Skocz do zawartości

BMW R1200 Gs pytania odnośnie silnika


Rekomendowane odpowiedzi

Fakt nie byłem w fabryce Guzzi ale w Berlinie dwa razy. Niepokoi mnie fakt że cytowany tekst wyszedł spod palców użytkownika i pewnie pretorianina Moto Guzzi. To może być znacząca różnica w stylu rozumienia jazdy motocyklem.

Obecnie zastanawiam się a może desert sled jako coś na emeryturę?

Edytowane przez marekw1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bym nie generalizował. Najmniej awaryjnym moim samochodem był FIAT I Renault z porządnymi :) niemieckimi więcej upierdliwości miałem.



Ja mogę tylko powtórzyć: BMW było najwygodniejszym motocyklem, jaki kiedykolwiek miałem. Nie wiem z czego to wynika, ale naprawdę żaden dystans na tym motocyklu, mnie nie zmęczył.

Coś w tym jest. jeszcze dużo się nie najeździłem, ale wygodnie, bardzo wygodnie mimo wibracji silnika to zupełnie jazda nie męczy w stosunku do poprzednich moto gdzie po godzinie zsiadałem już jakiś pogięty. Tłumaczyłem sobie, że motocykl to pojazd z definicji niewygodny i tak ma być, a jednak ....

Edytowane przez kumpel kalamitki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest. jeszcze dużo się nie najeździłem, ale wygodnie, bardzo wygodnie mimo wibracji silnika to zupełnie jazda nie męczy w stosunku do poprzednich moto gdzie po godzinie zsiadałem już jakiś pogięty. Tłumaczyłem sobie, że motocykl to pojazd z definicji niewygodny i tak ma być, a jednak ....

Kwestia, jaki się ma punkt odniesienia. Są moto od których każdy jest wygodniejszy :D.... Edytowane przez Wertyder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam na GSie siedziałem ostatnio 10 lat temu ale mogę napisać że S1000RR a japończyki typu fireblade czy np italiańska aprilia to zupełnie inna liga (oczywiście na korzyść BMW)

 

Cenowo na pewno...

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
2 godziny temu, lotnik napisał:

GSy psują się głównie tym co ich nie mają

Tym co je mają też.

Kolega objeżdża sporo motorków.

Od dwóch sezonów jeździ na GS 1200 non ADV 2013  czyli wodniaku.

Nie powiem bo jedzie się tym jako tako.Jestem z tych którym ten motocykl zawsze się podobał.

Kolega jednak twierdzi że motocykl ten absolutnie nie jest wart tych pieniędzy.

Przy przebiegu 18tyś km!! zaczęło coś walić w głowicach ale w prawej bardziej.

Okazało się że zębatka przenosząca napęd na wałek rozrządu ma luz i sobie wydaje dźwięki.

Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie telefon do serwisu w BMW sikora w B-B i informacja że 

mają na miejscu takie zębatki do wyboru do koloru w wielu tolerancjach czyli problem chyba dość popularny.

Czy w motocyklu z takim przebiegiem takie coś jest dopuszczalne?? Nie sądzę.

Były prezes Varadero club polska Bogdan ma w swoim Viaderku gaźnikowcu przebieg 320tyś i nic tam nie wali;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lotnik napisał:

GSy psują się głównie tym co ich nie mają

Racja 🙂 Poza tym motocykle często ujeżdżane konkretnie i bez litości. Choć z drugiej strony nawet mechanik z ASO BMW podszepnął, że jakość tych motocykli jakby skończyła się na ostatnich silnikach olejem i wiatrem chłodzonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...