Wskazówki torowo-wyścigowe

[MatMax78]

nie why ??? czy coś piszę nie tak ?

[_Ra_]

Pił :D

[MatMax78]

Ra i Ty przeciwko mnie ? o kur.... why ? :) chłopak który jest skrzywdzony przez los i polskie realia ? w MX osiągnie sukces ?

[Limo]

Mat, ogólnie to fajny z Ciebie gość, naprawdę, i mam wrażenie że masz podobne zdanie o mnie. Ale musisz coś wiedzieć. Mój czas na poznaniu to 2:04. Piszę to z wielkim niepokojem w sercu bo nie wiem czy będziesz chciał ze mną jeszcze rozmawiać. Faktem jest że ludzie nie traktują kogoś z takim czasem poważnie.

 

Dobra, a teraz tak bardziej na serio to... więcej luzu :). Widać że Tobie zależy i to jest fajne, ale każdy podchodzi do tego tematu na swój sposób i ma do tego prawo. Skup się na swoich celach i cytując klasyka "coco jumbo i do przodu" :flesje:

[theodor.]

Tak czytam sobie i myślę że to dobrze że w polsce jest tylko jeden tor.

 

Czas na poznaniu jest wykładnikiem wszystkiego, gdyby było kilka torów trudniej by było ocenić wartościowość człowieka. ;)

[MatMax78]

Ok to muszę dodać dwa słowa dzisiaj. :) Tak, trochę wczoraj popłynąłem i się lekko spiąłem, mogę dzisiaj tylko przeprosić więc PRZEPRASZAM.

Jestem dorosłym człowiekiem i nie będę chował głowy w piasek i kasować wcześniejszych postów. Żle zrobiłem, że tak emocjonalnie do tego podszedłem i wybuchłem na forum ale trochę mnie to wkur... Racja każdy ma i może mieć swoje zdanie na ten temat. Nie jest to naszą winą że żyjemy w takim kraju gdzie jest jeden tor. Bardzo chciałbym pojechać na inne tory ale póki co nie ma szansy na to.

Limo zgadza się mam podobne zdanie o Tobie. :) a czy robisz 2,30 czy 1,30 to nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia.

Tak jak napisałeś, muszę się skupić na swoich celach i próbować je osiągnąć, a czy dam radę nie wiem ale w razie W dam znać i powiem, że niestety ale nie udało mi się.

Pozdrawiam i jeszcze raz wielkie SORY za wczoraj.

[Rura_]

O a myślałem, że tylko na jestem taki cienki, z 2 min nie mogę zejść i nie mogę się kumplować z nikim ;-).

Kurde może to przez Strita, albo żótą babcię...

 

A na serio to o co idzie bo powiem szczerze, że czytam 3ci raz i nie mogę ogarnąć.

[Limo]

No i git :lalag:

[koroviov]

Mnie się Twoja Mat postawa podoba. Zaimponowałeś mi. Nie ma "srania po gałęziach" jak mawiają ludzie inteligentni. Albo masz jakieś zadanie albo jesteś nikim. Cytując z innej książki " Niech wasza mowa będzie tak - tak, nie - nie. Wszystko co nadto od złego pochodzi. (mogłem coś pokręcić nie czytuje Pisma regularnie.)

Podoba mi się Twoja postawa radykalnego człowieka. I jeśli Ty jesteś na jednym biegunie, to na drugim są turyści torowi, którzy poza ósemkę na placu nie powinni wyjechać, a marnują czas na Poznaniu. Nie swój czas, ale np. ludzi takich jak Sykopson. Młody ambitny człowiek, który opisywał tu swoje żale kiedyś.Pojechał pocisnąć, a okazało się że w niskiej grupie nie wolno wyprzedzać.

Szacunek Mat. Jestem z Tobą. Tzm. z tym Matem co pisał wczoraj. Dzisiejszy mniej mi się podoba.

[Niesmiertelny]

He He no wlasnie. o co tak naprawde poszlo ,bo juz sie pogubilem .

Wychodzi na to ze chyba moja wina .Pojechalem za szybko a MAT napisal ze pojechalem tak szybko jak jeszcze nikt ..... na tym forum :)(chyba bo az tak dlugo tu nie zagladam :) )

CHyba z tego wyszla cala afera :blink:

Maciek napisal ze czas na Poznaniu wyznacznikiem wszystkiego w tym sporcie , Theodor tez w podobnym tonie .

Ale jakos nie doczytalem nigdzie ze ktos kogos ocenia po czasie z Poznania?! , a juz napewno nie ja :biggrin:

Mat tez nic w tym stylu nie powiedzial.

Inna sprawa ze ci poczatkujacy (nikomu nic nie umujac :) ) ktorzy przyjezdzaja do Poznania na jakies SD bardziej kojarza najlepsze wyniki z Poznania niz np. ze Slowacji wiec jak slysza ze ktos na Poznaniu lata 1:40 to znaczy juz troche ogarnia i to tyle.

 

I powiem wam ze jakos nie odczulem na torze czegos takiego ze jakos ktos jedzie 1:40 to juz z tym co jedzie 2;00 nie chce miec nic do czynienia.

ALe moze jade za szybko i nie zauwazylem ;)

 

Piszac o zabawie na torze mialem na mysli ..... nie zawodowstwo,cos za co dostajesz pieniadze na zycie , ot wszystko .

[ernestZL]

 

mogę dzisiaj tylko przeprosić więc PRZEPRASZAM.

 

Jak dorosły facet pisze przepraszam z dużej litery to znaczy że to jest naprawdę spoko gość. Przez blady monitor widać że te słowa są szczere. Wolę dać sobie po ryju z człowiekiem który będzie po mnie cisnął niż ze spoko gościem który jest cool w twarz a dupę za minute obrobi. Nie jesteśmy babami.

[rinas]

 

Nikt z nas nie jest zawodnikiem i nie będzie. Bo...

 

 

Mariusz nie masz prawa pisać "nikt z nas" - masz prawo napisać "ja".

 

Ja jestem zawodnikiem, własnie się upewniłem, mam licencję która twierdzi że jestem licencjonowanym zawodnikiem.

 

Każdy, kto ma licencję - ma prawo czuć się zawodnikiem.

 

Inna sprawa, czy się nim czuje, czy nie. Jak widać, dla niektórych "być zawodnikiem" to być Stonerem, Rossim itp. Gówno prawda.

 

BYĆ ZAWODNIKIEM, wg mnie...

 

... to doprowadzić do momentu, kiedy mogę założyć kask, stanąć na starcie, zmierzyć się z adrenaliną i swoim strachem, z innymi rywalami...

 

... to wypierdolić konkretnego gruza, wstać, otrzepać się i powiedzieć - fuck it, nic się nie stało...

 

... to przygotować się fizycznie, zrobić kondychę, wytrzymać wyścig...

 

... to - po prostu - uprawiać czynnie ten SPORT, bo tak, to jest sport - jak wiele innych, tylko że tutaj rozchodzi się o jeszcze jedno - a mianowicie - 50 % pakietu to zawodnik a drugie 50 % to motocykl; nawet jak jako zawodnik masz swoje 50 % w 100 % przygotowanie, a motocykl jest tylko w 80 % - wtedy przegrasz z kimś kto ma siebie przygotowanego w 90 % i moto w 95 %...

 

... dlatego, zostać ZAWODNIKIEM takim jak poziom Mistrzostw Świata - mają szansę nieliczni - trzeba się urodzić w dobrym miejscu, w dobrym czasie, w dobrym domu...

 

JA mimo że mam wielu idoli - Rossi, Stoner ip - to... w NICZYM nie czuję się od nich gorszy, jako walczący o swoje?

 

A CO Z TEGO, że Stoner walczył o swoją przyszłość między 5 a 15 rokiem życia? Ja wtedy nie miałem takich możliwości. Walczę teraz.

 

Czy to nie czyni mnie ZAWODNIKIEM?

 

W takim razie, Anthony West i inni o których ciągle się czyta że dopłacają żeby startować itp. - na poziomie MISTRZOSTW ŚWIATA - to też ku*wa nie zawodnicy ????

 

Kiedy zatem JEST SIĘ zawodnikiem a kiedy się nim NIE JEST?

 

Ja już wiele razy słyszałem, że ZAWODNIKA TO ZE MNIE NIE BĘDZIE.

 

Dobrze, że się nie posłuchałem :)

 

FAJNIE BYĆ ZAWODNIKIEM !!!

 

Ogólnie przej**ane, ale... fajnie. Dla swojej satysfakcji. Co z tego że są szybsi, lepsi, ite pe ite de. A kto ma taką moc, żeby postawić ich i mnie w identycznej sytuacji??? Dać nam IDENTYCZNY start, w tym samym wieku, takie same motocykle, takie same wyszkolenie, tyle samo treningu...

 

... otóż...

 

NIE MA i nigdy NIE BĘDZIE takich możliwości ----> zatem... każdy ma swoją bajkę, swoją walkę i swoje okoliczności

 

Nie oceniajmy siebie wzajemnie. Niech każdy robi swoje. A czas okrążenia...?

 

W tym sporcie jest wyznacznikiem. Ale czy zawsze i na pewno...? Droga jednych od 2.05 do 1.50 jest być może dłuższa, trudniejsza i wymagająca więcej poświęceń niż tych co walą 1.35. Ale nikt tego nie wie, o tym się nie mówi.

 

Wyścigi są piękne, ale i poj**ane. Czasami je kocham a czasami nienawidzę. Dzisiaj na przykład, prawie 20 razy usłyszałem NIE, NIE JESTEŚMY ZAINTERESOWANI SPONSORINGIEM. NIE BO NIE. NIE BO NIE MA BUDŻETU. NIE BO WOLIMY PIŁKĘ.

 

No nic, co poradzić. Cierpliwości jeszcze trochę mam :)

 

Jak się skończy --> to... zacznę się oswajać z myślą że mogę tego nie robić.

 

Ale zawsze, ale to ku*wa ZAWSZE !!!! będę wracał myślami do czasów, kiedy byłem ZAWODNIKIEM.

 

Jakim byłem, takim byłem.

 

Ale BYŁEM.

 

 

Pozdro600

Rinas

 

Tak czytam sobie i myślę że to dobrze że w polsce jest tylko jeden tor.

 

Czas na poznaniu jest wykładnikiem wszystkiego, gdyby było kilka torów trudniej by było ocenić wartościowość człowieka. ;)

 

Z tego co zauważyłem - popraw jeżeli się mylę? - nikt tu nie wartościuje człowieka, a jedynie jego czasy okrążeń a więc --> jakiś-tam wyznacznik torowych umiejętności ... hm ?

 

Bo czym więc to ocenić? Po tym jaki kto ma moto? Po czasie na Słowacji, gdzie było tam mało osób? Po czasie na Almerii? Wiadomo, że po Poznaniu --> bo tu normalni ludzie z Polski mogą potrenować. A gdzie indzie?

 

Nie możemy ocenić ludzi - nie da się, porównać dwóch osób. Każdy jest inny zresztą... po co?

 

Gruby nie jest gorszy od chudego. Jest GRUBSZY ale nie GORSZY jako człowiek; bo GRUBSZY może być INTELIGENTNIEJSZY albo ładniej malować a więc... jest lepszy od tego chudego? Nie, po prostu ładniej maluje albo jest sprytniejszy.

 

Tak samo z czasami. Jak Pasek czy Krajewski jadą ode mnie o 2-3s szybciej to NIE SĄ LEPSZYMI ludźmi ode mnie, nawet w 1 milimetrze. Ale są SZYBSI.

 

Nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu.

 

Sikor w jakim SPORCIE w tym kraju ?

Wszyscy tutaj jezdza dla zabawy tak jak i ja wiec troche nie rozumiem twojego oburzenia .

 

Panie Nieśmiertelny... to JEST sport :)

 

Fakt, że jego uprawianie jesy WYJĄTKOWO nie-równe i nie-sprawiedliwe...

 

... wie o tym KAŻDY kto próbuje a więc jak ktoś chce równych szans i sprawiedliwości... to nie tutaj :)

 

Co nie zmienia faktu, że to jest SPORT i myślę że każdy kto się ściga - nie ważne czy w Speed Day Trophy czy w WMMP - może siebie nazwać w jakimś stopniu - sportowcem.

 

Zabawa zabawą, ale sport i rywalizacja... --> sportem i rywalizacją.

 

Żadne oburzenie, raczej trochę mnie to bawi, no ale spoko :) . Jeżdżenie moto po torze traktuję jako sport, tak jak ktoś sie ustawia ze znajomymi pokopać piłkę, kwestia interpretacji

 

Dokładnie. Jak ktoś idzie na "mecz" nawet na poziomie osiedlowym ---> to co to, nie sport...? Co wpisze w CV jako zainteresowanie? SPORT :) Wiadomo że poziom taki jaki jest ale to SPORT.

 

Tak samo z torowymi pojeżdżawkami, czy zawodami. Poziom poziomem ale to cały czas sport.

Edytowane 19 Września 2015 przez rinas

[Rura_]

Wielki szacun za ten wpis, jasno logicznie i od serca.

Jak dla mnie jesteś Zawodnikiem, przez duże Z, takim, jakim ja już nie będę ;-), i zdrowie nie to i kondycji brak i nie ma czasu i "czasu", ale i tak lubię raz/dwa w sezonie pojechać na ten nieszczęsny Poznań i poupalać sprzeta na miarę swoich możliwości i ograniczeń. I mam gdzieś zdanie innych jak kalecznie jeżdżę,bo zawsze jestem od kogoś szybszy ;-), a poza tym cały czas się uczę.

[przemek96]

Kurde, ale mnie podbudowaliście :) Szkoda, że się boje zagadać, bo nie raz nie dwa przechodziłem koło Rinasa... Ale fajnie, super, Mat trzymam kciuki, bo widzę jesteś uparty, choć mnie też możesz ganić za złą postawę w tym roku...

[rinas]

Kurde, ale mnie podbudowaliście :) Szkoda, że się boje zagadać, bo nie raz nie dwa przechodziłem koło Rinasa... Ale fajnie, super, Mat trzymam kciuki, bo widzę jesteś uparty, choć mnie też możesz ganić za złą postawę w tym roku...

 

dziwne... mnie mało kto się boi/wstydzi :) zawsze podchodź i gadaj...