Slalom wolny

[PawelR]

Witam. Ma ktos z was moze jakis patent na przejechanie slalomu wolnego. Za zadne skarby mi nie wychodzi. Jezdze Yamaha mt-07 na jedynce bez gazu, sprzegla i hamulca. Predkosc ok. 13-14km\h. Zazwyczaj nie mieszcze sie w ostatni pacholek, chociaz nieraz zdarzy mi sie potracic wszystkie. Po prostu motocykl jezdzi dla mnie za szybko i sie nie mieszcze. Ma ktos jakies rady? Gdzie kierowac wzrok? Czy uzywac tylnego hamulca?

[lexpro]

Patrz na kolejny słupek a nie ten, który mijasz i tak aż do końca.

[Wertyder]

Oczywiście że mamy patent :). Nazywa się dobry instruktor. Zapytaj i wszystko Ci objaśni.

[bonhart88]

dlaczego bez gazu i hamulca ?

[PawelR]

A znacie moze takiego w Warszawie, bo ja jeszcze takiego nie poznalem? Kurs robilem w niby jednej z lepszych szkol w Warszawie i nie powiem- nauczyli mnie jezdzic, hamowac, zmieniac biegi, pozycji na motocyklu itd., ale z manewrami to kiepsciutko. Za szybko dla mnie jedzie ta Yamaha, a o uzywaniu tylnego hamulca nikt mi nawet nie wspomina. Z reszta slalomu szybkiego tez nie umiem.

[Wertyder]

To na czym polega ta "lepszość" szkoły skoro tak elementanych rzeczy Ci nie powiedzieli?

Ja jestem daleko od stolycy więc Ci nie pomogę ale na pewno są tu ludzie którzy znają tam sensownych instruktorów.

[PawelR]

Wlasnie nie wiem, na czym ta lepszosc polega. Sugerowalem sie opiniami z internetu. Nie mam pojecia, kto te opinie pisal. Rzecz w tym, ze kompletnie nie jestem przygotowany do egzaminu. Zna ktos z was moze jakichs dobrych instruktorow w Warszawie? Ale chodzi mi o instruktorow, a nie o wypozyczaczy motocyklow.

[Quanti86]

Albo może warto się zastanowić i odpuścić. Jak na placu przy minimalnej prędkości ma się problem to co dopiero w ruchu ulicznym.

Żadna ujma, ot nie każdemu pisane jest jeżdżenie motocyklem.

[PawelR]

Tak, bo w ruchu ulicznym przy prędkości 14km\h będę omijał nie wiadomo jakie przeszkody, waląc motocykl z jednej strony na drugą. Z reszta ten slalom przy prędkości 11-12km\h robię prawie za każdym razem, ale przy wyższych prędkościach już nie potrafię. Jest po prostu za szybko.

 

Poza tym dlaczego wszędzie musi się znaleźć jakaś pierdolona ku*wa menda, która potrafi tylko skrytykować i podciąć człowiekowi skrzydła. ch*j ci w dupe i teraz se mnie zbanujcie. Człowiek pisze, żeby dostać jakieś rady, a dostaje... Z resztą ch*j. Nie ważne.

Edytowane 29 Sierpnia 2017 przez PawelR

[ks-rider]

Patrz na kolejny słupek a nie ten, który mijasz i tak aż do końca.

 

:banghead: :banghead: :banghead: :banghead: :banghead:

 

Nastepnym razem zrob ingwina i zamknij sznabel. Durniejsej porady dac nie mogles !

 

W OSK Pionier sie szkoliles ?

 

 

Tak, bo w ruchu ulicznym przy prędkości 14km\h będę omijał nie wiadomo jakie przeszkody, waląc motocykl z jednej strony na drugą. Z reszta ten slalom przy prędkości 11-12km\h robię prawie za każdym razem, ale przy wyższych prędkościach już nie potrafię. Jest po prostu za szybko.

 

Poza tym dlaczego wszędzie musi się znaleźć jakaś pierdolona ku*wa menda, która potrafi tylko skrytykować i podciąć człowiekowi skrzydła. ch*j ci w dupe i teraz se mnie zbanujcie. Człowiek pisze, żeby dostać jakieś rady, a dostaje... Z resztą ch*j. Nie ważne.

 

Zaczyna sie od tego, ze bez operacji sprzeglem i tylnym hamulcem nie ogarniesz ( w Niemczech masz pacholki ustawione w odleglosci 3,5 m od siebie a przejazd jest z predkoscia 6 - km/h ( egzaminator w razie czego idzierowno z jadacym ).

 

Klania sie wiec operowanie sprzeglem i uzywanie tylnego hamulca, Patrzysz daaaaaaaaallllllllleeeeeeeeko przed sie bie a nie na nastepny pacholek

 

Zdzwilbyssie ile masz sytuacji w ruchu miejskim gdzie tej techniki musisz uzyc. Co do szybszych predkosci to sie nie wypowiem, bo nie widzialem jak to robisz albo najwyrazniej nie moge Cie tu zrozumiec bo piszesz sprzecznosci !

 

P.S. Zmien szklacego, bo ten ktorego masz niema absolutnie pojecia o swojej robocie !

 

:crossy:

Edytowane 29 Sierpnia 2017 przez ks-rider

[PawelR]

 

:banghead: :banghead: :banghead: :banghead: :banghead:

 

Nastepnym razem zrob ingwina i zamknij sznabel. Durniejsej porady dac nie mogles !

 

W OSK Pionier sie szkoliles ?

 

 

 

Zaczyna sie od tego, ze bez poewacji sprzegla i tylnego hamulca nie ogarniesz ( w Niemczech masz pacholki ustawione w odleglosci 3,5 m od siebie a przejazd jest z predkoscia 6 - km/h ( egzaminator w razie czego idzierowno z jadacym ).

 

Klania sie wiec operowanie sprzeglem i uzywanie tylnego hamulca, Patrzysz daaaaaaaaallllllllleeeeeeeeko przed sie bie a nie na nastepny pacholek

 

Zdzwilbyssie ile masz sytuacji w ruchu miejskim gdzie tej techniki musisz uzyc. Co do szybszych predkosci to sie nie wypowiem, bo nie widzialem jak to robisz albo najwyrazniej nie moge Cie tu zrozumiec bo piszesz sprzecznosci !

 

P.S. Zmien szklacego, bo ten ktorego masz niema absolutnie pojecia o swojej robocie !

 

:crossy:

Dzięki za odpowiedź. Chyba wiem o co chodzi z tą sprzecznością. Jestem po ukończonym kursie, gdzie nie nauczyli mnie dobrze manewrów, więc dokupiłem jazdy doszkalające u innego instruktora. W szkole, w której miałem kurs, jeździłem Yamahą, która miała prędkość na jedynce, na wolnych obrotach 10-11, czy tam 12km\h. Slalom wolny robiłem, prawie za każdym razem, ale nie umiałem slalomu szybkiego i trochę mi ósemka nie wychodziła. Poszedłem do tego innego instruktora, a jego Yamaha jeździła z prędkością 14km\h. Ni ch..ja nie mogłem tego slalomu, przy takiej prędkości zrobić. Na 15 razy, raz mi wychodziło. Zdziwiłem się, że nie mówi mi żebym sobie przyhamował. Męczyłem się niemiłosiernie i tylko pieniądze straciłem. Co byś poradził, przy tym slalomie? Można go przejechać, lekko naciskając na hamulec tylni, bez sprzęgła i gazu?

[ks-rider]

Widze odporny na wiedze jestes, dociera do Ciebie, ze operuje sie i sprzeglem i hamulcem, ?

 

Czytaj ze zrozumienien inaczej zadna porada niema sensu.

 

:crossy:

[PawelR]

Widze odporny na wiedze jestes, dociera do Ciebie, ze operuje sie i sprzeglem i hamulcem, ?

 

Czytaj ze zrozumienien inaczej zadna porada niema sensu.

 

:crossy:

Po prostu nie zrozumiałem tego zdania: cyt:".Zaczyna sie od tego, ze bez poewacji sprzegla i tylnego hamulca nie ogarniesz..."

[Andrzej JK]

Dzięki za odpowiedź. Chyba wiem o co chodzi z tą sprzecznością. Jestem po ukończonym kursie, gdzie nie nauczyli mnie dobrze manewrów, więc dokupiłem jazdy doszkalające u innego instruktora. W szkole, w której miałem kurs, jeździłem Yamahą, która miała prędkość na jedynce, na wolnych obrotach 10-11, czy tam 12km\h. Slalom wolny robiłem, prawie za każdym razem, ale nie umiałem slalomu szybkiego i trochę mi ósemka nie wychodziła. Poszedłem do tego innego instruktora, a jego Yamaha jeździła z prędkością 14km\h. Ni ch..ja nie mogłem tego slalomu, przy takiej prędkości zrobić. Na 15 razy, raz mi wychodziło. Zdziwiłem się, że nie mówi mi żebym sobie przyhamował. Męczyłem się niemiłosiernie i tylko pieniądze straciłem. Co byś poradził, przy tym slalomie? Można go przejechać, lekko naciskając na hamulec tylni, bez sprzęgła i gazu?

 

Jestem w miarę świeżo po kursie i egzaminie.

 

Na Gladiusie wolny slalom jechałem na jałowych obrotach. Przy zimnym prędkość licznikowo 11 km/h, przy rozgrzanym - 10 km/h. Na placu jeden slalom miałem ułożony poziomo, drugi był na lekkiej górce. Kilkakrotnie próbowałem przejechać go z prędkościami 13/14 km/h i za każdym razem było lekko za szybko. Wersja ,,z górki'' była na prędkości 12 km/h i już było ciasno. Pierwszy egzamin oblałem właśnie na wolnym. Warto potrenować na najciaśniejszym wariancie, bo ustawienie pachołków na placu egzaminacyjnym może nieco się różnić. Bramka może być czasem maksymalnie podkręcona, bo podstawa pachołka zasłania punkt namalowany na placu.

[PawelR]

I dlatego mnie dziwi, dlaczego instruktorzy z uporem maniaka kaza ten slalom robic bez uzycia sprzegla i hamulca. Przeciez im wolniej tym latwiej, a im szybciej tym trudniej. A moze to ja jebniety jestem. Widzialem jak jeden robil ten slalom przy predkosci 15km\h ale to wcale nie wygladalo jak wolny slalom, tylko jak jakas gymkhana k....wa. I tak ledqo sie miescil miedzy slupkami, ale jakos sie miescil- bo ma to wycwiczone, co nie znaczy, ze tak jeat latwiej. Chyba, ze nie mam racji.