dager Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Ładne, otwarte skrzyżowaniem, mam zielone, jestem już na skrzyżowaniu, a 10m przede mną wyskakuje mi pod koła gnojek. Mega afera, heble na max, motocykl z ciśnienia prawie na pół mi się złamał, dzieciaka zamurowało i stanął centralnie przede mną gdy byłem może 3m od niego... na szczęście się przechyliłem i zamiast go zabić motocykl przejechał mu po stopie. Gleby nie było, dzieciak wylądował w szpitalu, ale będzie żył. Błahostka, oczywista oczywistość, ale jednak. 20 osób po obu stronach ulicy, nawet "oczy dookoła głowy", ani prędkość w dozwolonym limicie nie pomogły, mogło się skończyć o wiele gorzej... Większość dorosłych (trzeźwych) się obejrzy dwa razy zanim wyjdą na czerwonym, ale dzieciaki nie zawsze, PRZYPOMINAJMY DZIECIOM ŻE CZERWONE ŚWIATŁO TO NIE ŻART I DAWAJMY DOBRY PRZYKŁAD! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek96 Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Pracuję teraz koło szkoły i jak widzę jak dzieciaki lecą przez ulicę to mnie trafia :banghead: Od teraz będę koło szkół śmigał przepisowo :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karacz Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2011 najwazniejsze ze ty i moto całe :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hellios 44 Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2011 dager zodzę się tym co napisałeś całkowicie .Wież też po uwage że dziecko wyrywa się mamie i przebiega przez jezdnie miejscu nie dozwolonym ,widzi po drugiej stronie ulicy ; babcie siostre itp . Takich innych przyadków może być wiele ,nawet z dorosłymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karacz Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2011 (edytowane) Helios, moja koleżanka w szkole podstawowej , wracając z lekcji drogą do domu zawsze przechodziła przez pasy. Pewnego dnia zauważyła babcię. włączyła jej się furia. zaczęła biec jak szalona. wbiegła na czerwonym na pasy , jak ją maluch piznął to huk na całą ulice. skutki: rozwalony znak drogowy , rozbity maluch i noga połamana w kilku miejscach. + dożywotnia szrama od kostki do miednicy. Edytowane 16 Kwietnia 2011 przez Karacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Ja jestem uczulony na dzieci przy ulicy. Jak idę z moim synem (7 lat) to wałkuję mu cały czas jak ma się zachować. A jak źle się zachowuje to dostaje w tył głowy, nie ma tłumaczenia że "oj ti ti" tylko od razu w łeb, niech się nauczy zanim ktoś go zabije na drodze. Idąc po chodniku dzieciak nauczony jest iść po "zewnętrznej" czyli przy trawniku, nie przy jezdni. A na przejściu nie stoimy przy krawędzi, na to jest okropnie uczulony. Stajemy 2 kroki przed jezdną i cały czas obserwujemy pojazdy. Gdy jadę moto i widzę dzieci na chodniku, w okolicy drogi lub idące poboczem - od razu heble i szerokim łukiem omijam. Dziecko jest jak dzikie zwierze, nigdy nie wiesz kiedy wskoczy pod koła. :icon_evil: Helios, moja koleżanka w szkole podstawowej , wracając z lekcji drogą do domu zawsze przechodziła przez pasy. Pewnego dnia zauważyła babcię. włączyła jej się furia. zaczęła biec jak szalona. wbiegła na czerwonym na pasy , jak ją maluch piznął to huk na całą ulice. skutki: rozwalony znak drogowy , rozbity maluch i noga połamana w kilku miejscach. + dożywotnia szrama od kostki do miednicy. Sorki za porównianie, ale to tak samo jak z moim psem było, Dobermann`em. Matka stała z nim przy ulicy, jechał Maluch, pies zobaczył mojego tatę po drugiej stronie i ogień przez ulicę, wyrwał się mamie. Malan go trafił w nogę. Zderzak, lampa i przód pognieciony a pies miał rozcięte udo od góry aż do tego psiego "kolana". Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Ograniczone zaufanie - zawsze i wszędzie. Przestrzeganie nic nie pomoże. Jak nie dziecko, to pies, jak nie pies to auto lub coś całkiem innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damork Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2011 (edytowane) Dzieci... Dziecko też człowiek, a człowiek to pacan - przedwczoraj się musiałem ostro wydrzeć na jednego jełopa - mam pod domem potrójne światła, jezdnia/tory/jezdnia i nie przechodzi się na raz. No i lezie bałwan, przez pierwsze pasy na zielonym, potem się zmieniło i na torowisko lezie bezmyślnie dalej. Prosto pod dzwoniący wściekle tramwaj. Jakoś nie słyszał, na szczęście jak się wydarłem dotarło, niestety standardowo, czyli skoczył do przodu. Ledwo zdążył. Edytowane 16 Kwietnia 2011 przez Damork Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 17 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2011 Na dzieci trzeba uważać nie tylko koło szkół. Miejsca obfitujące w dzieci to blokowiska.Zanim młode małżeństwa na dorobią się mieszkania gnieżdżą się z pociechami w wielkiej płycie. Na takich osiedlach zwykle brakuje miejsc parkingowych, bo kiedy je budowano niewielu obywateli miało swoje pojazdy. Dlatego pobocza dróg i trawniki przy blokowiskach są szczelnie obstawione samochodami - rewelacyjnym miejscem do zabawy w chowanego. Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElwisDB Opublikowano 17 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2011 Widzę że za ciche kominy macie ;)Z moich obserwacji wynika że hałas dość skutecznie dociera do dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dager Opublikowano 17 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2011 A masz rację!Jestem w trakcie kupowania przelotu, w tej chwili jest oryginalny komin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dudek146 Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 (edytowane) To nie dotyczy tylko dzieci, przynajmniej raz w tygodniu ktoś musi mi wyleźć pod koła na czerwonym, a codziennie widzę kilka przypadków jak to wszędzie śpieszący się piesi przebiegają innym przed maską na czerwonym.Jest w Warszawie kilka skrzyżowań na mojej drodze do pracy gdzie nagminnie piesi mają głęboko w poważaniu jakiekolwiek przepisy o zdrowym rozsądku nie wspominając.Przydałaby się jakaś akcja-nagonka na pieszych przypominająca im, że są również uczestnikami ruchu drogowego.[edit]A już niemal do szewskiej pasji doprowadziła mnie jedna młoda dziewczyna, która fakt - szła na zielonym, ale w tym samym czasie skrzyżowanie próbowała opuścić karetka "na bombach", myślicie że przyśpieszyła albo zatrzymała się by umożliwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego? Odniosłem wręcz wrażenie, że zwolniła będąc naprzeciwko karetki...Wiem, wiem - miała prawo iść a karetka wjeżdżając na czerwonym przede wszystkim ma ustąpić prawidłowo jadącym/idącym, ale jaką trzeba być tępą su*ą by robić coś takiego? Edytowane 18 Kwietnia 2011 przez dudek146 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Liver Sausage Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Dlatego za potrącenie pieszego na jezdni kierujący nie powinien w ogóle odpowiadać. Wlazłeś na jezdnię - sam jesteś sobie winien. Jakoś mi nigdy nie przyszło do głowy jeździć puszką/moto po chodniku i jeszcze się domagać na nim pierwszeństwa :blink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElwisDB Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Dlatego za potrącenie pieszego na jezdni kierujący nie powinien w ogóle odpowiadać. Wlazłeś na jezdnię - sam jesteś sobie winien. Jakoś mi nigdy nie przyszło do głowy jeździć puszką/moto po chodniku i jeszcze się domagać na nim pierwszeństwa :blink:To już może lekka przesada, ale faktycznie ludzie za bardzo się panoszą i na zielonym i na czerwonym. Raz tylko byli na tyle uprzejmi żeby uciec z ulicy jak puszką jechałem. Trafisz takiego i jak udowodnisz że wlazł na czerwonym.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dudek146 Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 (edytowane) To już może lekka przesada, ale faktycznie ludzie za bardzo się panoszą i na zielonym i na czerwonym.Raz tylko byli na tyle uprzejmi żeby uciec z ulicy jak puszką jechałem. Trafisz takiego i jak udowodnisz że wlazł na czerwonym.. Ja właśnie dziś z powodzeniem użyłem do tego starej nokii N73 ale jak ma się parę groszy na zbyciu to można kupić coś takiego a wtedy żaden leming (tak ich nazywam) się nie wymiga. Edytowane 18 Kwietnia 2011 przez dudek146 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.