Skocz do zawartości

Mój Chiński Romet k 125 łamie stereotypy


Gość Punkbuster
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

Nie kazdy zarabia 3 kola miesiecznie ze go stac na motocykl za 6-10 kola kask za 1000 i stroj za 3 kola.

 

 

to się kupuje starą japońską 80 i tyle :D zawiasem i jakości wykonania znacznie przewyższa chińczyka , zawór ci nie wypadnie bo nie ma zaworów :D i miałbyś swojego 2T do których tak wzdychasz :D

 

u mnie kumpel kupił jakiś czas temu hondę mbx 80 taki niby naked z silnikiem mtxa , dał za to 1100 zł z papierem i jest zachwycony , proste trwałe , graty tanie , owszem pali 3-4 l/100 a nie 2.5 ale to chyba jedyny minus .......

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak narazie nastukane 13tys. km i nic nie odpada , nic nie wybucha, nic nie stuka itp

 

Punkbuster

 

Przypomniec Ci, ze przy 12 000 z hakiem byles juz blisko zezlomowania tego Twojego wynalazku ?

 

Bylbys przyszedl jak normalny czlowiek, cos tam napisal, i uwierz, ze ludzie byli by Ci zyczliwsi. 10 stron Pier dolisz o wyzszosci swiat wielkanocnych nad swietami bozego narodzenia a tak nie jest - dziwi Cie to`?

 

Kupiles najtanszy szajs, to teraz z tym zyj i pie Pier dol na Forum jaki to cudowny sprzet, bo nawet do dobrego mu daleko, smutna ale Prawda.

 

Aaaaaa, stereotypy nie biora sie z kosmosu, tylko wypracowuje je zycie.#

 

Ja napewno nie bede sie wbijal w tanie mieso ( ktore psy jedza ) bo niestety za biedny jestem i mnie na to nie stac !

 

Ty widac bogaty jestes, bo Ciebie stac. wiec teraz nie smuc !

 

Po prostu z tym zyj i nie trab wszem i wobec !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przypomniec Ci, ze przy 12 000 z hakiem byles juz blisko zezlomowania tego Twojego wynalazku ?

 

A najlepsze że dopiero drugi moduł rozwiązał problem bo pierwszy (nówka sztuka) najwidoczniej był trafiony ;)

 

A jak ktoś mało zarabia to zawsze może kupić Gienka za 3 koła, który przżyje 3 takie romety:

 

https://www.olx.pl/oferta/suzuki-gn-125-CID5-IDiJafl.html#1b6e5fd0e9

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem cały wątek i uśmiałem się z człowieka.Tak sobie myśle czy to nie Trol internetowy.Niech sobie jeździ tym romecikiem ,szkoda z nim dyskutować.Może kiedyś kupi sobie normalny motocykl i poczyta te bzdury co pisał to sam z siebie się pośmieje.Co do pieniędzy to kwestia priorytetu. Ja jeżdżę sobie seicento za 1500zł,a w garażu stoi VTX1800,VT750,i żonki Virago535.Tak że kolega niech podwinie rękawy i kupi motor,a nie pierdzikółke .Pojeździ pare lat i może wejść w dyskusje z doświadczonymi motocyklistami.

Amen

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Punkbuster

Widocznie nie mam co tu pisać .Pokazywać dowody na 65tyś.km itp. Ja tu pisze do ściany.Sami spece od chińczyków co nigdy chinczykiem 125 wiecej niz 1000km nie zrobili :D Oj te Polactwo Cebulactwo...

 

 

 


 

A jak ktoś mało zarabia to zawsze może kupić Gienka za 3 koła, który przżyje 3 takie romety:

 

 

hahaha.

 

 

 

 

''Przypomniec Ci, ze przy 12 000 z hakiem byles juz blisko zezlomowania tego Twojego wynalazku ?''

 

A sarkazm, wie Pan co to ?

 

 

 

Bylbys przyszedl jak normalny czlowiek, cos tam napisal, i uwierz, ze ludzie byli by Ci zyczliwsi. 10 stron Pier dolisz o wyzszosci swiat wielkanocnych nad swietami bozego narodzenia a tak nie jest - dziwi Cie to`?

 

Nie dziwi mnie to. Ale ja nie lece z prądem. Nie będe oczerniał Chińczyki bo tak ''wypada'' . Ja działam pod prąd i zgodnie z swoim sumieniem i przekonaniami. Jak mi wybuchnie silnik w romecie do 30 tyś . km przebiegu to wszystko odszczekam. Jak motorek dożyje 30 tyś. km to będzie wart swojej śmiesznej ceny . Heh już jest wart ale trzeba coś ludziom uświadomić .

 

 

 

 

Aaaaaa, stereotypy nie biora sie z kosmosu, tylko wypracowuje je zycie.#

 

W przypadku chinczyków,wypracowują je niechluje .

 

 

 

nie no 10000km to żaden przebieg tyle mi chiński sracz 50 4T przejechał bezawaryjnie zobaczymy dalej .......

13000km.

 

 

Ale co 1500 km olej wymieniać?

Mnich wymieniał co 3-4 tyś. A i tak dobił 65 tyś. km . Ja wymieniam co 2 , bo czym częściej tym lepiej. Do silnika i tak wchodzi tylko litr oleju więc nie ma co oszczędzać.W silniku nie ma filtra oleju. Nie przeszkadza mi że nie ma filtra :) Lubie wymieniać olej . Wtedy na nowym odrazu żywszy się robi.I Ciszej pracuje. Bańka 4L motula kosztuje koło 100zł. Starczy na 8000km.

 

 

 

Żeby nie było, że się czepiam - jakość produktów chińskich fabryk sprowadzanych przez właściciela znaczka Romet jest dosyć losowa. Są to produkty różnych fabryk, oparte o skopiowane rozwiązania japońskie, ale wykonane w standardzie chińskim.

 

I właśnie to próbuje od paru stron wytłumaczyć. Że są chińczyki różniej jakości . Opisywałem też które fabryki są lepsze , które gorsze.

Wiadomo że nawet najlepszy chińczyk będzie miał gorszą jakość niż najgorszy Japończyk, ale swoje przejedzie i będzie wart swojej ceny.

 

Choć patrząc na chińczyki ''wyższej klasy'' Jak Romet SCMB 250 Classic 400 czy adv 250, bardzo mi się wydaje że przewyższają jakość chińsko/japońską Yamahy ybr 125 czy Hondy CB 125F.

 

 

 

Czytałem cały wątek i uśmiałem się z człowieka.Tak sobie myśle czy to nie Trol internetowy.Niech sobie jeździ tym romecikiem ,szkoda z nim dyskutować.Może kiedyś kupi sobie normalny motocykl i poczyta te bzdury co pisał to sam z siebie się pośmieje.Co do pieniędzy to kwestia priorytetu. Ja jeżdżę sobie seicento za 1500zł,a w garażu stoi VTX1800,VT750,i żonki Virago535.Tak że kolega niech podwinie rękawy i kupi motor,a nie pierdzikółke .Pojeździ pare lat i może wejść w dyskusje z doświadczonymi motocyklistami.
Amen

 

Nie nie kupie sobie ''normalnego'' motocykla. Kupie sobie ''nienormalny '' Kolejny który nie uważa 125 za motocykl. Z takimi to nie warto nawet pisać.

 

Jak chcecie to jeździjcie sobie tymi wypierdzianymi trupami za 3,5 tyś. nic mi do tego. Dobry chińczyk przezyje 2 takie wypierdziane trupy z lat 80. które potrzebują natychmiastowego wkładu finansowego za kolejne 3,5 tyś. zł

Edytowane przez Punkbuster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Pojeździ pare lat i może wejść w dyskusje z doświadczonymi motocyklistami.

 

 

 

 

 

Żeby dyskutować, trzeba przede wszystkim być motocyklistą z odpowiednią kategorią, a nie użytkownikiem popłuczyn po, jak to sam określil, wypierdzianych trupach z lat osiemdziesiątych, któremu sie fartlo, bo ustawodawcy się coś pozajączkowało i raczył wsadzić przypadkowe osoby na coś, co ma dwa koła i wolno nie jeżdzi. A do tego bez pudrowania, drutowania i klejenia zaraz po wyprowadzeniu z salonu może pogubić części.

Może Romet powinien sprzedawać to w kartonach do samodzielnego montażu, jak Ikea szafy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Limo,

 

czyzbysmy sie zgadzali ? :icon_mrgreen:

 

Grizzli,

 

masz u mnie browca, zwlaszcza a ta Kategorie !

 

Punkbuster

 

wez przestan pitolic, ze niechluje bo znam takich co pucowali, dbali i wiecej stalo w szopie niz jezdzili.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Punkbuster

Żeby dyskutować, trzeba przede wszystkim być motocyklistą z odpowiednią kategorią, a nie użytkownikiem popłuczyn po, jak to sam określil, wypierdzianych trupach z lat osiemdziesiątych, któremu sie fartlo, bo ustawodawcy się coś pozajączkowało i raczył wsadzić przypadkowe osoby na coś, co ma dwa koła i wolno nie jeżdzi. A do tego bez pudrowania, drutowania i klejenia zaraz po wyprowadzeniu z salonu może pogubić części.

Może Romet powinien sprzedawać to w kartonach do samodzielnego montażu, jak Ikea szafy.

Poleciał Pan ostro po bandzie z tą ''odpowiednią'' kategorią.

 

125 na prawko samochodowe jest wprowadzone w Wielu krajach. Gdyby Pan to powiedział gdzie indziej,np. na zlocie . To wielu wrogów by Pan sobie narobił. Wiele osób starszych odemnie i nawet w Pana wieku, jeździ motocyklami 125 na B i czują się motocyklistami w 100% . Jeżdżą na maszynach Chińskich, koreańskich i Japońskich.Jeżdżą na zloty i są szanowani wśród motocyklistow. Nie spodobała by się im ta wypowiedź.

I to są takie maszyny które podczas dawania ''lewej w góre'' przy mijaniu nie skapnął by się Pan że to 125. Np. Honda shadow , Yamaha Drag star , Suzuki intruder czy Hyosung GV 125.

 

Jeżdża Junakami i Rometami , i mają naprawde gdzieś , że jakiś tam rozpieszczony na Japońskich motocyklach motocyklista, powie że nie jeżdżą na motocyklu, bo mają 125. Albo że jeżdżą na gównie ,bo chińskie.

 

Ja się niestety denerwuje na takie komentarze,próbuje walczyć z tym, ale mi się nie udaje mieć wylane na takich ''wiedzących lepiej'' motocyklistów .

Edytowane przez Punkbuster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba krytyka poszła w złą stronę

nikomu tutaj nawet by nie przyszło aby oceniać człowieka poprzez pryzmat posiadanego motocykla (przynajmniej do pewnego momentu) - wstyd mi trochę za ostatnią Twoją wypowiedź Grizzli

niestety Punkbuster Ty sam dajesz przykład swoim zachowaniem, że jednak z użytkownikami chińczyków jest coś nie tak

obiektywnie należy stwierdzić, że na chwilę obecną chińskie motocykle nie są jeszcze na tyle dobre aby konkurować jakością z motocyklami europejskich czy japońskich producentów - to, że znajdują nabywców jest tylko i wyłącznie zasługą niskiej ceny zakupu i niewiedzą kupujących napalonych na "gwarancję"

i można by się spierać czy w kategorii cena/jakość chińczyk może dorównać japończykowi niemniej jednak większość użytkowników mających do czynienia i z jednym i z drugim i tak postawi na japonię

13tyś przejechane przez Twój motocykl to faktycznie dość dużo, niemniej najprostsza japońska 125tka (ybr125) jest w stanie zrobić pięciokrotnie więcej tylko i wyłącznie wymieniając sprawy eksploatacyjne

faktycznie o jakości twojego rometa będziemy mogli porozmawiać po przebiegu ok 50tys km.

Edytowane przez konrad1f

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ustawodawcy się coś pozajączkowało i raczył wsadzić przypadkowe osoby na coś, co ma dwa koła i wolno nie jeżdzi

Tu akurat piszesz głupoty - nikomu nic się nie (...), tylko właśnie bardzo dobrze, że tak się stało; nikt "przypadkowy" np idący sobie po ulicy nie siada na żaden motocykl. Były jakieś pogromy na ulicach po wejściu ustawy? Nie. A jak już ktoś "przypadkowy" wsiądzie i rozwali swój łeb na drzewie - jego łeb nie Twój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z użytkownikami szosowych 125 nie wchodzi się w głębsze dyskusje. To specyficznie ciężka grupa ludzi. Spory procent z nich szybko sprzedaje takie maszyny i przechodzi na większe pojemności i cieszy się życiem. Reszta dorabia ideologię i tak powstaje sekta "złego dotyku".

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Punkbuster

No tak , bo Ci co jeżdżą na 125 ,nie cieszą się życiem ...większej bzdury nie słyszałem.

 

To są ludzie którym nie w głowie prędkośći i przyśpieszenia. Cieszą się samą jazdą motocyklem . Tak samo przy 20km/h i tak samo przy 100km/h. Jak cieżko Ci to pojąć że nie każdy musi mieć pod dupą conajmniej 30 km żeby się dowartościować, to trudno... moje gadanie już nic nie zmieni.

 

Użytkownicy 125 zazwyczaj mają wyebane na takich wszystko wiedzących ''większych braci''.Jeżdżą na 125 i mają w dupie co kto inny o tym myśli. Tylko ja wojuje na pełnej parze , ale w końcu przestane. Bo to walka z wiatrakami. Z głupim nie wygrasz .

 

Jak napisało pare moich widzów/subskrybentów , pod jednym moim filmikiem :

 

 

Słuchaj Przyjacielu głosu własnego rozsądku i normalnych mądrych ludzi z duszami motocyklistów. Jest takich sporo, o ile nie większość wśród braci jeżdżącej zarówno na 125 jak i 1100. O byciu motocyklistą świadczy stan umysłu, a nie pojemność silnika. Takim Ciebie widzę w Twoich filmach i komentarzach. A idiotów (w tym na forach) nie zauważaj, ignoruj, a jak już nie można inaczej, to nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo zawsze sprowadzi Cię do swojego poziomu, a wtedy pokona swoim doświadczeniem idioty. A nie myślę, że chciałbyś się zniżyć do poziomu umysłowego idioty. Trzymaj się zdrowo. Szerokości i przyczepności życzę.

Albo

 

Tu nie chodzi o prawo jazdy bo to każdy może sobie zrobić i to nie jest żaden problem , ja mam prawo jazdy ale nie kupiłem sobie hondy 600 czy 1000 pojemności tylko rometa k125 bo mnie nie stać ale niektórym się wydaje że każdy ma firmę jest prokuratorem albo jakimś złodziejem i każdego stać na motocykl za 20 lub 40 tysięcy plus kombinezon za 2 lub 5000, jak to bieńkowska z pO mówiła że za 6tyś to idiota albo złodziej pracuje chyba ku*wa ona ja niestety muszę pracować na takich pierdolonych darmozjadów z budżetówki więc jak komuś nie podoba się muj motor który mam na dojazdy do pracy a nie na eskapady rozrywkowe spowodowane nudą i nadmiarem czasu bo ludzie w firmie pracują na niego i jego rodzine za najniższą krajową to niech mi ku*wa zasponsoruje i kupi honde cb 500 nową z salonu a jak mi nie kupuje to morda w kubeł darmozjady pierdolone koniec kropka 

albo

 

Ja twierdzę że są motocykliści i lansiarze którzy posiadają motocykle bo tak wypada bo koledzy mają bo trzeba się pokazać i nie ma się co spinać bo nawet większość tych lansiarzy dużymi motocyklami bez lejcy jeżdzi.Olej to prawdziwy biker zawsze będzie miał szacunek do innego motocyklisty obojętnie czym jeździ chińczykiem czy jakimś innym motocyklem.

albo

 

Nie przejmujcie się jeźdźcy dosiadający 125 - ek. Sam miałem piaggio x9 125 (super maxiskuter), później fazera 600, i teraz fazera 1000. Jeżeli to komuś przynosi radochę, to nie ważne jakiego sprzęta dosiada, a opinie pseudobikerów, że 125 to nie moto, olewajcie. Szkoda nerwów. Poza tym ostatnio się z kumplem uśmiałem, jak wracając ze Słowacji nas na Patelniach w Chabówce młody chłopak na 125-tce objechał. Jak rozmawialiśmy później to powiedział, że on tam jednorazowo 70 kółek robi, więc pewnie z zamkniętymi oczami by na kolano zszedł. Ja tam z kumplem jeździmy spokojnie i kolano nas nie kręci. ale czasem taki "gieroj" na 600-tce, by spuchł na winklach przy sprawnym kierowcy ujeżdżającym 125-tkę, bo zasada jest taka - pokaż jak skręcasz, a powiem ci jak jeździsz. Na prostej każdy potrafi odkręcić manetkę. Jak komuś zacznie brakować pojemności, to sobie kupi coś mocniejszego i zrobi prawko. A'propos Varadero 125, to muszę powiedzieć, że dzięki temu motocyklowi, zdecydowałem się na zrobienie prawka, bo jak w komisie zobaczyłem wiaderko za cenę ok 9 tysi, a obok niego, fazera 600, tańszego i chyba rok młodszego, to pomyślałem, że z tymi 125 - tkami to ich powaliło jeżeli chodzi o ceny. Bo w cenie małego wiaderka kupiłem fazera i jeszcze na prawko mi zostało. 125 to początek ;) Pozdro i LWG dla 125-tek.

albo

 

Witam dodam do dyskusji coś od siebie. Śmigam co prawda 500 ale do tego roku śmigałem na 125 mając prawo jazdy na motocykle, moje wakacje spędziłem na 125 podróż ze śląska na Hel bez większych przeszkód, dla mnie osobiście każdy który jedzie na motorowerze czy na 125 czy 250 czy choćby 1000 jest motocyklistą.LwG!

 

albo

Nie jestem fanem Rometa i sam mam 600 , jeżdżę z tymi prędkościami przepisowymi czyli tyle ile mówisz . Po dłuższym zastanowieniu 125 wystarcza .

 

albo

Drogi kolego.W pelni sie z toba zgadzam.Ci pseudo motocyklisci chwalacy sie sprzetem duzej pojemnosci nie maja z mianem Motocyklista nic wspolnego.To Szpanerzy.Nic wiecej.Mowie to jako MOTOCYKLISTA z ponad 30 letnim stazem.Mialem w zyciu wiele motocykli.Od 50cm3 -motorower na Hondzie NTV 650 Deauville(obecnie) konczac.Turystyka kupilem bo potrzebowalem cos wygodnego w trase zeby pomiescila mnie wazacego sporo:) i moja kobite-ona malo wazy,ale jej bagaz wyrownuje wage jej ciala:D Tak wiec potrzebowalem wiekszej maszyny w trase.Za ta kase moglem kupic moto 130-150 konny.Ale po co?60 koni ktore oferuje moja Honda w zupelnosci wystarcza.A przy tym nie przekracza 5L na 100km.Silnik typu V-bezawaryjny plus Wal kardana.Na codzien jezdze po miescie Maxi Skuterem Yamaha Majesty 400-ktora pali po miescie wiecej niz moja Honda NTV;)Ale potrzebowalem cos pakownego.Zeby pomiescily mi sie zakupy z marketu(nie mam samochodu) no i troche mocy przy mojej wadze plus pasazer tez mi sie przydaje.Ale zazdroszcze 125 cm3 spalania i zgrabnosci.Tym bez problemu mozna z gracją przeciskac sie na swiatlach.Ja nie dziele kierowcow 2 kolek na kategorie.Pozdrawiam kazdego kto ma 2 kola i silnik.Nawet skutery z pizza i motorynki.Lewa lapka w gore.Pozdrawiam z Wroclawia. PS nie przejmowac sie pseudo motocyklistami burakami.Kazdy kupuje moto wedlug potrzeb i zasobow portfela

 

Itd. itd.

 


faktycznie o jakości twojego rometa będziemy mogli porozmawiać po przebiegu ok 50tys km.

Biorąc pod uwagę cene motocykla, myśle że już po 30 tyś.km.

Edytowane przez Punkbuster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punkbuster. Chodzi o to, że większość tutaj obecnych uważa (w sumie ja też) że "nie wiesz co tracisz". Jak "poruszałem się" moim pierwszym enduro (ciężko to nazwać jazdą) to myślałem że zostanie ze mną do końca życia, taki był zajebisty. Co prawda był to KLR 250, więc nie porównam do rometa, ale zmierzam do tego że dzisiaj ze swojej ówczesnej opinii się śmieję, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia i od tego czasu przejeździłem kilka motocykli a każdy następny był o krok do przodu za poprzednim.

Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :)

 

https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...