seba13

Gdy Ks znajdował sie na równi z passatem srebrne autko zaczeło hamować przed zakrętem . Widać tylko trzeba wrzucić na pełny ekran . I tym sposobem bezpieczny odstęp stał sie niezbyt bezpieczny . Wystarczy wczuć sie w gościa w vw . Ks mogło tak być ?

No pewnie że nie potrzeba , jak bys coś produkował to co innego . Do kontrolowania wymiaru spokojnie powinna wystarczyć . W elektronicznej najbardziej zawodzi bateria , trochę chłodu ( mróz ) i juz problemy . Przy szybkich przejazdach potrafi sie " zgubić " , dlatego warto mierzyć kilka razy . Ma też zalety , szybkoścc odczytu ,mozliwość zerowania na wymierze , całkiem dokładnie mierzą jak na suwmiarki ;) Trzymana w pudełku pod tapczanem powinna długo posłużyć . Całkiem fajne sa jeszcze zegarowe , takie do 0,01 mm tez są , ich sie mrozy nie imają .

Nie za wesolo , uszczelka albo peknięta głowica .

Raczysz żartować .

Niestety ale dużo tych maszyn ma właśnie takie przetarcia , trzeba to dopasować . Często były zakładane szersze opony a w najwęższym miejscu mogły juz sie nie mieścić i ów błotnik był rozginany . Regulacje tylnego koła masz napinacze .

Płytki wzorcowe , możesz nimi skalibrować srednicowke dwupunktową na wymiar jaki Cie interesuje .

A nie w gwiazde ?

Junak w cc , jak by kto nie wiedział: Weź narzędzia najwyżej troche skuterka rozkręcisz :)

ta a w tym roku było końcem maja , tym samym: zmienia postać rzeczy :icon_razz:

Silnik to gdzieś 61 r . Zawsze możesz sprzedać , więcej niz ma złomie dostaniesz .

Jaki piec tam siedzi , który to rocznik ? Jak ten z cbr czy horneta to pewnie napinacz , kosz też pewnie rzępoli ale to inny odgłos i po wciśnięciu sprzęgła hałas mija ..

Możesz to sprawdzić garażowym sposobem . Wkładasz kosz do oleju silnikowego i gotujesz to godzinkę . Następnie wyciągasz kosz i dokładnie czyścisz z oleju szmatką ( bedzię gorący nie poparz sie ). Jak już badzie suchy to posyp go talkiem technicznym , w miejscu ewentualnego pęknięcia powinny sie pojawić brązowe kreski :icon_razz:

Znajomy miał takiego motonga , czyszczenie regulacja i nic te same objawy co u Ciebie , potrafił zgasnąć na skrzyżowaniu . Genaralnie u znajomego okazały sie krućce popekane i ciągneło lewe powietrze .

No ale to mocowanie tłumika mogłeś jakoś zrobić , a nie tak perfidnie drutem :)

Tak , między nimi ma być przejście . Ważne żeby z masą nie zwierały.

Mały opis dla wyjaśnienia sprawy :klik I wizualizacja : http://www.youtube.com/watch?v=x5ALbMHWWcg&feature=player_embedded

A czy przypadkiem producent nie podaje max dopuszczalnego ciśnienia przy danym i max obciążeniu .

Skoro jest wywiercone równo ( w co powątpiewam ) to może nawierć wiertłem 6,7mm - 6,8 mm ( taki powinien być otwór pod M8 x1,25 , chyba że jest tam drobniejszy gwint wtedy otwór bedzie nieco większy ) Wtedy powinna pozostać tylko spirala gwintu , to łatwo ja wydłubiesz . Nawet jak po rozwierceniu stracisz 0,1mm gwintu w zacisku to sie nic nie stanie . Sposób z wbijanym torxem fajny , tylko jak sie urwie w środku to wtedy jeszcze większy problem :icon_biggrin:

Dalszy wykres do roku 2009 tendencja spadkowa , pojazdów znowu przybywa .

Znaczek wyglada jak planeta :icon_razz: klik

Taa i masz silnik z lat 80-tych o poj 650 gdzie wał jest na łożyskach tocznych :icon_razz:

Objawy klękającego wału .

Masz za duzy luz na kołach rozrządu stąd te stuki . Po tym jak popychasz przechodzi po max wzniosie krzywki . Wtedy sprężyny zaworowe "oddają" i następuje charakterystyczny odgłos . Pozostaje żyć z tym lub dorobić nowe koło podwjne o prawidłowym profilu zębów dostosowanym do nowego rozrządu i normalnym luzie międzyzębnym .

A ile dałeś za ten "nowy " cylinder ?

A kamień wydechu nie uderza w odpręznik ?