Skocz do zawartości

CBF1000 - alternator


zbyhu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Yo!

 

Znajomemu parę dni temu moto odmówiło w trasie współpracy. Umarło i nie chciało zapalić. Po doładowaniu aku przez przygodnych pomocników, dało radę wrócić 60km do domu.

 

Znajomy zrobił pomiary alternatora i tak to opisał:

 

"Pomiar napięcia zmiennego na biegu jałowym:

1. Para 1-2: 18,2 V

2. Para 1-3: 21,3 V

3. Para 2-3: 21,2 V

 

Pomiar jak wyżej tylko przy 5 tyś. obrotów:

1. 62 - 65 V

2. 67 - 70 V

3. 66 - 70 V

 

Pomiar zwarcia każdego obwodu (są 3) - wszystkie przy zetknięciu z masą wskazują na zwarcie (piszczy miernik). Ale tutaj nie jestem całkiem przekonany, że tak nie powinno być. Ostatnio przed zlotem wiosennym, kiedy wymieniałem regulator napięcia to mierzyłem obwody w alternatorze i chyba było to samo. Gdyby było zwarcie do masy to nie byłoby w ogóle ładowania, a tymczasem:

 

Od alternatora do regulatora napięcia idą 3 kable z napięciem zmiennym. Z regulatora wychodzą natomiast 2 kable z napięciem już wyprostowanym, które idą do akumulatora. Zrobiłem jeszcze jeden pomiar wpinając miernik bezpośrednio do regulatora napięcia i wyszło mi na tych wychodzących zaciskach dokładnie 13,88 V na biegu jałowym a przy wyższych obrotach (nawet 7000) napięcie skakało tylko do 13,90 i ani grama więcej ani mniej - było bardzo stabilne (czyli dokładnie takie samo jak wiosną, przy zakładaniu tego regulatora)."

 

Co powiecie? O co chodzi z tym, że zwarcie jest na każdym bloku cewek alternatora, a mimo to, jakoś jeszcze działa? I co powiecie, że ładowanie takie samo, jak było, a cały sezon kumpel przefruwał (paręnaście tysięcy km)?

 

To, że altek idzie na złom, to już przesądzone. Ale zaciekawiło mnie to z tym zwarciem :).

 

Pzdr

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym modelu CBR1000RR był wadliwie nawinięty alternator i czasami w momencie przecierania się izolacji na drucie nawojowym dochodziło do zapalenia oparów gorącego oleju silnikowego a skutkiem eksplozji w silniku było wywalenie uszczelki pokrywy zaworowej.

Uzwojenie altka w tym modelu to 3 fazy w trójkąt i nie ma mowy o żadnej masie.

Prawdopodobnie podczas pomiarów na gorącym silniku ohmomierz nie pokaże przebicia na masę.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!Zrobiłem jeszcze jeden pomiar wpinając miernik bezpośrednio do regulatora napięcia i wyszło mi na tych wychodzących zaciskach dokładnie 13,88 V na biegu jałowym a przy wyższych obrotach (nawet 7000) napięcie skakało tylko do 13,90 i ani grama więcej ani mniej - było bardzo stabilne (czyli dokładnie takie samo jak wiosną, przy zakładaniu tego regulatora)."

 

\

 

Jesli na zapalonych światlach, to na siłę ujdzie. Mieści się w granicach tolerancji. Jeśli na zgaszonych, to lipa.

Akumulator mógł paść tak sobie, po prostu. Nie napisałeś, w jakiej sytuacji mu ten akus umarł.

Wczoraj w górach po pijaku trochę szpanowałem, jaki to mam zajebisty akumulator i oczywiście rano była padaczka. Jednak mój akus zachowuje się niezwykle dziwnie, bo najpierw nie może obrócić wałem i gaśnie wszystko, jednak potem się rozpędza i z reguły po jakimś czasie odpala. Dzieje się to tylko wtedy, kiedy jeżdżę długo na wolnych obrotach (b.ciężki teren, przeprawa przez rzekę i t.p.) i zapalonych światłach, lub własnie kiedy zostawię na dlużej zapalone światła. Wynika z tego, że uciekła mu pojemnośc.

 

Może u twojego pacjenta było podobnie. Coś rozładowało akumulator przypadkiem (zostawione światła, jakieś zwarcie które ma gdzieś upływ i t.p.) i nie chciał zapalić, a potem już było ok?

Jakiej marki to akumulator? Mierzyłeś oporność instalacji? Jesteś pewien, że regulator widzi prawidłową wartość napięcia?

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)

 

To ja mam z tym altkiem problemy. Dzięki zbyhu za posta w mojej sprawie :-)

Nie mam niestety pewności czy altek jest OK, czy też już umiera. Instrukcja podaje 2 metody sprawdzenia instalacji ładowania.

Pierwsza to pomiar poboru obciążenia. Dla całego układu nie powinna przekroczyć 0,5A. A sprawdzenie uzwojeń to test na oporność. Powinna się wahać dla każdej fazy od 0,1 do 1 Ohm. Zdecydowana większość mierników to urządzenia mierzące oporność od 100 - 200 ohm wzwyż. Te precyzyjne to koszt kilku tysięcy złotych :-( Więc nie mam jak sprawdzić ohmów - musi mi wystarczyć pomiar napięcia.

 

Jakbyście mieli jeszcze jakieś sugestie co do mojej awarii to chętnie skorzystam ;)

Dzięki i pozdrawiam.

Dla mnie to chyba koniec sezonu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dla mnie to chyba koniec sezonu...

Przestań się mazgaić, bo jeśli

Po doładowaniu aku przez przygodnych pomocników, dało radę wrócić 60km do domu.

to jeszcze nie wszystko stracone.

Zadałem kilka pytań - co z nimi?

Wracałes na zapalonych światłach? W jakiej sytuacji umarł ci ten akumulator?

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serwisówce do CBF 1000 jest jasno napisane, że sprawdzając 3 piny wychodzące z alternatora, nie powinno być żadnego zwarcia do masy, a tutaj jest na wszystkich trzech.

I to mnie ciekawi...

 

A żeby nie być gołośłownym, cytat z serwisówki:

 

"Check the resistance between three Yellow terminals

of the alternator side connector.

STANDARD: 0.1 – 1.0 Ω (at 20°C/68°F)

Check for continuity between each terminal and

ground.

There should be no continuity."

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji profesji mam ustrojstwo do badania rezystancji izolacji i małych rezystancji. Jeżeli chcesz możesz podskoczyć ze stojanem to go przemierzymy, z tym, że w domu będę dopiero w piątek. Na uzwojeniach alternatora nie ma prawa być zwarcia do masy. Chyba, że masz jakieś ustrojstwo, o którym nie słyszałem :icon_biggrin: Możesz zrobić jeszcze jedną próbę, a mianowicie zmierzyć napięcie pomiędzy fazami alternatora a masą motocykla przy odpiętym altku. Powinno być 0 V. Jeżeli chodzi o napięcie ładowania 13,9V przy obciążeniu to według mnie jest jak najbardziej OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serwisówce do CBF 1000 jest jasno napisane, że sprawdzając 3 piny wychodzące z alternatora, nie powinno być żadnego zwarcia do masy, a tutaj jest na wszystkich trzech.

I to mnie ciekawi...

 

A żeby nie być gołośłownym, cytat z serwisówki:

 

"Check the resistance between three Yellow terminals

of the alternator side connector.

STANDARD: 0.1 – 1.0 Ω (at 20°C/68°F)

Check for continuity between each terminal and

ground.

There should be no continuity."

 

Już raz napisałem, że nie może być przejścia na mase. Jedno z trzech uzwojeń ma przebicie na mase czyli uziemienie. Podczas pracy silnika może go czasami nie być z powodu wibracji.

Napięcie będzie się pojawiało ale o bardzo niskim natężeniu i lipa z ładowania.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo przejście na masę, już dyskwalifikuje altka. Ma zwarcie. Ładowanie na poziomie 13,9V, nawet przy obciążonym altku, jest ciut za niskie. Powinno się ono wahać, ok. 14,4V. Jeździć się może da, jednak aku nie będzie doładowany i może się zdarzyć problem z odpaleniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...