baku na tym bagażniku (moje najwcześniejsze wspomnienia związane z motocyklem). Potem po latach zakupiłem własnego (gdzieś między wueską z silnikiem "wiatra" a EMW "osiołkiem", z koszem, nawet nawet był niezły tylko ojciec ciągle regulował mi zawory no i ten kapryśny prąd... ale jeździł nad jezioro do Otomina w trzy osoby i dawał radę na "Kowalskiej" górze zostawiając w pobitym polu "fumy" (czyli wszelkiej maści wueski 125, wuefemki i pochodne).

A ojciec za młodu w klubie jeździł jakimś Junakiem crossowym (tego egzemplarza nie pamiętam, bo musiałem w tym czasie być mały albo jeszcze mnie nie było 🙂 ), pokazywał mi miejsca w oruńskim parku gdzie czasami trenował, naprawdę strome podjazdy, które udało mi się pokonać dopiero na typowej crossowej cezetce.  Przerobione na crossy wueski 125, nawet z ogromną zębatką nie dawały tam rady.

Reasumując: piękny ten Twój motocykl i bardzo chciałbym takiego posiadać.

[HunterM]

Witaj Staszek. 

Piękny coming out. 

Junaki crossowe, mega rzadka sprawa to było chyba M07C. 

To macie materiał exclusive. 

Tak brzmi 56 letni POLSKI motocykl Junak. A jak odpala to widać. 

 

Edytowane 1 Lutego 2020 przez HunterM

[konrad1f]

10 godzin temu, kiler napisał:

to musisz je spisać . Bo wiesz - w tym wieku z pamięcią coraz gorzej 😀

zazwyczaj historie niespisane są duuuużooo ciekawsze 😄 a dla tych w temacie śmieszniejsze 😛

[HunterM]

A tu dłubnięty Junak w sprincie z KTMem Duke 690. 

 

 

[Tommo]

Co on ma rozwiert zrobiony? Szkoda że ori tak nie jeździl, a pierwotnie miał być 500. 

[kiler]

silnik fajnie dłubnięty ale patrząc na przedni bęben to zatrzymanie musi trwać dłuuuugo 

[HunterM]

Jakby ich zostawić w spokoju, ZNACZY SFM, to byśmy mieli dziś Junaka Duke z mocą po 70 kuni, albo lepiej. 

Kiler, mamy takich rzemieślników co wstawiają przednie bębny wentylowane i robią z tymi maszynami niezłe cuda. Jakoś to hamuje, właściciele żyją. 

W tym Janku jest grubsza rzeźba, i średnica i skok tłoka zwiększone. Dłubnięte krzywki, chyba ma też filtr oleju taki jaki znamy obecnie i kilka jeszcze usprawnień. To są generalnie psychofani Junaka. Podziwiam ich. 

Ale fundamenty jak widać marnej jakości z PRLu. Znafcy. Hehe. Podziwiać, że to takie moce znosi. 

 

 

Edytowane 1 Lutego 2020 przez HunterM

[Geni]

Nie popadajmy w paranoję. Super, że są ludzie, którzy Junaki odrestaurowują i dłubią z nich fajne rzeczy. Natomiast co byśmy mieli gdyby fabryka dalej funkcjonowała to raczej opowieść na zasadzie gdyby babcia miała wąsy... To był PRL głęboki. Zadecydowano, że „przyrządy optyczne” dla wojska mają priorytet i nic się nie dało zrobić. Podobnie w Świdniku, a przecież zamknięcie produkcji w tych zakładach dzieliło od siebie 20 lat. 

[Tommo]

Największą tragedią tego kraju był katastrofalny ustrój w jakim tkwił z konsekwencjami na dziesiątki lat do przodu. Niestety.