Zagadka. Kto ma pierwszeństwo

[Piotr Dudek]

Światłą są ważniejsze niż znaki, ale że obaj mają zielone więc nie gra ono tutaj żadnej roli. Pierszeństwo ma tej jadący główną drogą.

 

Taaa ma rację ale w nocy jak wszystkie na żółto mrugają :biggrin:

 

Gdzie Ty chłopie szkołę kończyłeś, że p prawo jazdy nie zapytam?

[Gość Saul]

Ale wyobraźmy sobie sytuację, gdy ruch jest kierowany przez osobę do tego wyznaczoną. Jeżeli ta osoba puściła by samochody, tak jak sygnalizator to co wtedy? Musieli by zerknąć na światła, potem na znaki? Chyba nie. Tak samo tutaj, jeśli działa sygnalizator patrzymy tylko na niego, a znaki mamy w dupie, przynajmnie ja :) Więc Zbycho kończ tą zabawę bo się waśnie zaczną :D

[żunio]

W niedalekiej przyszłości.

Pamiętam jak dziś, jak instruktor wpajał nam takie skrzyżowania i mówił, że jak skręca w lewo, to ma wtedy ziomka po prawej i musi mu ustąpić pierwszeństwa.

 

I mi to samo wpajali. Problem w tym że ludzie jadąc tak jak pojazd D głupieja bo zachowują sie podobnie jak na strzałce warunkowego zatrzymania przepuszczając tych co skręcają w lewo z na przeciwka. Taka mentalność doprowadziła do tego że ich przepuszczają i tak jeżdżą całe "miasta" a doswiadczony kierowca potrafi przewidzieć taka sytuację i moze przejechać albo pierwszy tak jak powinien D albo ustąpić bo wie czego moze się spodziewac od matoła nie doprowadzając przy tym do kolizji.

[_Monter_]

Powoli wyjaśnia się skąd tyle wypadków na drogach.

[blacksheep]

Jak dla mnie tylko Pan Sławek z Pro-Motora byłby wiarygodną wykładnią, ale z tego co wiem już nie pracuje....

 

Pan Sławek chyba pracuje z/u Tomka Kulika. A rzeczony powiedział 'D' :P

[4jku]

Skoro obaj mają zezwolenie na wjazd na skrzyżowanie, to skręcąjcy w lewo ustępują jadącemu z przeciwka.

Gdzie Wy tu widzicie zasadę prawej strony, to ja nie wiem, jeśli pojazdy nadjechały z przeciwka...

 

Bo to jest to samo zapisane innymi (dla niektórych) bardziej przystępnymi słowami.

 

Edit:

 

Aha, oczywiście "wg mnie" D ma pierwszeństwo.

 

Jako przykład, wypowiedź z milicyjnego ;) forum:

 

I teraz tak:

 

- to jak policjant nakaże tobie jechać w lewo -

np. z uwagi na roboty drogowe i powstał właśnie objazd poprzez tą "lewą"

-, a tam jest "zakaz wjazdu" to co

 

... olejesz policjanta, bo znak "mówi" inaczej

 

... Powodzenia.

Edytowane 10 Kwietnia 2012 przez 4jku

[Tomek Kulik]

Pan Sławek współpracuje ze mną...

 

Co do przykładu nad którym tu rozmawiamy, to jestem załamany poziomem znajomości przepisów ruchu drogowego u niektórych Kolegów i Koleżanek.

Po pierwsze, to pojazdy nadjechały z przeciwka, więc rozpatrywanie prawej strony świadczy o problemach z postrzeganiem otoczenia.

Po drugie, mamy w ustawie napisane jak byk, że skręcając w lewo ustępujemy jadącemu z przeciwka na wprost i skręcającemu w prawo.

Po trzecie, czy mając znak STOP i zielone światło, zatrzymujecie się przed wjechaniem na skrzyżowanie?

Zatem proszę głupot nie opowiadać, bo jeszcze jakiś młody się zabije, bo skręci w lewo na motocyklu i wjedzie pod pojazd z przeciwka.

[ZIGGI]

To nie mów mu że obstawiałem B :rolleyes:

[Piotr Dudek]

Powoli wyjaśnia się skąd tyle wypadków na drogach.

 

Bo żaden nie ma odwagi przyznać, że jeździ bez PJ :biggrin:

[tutek65]

"D" na 100%, i proponuję zamknąć temat.

Niektóre wypowiedzi wołają o pomstę do nieba, albo o skierowanie na

powtórny egzamin :biggrin:

[4jku]

Po pierwsze, to pojazdy nadjechały z przeciwka, więc rozpatrywanie prawej strony świadczy o problemach z postrzeganiem otoczenia.

 

Kiedy tak nawet na kursach uczą ;)

[Pawet]

Ludzie co wy gadacie, kto wam prawko dał. :laugh:

 

Jak D może jechać pierwszy jak pojazd D jest na podporządkowanej ? :blink:

D zgonie ze znakiem ma ustąpić pierwszeństwa pojazdowi B który jest na drodze z pierwszeństwem przejazdu.

 

Strach się bać jak Wy jeździcie jak znaków nie znacie ;)

Edytowane 10 Kwietnia 2012 przez Pawet

[theodor.]

D skręca w prawo nie przecinajac osi jezdni., ale jest na podporzadkowanej.

B na drodze z pierszeństwem ale skręca w lewo.

 

Wg mnie D ma pierwszeństwo, ale sadzę że w realu, na miejscu B, widzac oznakowanie sam bym sie pewnie wpakował na skrzyżowanie będąc pewnym swojego pierszeństwa.

[LORD VADER]

No jakby nie było świateł to tak powinno być . Ale są .

 

Ludzie co wy gadacie, kto wam prawko dał. :laugh:

 

Jak D może jechać pierwszy jak pojazd D jest na podporządkowanej ? :blink:

D zgonie ze znakiem ma ustąpić pierwszeństwa pojazdowi B który jest na drodze z pierwszeństwem przejazdu.

 

Strach się bać jak Wy jeździcie jak znaków nie znacie ;)

[ks-rider]

jestem załamany poziomem znajomości przepisów ruchu drogowego u niektórych Kolegów i Koleżanek

 

Nie tylko Ty, zastanawiam sie jak co niektorzy zdali ta teorie lub ile ich to kosztowalo :icon_mrgreen:

 

:crossy: