Skocz do zawartości

Silniki diesla już nie opłacalne?


murgal
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co do Golfa, to kiedyś swoją S klasą przytarłem jakąś osłone wału tak, że dalsza jazda była niemożliwa.(Coś szurało i to konkretnie, wtedy jeszcze nie wiedziałem co). (Holowanie nie było możliwe ze względu na skrzynie automat).

Przyjechał po mnie kumpel z lawetą właśnie takim Golfem III kombi 1.6 co ma qurim.

Jakie było jego zdziwienie, jak podczas wjazdu Mercedesem na lawete tył Golfa podniósł się na 1.5 metra w góre :cool: (Waga robi swoje). Do dzisiaj nie wiem jak to jest możliwe że nie uszkodził się zderzak z przodu.

Kolega zwątpił w całą tą akcje i pojechał do domu, a może to i dobrze bo sprzęgła chyba by nie starczyło :biggrin: (2 tony S klasa + z 500kg laweta).

Potem przyjechał kumpel W124 2.0D 75km i dalismy rade.

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojtam. Gofer w benzynie to faktycznie bieda jest. Sąsiad ma i nawet nie chcę próbować jazdy, wystarczy mi widok i dźwięk tego Gofra gdy 'dostanie po garach". Zdaje się że Tico idzie podobnie. A Gofer zdrowy, zadbany i bez LPG.

 

 

 

Tak czy inaczej, posiadanie Golfa zobowiazuje. To nie byle co, trzeba dzierżyć tę oręż i dzielnie przeć do przodu. Nie bez powodu rejestrowałem się na forum goferów, tylko że nick i hasło zapomniałem bo nie loguję się tam. Tylko porad mechaniki szukam jak coś trzeba zrobić. Ale do Dżolf Klab Połlend trzeba też się wkręcić. Nie bez powodu kupiłem sobie dresy. Głowę łysą mam, koszulki na ramiączkach noszę i alusy do G założyłem. nie byle jakie bo Borbet model A. Mało tego, ostatnio na przodzie zainstalowałem full zestaw oświetlenia HELLA. Reflektory a`la Golf IV + jazda dzienna i kierunki "clear" w zderzaki. Kozak jestem, co nie?

 

 

Ubaw z walki o honor Golfów tutaj mam :biggrin: . Se jaja robię cały czas, a chłopaki krzyczą że Tico lepsze. :biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym nieodpalającym dieslem to przesadzasz i to ostro. Wystarczy sprawny aku i działające świece żarowe. MI tam odpala i przy -30 bez problemów.

 

Zauważ że świat motoryzacji nie kończy się na daewoo.

Za Ciężkie odpalanie Diesli w naszym kraju, w prawie 50% przypadków odpowiada paliwo, lub ujowy filtr paliwa.

 

Ojtam. Gofer w benzynie to faktycznie bieda jest. Sąsiad ma i nawet nie chcę próbować jazdy, wystarczy mi widok i dźwięk tego Gofra gdy 'dostanie po garach". Zdaje się że Tico idzie podobnie. A Gofer zdrowy, zadbany i bez LPG.

 

 

 

Tak czy inaczej, posiadanie Golfa zobowiazuje. To nie byle co, trzeba dzierżyć tę oręż i dzielnie przeć do przodu. Nie bez powodu rejestrowałem się na forum goferów, tylko że nick i hasło zapomniałem bo nie loguję się tam. Tylko porad mechaniki szukam jak coś trzeba zrobić. Ale do Dżolf Klab Połlend trzeba też się wkręcić. Nie bez powodu kupiłem sobie dresy. Głowę łysą mam, koszulki na ramiączkach noszę i alusy do G założyłem. nie byle jakie bo Borbet model A. Mało tego, ostatnio na przodzie zainstalowałem full zestaw oświetlenia HELLA. Reflektory a`la Golf IV + jazda dzienna i kierunki "clear" w zderzaki. Kozak jestem, co nie?

 

 

Ubaw z walki o honor Golfów tutaj mam :biggrin: . Se jaja robię cały czas, a chłopaki krzyczą że Tico lepsze. :biggrin:

A ja tam czynnie działam na VWgolf.pl , pozatym bardzo lubie gofry, a szczególnie dobry tuning ze smakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojtam. Gofer w benzynie to faktycznie bieda jest. Sąsiad ma i nawet nie chcę próbować jazdy, wystarczy mi widok i dźwięk tego Gofra gdy 'dostanie po garach". Zdaje się że Tico idzie podobnie. A Gofer zdrowy, zadbany i bez LPG.

 

ja tam z 3 (ty masz 3 ?? ) mam niewiele wspólnego ale 2, 1.6 ma zajebisty dźwięk na obrotach :D 1.8 zresztą też......

 

nie wiem jak bardzo musi być dorżnięty golf w benzynie żeby przegrał z tikaczem na światłach :D kiedyś w 2 były silniki 1.1 na gaźniku (jakaś krótka seria czy coś-porażka w takiej ciężkiej budzie taki słaby silnik) bo znam gościa co miał takiego i to jeszcze z podtlenkiem lpg pierwszej generacji, to faktycznie od seicento 900 dostał łomot na światłach , a obok tikaczy czy jakiś polówek 1.2 to bał się na lewym pasie stawać :D ale fakt faktem-miejsca było więcej niż w koreańskim żelazku, auto masywniejsze, mniej gniło i kumpla 1.1 miał hak-trochę to powiało masakrycznym żartem ten silnik nie radził sobie z masą auta a co dopiero z przyczepką :D

 

ale zdrowa 2 z motorem 1.6 już trochę zamiata a 1.8 jest już całkiem fajny :D

z diesli w 2 to był 1.6D i 1.6TD..........1.6D nie jedzie wcale czy ma 3 tys obr czy 1500 więc najlepiej nie dodawać gazu tylko zmieniać biegi do góry celem zmniejszenia hałasu i nie męczenia prawej nogi :D jedyny plus że pali 6/100 ropy i nie boji się opału.....

1.6TD nie jedzie do pewnych obrotów potem czuć że przyśpiesza ale nadal majtek z tyłka nie ściąga, a przy ostrej dzidówie spali więcej niż 6/100 ...

 

A za koreanca zapłaci dużo mnie w trakcie eksploatacji ;]

 

akurat części do 2 nie są u nas drogie -wykupiliśmy wszystkie golfy 1 i 2 po wejściu do UNI z Niemiec więc niezbędne zapasy mamy :D

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku miałem auto które spalało 10 l benzyny, troszkę mnie to irytowało, więc sprzedałem i kupiłem diesla. Cieszyłem się nowym autkiem i spalaniem w okolicach 6 litrów ropy. Szybko okazało się, że zaczyna odzywać się dwumasa, turbina też dokańczała żywota i jeszcze zapalił się błąd filtra cząstek stałych.

Podjechałem do autoryzowanego serwisu, wymiana każdego z wymienionych elementów, to koszt około 2000 zł, czyli razem 6000 zł.

Można to zrobic po dziadowsku, turbinę zregenerować, dwumasę też, a DPF przeczyścić, ale nawet sposobem "na dziada" koszta sięgały 2500 zł. I nikt nie dawał gwarancji, że będzie sprawowało się ok. Póki co, odechciało mi się diesli.

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

filtr cząsteczek można przepalić i jest do tego instrukcja

odpowiednie obroty przy odpowiedniej prędkości i w okreslonym czasie wyjazd za miasto i może to wystarczy ;)

fakt jest taki że moim zdaniem nie opłaca sie kupować małego diesla czyli do 2 litrów, chyba że ktoś ma zamiar robić nim ponad 60kkm rocznie

diesel jest droższy w utrzumaniu to prawda a różnica w spalaniu jest minimalna bo nowa benzynka 1.6 będzie miała podobna moć a spalanie zblizone

inaczej jest przy dużych motorach 3 litry w górę bo to są moce grubo powyżej 230 KM i tutaj różnice w spalaniu są znaczne

przy agresywnej jeżdzie może być nawet 10 litrów , różnica w kosztach utrzymania natomiast maleją...

a25154f5e50e2b58mc.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj benzyniaki wyjeżdżają z fabryk na wtrysku bezpośrednim ( do komory spalania). Z szyną zasilającą CR jak w dieslach. Co prawda ciśnienie wtrysku jest mniejsze niż w dieslach, ale budowa podobna. I turbosprężarki też dołączają do takiego zestawu. Czy to się będzie psuło ?

Ludzi sie hoduje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

filtr cząsteczek można przepalić i jest do tego instrukcja

odpowiednie obroty przy odpowiedniej prędkości i w okreslonym czasie wyjazd za miasto i może to wystarczy ;)

fakt jest taki że moim zdaniem nie opłaca sie kupować małego diesla czyli do 2 litrów, chyba że ktoś ma zamiar robić nim ponad 60kkm rocznie

diesel jest droższy w utrzumaniu to prawda a różnica w spalaniu jest minimalna bo nowa benzynka 1.6 będzie miała podobna moć a spalanie zblizone

inaczej jest przy dużych motorach 3 litry w górę bo to są moce grubo powyżej 230 KM i tutaj różnice w spalaniu są znaczne

przy agresywnej jeżdzie może być nawet 10 litrów , różnica w kosztach utrzymania natomiast maleją...

 

 

po 30 stronach pier*olenia o wyższości tico z lpg nad resztą świata, jeden sensowny post podsumowujący całą dyskusje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj benzyniaki wyjeżdżają z fabryk na wtrysku bezpośrednim ( do komory spalania). Z szyną zasilającą CR jak w dieslach. Co prawda ciśnienie wtrysku jest mniejsze niż w dieslach, ale budowa podobna. I turbosprężarki też dołączają do takiego zestawu. Czy to się będzie psuło ?

 

Jak nie jak tak. W mojej Insigni 2.0 turbo, przy 90 Tkm trzeci raz wyjebało w powietrze turbine! Dwa miesiące temu była niby "nowa" założona, a teraz znowu poszła się je**ć... A najlepsze, że naprawdę dbałem o tą turbinę (nawet chłopaki od floty specjalne szkolenie po pierwszym wywaleniu mi robili - BTW pierwsze zatarcie zafundował mi kumpel :))

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

filtr cząsteczek można przepalić i jest do tego instrukcja

odpowiednie obroty przy odpowiedniej prędkości i w okreslonym czasie wyjazd za miasto i może to wystarczy ;)

fakt jest taki że moim zdaniem nie opłaca sie kupować małego diesla czyli do 2 litrów, chyba że ktoś ma zamiar robić nim ponad 60kkm rocznie

diesel jest droższy w utrzumaniu to prawda a różnica w spalaniu jest minimalna bo nowa benzynka 1.6 będzie miała podobna moć a spalanie zblizone

inaczej jest przy dużych motorach 3 litry w górę bo to są moce grubo powyżej 230 KM i tutaj różnice w spalaniu są znaczne

przy agresywnej jeżdzie może być nawet 10 litrów , różnica w kosztach utrzymania natomiast maleją...

 

Z filtrem jest tak, że to samochód decyduje kiedy ma się zacząć wypalać filtr a nie Ty. To co piszesz zgadza się ale nie zawsze. Nieraz filtr (zwłaszcza po częstych jazdach miejskich) jest tak zawalony, że nie da się go już przepalić a trzeba wyczyścić w serwisie a nawet wymienić a wymiana jest cholernie droga.

Odnośnie diesli i opłacalności to ta granica opłacalności jest raczej bliżej 40 tys.km rocznie a poza tym nawet w mniejszych jednostkach (nie mówię tu o 1.2) widać spore oszczędności. Różnica w spalaniu pomiędzy 2.0 benz a 2.0 turbodieslem w trasie przy prędkościach rzędu 120-150 km/h i częstych wyprzedzaniach z mojego doświadczenia wychodzi między 3 a 4 litry oczywiście na korzyść diesla. Każde 1000km daje Ci więc około 35L oszczędności, czyli ok 200PLN. Jeśli w roku robisz 40.000km to masz już ok 8.000 rocznie w kieszeni... Oczywiście przy jeździe miejskiej oszzędności na dieslu są znikome lub żadne bo żre prawie tyle ile benzyniak :) Nie należy też zapominać, że serwis diesla jest droższy a ryzyko drogich w naprawie awarii większe niż w benz.

Na pewno więc nie ma sensu kupować nowoczesnego diesla do jazdy po mieście bo łatwo zawalić DPF a pali prawie tyle co benzyniak.

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie jak tak. W mojej Insigni 2.0 turbo, przy 90 Tkm trzeci raz wyjebało w powietrze turbine! Dwa miesiące temu była niby "nowa" założona, a teraz znowu poszła się je**ć... A najlepsze, że naprawdę dbałem o tą turbinę (nawet chłopaki od floty specjalne szkolenie po pierwszym wywaleniu mi robili - BTW pierwsze zatarcie zafundował mi kumpel :))

 

Wiesz maniek jaka jest wada Insigni którą zauważyłem ? Na tylnej kanapie mało miejsca nad głową. Nie mówię o kombi. Nie mogłem wyprostować kręgosłupa. Ale coś za coś. Ma Ładną linię nadwozia.

Ludzi sie hoduje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj benzyniaki wyjeżdżają z fabryk na wtrysku bezpośrednim ( do komory spalania). Z szyną zasilającą CR jak w dieslach. Co prawda ciśnienie wtrysku jest mniejsze niż w dieslach, ale budowa podobna. I turbosprężarki też dołączają do takiego zestawu. Czy to się będzie psuło ?

Trochę chyba chronologie pomieszałeś... :icon_razz:

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje też możliwość usunięcia DPFa fizycznie + zmiana elektroniki, moj kolega wykonuje takie zabiegi z niezłym skutkiem np. w insigniach.

Mnie najbardziej bawi nasza polsko-wiejska moda na passata albo chociaż golfika w tdiku, mniejsza o to ze robię15kkm rocznie, tdik musi być bo to takie zajebiste auta i nie wypada jezdzić benzuną jak u sąsiada jest passek w tdiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje też możliwość usunięcia DPFa fizycznie + zmiana elektroniki, moj kolega wykonuje takie zabiegi z niezłym skutkiem np. w insigniach.

Mnie najbardziej bawi nasza polsko-wiejska moda na passata albo chociaż golfika w tdiku, mniejsza o to ze robię15kkm rocznie, tdik musi być bo to takie zajebiste auta i nie wypada jezdzić benzuną jak u sąsiada jest passek w tdiku.

 

Z ciekawości - ile mniej więcej bierze za taki zabieg?

Z takim rozwiązaniem może być jeden problem za granicą - jak Cię sprawdzą to przypuszczam, że Niemiec auto odholuje na parking i przywrócenie go do wersji z DPF będzie bardzo kosztowne. Zresztą cholera wie czy w PL też nie wzmocnią takich kontroli proekologicznych.

Ciekawe też czy po usunięciu DPF kopci jak starsze diesle bez DPF?

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...