Skocz do zawartości

Silniki diesla już nie opłacalne?


murgal
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z ciekawości - ile mniej więcej bierze za taki zabieg?

Z takim rozwiązaniem może być jeden problem za granicą - jak Cię sprawdzą to przypuszczam, że Niemiec auto odholuje na parking i przywrócenie go do wersji z DPF będzie bardzo kosztowne. Zresztą cholera wie czy w PL też nie wzmocnią takich kontroli proekologicznych.

Ciekawe też czy po usunięciu DPF kopci jak starsze diesle bez DPF?

 

Pozdr.

F.

 

kopcenie to nie problem, zabieg jednak jest mechaniczny i nie da się dokładnie usunać go elektronicznie bo cała elektronika jest ustawiona na pracę z PDFem, oczywiście wyłącza sie odpowiednie bloki itp robi nowe mapy ale i tak nie udaje się całkowicie oszukac elektroniki.

co do kopcenia to tylko starsze knstrukcje kopcą

Audi miało TDi z PDF i bez...te same silniki tylko chyba rok 2005 był przełomowy i wszystko powyżej już miało PDF...mówie o 3.0

w kazdym razie TDI bez filtra zupełnie nie kopci jedyne co widać to to że na końcówkach po tygodniu jazdy zaczyna osadzać się nalot.

 

dalej uważam że mały diesel na cykl mieszany i przebieg poniżej 50kkm jest nieopłacalny

co do nowych technologii to nie jest tak ciekawie bo co wypuszczą to bubel silniki 2,0 tdi zarówno w BMW jak i Audi maja dużo problemów

co chwilę i co nowy miesiąc produkcji jest zmiana czegoś

wtryski piezoelektryczne w TDI doczekały sie juz chyba 8 poprawki technologicznej , jeden wtrysk kosztuje 1200 zł i nie lubią one naszego paliwa ;)

słowem nie brałbym silnika który jest droższy w zakupie czasem o 10 tysi bo odzyskam ta kasę dopiero po 2 latkach a jesli coś będzie do naprawy to może już nigdy...

do tego moc diesla 1.6 a benzyny 1.6 to teraz przepaść ( Brawo 1.4 ma już 120KM)

przy 2.0 może moce się zbliżają choć Audi ma 2.0 211KM a chyba żaden diesel nie przekracza 200KM w tej pojemności

to już w dużych pojemnościach diesel zaczyna swiecić bo 3.0 TFSI benzyna ma 310 KM chodzi rzęzi głośniej od diesla a pali dość sporo (to względne pojęcie ) to 3.0 TDI Biturbo ma 313KM ma lepsze przyspieszenie i pali znacznie mniej... i to ma sens ;)

Edytowane przez vonito
a25154f5e50e2b58mc.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vonito - żeby było jasne - również nie jestem zwolennikiem diesli przy małych przebiegach i też uważam, że jest to nieopłacalne. Odnośnie jednak mocy itd. to weźmy pod uwagę jeszcze moment obrotowy, który turbina skutecznie podnosi. 2.0 TFSI Audi ma 211KM i ma do tego coś koło 350 Nm. Dla przykładu BMW ma w nowym 525d (biturbo diesel) i ma to coś 2.0 pojemność 218KM i 450Nm. Auto, które waży prawie 1,9T ma około 7,3s od 0 do 100km/h. Jak chcesz takie osiągi w benzynie bez turbiny to musisz kupić pewnie 3.0 a różnica w spalaniu wyjdzie pewnie z 5l na 100km.

Jeszcze ciekawszy jest nowy M diesel z potrójną turbiną pakowany do 5tki, X6 i X5 - masz 3.0 diesla, który ma coś około 380KM i 740Nm.

W przypadku dużych pojemności diesle nie są w zakupie droższe od benzyn, mają porównywalne osiągi i zdecydowanie mniej palą.

Wg mnie zasada jest jednak taka, że nowoczesny diesel nadaje się w trasę a nie do miasta.

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vonito - żeby było jasne - również nie jestem zwolennikiem diesli przy małych przebiegach i też uważam, że jest to nieopłacalne. Odnośnie jednak mocy itd. to weźmy pod uwagę jeszcze moment obrotowy, który turbina skutecznie podnosi. 2.0 TFSI Audi ma 211KM i ma do tego coś koło 350 Nm. Dla przykładu BMW ma w nowym 525d (biturbo diesel) i ma to coś 2.0 pojemność 218KM i 450Nm. Auto, które waży prawie 1,9T ma około 7,3s od 0 do 100km/h. Jak chcesz takie osiągi w benzynie bez turbiny to musisz kupić pewnie 3.0 a różnica w spalaniu wyjdzie pewnie z 5l na 100km.

Jeszcze ciekawszy jest nowy M diesel z potrójną turbiną pakowany do 5tki, X6 i X5 - masz 3.0 diesla, który ma coś około 380KM i 740Nm.

W przypadku dużych pojemności diesle nie są w zakupie droższe od benzyn, mają porównywalne osiągi i zdecydowanie mniej palą.

Wg mnie zasada jest jednak taka, że nowoczesny diesel nadaje się w trasę a nie do miasta.

 

Pozdr.

F.

 

Dokładnie - porównując tu przytoczone audi (właściwie miałem do porównania passaty cc, ale w sumie to to samo), to na trasie, w przyśpieszeniu na elastyczność 2.0 TDI 170 KM objeżdża jak chce 2.0 TSI z 211 KM :). Moment i sposób oddawania go czyni cuda.

 

To samo jest w Oplach - 2.0 160 KM w dieslu, ma takie samo, lub nawet lepsze odejście niż 2.0 220 KM w benzynie. Kunie to są potrzebne do startu z pod świateł i do prędkości maksymalnej. W normalnym użytkowaniu i wyprzedzaniu na trasie (co jest najważniejsze) liczą sią niutonometry i obroty od których są dostępne :).

 

I nie jest do końca tak, że w mieście palą tyle samo: przytoczone powyżej diesle palą około 9-10 w mieście a w/w benzyny 12-14, więc jakaś różnica dalej jest.

 

BTW, jakże się musi dziwić Kowalski który kupił TDI-ka, gdzie w katalogu podają mu że będzie palił 5 /100 a jemu, jeżdżąc codziennie do pracy za chu... nie chce zejść poniżej 10-ciu ;)

Edytowane przez maniek_7

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

W 2.0 TDI 170 jest dość dziwna zależność, nie wiem czym spowodowana. Nie spotkałem się w czymś takim w 2.0 TDI 140 i 1.9. TDI

 

Dużo palą gdy silnik jest zimny - jesli agresywnie przyśpiesza się na zimnym silniku to potem przez cały dzień utrzymuje się stosunkowo wysokie spalanie. Rozpoczęcie dnia jazdy od spokojnej rozgrzewki skutkuje zdecydowanie mniejszym spalaniem podczas całego dnia jazdy. Może coś się przestawia w elektronice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vonito - żeby było jasne - również nie jestem zwolennikiem diesli przy małych przebiegach i też uważam, że jest to nieopłacalne. Odnośnie jednak mocy itd. to weźmy pod uwagę jeszcze moment obrotowy, który turbina skutecznie podnosi. 2.0 TFSI Audi ma 211KM i ma do tego coś koło 350 Nm. Dla przykładu BMW ma w nowym 525d (biturbo diesel) i ma to coś 2.0 pojemność 218KM i 450Nm. Auto, które waży prawie 1,9T ma około 7,3s od 0 do 100km/h. Jak chcesz takie osiągi w benzynie bez turbiny to musisz kupić pewnie 3.0 a różnica w spalaniu wyjdzie pewnie z 5l na 100km.

Jeszcze ciekawszy jest nowy M diesel z potrójną turbiną pakowany do 5tki, X6 i X5 - masz 3.0 diesla, który ma coś około 380KM i 740Nm.

W przypadku dużych pojemności diesle nie są w zakupie droższe od benzyn, mają porównywalne osiągi i zdecydowanie mniej palą.

Wg mnie zasada jest jednak taka, że nowoczesny diesel nadaje się w trasę a nie do miasta.

 

Pozdr.

F.

 

czekaj czekaj :) ja jestem zwolennikiem duzych diesli ale dałeś zły przykład ;)

bo porównujesz mocniejszego diesla z większym momentem do słabszej benzyny

trzeba oddać fakty

najmocniejszy diesel 2.0 TDI moc 177 KM przyśpieszenie 7,9 s

benzyna 2,0 TFSI moc 211 KM przyspieszenie 6,9 s to można porównywać bo to samochody o tej samej pojemności

i nie ma się co oszukiwać benzyna zrobi tego diesla jak chce wiem bo jeżdziłem ;)

nie słyszałem również o 2 litrowym dieslu z dwoma turbinami...

 

natomiast co do duzych diesli to jak w moim tak i w Twoim przykładzie ...dokładnie tak jest.. :)

takie jest zreszsztą moje zdanie - duży diesel to najlepsza opcja...

 

co zaś do momentu to nie ma co go przeceniać sam mam u siebie 560 niutków ale mocniejsza benzyna...nie ma się co oszukiwać

3,0 TFSI ma mniejszy moment ale więcej mocy i robi mnie dość skutecznie

pamiętajcie że przyśpieszenie wpływają obie te wartości czyli moment i moc a szybki zakręt kontrolijesz mocą nie momentem...

Edytowane przez vonito
a25154f5e50e2b58mc.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie - porównując tu przytoczone audi (właściwie miałem do porównania passaty cc, ale w sumie to to samo), to na trasie, w przyśpieszeniu na elastyczność 2.0 TDI 170 KM objeżdża jak chce 2.0 TSI z 211 KM :). Moment i sposób oddawania go czyni cuda.

 

To samo jest w Oplach - 2.0 160 KM w dieslu, ma takie samo, lub nawet lepsze odejście niż 2.0 220 KM w benzynie. Kunie to są potrzebne do startu z pod świateł i do prędkości maksymalnej. W normalnym użytkowaniu i wyprzedzaniu na trasie (co jest najważniejsze) liczą sią niutonometry i obroty od których są dostępne :).

 

I nie jest do końca tak, że w mieście palą tyle samo: przytoczone powyżej diesle palą około 9-10 w mieście a w/w benzyny 12-14, więc jakaś różnica dalej jest.

 

BTW, jakże się musi dziwić Kowalski który kupił TDI-ka, gdzie w katalogu podają mu że będzie palił 5 /100 a jemu, jeżdżąc codziennie do pracy za chu... nie chce zejść poniżej 10-ciu ;)

 

Maniek_7 - w kwestii spalania w mieście chodziło mi raczej o porównanie 2.0 benzyny (bez turbo) z 2.0 turbodieslem. Z moich doświadczeń to spalanie jest bardzo podobne z minimalną przeagą diesla. Oczywiste, że jak do benz. dołożysz turbo to zeżre więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje też możliwość usunięcia DPFa fizycznie + zmiana elektroniki, moj kolega wykonuje takie zabiegi z niezłym skutkiem np. w insigniach.

Mnie najbardziej bawi nasza polsko-wiejska moda na passata albo chociaż golfika w tdiku, mniejsza o to ze robię15kkm rocznie, tdik musi być bo to takie zajebiste auta i nie wypada jezdzić benzuną jak u sąsiada jest passek w tdiku.

 

No, takich jest sporo, kupują golfa tdi w salonie, a po 5 latach sprzedają, z przebiegiem 80.000 km, przecież to nieopłacalne.

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sprzedaję właśnie po 3 latach z przebiegiem 190.000 km i podejrzewam a wręcz jestem przekonany, że mój diesel latający głównie w trasach mimo tego przebiegu jest w lepszej kondycji niż auto które przejechało 100.000km po mieście.

Poza tym w każdym przypadku na zakupie nowego auta się traci i im droższy samochód tym więcej tracisz. 2 lata temu sprzedawaliśmy volvo S60, które nowe kosztowało 168.000PLN a sprzedaliśmy je po 2,5 latach z przebiegiem 220.000km za 55.000PLN, czyli w ciągu 2,5 roku straciło na wartości ponad 100tys. PLN

 

Pozdr.

F.

Edytowane przez filipr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz pytanie do fachowcow od tdi ....

Co to za objaw jak nagle jak sie depnie buta to nie wkreca sie na obroty, turbina sie nie zalacza i auto jest "mulowate" .... Idzie do 3,5 i koniec.

Ale wczesniej wszystko bylo pieknie, szlo idealnie 4,5 tysiecy, wciska w fotel i slychac zalaczenie sie sprezarki .....

Pozniej tez jest wszystko oke ....

Takie dziwne cos ktore powstaje nie wiadomo skad :biggrin:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz pytanie do fachowcow od tdi ....

Co to za objaw jak nagle jak sie depnie buta to nie wkreca sie na obroty, turbina sie nie zalacza i auto jest "mulowate" .... Idzie do 3,5 i koniec.

Ale wczesniej wszystko bylo pieknie, szlo idealnie 4,5 tysiecy, wciska w fotel i slychac zalaczenie sie sprezarki .....

Pozniej tez jest wszystko oke ....

Takie dziwne cos ktore powstaje nie wiadomo skad :biggrin:

 

turbina sie nie zalacza

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

To teraz pytanie do fachowcow od tdi ....

Co to za objaw jak nagle jak sie depnie buta to nie wkreca sie na obroty, turbina sie nie zalacza i auto jest "mulowate" .... Idzie do 3,5 i koniec.

Ale wczesniej wszystko bylo pieknie, szlo idealnie 4,5 tysiecy, wciska w fotel i slychac zalaczenie sie sprezarki .....

Pozniej tez jest wszystko oke ....

Takie dziwne cos ktore powstaje nie wiadomo skad :biggrin:

Cos sie dzieje w z turbiną i system jej nie włącza.

Musisz do tego podejśc bardzo ostrożnie, trzech na dwóch mechaników od razu powie że turbo do wymiany i 2000zł. Też tak miałem, przyczyna tkwiła w tzw. puszcze - czujniku sterującym ciśnieniem turbiny. Wymiana 400zł. Trzeba podpiąć laptop do wtyczki diagnostycznej i sprawdzić kod błędu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos sie dzieje w z turbiną i system jej nie włącza.

Musisz do tego podejśc bardzo ostrożnie, trzech na dwóch mechaników od razu powie że turbo do wymiany i 2000zł. Też tak miałem, przyczyna tkwiła w tzw. puszcze - czujniku sterującym ciśnieniem turbiny. Wymiana 400zł. Trzeba podpiąć laptop do wtyczki diagnostycznej i sprawdzić kod błędu

Kod nie wystarczy, trzeba zrobić logi dynamiczne i statyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz pytanie do fachowcow od tdi ....

Co to za objaw jak nagle jak sie depnie buta to nie wkreca sie na obroty, turbina sie nie zalacza i auto jest "mulowate" .... Idzie do 3,5 i koniec.

Ale wczesniej wszystko bylo pieknie, szlo idealnie 4,5 tysiecy, wciska w fotel i slychac zalaczenie sie sprezarki .....

Pozniej tez jest wszystko oke ....

Takie dziwne cos ktore powstaje nie wiadomo skad :biggrin:

napisz jeszcze co to za tdi i czy włącza się tryb awaryjny czy nie

bo rozumiem że skoro idzie jedynie do 3.5 to znaczy tryb awaryjny...tak?

jesli to turbo ze zmienną geometrią łopatek to może się zacinać w pewnej pozycji i załącza sie tryb awaryjny

wtedy wyłączenie samochodu najczęściej kasuje probleb do nastepnego zacięcia

komputer pokaże z czym jest błąd

tyrbo ma swój sterownik może on byc mechaniczny czyli tzw. gruszka lub elektroniczny

błąd łopatek kompyter wywala jako przeładowanie turbiny i błąd sterownika

Audi nie chcę naprawiać lub wymieniać samych sterowników bez turbiny albo zrobią to na Twoje zyczenie bez gwarancji

gwarancję daja na zestaw turbina plus sterownik zakeżnie od motoru to 5-7 tysi

a w takim przypadku wystarczy diagnostyka przekażnika jak jest dobry to turbina do czyszczenia - około tysiaka.

a i jeszcze z przyczyn mniej strasznych coolery lubią sobie popękać i łapać powietrze, ale to byś czuł cały czas raczej że mocy nie ma

ogólnie trzeba sprawdzić cały dolot czy jest szczelny to na początek, czy nie ma oleju gdzieś na połączeniach...cybanty itp.

Edytowane przez vonito
a25154f5e50e2b58mc.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości - ile mniej więcej bierze za taki zabieg?

Z takim rozwiązaniem może być jeden problem za granicą - jak Cię sprawdzą to przypuszczam, że Niemiec auto odholuje na parking i przywrócenie go do wersji z DPF będzie bardzo kosztowne. Zresztą cholera wie czy w PL też nie wzmocnią takich kontroli proekologicznych.

Ciekawe też czy po usunięciu DPF kopci jak starsze diesle bez DPF?

taki zabieg to u niego 1400zł w insigni, dłubal juz pod tym kątem rózne marki, VAG, PSA, różne busy, które są mocno eksploatowane itd, nic się później nie dymi, chyba ze przy okazji zmienisz mapę, wtedy po wcisnieciu gazu wali na czarno :P http://prochip.com.pl/dpffap.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...