KARDAN-IN Opublikowano 9 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 Przyjechał do mnie klient swoim suzuki gs 500 z 95r. na regulacje luzu zaworowego. Kiedy zabrałem się za regulacje zaworów zdziwiła mnie bardzo jedna rzecz, mianowicie kiedy kluczem wciskałem kolejno szklanki zaworów w celu wyjęcia płytki zauważyłem, że wałek w miejscu swojego lożyskowania wykonuje minimalny ruch poosiowy, dzieje się tak na trzech mostkach z czterech. Nie wiem jak dokładnie duży jest ten luz, ale widać to gołym okiem, pewnie taki luz może mieć wpływ na układanie się luzu zaworowego podczas pracy silnika. Co z tym zrobić?, bo z tego co ja wiem, to w takiej sytuacji należy wymienić głowice na nową z mostkami w komplecie, ale cena nowej głowicy może wprawić o palpitacje serca. Dociągnoąć śrub na mostkach się nieda, są dociągnięte momentem 10Nm- i koniec. Dodam, że pomimo tego luzu, z ciśnieniem oleju jest w porządku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 9 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 Był taki czas, że miałem singla 250ccm po napawaniu wałków i ogólnym remoncie głowicy. jakieś 4500KM później się rozsypał bo zawór wpadł. Przy rozbiórce ja razem z mechanikiem z warszatu obróbki mechanicznej obejrzeliśmy sobie takie cacko. Wyraźnie było widać ślady zacierania. Możesz próbować, może się uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baba_zanetti Opublikowano 9 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2010 Przede wszystkim trzeba odkręcić po kolei mostki i zobaczyć czy są ślady zatarć. Jeśli nie ma to warto dokonac pomiarów. Do takich właśnie pomiarów najlepiej użyć plastigage. Zawsze tez możesz zmierzyć średnice wałka i średnice otworu i porównać to z danymi serwisowymi. To daje najjaśniejszy obraz sytuacji. Kiedyś była też taka rzeźnicka metoda, by mostki lekko podszlifować papierem ściernym na szkle. Generalnie nie polecam zwłaszcza komuś naprawiać w ten sposób motocykla, chyba... że na wyraźną prośbę. Można tez dociągną na 12Nm, kto wie może coś sie poprawi. Cytuj 8.96s 1/4mili GSX-R K1 1000 TURBO/NITROSPEEDBIKE.PL TURBO TAKŻE W TWOIM MOTOCYKLU!SERWIS MOTOCYKLI- WARSZAWA, HAMOWNIA - STROJENIEhttps://www.facebook.com/bados84/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 10 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2010 W Suzuki luzy poosiowe walkow sa norma, nic sie z tym nie robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 10 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2010 Nie pękaj. W jednej ze swoich GS też miałem tam spory luz, zastanawiałem się czy to jest OK, przejrzałem serwisówkę i wszystko było jasne. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 11 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2010 Tak jak powiedzieli poprzednicy, taki luz jest. W starszych rocznikach stosuje się specjalną podkładkę zakładaną na wałek, w nowszych już nie. W serwisówce jest napisane co i jak. Przypuszczalnnie wszystko jest ok, nie pakuj klienta w koszty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 13 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2010 (...) dzieje się tak na trzech mostkach z czterech. (...) Jak można mieć luz poosiowy na trzech mostkach z czterech? Czyżby jeden wałek zmieniał długość? Tak tylko. dywaguję... Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
moonraker Opublikowano 13 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2010 Założyciel wątku pomylił chyba luz osiowy z promieniowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 13 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2010 Jak jest promieniowy to wymiana glowicy pomoze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KARDAN-IN Opublikowano 13 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2010 Tak chodzi o ten luz poprzeczny- Camshaft journal clearance, nie wzdłużny!!! Na każdy wałek rozrządu przypadają po dwa mostki, z czego na wałku inlet luz ten jest na dwóch mostkach, a na wałku outlet, luz jest tylko na jednym mostku, na tym czwartym tego luzu niema, tu przepraszam za niejasności w opisie problemu, może teraz będzie bardziej jasne. Ale mimo wszystko....., bo konstruktor silnika w przypadku luzu przekraczającego wartość 0,15mm przewiduje jako naprawe wymienić głowice na nową. W każdym bądż razie klient i tak nie zgodził się na wymiane tej głowicy, bo kto wie, morze trzeba by było też wymienić wałki??, więc według woli klienta ustawiłem te luzy zaworowe i klient pojechał. Bóg jeden wie ile mu to pojeżdzi, a jeżdzi tak już ponad 3 lata. Luz standardowy to 0,032-0,066mm, będe musiał kupić sobie plastigauge, a tak przy okazji to morze ktoś wie gdzie to kupie??. PS. Bez urazy, ale w tym temacie były też głosy o napawaniu wałków itd. Ja uważam osobiście, odnośnie tego sposobu, że takiej krzywdy ani sobie ani nikomu bym nie zrobił, zwłaszcza przy motorze, bo to nie jest zgodne z techniką naprawy, ani nawet realne na dłuższą metę, przynajmniej w naszym środowisku zakładów regenerujących. Owszem zgodziłbym się na taki zabieg, ale musiałbym być miliarderem abym mógł wysłać głowice, wałki do Hamamatsu w japoni, gdzie zrobili by to tak jak trzeba. A wierzcie mi, znam kilku gości którzy oddali do naprawy elementy swoich silników, efekt nie zawsze udany, lub zamierzony, a wtedy motor na zielono i do wody. Bo niech mi ktoś wytłumaczy, jeżeli np. ktoś idzie do zakładu i mówi trzeba mu przetoczyć cylinder pod tłok, i nie zna tolerancji pasowania tłok-cylinder, w danym silniku, to jak do tego ma się dostosować gość, który będzie to robił??, zrobi to na widzi mu się, a potem czemu tłok się zatarł, lub tak mocno kopci na niebiesko, no ale przecież tu siedzi nowy tłok!!!. Silniki motocykli japońskich, to nie pole ćwiczeń na odchyłki i pomyłki, bo potem można tego gorzko pożałować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 13 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2010 (edytowane) A to teraz jasne o jaki luz chodzi. :banghead: Niedobrze. A co do "regeneracji" japońskich silników - kiedyś miałem do czynienia z GS450 po szlifowaniu wału i napawaniu wałków rozrządu. Silnik kilka razy robiony był, rekord dystansu pracy tego silnika wyniósł ok. 3km. Edytowane 13 Lipca 2010 przez qurim Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamikazemario Opublikowano 13 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2010 A co do plastigauge to może ktoś wyjaśnić do czego to dokładnie jest? Widze to opisane w swojej serwisówce po angielsku i nie moge tego rozkminić;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 14 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2010 Sluzy do zbadania rzeczywistego luzu miedzy walkiem i panewka po skrecemiu ich wlasciwym momentem i bez uzycia drogich przyrzadow typu srednicowka i mikrometr. Rozkrecasz np korbowod z walu przylepiasz na wal kawalek plastigauge, skrecasz i rozkrecasz. Przez porownanie szerokosci rozgniecionego plastigauge z modelem na opakowaniu otrzymujesz wartosc luzu. Plastigauge - plastikowy miernik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miju Opublikowano 14 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2010 (edytowane) A to teraz jasne o jaki luz chodzi. :banghead: Niedobrze. No właśnie - wszyscy zrozumieli kolegę, że "poosiowy" to "osiowy" czyli luz wzdłuż osi wałka. Takie w GS500 występują jak zostało opisane. Ogólnie przyjęte jest, że luz/bicie jest "osiowe" lub "promieniowe". Osiowe to w kierunku osi a promieniowe to w kierunku promienia czyli prostopadle do osi. A co do "regeneracji" japońskich silników - kiedyś miałem do czynienia z GS450 po szlifowaniu wału i napawaniu wałków rozrządu. Silnik kilka razy robiony był, rekord dystansu pracy tego silnika wyniósł ok. 3km. Sie zgadzam sie. Jeśli warstwa wierzchnia wykonana przez producenta elementu ma grubość kilkanaście mikrometrów a my wszlifujemy się tam na głębokość ćwierć milimetra ("dawaj, robimy nadwymiar jak w żuku") to nasza nowa warstwa wierzchnia może być twarda w stopniu wysoce niewystarczającym i trwałość rozwiązania będzie niewyobrażalnie niska. Szlifów wykonywanych na głębokość 5 mikrometrów oczywiście też nie zalecam próbować robić bo chyba byłby problem technologiczny :-) Tym bardziej jeśli to popularny sprzęt. No bo gdyby to był np. silnik CBX 1000.... Wtedy można nawet rozważać regenerację w supernowoczesnych tajnych zakładach lotniczych na Kamczatce płatną w sztabkach złota. Ale do GS500 niekoniecznie. Edytowane 14 Lipca 2010 przez miju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 14 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2010 No właśnie - wszyscy zrozumieli kolegę, że "poosiowy" to "osiowy" czyli luz wzdłuż osi wałka. Takie w GS500 występują jak zostało opisane. Ogólnie przyjęte jest, że luz/bicie jest "osiowe" lub "promieniowe". Osiowe to w kierunku osi a promieniowe to w kierunku promienia czyli prostopadle do osi. Spoko, wiem jak luzy się określa. Mechanik przemysłowy. :biggrin: Tym bardziej jeśli to popularny sprzęt. No bo gdyby to był np. silnik CBX 1000.... Wtedy można nawet rozważać regenerację w supernowoczesnych tajnych zakładach lotniczych na Kamczatce płatną w sztabkach złota. Ale do GS500 niekoniecznie. Aaatam Kamczatka. Wystarczy poszukać gdzieś w Europie, za granicą. W UK są firmy które robią takie naprawy i jakoś z tym żyją. Warsztaty budują silniki do wyścigów na 1/4 mili na bazie starych Gixxerów, GSX1100 itp zakładają do tego Nitro i turbinki więc wiedzą co robią z wałem korbowym. Pozostaje kwestia ceny takiej naprawy. U Nas każdy chciałby na skróty, jak najtaniej, no to mają najtaniej...kupić inny silnik. :banghead: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.