Skocz do zawartości

miju

Forumowicze
  • Postów

    46
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O miju

  • Urodziny 01/22/1981

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    mazowieckie

Osobiste

  • Motocykl
    Honda
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia miju

NOWICJUSZ - romeciarz

NOWICJUSZ - romeciarz (9/46)

1

Reputacja

  1. Ja wiem że R6 to gówno i szkoda życia na problemy ale mój kolega to ma i trochę jeszcze darzy sentymentem - i jest w stanie parę klocków w to wrzucić. Wie o rozwiązaniu pt. "nowe oryginalne kartery" ale to dość drogie. Silniki używki nie bardzo są. Zastanawiamy się wiec nad rozwiązaniem skutecznym ale nieco tańszym niż 15 tys zł :-) Zastanawialiśmy się jeszcze nad wrzuceniem silnika z FZ6 bo jest dużo i tanie - ale jeszcze się nie interesowałem jak głęboko to problematyczne.
  2. Pytanko na temat pękniętej tulei w R6 - czy tam na garach jest Nicasil czy normalne żelastwo? Bo samo wstawienie nowej tulei żeliwnej na nominalną średnicę w miejsce pękniętej Yamahowej nie jest bardzo problematyczne - ale jeśli fabrycznie jest Nicasil to nie można do tej tulei żeliwnej wstawić tłoka z pierścieniami przewidzianego dla Nicasilu - i robi się problem. Znalazłem jeszcze coś takiego: http://www.legato-motocykle.pl/product-pol-64458-ProX-Tuleja-Cylindra-YZF-R6-99-05.html Jest jeszcze taki myk, że te tuleje wyglądają jakby były osadzane nie od góry (od strony głowicy) tylko wsuwane od dołu - od strony dolnego kartera. Bo dostać do tego dobry używany silnik jest prawie niemożliwe.
  3. A czy zdarza się, że zamiast dwóch przewodów podłączany jest tylko jeden - bo drugi to stała masa z miejsca przykręcania czujnika?
  4. Naprawić te czujniki zazwyczaj się daje - ale terminy firm to wykonujących są 3-4 tyg i dłużej - a tu się trochę spieszy. Dobieranie innego nie jest takie proste - chociażby dlatego, że hurtownie i sklepy maja tylko gówniane zdjęcie na stronie - a nie ma ani rezystancji ani dokładniejszych wymiarów które są bardzo ważne. Identyczny ani dedykowany nie jest dostępny (jeśli Spaliniarzu znalazłeś gdzieś przypadkiem taki jak potrzebuję to napisz gdzie).
  5. Witam. W Hondzie TRX 680 padł impulsator. Nowy oryginalny dwa tysiaki - bo tylko w komplecie ze statorem. Oddzielnie niedostępny, z używkami słabo. Czy ktoś ma jakies doświadczenia ze wstawianiem innych - np. tzw. uniwersalnych? Czy może istotna jest tylko odległość styku od koła magnesowego i wysokość położenia? Można robić takie operacje czy jedyne wyjscie to wymiana na identyczny?
  6. No nie - bo po co? Sprężanie jest dobre. A sprawdzanie sprężania wynikło z tego, że bardzo mocno dmucha do skrzyni korbowej (po odkręceniu zaślepek w prawej pokrywie dyma prawie jak z wydechu...) Myślałem, że bardzo znaczna część ciśnienia zwiewa przez tłok do dołu i stąd to dymanie - ale jeśli ciśnienie jest przyzwoite, nie kopci i nie chla oleju to znaczy, że tłok/gar/pierścionki są niezłe - a do dmuchania w odmę pewnie trzeba przywyknąć tak jak do wszystkich stuków i łupnięć w tym fantastycznym silniku.
  7. No i znowu odpowiem sobie sam. Towarzysz slash pisze prawdę. Reszta albo nie wie (wątpię) albo nie odzywa się w celu trzymania tajemnicy (prawdopodobne) albo ma mnie i moją rozterkę w tyłku (jeszcze bardziej prawdopodobne). Zdjąłem pokrywę zaworów i zrobiłem pomiar blokując odprężnik (żeby nie uchylał zaworu). Można to zrobić wtykając papierek w szparkę (nie zalecam stosowania gwoździ, drutów, blaszek itd z powodów oczywistych). Rozrusznikowi ciężej jest kręcić ale daje radę przerzucać. Wychodzi wtedy 11-12atm czyli git. Jeśli nic nie zrobimy z odprężnikiem to wynik wychodzi mi w zakresie 4-6atm czyli gówno. Zatem żeby pomierzyć ciśnienie sprężania to czapkę trza zrzucić - innej drogi nie widzę. Co do prędkości przy której odprężnik się wyłącza (przestaje podpierać zawór) - na rozruszniku nie udało mi się pokręcić tak szybko, by siła odśrodkowa go wyłączyła. Żeby go odrzuciło to silnik musi zacząć pracować.
  8. Mie sie bardzo podoba ten temat bo zanim go przeczytałem to mi było smutno. Dzięki :-)
  9. No właśnie tak myślałem. Ten dzyndzel odśrodkowy robiący za odprężnik jest w wałku wydechowym na jego prawym końcu. Zrzucę pokrywę zaworów i wymyślę jak go unieszkodliwić do pomiaru. Co do kopcenia - nie kopci specjalnie i oleju też w ogromnych ilościach nie chla. Manometr mam dobry, specjalny motocyklowy.
  10. baba_zanetti - no właśnie mam do tego serwisówkę w kilku wersjach i żadna w ogóle nie porusza tematu badania sprężania. Gdyby tak było to bym nie zawracał tutaj zadu :-) Nie znalazłem nawet w serwisówce jaka powinna być wartość ciśnienia sprężania - jest podawany tylko stopień sprężania. Liczyłbym na wynik rzędu powiedzmy 9-12atm a wychodzi mi 5atm (przepustnica oczywiście max otwarta). Sądzę, że silnik (tłok/pierścienie/cylinder) jest do dupy - bo gdyby uchylony był odprężnikiem ten zawór wydechowy to wyszłoby nie 5atm ale znacznie mniej (w okolicach zera). Do kolegi żółf - no właśnie konstrukcja tego rotaxa jest diametralnie inna niż japońskich endurakowych singli i przytoczona przez Ciebie metoda nie ma racji bytu. Też uważam, że najlepszą metodą okreslenia stanu tłoka i gara jest demontaż na kawałki. Ale może jest jednak jakiś prostszy sposób diagnostyki?
  11. Nie rozómje za bardzo :-/ Ustawienie wału w położeniu zamkniętych zaworów jest dla mnie jasne - ale ten "przyrząd" w otwór świecy - jednocześnie - tamtędy tłocząc ciśnienie i pomierzając? Chyba, że chodzi o nabicie ciśnienia w garze i obserwację jego spadku po czasie. A czy to jest tak, że sprawdzając ciśnienie normalnie (manometr w otwór i rozrusznikiem) nigdy nie da się osiągnąć ciśnienia rzędu 10-13atm? Czy może powinno się dać? Bo zastanawia mnie powyżej jakich obrotów odprężnik jest wyłączony (nie podpiera zaworu).
  12. Witam, Silnik to tradycyjny jednocylindrowy Rotax. Pytanko: tam jest ten automatyczny odśrodkowy odprężnik na przednim wałku z prawej strony. Przy bardzo niskiej prędkości podpiera on jeden zawór co powoduje automatyczną dekompresję do rozruchu. A od jakiej prędkości obrotowej nie podpiera już zaworu? Czy tam daje się normalnie zmierzyć ciśnienie sprężania wkręcając manometr i kręcąc rozrusznikiem? Czy też obroty są zbyt małe i odprężnik będzie podczas tego kręcenia trzymał uchylony zawór? Dzięki z góry.
  13. Jeśli napinacz jest już daleko wypchnięty to na pewno łańcuch jest na złom. Jeśli masz napinacz manualny to przynajmniej możesz do końca wykorzystać zakres jego wysuwu. Jeśli byłby normalny z zapadką i wypychającą sprężynką to porządnie napina on do okolic połowy zasięgu - potem niby działa, ale sprężynka nie ma już tyle siły. Wyjąć napinacz możesz tylko nie kręć wtedy wałem. I raczej nie ma znaczenia w jakiej pozycji będzie wał kiedy go wyciągniesz - nic nie powinno się obrócić po wyjęciu napinacza. W takim przypadku nie musisz zdejmować pokrywy zaworów i pokrywki bocznej wału. Ale jak chcesz mieć pewność że jest dobrze a i tak będziesz zmieniał łańcuch to zdejmij pokrywy i zaglądaj czy jest git. I tak jak pisze Rafael - pamiętaj, że rozrząd to już jedna z trudniejszych rzeczy i nawet pomimo dobrej woli, skupienia i mózgu można coś skopać i będą koszty.
  14. Pudło panowie nadal..... W XV535 nie ma airboxu - filtr powietrza siedzi w ramie. Dla zainteresowanych - też nowy. Króćce między tą ramą a gaźnikami są supermiękkie i szczelne a do tego mają długość 2cm. W tym modelu zepsuć to się chyba nie da. Kolego Żurek - zasilanie gaźnikowe działa na zasadzie podciśnień ale podciśnienie to zaczyna się w gaźniku - bo dopiero tam odbywa się dławienie i wysysanie wachy z komory pływakowej przez przelatujący strumień powietrza (identycznie jak w pistolecie lakierniczym). Filtr powietrza nie ma za zadanie dławić przepływ powietrza tylko to powietrze oczyszczać. W obudowie filtra powietrza ciśnienie jest bardzo zbliżone do atmosferycznego - jest tak dlatego, że dławienie przez wlot doń (czyli filtr powietrza) ma się odbywać przecież z jak najmniejszymi oporami. W dwusuwach jest jakoś inaczej w kwestii dławień wydechu i dolotu ale na tym się za bardzo nie znam i nie wnikam bo to nie ten dział. Nieraz uruchamiałem już silnik w ogóle bez filtra powietrza i airboxu i różnica w pracy wcale nie jest tak znaczna jak mogłoby się to wydawać. Oczywiście jeśli chodzi o nieszczelności między gaźnikami a głowicą jest już diametralnie inaczej - tam nawet bardzo drobny przeciek może spowodować, że silnika (cylindra) w ogóle nie da się uruchomić. To wiem i takiego problemu tam nie ma. Bardziej zastanawiam się nad wpływem zbyt niskiego ciśnienia sprężania na pracę w tym wypadku V-ki. Z moich doświadczeń wynika, że silniki o większym skoku tłoka (właśnie większość widlastych i singli) w przypadku zbyt niskiego ciśnienia pracuje dobrze na wolnych obrotach i kijowo na wysokich. W przypadku silników o mniejszym skoku tłoka (większość wysokoobrotwych R4) jest jakby odwrotnie - jak nie ma ciśnienia na określonych garach to pracuje nierówno lub nawet nie chce na niektóre gary prawidłowo palić natomiast na wysokich obrotach jest wszystko bardzo dobrze i nie ma aż tak wyraźnych odczuć braku mocy czy wręcz przerywania. Jak na moje to ten silnik (przynajmniej gar) jest zużyty i trzeba go naprawić (głowica lub tłok/pierścienie/cylinder) a wtedy wszystko będzie OK w całym zakresie obrotów. Szukam tylko potwierdzenia tejże teorii. Bardzo proszę o opinie odnośnie osobistych doświadczeń w temacie wytłuszczonego akapitu. Jest oczywiście możliwe, iż ten mój pogrubiony wywód to po części bzdura i sajęs fikszyn w kwestii wniosków.
  15. Jak przy filtrze lewe powietrze? Nie rozómje. Przecież przez filtr to normalnie ciągnie powietrze i ma ciągnąć. Ewentualne lewe to jest dopiero od gaźnika w kierunku głowicy. Przed gaźnikiem nie ma znaczenia. A ciśnienie na garach przecież zmierzone - i napisałem jakie jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...