fantom Opublikowano 4 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 Święty Krzysztofie, aż strach czytać tak często wam zajeżdżają drogę i chcą zabić. Mi wszyscy zjeżdżają, a czasam tak, że jest to aż krępujące. Naprawdę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZwierZ Opublikowano 4 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 .... Mi wszyscy zjeżdżają, a czasam tak, że jest to aż krępujące. Naprawdę. hehe Nop, zwłaszcza jak chcesz się ot tak kulnąć i nie chce Ci się przeciskać, objeżdżać. Dojeżdżasz do paru aut, stajesz za nimi a tu ... nagle zjeżdżają i ... powolne pojeżdżenie zgodnie z ruchem poszło się jeepać, bo jak tu nie skorzystać z tego zjeżdżania :> ? :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Techniacz Opublikowano 4 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 (edytowane) Na mnie ostatnio gość trąbił z naprzeciwka i wymachiwał jakoś tak dziwnie - może jakiegoś ataku dostał? - gdy przeciskałem się między puchami. I zrozumiałbym go może, gdybym jechał na linii, albo na jego pasie, ale jechałem swoim i do linii miałem jeszcze kawałek. Ot nawet jak nie stoi w korku (tylko w jedną się korkowało), to mu się nie podoba, że ktoś może jechać :D Pzdr Edytowane 4 Października 2010 przez Techniacz Cytuj Simson SR 50 > Honda Transcity NX 125 > Honda XL 600 RM > Honda CBR 1000f SC 25 > Suzuki GSX-R 750 K1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bimbak Opublikowano 4 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 przepraszam ale to jest silniejsze ode mnie czasie sezonu raz jeden koles w golfie permanetnie wymusil na mnie pierwszenstwo http://www.sjp.pl/co/permanentny ogólnie jest coraz lepiej,a apropos urwanych lusterek to mi się nie zdażyło, ale kiedyś jadąc przez Łódź, przeciskając się miedzy autami, najechałem na pana z mocno zdewastowanym lewym lusterkiem .... jak on pieknie miejsce robił! Cytuj http://bikepics.com/members/chudy/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 4 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 Ale problemy macie w tym Toruniu. Przyjedź do stolicy (regionu :biggrin: ), u Nas nie ma nic takiego. Samchodziki stoją grzecznie, potulnie. Jak dasz po garach to co drugi zjedzie na trawnik żeby puścić moto środkiem. Kulturka. Skoro latasz hondą GayWing to też nie powinieneś mieć problemów. Zeszłego sezonu latałem po Bydzi GL1800 i nic chamskiego nie napotkałem, żadnych dziwnych sytuacji. A przecież w tym GayWingu nie było słychać nawet silnika, tylko jakiś mierny odkurzacz pod bakiem. Jak Harrym dam ognia między furami to ludzie wyskakują z samochodów i na oślep uciekają we wszystkie strony. :icon_mrgreen: :buttrock: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kejti08 Opublikowano 4 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 wtrącę nieśmiało - jeśli połamiecie lusterko (lub zrobicie cokolwiek innego kierowcy) możecie być pewni, że to się zemści na następnych X motocyklistach. Ja bym wolała żeby nikt w moim imieniu nie wymierzał samosądów na drodze bo ja potem nie chcę oberwać za to. Z chamstwem się nie wygrywa a już na pewno nie wygrywa się chamskimi metodami - parafrazując znane powiedzenie - cham najpierw sprowadzi Cię do własnego poziomu a następnie pobije doświadczeniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hero Opublikowano 4 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 Jeśli dużo się jeździ to takie sytuacje się zdarzają - ot po prostu statystyka, czasem zaś jak człowiek otrze się o śmierć lub kalectwo to nie zastanawia się nad spokojnym załatwieniem sprawy tylko do głosu dochodzą emocje. Jako kobieta powinnaś wiedzieć o tym lepiej ode mnie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krycek Opublikowano 4 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 Od zakompleksionych samozwańczych mścicieli drogowych ostatnio dostałem w prezencie dziury w prawie nowych oponach w mojej beemce. Sk...wi, który to zrobił (bez żadnego racjonalnego powodu) nie życzę najlepiej (w końcu 7 stów poszłooooo), ale myślę sobię - czym (w jego mniemaniu) samozwańcze i bohaterskie "mścicielstwo" się różni od urywania lusterek? Subiektywnym poczuciem, że ja mam racje? Cienka jest linia między "motocyklistą sprawiedliwym" a po prostu "tępym ch..em" - a bycia tym ostanim nikomu (zwłaszcza sobie) nie życzę. Dlatego urywanie lusterka by mi nawet do głowy nie przyszło... ale ja to dupa a nie motocyklista jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hero Opublikowano 4 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2010 A skąd wiesz że to "mściciel" ? Może po prostu stanąłeś na miejscu parkingowym patologicznego sąsiada ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fantom Opublikowano 5 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 Dojeżdżasz do paru aut, stajesz za nimi a tu ... nagle zjeżdżają i ... powolne pojeżdżenie zgodnie z ruchem poszło się jeepać, bo jak tu nie skorzystać z tego zjeżdżania :> ? Stojący korek objeżdżam z definicji zawsze, nawet wracając niespiesznie z roratów. Krępujący są goście którzy zjeżdżają przy 100-120km/h - na Trasie Toruńskiej w Wawie regularnie mam takie akcje. Wtedy czasem tylko wyprzedzam, gdy widę, że koleś na drugim pasie też mnie zobaczył. W stolicy nawet tiry robią miejsce w korku. Problemem ciągle pozostają akwizytorki gadające przez telefon i wszelkiej maści budowlańcy w furgonetkach, a furgony właśnie mają lusterka na kursie kolizyjnym u mnie. Jak na tak duże miasto totalnie zakorkowane przez decyzje jednej Bufetowej to jest IMO bardzo dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vinc Opublikowano 5 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 Stojący korek objeżdżam z definicji zawsze, nawet wracając niespiesznie z roratów. Krępujący są goście którzy zjeżdżają przy 100-120km/h - na Trasie Toruńskiej w Wawie regularnie mam takie akcje. Wtedy czasem tylko wyprzedzam, gdy widę, że koleś na drugim pasie też mnie zobaczył. W stolicy nawet tiry robią miejsce w korku. Problemem ciągle pozostają akwizytorki gadające przez telefon i wszelkiej maści budowlańcy w furgonetkach, a furgony właśnie mają lusterka na kursie kolizyjnym u mnie. Jak na tak duże miasto totalnie zakorkowane przez decyzje jednej Bufetowej to jest IMO bardzo dobrze. Nie sposób się nie zgodzić, jeżdżę codziennie toruńską do roboty, korek pięknie się rozstępuje, od zakrętów do zachodniego max 10 min :crossy: Ogólnie, jak mają ludziska miejsce to ustępują, łącznie z policja, strażą miejską itp. A jak już się ktoś trafi to jest: gadającym przez telefon, przewozem osób, złotówą lub busem z kierownikiem na kacu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hero Opublikowano 5 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 Warto zainwestować w głośniejsze wydechy :) To zawsze pomaga :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vinc Opublikowano 5 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 Warto zainwestować w głośniejsze wydechy :) To zawsze pomaga :) Az tak mi się do roboty nie spieszy, a i po co ma żona słyszeć, że już wracam :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Snajper4 Opublikowano 5 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 Pamiętam jak odebrałem prawko, i wyjechałem brata GSem polatać. Bałem się jeszcze w korku przeciskać. Przejechało obok mnie pare moto, a koleś w ciężarówce obok mnie "A ty co tak stoisz, nie jedziesz za kolegami?" :D Ale na prawdę, nawet jak skuterem śmigam, zazwyczaj w korku ustawiam się za pierwszym samochodem (bo zazwyczaj szybciej ruszają ode mnie to nie chce ich blokować) ale zazwyczaj i ten robi mi miejsce :D Oczywiście zawsze dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziura Opublikowano 5 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 A ja przedwczoraj widziałem w pełni rowinięty "road rage". Pomykam sobie autostradą koło Birmingham, UK. Korek- jak zwykle :icon_rolleyes: Samochody jadą około 15km/h, ja może drugie tyle. Jakieś 5 samochodów z przodu jedzie Pan European. Pasy szerokie, ludziska odsuwają się przeważnie na bok, więc moja Tedzia swobodnie pomyka w powstałym korytarzu. Przed nami stara srebrna Vectra. Kiedy kolo próbuje ją wyminąć, ta gwałtownie skręca w jego kierunku. Biker na szczęście ogarnął sytuację- przyhamował, zamarkował wyprzedzanie, kierowca równie gwałtownie skręcił w drugą stronę, a moto szybko go wyminęło po przeciwnej, oczywiście z kierownikiem cały czas "salutującym". Ostrożnie zbliżam się do świra, ten widząc mnie już zajmuje pozycję z boku pasa. Kierowca ciężarówki na sąsiednim pasie zachował sie na szczęście bardzo w porządku- zwolnił, zostawiając lukę w sam raz na moto, za za małą na samochód. Bezpiecznie w niej schowany zrównałem się z Vectrą. W środku siedział rozgestykulowany kretyn w kraciastej czapeczce. Próbował jeszcze rzucić we mnie kubkiem coli, ale skutecznie zasłonił mnie siedzący obok plastikowy lachon. Odjechałem powoli- oczywiście różne fucki i dickheady latały obficie :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.