Skocz do zawartości

Slalom wolny


PawelR
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiej wysokosci byly Twoje pacholki ?

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pod ręką rozporządzenia ale jak dobrze pamiętam pachołki powinny mieć 50cm wysokości.

--->Suzuki SV 650-->Yamaha FZ1s--Triumph Speed Triple 1050 --> Yamaha MT 09

http://www.trasser.pl/ aplikacja mobilna http://szkoleniemotocyklowe.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie slalom wolny wychodzi z praktycznie każdej pozycji startowej- czy blisko, czy daleko, czy z prawej, czy z lewej strony. Być może nie robię go technicznie poprawnie, bo jadę bez kombinacji z gazem, sprzęgłem czy hamulcem ale pomaga mi podniesienie tyłka tak o pół centymetra, przeniesienie ciężaru na podnóżki i delikatny nacisk na podnóżek wewnętrzny chwilę przed minięciem pachołka. Wychodzi za każdym razem nawet takiej niemocie jak ja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli nie operujesz sprzeglam i hamulcem to masz za duza predkosc i nie jest to juz Slalom wolny.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli nie operujesz sprzeglam i hamulcem to masz za duza predkosc i nie jest to juz Slalom wolny.

 

:crossy:

 

Motocykle ma których się zdaje mają około 8 km/h na jedynce na wolnych obrotach. Mi kontrolowanie sprzęgła przeszkadzało, taka prędkość mi odpowiadała. Akurat mój nauczyciel był conajmniej oszczędny we wskazówkach, ale zdałem razem z jednym chłopakiem z grupy ośmioosobowej. Większość poległa na slalomie wolnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciesz sie, ze zdajesz w PL,

 

u mnie jezeli egzaminator ma wrazenie, ze jedziesz za szybko, to idzie obok zdajacego i nie mozesz jechac szybciej od niego.

 

Zdajac np na BMW R800 R ktora na pierwszym biegu jedzie licznikowe 20 km/h niemasz absolutnie szansy aby zdac.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciesz się, że szkolisz w Niemczech. Kontrolowanie sprzęgła i hamulca jest trudniejsze i kursanci wykupują częściej dodatkowe lekcje $$

 

Czlowiek

 

A niby z czego mam sie cieszyc ?

 

Gdyby jakakolwiek szkola podala cene kursu, to jezeli ne na nastepny dzien, to jeszcze w tym samym dniu byla by zamknieta, bo jest to niedozwolone, to raz.

 

Niema ceny kursu, szkolenie jest INDYWIDUALNE ! ! !

 

Po trzecie primo nikt nie wykupuje DODATKOWYCH godzin, bo takie nie istnieja, kazdy wykupuje godziny ktore sa niezbedne do tego aby nauczyc sie jezdzic - 3 slalomy i kilka innych bzdur ktore polscy kursanci robia z przyslowiowym palcem w doopie, tyle, ze zaden z nich nie widzi nic nadzwyczajnego w zrobieniu sredniego czy szybkiego slalomu przy predkosci 50 km/h ( ci lepsiejsi robia przy 60 km/h a najlepsiejsi robia przy 70 km/h - licznikowych )

 

Aaaaaa i wisienka na torcie jest, ze ja jako szkolacy swiece oczami przed egzaminatorem gdy Kursant oblewa egzamin a nie

odpier dalam fuche u umywam raczki.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że mądry instruktor nie puszcza na egzamin osoby, która nie ogarnia w 100% placu, jednak egzaminatora nie powinna interesować zdawalność danego instruktora. Może być przecież tak, że ktoś daje sobie świetnie radę, instruktor go puszcza ale egzamin wywołuje u zdającego porządny stres, który sporo utrudnia. Co wtedy? Doktorat z psychologii zrobić?

No ale to tylko moje zdanie a przepisy jak widać są inne ;)

 

Co do wolnego to jasne, na szybszym motocyklu trzeba ogarniać pracę sprzęgłem i hamulcem. Mój szkolny motocykl jedzie 10 km/h, ze sprzęgłem i hamulcem coś koło 7 km/h i jeszcze jest ok ale motocykl już zaczyna być niestabilny i trzeba kombinować, co w pewien sposób utrudnia cały przejazd. Jeżeli jechałabym motocyklem, który na wolnych obrotach jedzie 20km/h to spowalniałabym go właśnie poprzez hamulec i sprzęgło do prędkości 10 km/h ale jeżeli motocykl już sam z siebie tyle jedzie, to po co to że tak brzydko powiem się pieprzyć. Nie mówię, że hamulec-sprzegło to zła metoda, wręcz przeciwnie ale zwyczajnie dali nam w wordach zbyt wolne motocykle, skoro chcieli wyegzekwować umiejętność posługiwania się powyższymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to kursant płaci, to on może mieć pretensje do szkolącego, nie egzaminator. A trudniejszy egzamin = więcej pracy szkolącego = więcej kasy. Chyba, że to pokrywa większa niemiecka wydajność.

 

czlowiek

 

Jezeli by bylo tak jak mowisz to Kursant mialby pretensje do szkolacego a z regly ma alboi do siebie albo do egzaminatora. Przez 11,5 roku trafil mi sie ani jeden jedyny Kursant ktory po oblanym egzaminie zmienil mnie na inego szkolecego ( nastepny egzamin oblal ) Murzyn z Senegalu ktoremu zabrano PJ za Alkohol i ktory nie jezdzil przez 10 lat a nastepnie wziol 6 godzin i myslal, ze mu sie uda przeslizgnac. Polegl na pierszenstwie z prawej przejezdzajac w terenie przemyslowym, gdzie jest ograniczenie do 50 km/h i obowiazuje pierszenstwo z prawej.

 

Widzisz i tu jezy Twoj blad w mysleniu i rozumienia systemu.

 

Gdyby w PL kazdy szkolacy jechal egzamin z egzaminowanym i konkretnie mozna by mu przepisac jego " osiagniecia " to wygladalo by to nieco inaczej. No ale przepis w obu krajach rozni sie tym, ze w Niemczech szkolacy podpisuje zaswiadczenie, ze Kursant jest wyszkolony i umie a w Polsce, ze

odbyl / przeszedl szkolenie 30 godzin.

 

Napewno im trudniejszy egzamin tym wiecej czasu i trudu wklada szkolacy.

 

Tyle, ze teraz zpojz na to z innej strony, mianowicie ile po takim szkoleniu umie Kursant i jak przeklada sie to na jego

 

1. wyszkolenie

 

2. umiejetnosci

 

Aby sie czegos nauczyc to tzreba swoje wyjezdzic. Zapytaj na Forum ile km wyjezdza polski Kursant na kursie , ja od siebie podam Ci, ze u mnie ten Kursant wyjezdza do 10 razy tyle, i niema jakiejs lipy, ze ktos za niego pewne manewry wykonuje i mu pomaga. Jezdzi sie calkowicie samodzielnie !

 

 

 

1. Ja myślę, że mądry instruktor nie puszcza na egzamin osoby, która nie ogarnia w 100% placu,

 

2. jednak egzaminatora nie powinna interesować zdawalność danego instruktora. Może być przecież tak, że ktoś daje sobie świetnie radę, instruktor go puszcza ale

 

3. egzamin wywołuje u zdającego porządny stres, który sporo utrudnia. Co wtedy? Doktorat z psychologii zrobić?

Poczatkujaca

 

1. Instruktor nie sedzia czy policjant ( w PL ) przychodzi Kursant i zada wystawienia mu zaswiadczenia o odbyciu szkolenia ( w zaleznosci od kategori ) i wlasciciel OSK mu je wystawia.

 

2. Nawet nie wiesz jak sie mylisz.

 

W innym temacie pisalem o tym, ze jako szkolacy mam prawo do zgloszenia, ze Kursant przystepuje do egzaminu na wlasne zyczenie = egzaminator go oblewa.

 

Dlaczego tak jest / tak sie robi.

 

Bo jest statystyka zdawalnosci i jezeli szkolacy przekracza srednia z danego terenu / miasta, to jest cos nie HALLO ! i nalezy szukac przyczyn ! Gdyby to bylo w PL z rynku szkolenia dwno zniknely by OSK / szkolacy ktorzy Pier dola swoja prace i odpier dalaja jedynie fuchy !

 

Od 11,5 roku jezdze kazdy egzamin z kursantem. Kazdy jeden egzaminator doskonaje wie jak szkole i jaka mam zdawalnosc. I nie musze sluchac wzdechniec czy textow, o znowu ten, wynik jest juz znany przed egzaminem.

 

Nie radzenie sobie z egzaminem to Problem podswiadomosci ( miedzy innymi ) jezeli sam egzaminowany zdaje sobie sprawe z tego, ze ma braki / luki to na dziendobry nic z tego egzaminu nie wyjdzie.

 

3. WIna systemu jezeli w PL caly kurs obejmije

 

 

http://www.word.katowice.pl/menu-14-Kursy_dla_kandydatow_na_istruktorow_i_wykladowcow_nauki_jazdy-105.html

 

Wymiar godzinowy i organizacja szkolenia

 

130 godzin zajęć teoretycznych i 85 godzin zajęć praktycznych

 

To ja osobiscie nie mam pytan - moje wyklady z samej psychologi obejmowaly 580 godzin. Caly kurs opiewa cos Kolo 1500 godzin ( kiedys to liczylem ) zalozenie jest 5,5 miesiaca po 38,5 godziny tygodniowo - czesc teoretyczna i Minimum 4,5 miesiaca czesc praktyczna, ktora z regoly trwa znacznie dluzej.

 

Oczywiscie, ze sa osoby ktore sa odporne na szkolenie psychologiczne ale osoby o ktorych piszesz trafiaja sie znacznie zadziej niz sie mysli - mialem moze ze 20.

 

Szkolenie to nie tylko pokazanie jak sie zmienia biegi i operuje sprzeglem ale i psychiczne przygotowanie do egzaminu.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz wynika, że niezadowolony niemiecki egzaminator w jakiś sposób doprowadza do zamknięcia szkoły o słabej zdawalności, a w Polsce się takie utrzymują bo kursantowi wszystko jedno czy wybierze dobrą czy złą i do jednych i drugich prą klienci.

Pomijając już że ma to niewiele wspólnego z tematem slalomu wolnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ks-rider wiem co masz na myśli. Też uważam, że poniżej pewnej zdawalności powinna odbyć się jakaś ingerencja w danym OSK.

Chodzi mi o to, że np. ja daję sobie radę ale jestem osobą, którą stres zżera zawsze, nawet gdy jestem pewna swoich umiejętności. Przed egzaminem teoretycznym nie spałam tak się denerwowałam chociaz zasady ruchu drogowego znam od dziecka i idąc na egzamin wiedziałam, że potrafię. Nie mam też ogromnego lęku przed porażką a mimo to zawsze się stresuję w takich sytuacjach. Miałam to samo przed maturą, którą bardzo dobrze zdałam i każdym egzaminem na studiach. Tak już mam i mam też świadomość, że przez to właśnie mogę nie zdać egzaminu i co wtedy? To świadczy źle o moim instruktorze? Przecież nie śmiałabym nawet mieć do niego o to pretensji. Takich ludzi jak ja na pewno jest sporo, dlatego też uważam że nie każdy oblany kursant jest źle przygotowany.

 

PS Mam dla Was przykład jak wygląda szkolenie w najdroższym w okolicy OSK, całe szczęście stamtąd zwiałam.

Na pierwszej godzinie jazdy zaliczyłam kilka gleb podczas zatrzymywania się. W końcu instruktor nie wytrzymał i zapytał "dlaczego Ty się przewracasz?"

No kuźwa..sama chciałam wtedy to wiedzieć

 

A i jeszcze było pytanie z mojej strony.

Dlaczego jak redukuję bieg to motocykl szarpie? W odpowiedzi mnie facet wyśmiał i nie oświecił. Ostatecznie sama wydedukowałam po chwili, że to zależy od obrotów itp.

Całą wiedzę mi potrzebną zdobyłam z internetu niestety. Żałosne

 

PS2 Przepraszam za offtop

Edytowane przez Poczatkujaca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...