Motocykl turystyczny do jazdy z pasażerem

[Gość komandosek]

Cześć,

 

Kilka razy byłem w Norwegii, tęskno mi do tego kraju i chetnie wrócę motocyklem.

 

Właśnie na tę okazję chce kupić motocykl turystyczny.

 

Wymagania :

- Cena do max 10 000

- wygodna jazda dla pasażera

- bezawaryjność, przystosowana do turystyki

- musi sie dać szybko jeździć po winklach. Chce też czerpać przyjemność z jazdy, nie tylko z widoków.

 

 

 

Poważnie zastanawiałem się nat Hondą Deauville, bo spełnia większośc wymagań poza ostatnim.

 

Nie chce drzeć podnóżkami na każdym zakręcie na norwerskich serpentynach. Nie zależy mi też na super szybkim lataniu po autostradach wiec nie potrzebuję mocy.

 

Teraz myślę o yamasze XJ 900, bo to w miarę tanie, za ok 10k można kupić w dobrym stanie, z kuframi i nowymi oponami.

 

 

Proszę o pomoc.

Edytowane 4 Lipca 2014 przez komandosek

[Limo]

XJota będzie dobra, ale też mogę polecić PanEuropeana, czyli Hondę ST1100. Wbrew pozorom świetnie sobie radzi w winklach, widziałem na własne oczy.

[konrad1f]

po przesiadce z GS500 nt-v powinna dać radę

ale jak chcesz się konkretnie zapakować i zależy Ci na jako takiej dynamice to tak jak poprzednik pisał polecam st1100

trochę tym nakulałem solo, teraz latam z wózkiem i nie mogę złego słowa powiedzieć na ten motocykl

[Gość komandosek]

Znaczy proszę się nie sugerować opisem, wpisałem to trochę na przekór.

Różowy gs500 nawet nie jest mój, ja go tylko użytkuję do startów mi mistrzostwach polski w gymkhanie i nieskromnie mówiąc nawet nieźle mi idzie. Na ostatniej rundzie miałem 4ty czas z czego niezmiernie sie ciesze.

Mimo tego że mały, babski i różowy.

 

Przedtem jeździłem vfrką z zębatką 54z i dużo mocy na kole nie jest mi specjalnie straszne.

Edytowane 4 Lipca 2014 przez komandosek

[jeszua]

xj900 brałem kiedyś pod uwagę, ale wg opisów ma kiepskie zawieszenie, zwłaszcza przód. paneuropa jak mnie jest strasznym mastodontem. deauville uznaję po prostu za zbyt słabą, z resztą turystycznie też tak sobie - kurfy są stałe, a bez zmienionych pokryw niezbyt pojemne

ja tradycyjnie zaproponuję obejrzenie bmw: r1100/1150rs, gs może niekoniecznie chociaż jest wzorcem turystyka i nic mu zarzucić się nie da, można też zobaczyć jak odpowiadałby np. k1200rs, chociaż to też straszny kloc jak paneuropa

jsz

[konrad1f]

paneuropa mastodontem? tak się wydaje bo jest nadmuchana przez plastiki

tak wygląda bez owiewek: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=711313848903285&set=a.711313822236621.1073741836.100000740285907&type=3&theater

bez przesady - ważę 73kg i mam 172cm wzrostu i motocykl wprost pode mnie :)

sprzęt waży co prawda te 300kg ale w ósemkach chodziło to lepiej niż f3 do gymkhany przygotowanej :)

 

co do fabrycznych kufrów - dla mnie bajeczka - może nie są tak pakowne jak jakieś akcesoryjne GIVI czy inne Touratech ale nie poszerzają motocykla co czyni go skutecznym w korkach nawet gdy jest maksymalnie zapakowany

Edytowane 4 Lipca 2014 przez konrad1f

[Limo]

W sumie do 10 tys. to jest w czym wybierać. FZS1000, stara CBR1000 z ostatnich lat produkcji, a może nawet XX i dużo więcej.

[tadeo]

A ja znowu będę monotematyczny :biggrin: Bandit 1200! Za tą kasę znajdziesz coś w miarę młodego, dostępna jest kupa akcesoriów i prostotą konstrukcji aż powala.

[Malykrata]

Ducati , raz sprobujesz i sie nie wyleczysz :)

[Taurus 61]

A moze TDM 900 :)

[Gość komandosek]

O tdmce tez myslalem, ale o tej starszej.

 

Chyba lepiej kupic starszy a bardziej zadbany motocykl

[jeszua]

A ja znowu będę monotematyczny :biggrin: Bandit 1200! Za tą kasę znajdziesz coś w miarę młodego, dostępna jest kupa akcesoriów i prostotą konstrukcji aż powala.

 

a jak z ogłaszaną wszem i wobec paliwożernością dużego bandyty? przyznam, że nie miałem okazji osobiście sprawdzać, ale onegdaj Kecay sporo jeżdżąc turystycznie narzekał, że zwłaszcza na dużych trasach wyraźnie więcej daje za paliwo niż koledzy na innych maszynach. może i na ten aspekt warto zwrócić uwagę, jeśli motocykl ma być użytkowany turystycznie. tdm czy boksery bmw mają tu zdecydowaną przewagę

jsz

[Adam]

Ja zaprzeczam. Jadąc normalnie okolo 130 nie ma prawa spalić więcej niż 6 litrów. Tylko warto oberznac kanapę po bokach, bo po dłuższej jeździe strasznie bolą uda.

 

 

[jeszua]

to jak z dużym fazerem, zrobili model gt z bodajże dłuższymi owiewkami i fabrycznymi kuframi (?), ale już kanapa została standardowa, twarda jak deska - parę lat temu, jak to była nowość, rozmawiałem z użytkownikiem na promie na pomorzu, był w długiej trasie i przeklinał ją zdrowo

jsz

[tadeo]

Tak jak Adam pisze, a jeśli jedziemy w grupie i w miarę spokojnie to potrafię być nieźle zaskoczony spalaniem na poziomie 5.5 l. Ale kiedy jeżdżę sam spalanie mam na poziomie 6 - 6.5l/100km. Jeśli komuś pali więcej, to albo na prawdę nieźle zapier...la, albo ma kupę złomu z rozwalonymi gaźnikami.

Co do wygody, to ja zmieniłem kanapę i jest trochę lepiej, ale i tak jest dość twarda i dość wąska pod dupą, a co za tym idzie po 500 km muszę zatrzymywać się trochę częściej. Ale ja to lubię...