zakrety

[Sherman]

Skończcie już pie**olić. Jak się ktoś chce ,naprawdę nauczyć jeździć po torze, to idzie na szkolenie.

Forum jest właśnie od pier**nia. Skąd wiesz, ile z osób prowadzących dyskusję trenuje, a ile lansuje się na starówce? Mi rady dużo pomagają, to dyskutuję :flesje:

[Sikor]

Jestem w trakcie oglądania filmu "Biblia pokonywania zakrętów" Keith'a Code'a i są tam poruszone wszystkie aspekty, o których mowa na ostatnich stronach tego tematu. Na prawdę polecam, daje dużo do myślenia.

[theodor.]

Ok, ale w moim mniemaniu dyskusja na temat techniki jazdy powinna być na poziomie analizy poszczególnych elementów. Coraz bardziej szczegółowo.

Tym czasem w wiekszości przypadków jest to próba sforsowania własnych dziwacznych teorii przez ludzi którzy raczej nigdy na torze nie byli i chyba nie zdają sobie sprawy że są rzeczy bezdyskusyjne.

Są pewne aspekty o których dyskusja to po prostu strata czasu i tkwienie w miejscu. Tak jak napisał wcześniej Konrad, dostając na talerzu jakieś elementarne podstawy lepiej je wykorzystać niż tworzyć własne teorie.

Dlatego też lubię gdy jakiś element techniki jazdy jest uzasadniony zjawiskami fizycznymi czy konstrukcją motocykla. Wówczas jest 100% pewność że nie jest to wymysł kogoś komu się coś wydaje.

 

P.S. Piszę o torze, bo tak naprawdę tylko tam jeździmy technicznie, a tylko część przenosimy na drogę. A o technice jazdy w kontekście ograniczeń dróg publicznych to szkoda gadać.

[Sherman]

Jestem w trakcie oglądania filmu "Biblia pokonywania zakrętów" Keith'a Code'a i są tam poruszone wszystkie aspekty

 

Właśnie dlatego, że ten film stanowi swego rodzaju punkt odniesienia, pytałem o zastosowanie rad w nim zawartych w praktyce :) Na filmie pokazywany jest poprawny układ ciała na Kawie i Hondzie CBR, które mają ewidentnie krótsze kanapy od Gixxera. Wczoraj przetestowałem Wasze sugestie odnośnie cofania tyłka aż do oporu i niestety jest lipa, bo w takim ułożeniu ledwo sięgam kolanami do baku, co raczej uniemożliwia prawidłowe "przylgnięcie" do maszyny. Zaraz spróbuję przykleić sobie ogranicznik przed zadupkiem i dam znać, czy jest lepiej :rolleyes:

[fantom]

po części podzielam Twoją opinię

niemniej nie rozumiem po co w takim razie w ogóle wypowiadasz się w temacie?

 

Z nudów. Ty pewnie piszesz tu ze szczytnym zamiarem nauczenia kogoś techniki jazdy przez internet.

[konrad1f]

nie - jestem chory i uziemiony w chacie :icon_razz:

[slusar_o2]

A ja wam powiem, że takie tematy są fajne i można wiele z nich wynieść. Ja do tej pory co prawda odsuwałem się od baku, ale nigdy na tyle, że tyłkiem zaczepić się o drugą kanapę (tutaj w sumie pierwszy raz o tym przeczytałem). Dzisiaj przetestowałem ten patent, i jestem w szoku ile on daje.

[kivi]

To chyba jasne, że każdy ma inną budowę ciała, innej długości kończyny.

Theodor dobre i jasno tłumaczy zasady jak siadać na motocyklu, a Konrad że należy mając w głowie te zasady opracować sobie własną pozycję.

[Gość josha]

Forum jest właśnie od pier**nia. Skąd wiesz, ile z osób prowadzących dyskusję trenuje, a ile lansuje się na starówce? Mi rady dużo pomagają, to dyskutuję :flesje:

 

Źle mnie zrozumiałeś. Miałem na myśli tych, którzy pomimo wielu uwag, od osób bardziej doświadczonych i tak wiedzą swoje. Ich się przekonać nie da, bo oni i tak wiedzą lepiej. teodor, konrad, yuby i parę innych osób, próbuje coś wytłumaczyć, ale do tych osób nic nie dociera. Niby chcą się czegoś dowiedzieć, a nie potrafią przyjąć konstruktywnej krytyki.

[Sherman]

Bo ja jestem za stary, żeby się kłócić :icon_razz: Kiedyś wydawało mi się, że nie można zmieniać biegów w zwykłym samochodzie bez sprzęgła. A tu przewiózł mnie taki jeden Chojnacki i okazało się, że można.

 

To samo z pozycją na moto - dziś potrenowałem kilkadziesiąt razy i muszę przyznać, że odsunięcie się tyłkiem faktycznie podnosi stabilność moto (winkle pokonywane przy prędkości 80-130, pewnie przy większych prędkościach tym bardziej to działa). Mam poza tym wrażenie, że muszę mniej pracować rękoma, żeby kontrolować tor jazdy. Niby zawsze staram się pamiętać o trzymaniu rąk luźno, ale wszelkie korekty "przeciwskrętowe" wydają się łatwiejsze przy ustawieniu ciała, o którym piszecie.

Także dzięki! :buttrock:

[kivi]

A tu przewiózł mnie taki jeden Chojnacki i okazało się, że można

Ten słynny Jacek Chojnacki mistrz polski w fiacie 126p z 1987roku?

[Sherman]

Tia, powiedziałem mu, że w maluchu "nie da" się wrzucić 1. biegu podczas jazdy, bo przecież nie ma synchronizatora... no to mnie przewiózł :flesje:

[Tomek Kulik]

To chyba jasne, że każdy ma inną budowę ciała, innej długości kończyny.

Theodor dobre i jasno tłumaczy zasady jak siadać na motocyklu, a Konrad że należy mając w głowie te zasady opracować sobie własną pozycję.

Święta prawda :clap:

[Mag.Śl]

A ja Wam powiem: dziękuję, siedzę sobie, czytam a potem wsiadam na moto i coś tam próbuję (oczywiście dostosowując teorię do moich możliwości, długości kończyn itd),i :icon_eek: - o kurcze - to działa !!! A że nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej więc dalej będę sobie tu zaglądać i pokornie próbować coś tam dla siebie wyciągnąć :D

pozdrawiam

[Majkiel]

hah, mam dokładnie tak jak Mag.Śl. Niby wiedziałem, że nie należy trzymać stóp "na kaczkę" a kolanami należy ściskać zbiornik, ale było mi tak po prostu nie wygodnie. Gdy się odsunąłem od zbiornika tak aby między nim a mną zmieściła się pięść jest mi zdecydowanie wygodniej, a w zakrętach jadę dużo pewniej. To rzeczywiście działa!