No to pomierzyłem. Na mój gust stator do wymiany. Napięcie ładowania mierzone na zaciskach wyjściowych z regulatora napięcia dzisiaj nie przekroczyło 12,6V. Gdy to samo napięcie mierzę na zaciskach akumulatora - brak jakiegokolwiek ładowania. Akumulator naładowany do pełna pokazywał 12,88 V i na tym napięciu motocykl odpalił i popracował minutę. Po zgaszeniu motocykla nie odpalił już więcej. Akumulator pokazywał 11,6, czyli przez minutę napięcie na aku spadło o 1,2V. Zrobiłem krótki filmik z pomiarów zwarcia alternatora do masy:
Mierzyłem dziś też napięcia zmienne na fazach alternatora, ale nie udało się sfilmować. Maksymalne napięcie dzisiaj to około 16V przy 5000 obrotów (powinno być 70V). Honda zachorowała. Stoi na mrozie bez zasilania więc pewnie nawet nie wie, że coś jej dolega :wacko: Tutaj mój bałagan przy pomiarach:
-2 stopnie na dworze. Ciemno. Kiepskie warunki do grzebania przy moto. Pozostaje chyba laweta i do serwisu. Tylko do jakiego? Gdzie mi w krakowie dobrze zrobią elektrykę? Jutro Hania idzie do lekarza. Lawetą do Wilcza Garage... Dzięki wszystkim za chęć pomocy, dobre rady i sugestie :) Pozwolę sobie pytać gdy pojawią się kolejne pytania. Dam znać jak coś więcej będę wiedział.