Zmiana biegów.

[MarcMarc]

Siema,

 

Im więcej jeżdżę, tym bardziej mnie uszy bolą od wszechobecnych stuków dobiegających mnie z jednośladów współużytkujących drogi razem ze mną. Motocykliści nie zwracają na to uwagi? Pytanie oczywiście retoryczne, bo wiem dlaczego tak się dzieje, tego przecież nikt na kursie nie uczy. Nadal jednak nie rozumiem dlaczego motocyklista dosiadający 'dorosłego'* motocykla nie zastanawia się podczas zmiany biegów 'czy tak powinno walić po skrzyni'?

 

Najlepsi są jednak ci, co na prostej dzidują równo, ale jak przychodzi do redukcji przed światłami to albo strzelają tak, że o mało co z motocykla nie spadną, albo grzecznie mieszają skrzynią 'do jedynki' już po zatrzymaniu :D

 

Oczywiście topic jest pozbawiony większego sensu, bo ci co czytają to forum pewnie natknęli się na jakieś tematy Tomka Kulika i wiedzą jak się redukuje biegi, ale musiałem się tym podzielić. Następny temat pozbawiony sensu będzie o tonach piachu na warszawskich jezdniach.

 

* - dorosły motocykl to oczywiście szerokie pojęcie, chodzi mi o to, że jak jeździłem 125ccm, to nigdy nie udało mi się wywołać takich stuków jak w 600.

[krzywer]

Ojeja...ile to już tematów o tym było... Ale że Cię na taką refleksję naszło? :bigrazz:

Ktoś kto ma pojęcie i to czuje - zwróci na to uwagę, co nie zmienia faktu, że sporadycznie też mu się przypadkiem zdarzy. A ten, kto kupił sprzęt do jeżdżenia pod maka - co mu za różnica? Jak moto stoi przy płotku i ładnie wygląda - biegi nie stukają :D

[G3d]

Mi sie najbardziej podoba jak sobie jade do roboty w dzinsach i prawdziwi motocyklisci na mnie patrza jak na debila ;)

Czekam na taki temat na forum ;)

Edytowane 29 Kwietnia 2011 przez G3d

[tmi]

Też to uwielbiam. Nie mogę się doczekać wyższych temperatur - wtedy koszulka bahama, adidaski bez skarpetek (w klapkach czy sandałach do kitu zmienia się biegi), krótkie spodenki i jazda.

 

A potem polewa z tematu na forum "aaa widziałem jak ktoś jechał w takim a takim stroju" :D

[zonq]

A ja w sumie nie wiem o co chodzi? Przeszkadza Ci, że ktoś głośno zmienia biegi?

[Piotr Dudek]

Też to uwielbiam. Nie mogę się doczekać wyższych temperatur - wtedy koszulka bahama, adidaski bez skarpetek (w klapkach czy sandałach do kitu zmienia się biegi), krótkie spodenki i jazda.

 

A potem polewa z tematu na forum "aaa widziałem jak ktoś jechał w takim a takim stroju" :D

 

A ja uwielbiam takie przechwałki :icon_biggrin:

za kilka lat (o ile dożyjesz) czego Ci życzę będziesz szukał na allegro chodzika lub porządnej laski coby się na niej podpierać w drodze do kibelka :icon_biggrin:

powodzenia w przechwałkach :banghead:

[PrzemekB]

za kilka lat (o ile dożyjesz) czego Ci życzę będziesz szukał na allegro chodzika lub porządnej laski coby się na niej podpierać w drodze do kibelka :icon_biggrin:

Jak już zeszliśmy z tematu to kontynuujmy :biggrin:

Dzisiaj widziałem kandydata na R1 do chodzika. Ludzie w kurtkach na chodniku a on pruje w krótkich galotach. Nie wiem co go tak pogrzało - adrenalina?

[krzywer]

Piotr, a ja tu sie kurde z Toba zgadzam. W sumie - niech każdy sobie jeździ jak chce. Ja tam zakładam pełne kombi nawet przy 30 kilku stopniach i też patrzę z góry na jeźdźców w adidasach. To ja sie gotuje, nikt inny. A Wy se jeździjta nawet na waleta :D

Ps. Uwielbiam jak wszyscy piszą na temat... :icon_mrgreen:

[jurbassteck]

W klapkach i bermudach jeździ się do pierwszego szlifa :P

Potem, albo się zmienia na normalne ubranie motocyklowe, albo jest już za późno..

[qurim]

Mi sie najbardziej podoba jak sobie jade do roboty w dzinsach i prawdziwi motocyklisci na mnie patrza jak na debila ;)

Czekam na taki temat na forum ;)

 

Też to lubię. Kilka dni temu, wracając ze święconki dogoniłem na mieście ziomala na jakimś nakedzie. uzbrojony po zęby był. Ja byłem w jeansach, trampkach i t-shirt do tego. Na Harrym. Dziwnie na mniej spojrzał, jakby z pogardą. Pewnie sobie pomyślał co za łajza jedzie... No to mu pokazałem jak się ciśnie między rzędami fur w ruchu. Kolejne trzy zestawy świateł minęły zanim dojechał do mnie, po czym skinął głową w geście pozdrowienia.

 

 

Trzaski ze skrzyni? Trzeba umieć redukować, to fakt. Ale najpierw trzeba umieć wyregulować linkę sprzęgła, a to dla wielu już jest kłopotem. Co dopiero ciche redukcje... Należy jednak zwrócić uwagę że nie każdy sprzęt może być zawsze cichy. Często przy redukcji 2-1 jest trzask i choćbyś się posrał to nie zredukujesz bez trzasku...

Edytowane 29 Kwietnia 2011 przez qurim

[Gość komandosek]

na codzien to ciezko jezdzić we wszystkich możliwych szmatach, szczególnie gdy jest gorąco. Przejechać jeszcze ok, tylko weź potem jeszcze coś załatw w gumowo-plastikowych butach przy +30. Masakra.

Troche mnie śmieszy gdy nagle w okolicach kwietnia w weekendy miasto sie zapełnia motocyklami, jak jest troche zimniej, czy w tygodniu to prawie nikt nie jeździ. Takich kierowców puszek nazywa się mianem "niedzielny kierowca", tutaj są "niedzielni motocykliści"

[Hero]

Częstym błędem jest redukcja biegu na nie do końca wciśniętym sprzęgle, to powoduje protesty skrzyni w postaci głośnych trzasków - wiąże się to również z właściwym ustawieniem długości linki sprzęgła.

[tadeo]

Skoro już został poruszony temat wciskania sprzęgła, to może ktoś rozwinie tę myśl.

Chodzi mi o to, że przy zmianie biegów w górę, ciszej i płynniej wychodzi wszystko wziskając mniej sprzęgła.

Natomiast jak mocno powinno być wciskane sprzgło przy redukcji? Całkiem? Czy może tez jest jakiś złoty środek?

[jeszua]

Częstym błędem jest redukcja biegu na nie do końca wciśniętym sprzęgle, to powoduje protesty skrzyni w postaci głośnych trzasków - wiąże się to również z właściwym ustawieniem długości linki sprzęgła.

 

ciekawe... ja zawsze słyszę wyraźne walenie po zębach jak pacjent wysprzęgli... 1, 2, 3... wrzuci bieg... 1, 2... puści sprzęgło - kiedy obroty silnika spadły już do wolnych. żeby nastąpiło słyszalne uderzenie muszą na siebie trafić 2 elementy o różnych prędkościach, przy zmianie na półsprzęgle (ew. bez) na kołach skrzyni nie ma chyba aż takiej różnicy prędkości. niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę

 

temat nadaje się do pogaduszek przy piwie, bo w zasadzie o samej zmianie biegów dość napisał (głównie) Tomek w poprzednich tematach. zainteresowanych odsyłam do lektury

jsz

[żunio]

Nie jestem ani przeciwny ani za jazdą bez ubrania, nigdy nie wyjeżdżam w dalszą trasę bez konkretnego stroju ale do pracy mam około 2 km i w upale 30st. jeżdże w koszulce bo bezsensem jest dla mnie o godzinie 6:10 ubieranie sie przez 10 minut i za chwilę przebieranie i drugie 10 a cała jazda trwa 5 - 10 minut przy trzech skryżowaniach świetlnych w żarze słońca. Jakoś jeszcze żyję.

 

Co do zmiany bięgów jak wspomniałeś na początku, jak chodzi o 125ccm to w większości redukcja z miedzygazem jest mało skuteczna ze wzgledu na słabą czułość manetki względem obrotów. Innymi słowy żeby uzyskać w miarę porzędany efekt trzeba kręcić rolgazem do 3/4 regulacji. Podobnie w większości małych motocyklach do 125 szczególnie made in CHRLD hamowanie silnikiem nie daje danego efektu ze wzgledu na jakośc łańcucha z materiału gumopodobnego gdzie potrzebaby było zmieniać go co miesiąc. Inna sprawa jest w motocyklach o większych pojemnościach i momencie obr. o jakości nie wspominając

Edytowane 30 Kwietnia 2011 przez żunio