coon Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Hmm moze napisze na poczatku, ze zawsze chcialem miec motocykl, ale nigdy nie starczylo mi odwagi, zeby sobie kupic i jezdzic. Zapisalem sie na prawko kat. A, pojezdzilem troche ale ostatecznie wymieklem i nie zdawalem. Rodzice zawsze powtarzaja jakie to niebezpieczne, oprocz tego co chwile slyszy sie o groznych wypadkach motocyklowych. Poza tym z tego co rozmawiam ze znajomymi, ktorzy jezdza (a jest ich powiedzmy troche) to naprawde kazdy mial jakies wypadki i urazy typu zlamana noga, wybity bark itp. Ja mialem w swoim zyciu pare mniej i bardziej powaznych kontuzji i wiem, ze to nic fajnego, a co dopiero jakis powazniejszy wypadek. Stad chcialem zapytac jakie macie doswiadczenia dotyczace tematu, czy wszyscy macie przez motocykle cos powybijane i polamane? Czy duzo znacie ludzi, ktorzy zgineli na motocyklu? Czy mozna poprostu sobie kupic motocykl i na nim jezdzic bez zadnych nieprzyjemnosci czy raczej przynajmniej drobniejsze kontuzje sie predzej czy pozniej zaliczy a czasem nawet smierc? Mnie nie interesuja za bardzo scigacze, bardziej naked i klasyczne cruisery (i cos w granicach 500 naked lub troche wieksze cruiser na poczatek jakbym sie kiedys jednak zdecydowal), ale wiadomo, ze od czasu do czasu fajnie by bylo pojechac troche szybciej. Z gory dzieki za odpowiedzi :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Digidy Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 tak, też uważam ze są niebezpieczne i boje się mocnych sprzętów, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dar Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Motocykle są bezpieczne. Zależy kto nimi kieruje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szramer Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 sa niebezpieczne i dla tego je lubimy :buttrock: Quote WERA#111 Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Monter_ Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Mój kolega właśnie uczęszczał na kurs, bo zaraził się ode mni,e gdy wtedy nastąpił dla okrutny wypadek.Musiałem zmienić swoje życie zawodowe itp.Miałem potrzaskana lewą nogę i kolano. Zmiękł widząc moje męczarnie w szpitalu. Minęło kilka lat i powrócił do kursu, zdał prawko i nawet ściągnąłem dla niego CBR-kę 600. Ja śmigam dalej i nadal będę, aż do grobowej deski. A prawda jest jedna:(choć są trzy...moja prawda, Twoja prawda i gówno prawda :icon_mrgreen: ) Motocykliści dzielą się na tych co mieli wypadek i tych co będą mieli wypadek. :wink: A tutaj polecam wątek KLIK Quote lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Sestorme Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Dziela sie tez na tych jak mowi pod podpis. Dorzuce od siebie. To nie my motocyklisci jestesmy niebezpieczni, tylko puszkarze. To my jestesmy na drodze duzo ostrozniejsi, jezdzimy mniej rutyniarsko, patrzymy w lustera ponad dwa razy, ogladamy sie za ramie, myslimy. Moim osobistym zdaniem, wymaganie kat. A do jazdy na kat. B bardzo by poprawilo bezpieczenstwo na drogach. Ludzie wyucziliby sie wiekszej ostroznosci na drodze, byli mniej rutyniarscy, a ilu by na moto zostalo... A to i tez korki mniejsze, za czym idzie mniejszy stres... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Lefthandy Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Czy mozna poprostu sobie kupic motocykl i na nim jezdzic bez zadnych nieprzyjemnosci czy raczej przynajmniej drobniejsze kontuzje sie predzej czy pozniej zaliczy a czasem nawet smierc? Śmierć i tak zaliczysz prędzej czy później, niezależnie czy jeżdzisz MPK czy czymś własnym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jurjuszi Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Motocykliści dzielą się na tych co mieli wypadek i tych co będą mieli wypadek. :wink: Dzielą się na tych, którzy leżeli i na tych, którzy będą leżeć. Nie przesadzajmy z tym "koniecznym" wypadkiem. pozdr Quote "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Monter_ Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Dzielą się na tych, którzy leżeli i na tych, którzy będą leżeć. Nie przesadzajmy z tym "koniecznym" wypadkiem. pozdr Każdy będzie leżeć, czy to wieczorem w łóżku czy też po obiedzie. Wypadek to wypadek...nie musi zaraz kończyć skrajnym kalectwem lub śmiercią i obejmuje według mnie szerokie spektrum wszelkich zdarzeń nieprzewidzianych przez Nostradamusa. :wink: Ogólnie wiadomo o co chodzi. Quote lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Hmm moze napisze na poczatku, ze zawsze chcialem miec motocykl, ale nigdy nie starczylo mi odwagi, zeby sobie kupic i jezdzic. Zapisalem sie na prawko kat. A, pojezdzilem troche ale ostatecznie wymieklem i nie zdawalem. Tak całkiem serio, to wydaje mi się, że skoro to na tyle mocny "strach", to chyba lepiej, że odpuściłeś. Wiem, wiem. Niby lęk przed pająkami należy zwalczać przez kładzenie ich sobie na głowie ;) ale w przypadku motocykli, to chyba tak nie działa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cosmoss Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Dziela sie tez na tych jak mowi pod podpis. Dorzuce od siebie. To nie my motocyklisci jestesmy niebezpieczni, tylko puszkarze. To my jestesmy na drodze duzo ostrozniejsi, jezdzimy mniej rutyniarsko, patrzymy w lustera ponad dwa razy, ogladamy sie za ramie, myslimy. Moim osobistym zdaniem, wymaganie kat. A do jazdy na kat. B bardzo by poprawilo bezpieczenstwo na drogach. Ludzie wyucziliby sie wiekszej ostroznosci na drodze, byli mniej rutyniarscy, a ilu by na moto zostalo... A to i tez korki mniejsze, za czym idzie mniejszy stres... Po części prawda,jednak przyznaj, że też stwarzamy zagrożenia na drodze ;) Jeśli się boisz, zostaw to narazie...aż Ci minie.....strach, albo parcie na moto. Widać za wcześnie na Ciebie. Quote <p><img src="https://images83.fotosik.pl/780/00b172746bb19655m.png" alt="00b172746bb19655m.png"></p> Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest josha Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Tak jak napisał Monter. Są niebezpieczne, bo każdy, kiedyś, gdzieś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LORD VADER Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 Zdaje sie że za Aśkę to sie nawet ktoś ostatnio wypierdolił co poskutkowało otworem w deklu silnikowym . Quote Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Link to comment Share on other sites More sharing options...
IruCB45 Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 W jazdę na motocyklu jest wpisane to ryzyko najmniejszej nawet, niegroznej wywrotki czy (odpukać) wypadku, to są dwa koła więc nie ma co na ten temat dyskutować (bo któż z nas koledzy chodzby na Wigry 3 nie wywinął orła :biggrin: ) Ten kto kocha motocykle i jezdzi nimi liczy się z tym. Tego nie da się przewidzieć no chyba że ktoś jest motocyklistą jasnowidzem :biggrin: Dla mnie osobiście pierwszy, nie grozny upadek na motocyklu był swoistym ''chrztem bojowym,, (chyba dobrze napisałem słowo chrztem? :icon_mrgreen: ) wiec kolego coon tym nie masz się co przejmować a jak masz olej w głowie i nie jesteś wariatem to szybko nie zginiesz :bigrazz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jeszua Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 primo: niebezpieczni są kierowcy, którzy nie potrafią sobie z motocyklami poradzić. przypadków uszkodzeń ciała spowodowanych przez same motocykle nie znam secundo: zmień kolegów, jeśli miałeś zamiar z aktualnymi jeździć. moi jakoś w znakomitej większości nie notowali uszkodzeń ciała w wypadkach motocyklowych jsz Quote „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.