Jazda bez prawa jazdy ale ze znajomością przepisów - co sądzicie?

[ks-rider]

Opowiem Ci cos z zycia.

 

Na kursach PJ kat B i Ama kursantow ktorzy zdali egzamin teoretyczny i z jednym i dwoma czy nawt trzema bledami. Tyle, z w realu wjezdzajac na skrzyzowanie ten jeden blad, ta jedna nieznajomosc moze doprowadzic do karambolu.

 

Nie bede nawet wspominal jak jest w przypadku znakow drogowach bo codzienie prawie ktos przejezdza z predkoscia 50 km/h poprzez skrzyzowanie rownorzedne nie spuszczajac nogi z gazu i nawet nie obracajac glowy w prawo.

 

Posmigaj przez ten rok crossem, na zdrowie Ci to wyjdzie, a i rodzicom problemow nie przysworzysz.

 

:crossy:

[spiwor]

Tak szczerze to jestem zawodowcem od 21 roku życia, a jak policja zatrzyma to potrafi nowym przepisem zaskoczyć.

 

Tak więc przepisy są jedne - pieszy na pasach ma pierwszeństwo, czerwone światło to bóg, nie rób drugiemu co tobie nie miłe.

 

I używaj pieprzonych kierunkowskazów odpowiednio wcześniej, żeby ostrzec, że będziesz hamować przed skręceniem a nie używać kierunku do skręcania kierownicą.

[jeszua]

Ogólnie - nie ma u nas rodziału przyczyny i skutku z podziałem na strony zdarzenia . Jesli ktoś jechał lekko na bańi to zawsze będzie winnym , jesli bez uprawnień - równiez choćby miał dowody na winę drugiej strony .

 

 

nie gadaj bzdur. nie ma żadnego podobnego automatyzmu w przepisach. problemem jest co innego: nawet doskonała znajomość przepisów nie stanowi całkowitego zabezpieczenia przed spowodowaniem wypadku; a spowodowanie wypadku bez ważnego ubezpieczenia (brak uprawnień do prowadzenia "wyłącza" polisę) zostawia odpowiedzialność za całość na głowie sprawcy. w tym nie tylko np. lakierowanie bentleya, ale może również czyjąś dożywotnią rentę... w tym kontekście teoretyczna możliwość spuszczenia powietrza z opon naprawdę jest bez znaczenia

jsz

[ernestZL]

ja miałem stłuczkę z naprutą jak messerschmitt laską i to ja byłem winny :) zagapiłem się i wjechałem jej w tyłek. Pies stwierdził że to że jest pijana to całkiem inna para kaloszy. Ta mina jak wylazła z auta i z totalnym bełkotem zapytała się czy nic mi nie jest-bezcenne. Do dzisiaj mam wyrzuty sumienia że taka fajna babka "wpadła" przez moją nieuwagę. Uj z tym że pijana, widać że dobry człowiek :excl:

[młody2001]

ja miałem stłuczkę z naprutą jak messerschmitt laską i to ja byłem winny :) zagapiłem się i wjechałem jej w tyłek. Pies stwierdził że to że jest pijana to całkiem inna para kaloszy. Ta mina jak wylazła z auta i z totalnym bełkotem zapytała się czy nic mi nie jest-bezcenne. Do dzisiaj mam wyrzuty sumienia że taka fajna babka "wpadła" przez moją nieuwagę. Uj z tym że pijana, widać że dobry człowiek :excl:

"wpadła przez moją nieuwagę " :laugh: Co z tego, że dobry człowiek, bo jak bełkotała, to wątpię żeby nie spowodowała sama później wypadku. Mogła kogoś zabić, więc lepiej sie ciesz ;)

[ks-rider]

Janosikk sorry ale dopiero teraz zauwazylem

 

W Niemczech w kodeksie karnym jest Paragraf, ze nie wolno doprowadzac sie w stan upojenia alkoholowego przekraczajacy 2,5 promilla.

 

Od 1,1 promilla w/g prawa jest sie calkowicie niezdolnym do prowadzenia pojazdu silnikowego ( rower do 1,6 promilla :icon_mrgreen: )

 

Powyzej 1,6 promilla prowadzacy zobowiazany jest poddac sie testowi medyczno - psychologicznemu ( MPU -> Idioten Test )

 

Powyzej 3 promilli mozna zostac uznanym przez sedziego za nieodpowiedzialnym za swoje czyny - z tym, ze w/w sedzia buduje takiemu oskarzonemu tzw " Zloty most " aby nie dowaic mu pelnego wymiaru kary gdy ten przyznaje sie do winy. Zalezy wiec od sedziego niz od przepisow ktore Maja jakies tam widelki.

 

:crossy:

[oggy]

A co w sytuacji gdy bedziesz uczestniczyl w wypadku, nie ze swojej winy i niech komus cos sie stanie... Nie dosc ze mozesz miec czlowieka na sumieniu w najgorszym scenariuszu, a jak przezyje pociagnie Cie do wyplacania odszkodowan z wlasnej kieszni... Nie warto

[enduromaster]

to tak jak z PJ na ciężarówki

człowiek ma kategorie, wie jak się jeździ, zna przepisy ale nie ma "kwalifikacji wstęnej" za kilka tysiaków i sobie może tym prawkiem rowek wyskrobać jak dopadnie policja czy inspekcja

 

ta jest prawo skontruowane że można mieć licencję od NASA na promy kosmiczneale jak nie będzie PJ kat.A to udupią

[KarolaS]

Ale mniejsza, kupię tego cross'a, może rok wytrzymam....

Najlepiej na tym wyjdziesz ;)

[michoa]

to jest Polska........

 

1000 zł za możliwość jazdy skuterem -stary naprawdę ci współczuje......

[młody2001]

@michoa

Dzięki. Jeszcze z bólem potrafię zrozumieć podniesienie wieku do 14, bo nie raz widziałem w mojej wsi jak sobie 13 latki na skuterkach bez kasku popylały ( choć w sumie, rok różnicy chyba im nic nie da do myślenia?), no ale 1000 zł za papier na skuter za 2000 zł z tesco? Przesada... :(

[ks-rider]

Mlody 2001

 

wez mi powiedz co ma do ceny PJ cena sprzetu na ktorym sie smiga ? Ty kupujesz za 2000 a inny 16 000.

 

Cena pojazdu niejest istotna, tak jak pisalem, chcesz lezzdic musisz zaplacic i tak to dziala na calym swiecie, tak trudno zrozumiec ?

 

Pozytym watpie aby PJ kat. AM kosztowalo 1000,- pln'ow

 

:crossy:

[Gość komandosek]

Znamy Twoje IP i już dzwonimy na policje!!!

Tak serio, to drogi publiczne nie są od tego by po nich jeździć bez uprawnień. Do jazdy bez uprawnień jest np teren.

[enduromaster]

 

Pozytym watpie aby PJ kat. AM kosztowalo 1000,- pln'ow

 

:crossy:

 

 

właśnie zerknałem na szybko, między 700-900zł sam kurs

:banghead:

 

 

jak robiłem swoją kartę to kosztowało to 150zł wszystko.....

[ramzes1]

właśnie zerknałem na szybko, między 700-900zł sam kurs

:banghead:

 

 

jak robiłem swoją kartę to kosztowało to 150zł wszystko.....

Karte motorowerowa wydawal dyrektor szkoly, a kurs przeprowadzal nauczyciel, nie OSK i WORD.