fantom Opublikowano 3 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2011 To też photoshop? A to? A to? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazi Opublikowano 4 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2011 (edytowane) W pewnej ksziążce napisano, iż owszem slidem nie pojedziesz szybciej, ale broniąc się przed nim na pewno pojedziesz wolniej. trochę się z tym nie zgodzęświadome używanie poślizgu kontrolowanego i powerslidów(a przecież takie stosują zwodnicy) mijało by się z celem... poślizgi kontrolowane są bardzo pomocne przy pokonywaniu zakretówmotocykl ustawia się do wewnatrz zakretu dzięki czemu można wcześniej przyspieszać i mieć lepsza wyjściówkę i kontrole na winklużeby to świadomie dobrze robić trzeba naprawdę dobrze czuć przyczepność motocyklaluzne rozumienie tego co dzieje się z tylnim i przednim kołem tez ma tu duuże znaczenie w tej technicznej układance Edytowane 4 Listopada 2011 przez Kwazi Cytuj tora!tora!tora! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
W-max Opublikowano 4 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2011 poślizgi kontrolowane są bardzo pomocne przy pokonywaniu zakretówmotocykl ustawia się do wewnatrz zakretu dzięki czemu można wcześniej przyspieszać i mieć lepsza wyjściówkę i kontrole na winklużeby to świadomie dobrze robić trzeba naprawdę dobrze czuć przyczepność motocyklaluzne rozumienie tego co dzieje się z tylnim i przednim kołem tez ma tu duuże znaczenie w tej technicznej układance Zgodzę się w pełni, że slide'y pomagają ustawic moto w zakręcie i szybciej z niego wyjść, ale co do większej kontroli w zakręcie to wątpię. O ile zawodowcy potrafią z wielką powtarzalnością przejeżdżać winkiel tym samym torem jazdy raz po raz, to przy poślizgach w dużo większym stopniu jest to loteria. Właśnie dlatego wydaje mi się że w trakcie wyścigu nie ryzykują poślizgów, bo gdy nie wyjdzie on perfekcyjnie, to można dużo więcej stracić niż zyskać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 4 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2011 Chcialem tylko delkatnie zwrocic uwag ze temat powstal z pytania o rady w pokonywaniu zakretow na ulicy, a zrobiliscie z niego 20 stron pokonywania zakretow na torze.Moze wrocilibyscie do meritum i podpowiedzieli co wam pomaga na ulicy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 5 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2011 Moze wrocilibyscie do meritum i podpowiedzieli co wam pomaga na ulicy ?szczerze??piwo na kaca w niedziele rano , potem 2 puszki redbulla i fajka , mam "godmode" i 300% koncentracji , pozatym 200% sprawny motocykl zagrzane opony i obnizone cisnienie w nich , 100% skupinia na jezdzie , rodzina , rachunki , kazanie zotawiam w domu ! Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 5 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2011 Chcialem tylko delkatnie zwrocic uwag ze temat powstal z pytania o rady w pokonywaniu zakretow na ulicy, a zrobiliscie z niego 20 stron pokonywania zakretow na torze.Moze wrocilibyscie do meritum i podpowiedzieli co wam pomaga na ulicy ? A czym się różni przeciwskręt na ulicy od tego na torze? Albo pozycja na moto? Luźne ręce, mocne wsparcie na podnóżkach i zbiorniku? Albo sekwencja: hamowanie, złożenie i odkręcenie gazu? Jedyne różnice to konieczność szerszego patrzenia na drogę (obserwacja pojazdów, nawierzchni, pobocza), no i pewnie prędkość: na ulicy raczej tak nie odwijamy :icon_mrgreen:. Reasumując: na ulicy pomaga prawidłowa technika :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milosz-RR Opublikowano 5 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2011 Radom jak rozbudują to będzie gites. To jednak nie te prędkości co na pełnowymiarowym torze, ale fun jest i tak spory - w końcu chodzi o zakręty. A jak finansowo wygląda temat z Czechami/Słowacją/Węgrami? Ktoś to przerabiał? Lepiej jechać z Grandysami, czy samemu? Na tych obiektach jest organizowane coś w rodzaju Poznańskiego Speed Day tudzież Moto Popołudnia? Finansowo wychodzi podobnie lub lepiej. Brno - 1 sesja 25 minut to koszt 500 kc ca 80złNa speed dayu również płacisz za sesje. Wyjazdy zorganizowane płacisz od dnia. Jest coś takiego jak motopołudnia, 4 sesje w godzinach 18-20, kalendarz dostępny na ich stronie. (Więcej o brnie i wyjeździe 1 raz możesz znaleźć w moim temacie:http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/147257-wyjazd-na-tor-brno-dla-poczatkujacych/page__p__1821053__fromsearch__1#entry1821053 Slovakia - sesja 30 min to koszt 20 euro, przy obecnym kursie 90 złWyjazd z grandysami 700-900 ja jazdy (2 dni 16-18 sesji). Cena zależy od terminu rezerwacji, im wcześniej tym taniej. dodatkowo laptimer 55zł/doba. Sesje po 20 minut, wyścig w cenie. Dla motocykli suzuki dodatkowo wyścig markowy. W cenie zawiera się również jazda z instruktorem w małych grupach co dla amatorów jest fajną opcją. Zmiana opon na miejscu 25 zł/koło, możliwość zakupu opon na miejscu. Na koniec rozdanie pucharów za wyścig. Dodatkowo fotograf (Świder) i piękna pamiątka w postaci rewelacyjnych zdjęć. Wyjazdy zorganizowane możesz obejrzeć tu:http://www.racing4fun.de/Umawiasz się z ludźmi którzy to organizują, płacisz i jedziesz. Na panonni jeszcze nie byłem, jak pojadę w przyszłym roku to będę mógł napisać jakie koszty. Co do transportu moto na wyjazd to najlepiej samochód z przyczepą. Grandysi wożą moto za cenę ok 700-800 zł, ale trzeba do tego doliczyć transport własnej dupy, najczęściej samochodem, więc te koszty rosną. Jeśli masz samochód z hakiem to tylko przyczepa, jeśli nie to można skorzystać z ich transportu ale i tak prawdopodobnie taniej wyjdzie montaż haka i wypożyczenie przyczepki. Pozdr Cytuj SUPPORT 18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 5 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2011 pytania o rady w pokonywaniu zakretow na ulicy, a zrobiliscie z niego 20 stron pokonywania zakretow na torze. Bo na torze możesz jeździć na 50, 99 i 110% możliwości i nikomu raczej krzywdy nie zrobisz. A ulica nie jest dobrym miejscem na ćwiczenie slajdów. Natomiast jak najedziesz na pas farby przy przechodzeniu przez winkiel na ulicy i ucieknie Ci przód/tył, to wtedy zaprocentuje bujanie się w kółko po torze i rady lepszych. Po prostu jest nadzieja, że zamiast spinać poślady i zamykać gaz, co zaowocuje glebą lub wyjechaniem 3 metry na zewnętrzną zakrętu, nie zrobisz NIC i pojedziesz bezpiecznie dalej po przewidywalnej trajektorii. Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rinas Opublikowano 10 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2011 Hee tyle tu było nawijki o 3maniu stopy na podnóżku. Później to już było napierdalanie w stylu "racja moja jest najmolsza i najracniejsza" dlatego odpuściłem już. Ale oglądając ostatnio wyścigi cały czas zwracałem na to uwagę. I nie ma żadnej reguły - profeszynal rajders raz mają na kaczkę a raz na baletnicę. Nie ma reguły. I przeglądam swoje foty z minionego sezonu - i sam mam raz tak a raz tak, a jak sobie przypominam te zakręty to nawet nie pamiętam jak wtedy układałem stopę i czy w ogóle o tym myslałem. To chyba samo wynika z geometrii zakrętu, pochylenia, szybkości itp A jak patrzę na ś.p. Marco - to on zawsze miał tak stopę jak tu było krytykowane:http://www.zimbio.com/pictures/h-zYz6zzd1V/MotoGP+Of+Japan+Practice/EazXwjgb77m/Marco+Simoncellihttp://2.bp.blogspot.com/-bCbyVTB2aBs/TqPtg8NKW5I/AAAAAAAAADI/QYqjXGRAWck/s400/marco+simoncelli+dead+7.jpghttp://foto.scigacz.pl/cache/imgs/_w750/gallery/galerie/MotoGP_na_torze_Indianapolis_wyscigi_w_obiektywie/marco_simoncelli.jpghttp://free-motorcycle-wallpapers.com/wp-content/uploads/2011/10/2011-Honda-Gresini-MotoGP-Marco-Simoncelli-Best-Rider.jpg Cytuj ...to nie motur, LECZ TWA BANIA ...WYMAGA... tuningowania!https://www.facebook.com/pawel.rinas.przybylski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 10 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2011 A jak patrzę na ś.p. Marco - to on zawsze miał tak stopę jak tu było krytykowane:http://www.zimbio.com/pictures/h-zYz6zzd1V/MotoGP+Of+Japan+Practice/EazXwjgb77m/Marco+Simoncellihttp://2.bp.blogspot.com/-bCbyVTB2aBs/TqPtg8NKW5I/AAAAAAAAADI/QYqjXGRAWck/s400/marco+simoncelli+dead+7.jpghttp://foto.scigacz.pl/cache/imgs/_w750/gallery/galerie/MotoGP_na_torze_Indianapolis_wyscigi_w_obiektywie/marco_simoncelli.jpghttp://free-motorcycle-wallpapers.com/wp-content/uploads/2011/10/2011-Honda-Gresini-MotoGP-Marco-Simoncelli-Best-Rider.jpgJak na zawodowca przystało, jest powtarzalność i jeden obrany styl. Zresztą, technika jest sprawą drugorzędną, ważne, aby być szybkim. W "Pełnej kontorli" porównywali style jazdy profesjonalistów i pokazywali również złe pozycje, z takimi podstawowymi błędami (typu nie patrzenie na koniec zakrętu), a jednak faceci są szybcy na tyle aby się ścigać w najlepszych zawodach. Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rinas Opublikowano 10 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2011 Jak na zawodowca przystało, jest powtarzalność i jeden obrany styl. Zresztą, technika jest sprawą drugorzędną, ważne, aby być szybkim. W "Pełnej kontorli" porównywali style jazdy profesjonalistów i pokazywali również złe pozycje, z takimi podstawowymi błędami (typu nie patrzenie na koniec zakrętu), a jednak faceci są szybcy na tyle aby się ścigać w najlepszych zawodach. Amen. Cytuj ...to nie motur, LECZ TWA BANIA ...WYMAGA... tuningowania!https://www.facebook.com/pawel.rinas.przybylski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szaki Opublikowano 11 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2011 No ale stopa zewnętrzna chyba nie ma takiego znaczenia, ważne żeby wywierała nacisk na podnóżek. Nie wiem czy był już omawiany tutaj ten artykuł, http://www.scigacz.p...zamy,16956.html chciałbym tylko zwrócić uwagę na ten teks w kontekście opon na tor. "A propos opon. Zamieszczone filmy bardzo ładnie ilustrują padokowe dyskusje na temat możliwości opon. Fabryczne gumy są dla amatora nie do wykorzystania na torze (więc jadąc na swoje pierwsze dni na torze nie ma sensu wyposażać się w opony z Mistrzostw Świata). Dla zaawansowanego amatora zaczynają być ograniczeniem (głównie mentalnym), ponieważ jeździł on już wcześniej na sportowych oponach i wie, że wyczynowa guma trzyma o wiele lepiej. Jedzie zatem bez porównania szybciej niż nowicjusz, ale bojąc się uślizgu nie wykorzystuje potencjału opon do końca." Wynika z niego że zanim nie nauczymy się techniki nie ma co zawracać sobie głowy oponami, i tak ich nie wykorzystamy. Cytuj Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milosz-RR Opublikowano 12 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2011 Tylko właśnie to poczucie bezpieczeństwa i przyczepności opon pozwalają na większe złożenia i większe prędkości w zakręcie :) Wszystko siedzi w głowie, więc oszukujmy sami siebie i dawajmy w palnik :) Cytuj SUPPORT 18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzywer Opublikowano 12 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2011 No mnie zajebiście ogranicza to "halo" w bani, że opona puści... Ale co zrobić - pałować trzeba :icon_rolleyes: Cytuj Na pohybel wszystkim zdradliwym sukom! <== kliknij i polub :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 13 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2011 Zauważyłem, że wszelkie radykalne osądy są charakterystyczne dla osób opętanych miłością M.G.Niedawno Krzywer spotkał osobników poruszających się na motocyklach, którzy w rozmowie odrzucali jakakolwiek możliwość hamowania silnikiem. Twierdzili, że gdyby silnik był do hamowania to nazywałby się hamownik... Czyli wniosek się nasuwa jeden: oni zawsze wciskają sprzęgło podczas hamowania i nawet przy byle odjęciu gazu. Dla mnie są to bardzo niebezpieczni uczestnicy ruchu drogowego i ruchu na torze.Szkoda...Zaś ci, którzy mają odwagę myśleć samodzielnie, wyciągać wnioski nawet kosztem obitej dupy, mają łatwiej w nauce i samokształceniu. Apeluję rozwagę i dystans w postrzeganiu jazdy na motocyklu. Wymieniajmy się poglądami, spostrzeżeniami i wnioskami, spotykajmy się na torach i lotniskach, miejmy frajdę z jazdy :-) Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.