Skocz do zawartości

Czy GSX-R 750 '04 nadaje sie dla poczatkujacego ??????????


Rekomendowane odpowiedzi

nie chodziło mi o to że masz miec jakies wonty do posaidaczy tych sprzętów tylko chodziło mi o przedstawienie różnicy,u mnie na wsi dwóch gości ma GPZ 550 i puki co nikt nie daje im rady,jest jeden co kupił RFa 600 niedawno po długiej przerwie nie jeżdzenia na moto i nie ma mowy żeby dotrzymał im kroku,teraz gosciu wczoraj kupił Srada 750 wcześniej miał 600 i to też jest mistrz prostej i nic więcej a przy dojeździe do każdego winkla sie zrównują bo wydaje mu sie że już trzeba hamować a tu d*** bo jeszcze spokojnie można jechać.Nie wiem jak ciebie ale mnie by takie coś irytowało jakbym wiedział że goscie na sprzętach z 84roku za 5tyś złotówek nie są wcale wolniejsi od ciebie na sprzęcie supersportowej klasy....

Aha jeszcze jedno napisałeś ze nie lubisz zmian sprzętów ale weź pod uwage ze z reguły życie nie da ci drugiej szansy i tylko raz możesz sie pomylic....może lepiej jest kupic coś słabszego i nabyć pewne nawyki jazdy i być w jednym kawałku niż kozaczyć odrazu na niewiadomo jakim sprzęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to dobrze ale ja i tak bym napewno przegral bo boje sie szybkiej jazdy w miescie i jade szybko tylko jak jest autostrada i to jeszcze pusta. Nie mam super techniki jazdy i moge przegrac nawet z 400cc. Umiem jezdzic znam przepisy ale nie jestem mistrz kierownicy (jeszcze nie ) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem jak jest teraz ze mna kiedy po kilku latach nie jezdzenia wsiadlem na moto - zakrety jakies ostre sie zrobily, czlowiek sie boi bardziej zlozyc, przyhamowuje ostro musze sie znowu wjezdzic mialbym szybsze moto to wcale bym szybciej nie jezdil bo i teraz nie wykorzystuje nawet w 50% mozliwosci mojego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie już ręce opadły i leje już na tego hama...jak się nie umie zachowywać to już tylko o nim świadczy i o jego kulturze, mam nadzieje, że motor będzie łagodniej traktował,bo taki srad odpłaca pięknym za nadobne.

Pozdro dla wszystkich inteligentnych forumowiczów - nie dotyczy "motorynkarza z kompleksami"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Gdzie jest jakis Mod żeby to zamknąć??

 

Jestem, czytam, nic nie będę zamykał!

Proszę jedynie o opanowanie emocji.

Artur - jeżeli czujesz się tak mocny na sportowym motocyklu to ruszaj na tor! Weż przykład z Darka (ksywka na forum Enduroman). On ma chyba 17 lat, nie ma prawka, jeździ na zawody enduro i na czasówkach łoi skórę statym wygom. Mi złoił skórę!!

Powiem Ci tak - jak chcesz udowodnić swoją wyższość nad motocyklem, to weź go na tor, gdzie nikomu poza Tobą i motocyklem nic się nie stanie!!! A nie na ulicę, gdzie na szwank narażasz życie i zdrowie swoje oraz osób postronnych, a także odpowiedzialaność karną swoich rodziców.

Enduroman też mógł wziąć moją 400 EXC i wyjechać nią na miasto robiąc sporo hałasu. Tylko po co, skoro umiejętniości i testosteron mozna zużyć w dobrym celu???

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm na tor ? a gdzie tu na slasku blisko tor jest - podobno w kielcach i poznaniu. Na to trzeba miec kase zeby jezdzic. Wbrew pozorą jak wszyscy twierdząnie jestem dzieckiem bogatych rodzicow. Poprostu srednich. Ojciec wzilol kredyt zeby spełnic moje marzenie - ciagle mu gadalem o motocyklach pokoj mam caly obklejony plakatami motocyklowymi - a pod wymi plakatami jest jeszcze tapeta motocyklowa - na kompie tez tapeta motocyklowa , z 20 cd filmow z motocyklami. Wszysko co robie jest zwiazane z motocyklami, ojciec widzial jak je bardzo kocham i wziol kredyt. Tylko zaraz nie mowicie ze mam ojca wariata ze bierze kredyt zeby sprełnic zachcianke syna - w niedlugim czasie bedzie mial mozliwosc spłaty kredytu.

 

A ja wcale nie czyje sie rossim czy capirossim ;) Nie mowie ze jestem tak dobry - szybki. Nie lubie szybkiej jazdy lubie czuc przyspieszenie i wchodzic w winkle i jak trzeba gdzies podjechac to wiadomo przyjemnie i pozytecznie na motocyklu. A pozatym lubie tez siedziec se z nim w garazu czyscic itp. Kiedys jak bede starszy i srodki na to pozwolą to pojade gdzies na tor.

 

Jak mnie zlapią to wam powiem jak bede mial szlifa tez jak na gumce bede umial smigac to wam tez powiem. Narazie po pierwszym calym dniu smigania. Wiem ze trzeba miec glowe do tego motocykla bo nie wyobrazalem sobie ze bedzie on mial taką moc. Czasem (czytaj 1 na 20 razy zwłaszzcza dla dlugiej prostej) nie wchodzi mi dwojeczka - jak ruszam 1 rusa i chce szybko 2 i wchodzi luz - ale to chyba przez przyzwyczajenie do biegow enduro. Musze pojezdzic treoche zeby pozycje wycwiczyc dobrze i biegi wyczuc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luuuuzik.

Prawdę mówiąc ja po 1,5 sezonu na MITO 125 przesiadłem się na gsx-f600. Nie jest to supersport ale kopa i tak miał niezłego.

Czemu to piszę? Sprawa prosta. Potrzebowałem 1.600km żeby go skasować i wylądować w szpitalu na 6 miesięcy.

W sumie wina nie była moja ale gdybym potrafił sprawnie obsłuzyć dzwignię hamulca to pewnie bym się z katamaranem nie "pocałował".

Fakt jest taki moim zdaniem:

Nic Ci się nie stanie jeżeli nauczysz się awaryjnie hamować (mowa o przednim i tylnym) zanim zaczniesz przekraczać 60km/h.

AWARYJNIE - nawet z uniesieniem tylnego koła lub praktycznie z lekkim uślizgiem przedniego.

Jeżeli nauczysz się tego to Twoje szanse znacznie wzrosną.

 

Na Twoim miejscu wybrał bym SV650 na pierwszy motor. Dowalił bym owiewki speedwear i była by maszyna która jeszcze jakieś błędy wybacza a przy tym jest niesamowićie poręczna w prowadzeniu i piekielnie szybka.

Natomiast skoro masz już SRADA to proponuję zablokować manetkę gazu na 50% na pierwszy przynajmniej miesiąc. To pozwoli Ci uniknąć błedu np na jakiejś nierówności która wywoła bezwarunkowy odruch Twojej ręki a ty bezwarunkowo z luźnym ciałem dasz się "porwać". Tak to wygląda. Odpuszczenie gazu w takiej sytuacji to prawdziwe wyzwanie. Wielu je kończy dopiero na glebie.

 

Co ja Ci mogę więcej powedzieć... Gratulacje tak naprawdę! Kawał zaje**tej zabawki sobie sprawiłeś.

A niektórzy na tym forum lubią sobie pogadać i za złe nie można im tego mieć (mówię również o sobie), ale myślę że dawanie rad młodemu człowiekowi poparte brakiem prawa jazdy to już przegięcie.

Fakt że powiedziała to kobieta jakoś nie ma tu znaczenia. To poprostu było głupie gdyż żaden argument od tej osoby nie będzie odebrany więcej na poważnie. Przezemnie na pewno.

 

Ale zwróciełm uwage że kobiety lubią innym wytykać błędy które same popełniają lecz nigdy się do nich nie przyznają. :smile2:

 

Gumowych drzewek dla Ciebie i dobrej zabawy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisane przez sarenke  
Cytat:  

Jeszcze rozumiem jezdzenie bez prawka samochodem ale nie motorem, gdzie o wiele latwiej o wypadek  

 

święta racja, sama bez prawka na autko jeździłam 6 lat, ale na motorku bez prawka ani razu !!!

Nie dosc ze mam juz prawie 17 to by bylo dobrze zeby sarenka stukla sie tą łepetyną w sciane zalecam mocno.

Ty jezdzilas 6 lat bez prawka samochodem - moze powinnas byc na forum samochodowym jak tak dobrze ci idzie. Ja jezdze na motocyklu od 4 lat i czyje sie mocniejszy w jezdzie na motocyklu niz w samochodzie.

Dobre rady 16latka ? No lepsze niz baby ktora 6 lat bez prawka jezdzi to trzeba byc debilem do kwadratu ja jezdze bez prawka dlatego ze jeszcze go nie moge zrobic wszystkie przepisy znam bardzo dobrze po miescie przjezdzilem wiele kilometrow i nie mam zadnych problemow. Co mi da ze za rok zdam na prawojazdy jak przecież na tej emzecie 150 nie naucze sie smigac po miescie. Nie bede w niczym lepszy tylko poprostu to zalicze bo musze. Co jak bym mial prawojazdy to bym byl dobry byscie mowili ze moto zamocny na poczatek ale dobrze jest.

Ale ten twoj tekst mnie rozwalil Rozumiem jezdzenie ..... to jak by ktos napisal na forum ze zabil bialego to ty bys powiedziala - jeszcze rozumiem zabic czarnego ale zabijanie bialego to glupota

 

 

do frediego :

dlatego ze nie lubie zmieniac motocykla jak juz cos kupic to pozadnego a nie szajsa- na motorynce tez sie mozesz zabic - ja poprostu jezdze bespiecznie bez wzgledu na moc sprzeta a jego moc wykorzystuje tylko na pustej autostradzie lub polowicznie wykozystuje na pustej drodze szybkiego ruchu - to moze macie takie rozumowanie ze jak bym dorwal 1000cc to ino rura zeby zobaczyc jak to chodzi - owszem jest w ciul takich ludzi pod blokiem jak odpalalem motor to podchodzili ludzie i pytali ile idzie ile idzie ile do sety bo tym sie podniecaja

 

ruffneck

ja tez sie napalalem na 600tke ..  

ale zrezygnowalem mimo ze lepiej wyglada , lepiej brzmi, lepiej wszystko  

wole sobie pozyc jeszcze troche  

 

Mowisz jak kolezanka babci mojego kolegi - jak on jedzie i buczy scigiem to ta klezanka mowi (krzyczy) : Diabeł jedzie diabeł - smierc jedzie ehehehehe

 

Weż ty sie j*bnij z textami typu "Nie dosc ze mam juz prawie 17 to by bylo dobrze zeby sarenka stukla sie tą łepetyną w sciane zalecam mocno." Samochodem to zupelnie inna sprawa niz motocykle 600etka

 

* Dominik

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Jestem tu nowy, ale troszkę przeglądałem to forum. mam 17 lat i jeżdże sobie aprilią pegaso 125. chce tez dodac, ze na motorowerach i motocyklach jeżdże już przez ponad połowe swojego życia i miałem wiele "sprzętów" (pierwsza "stella" w wieku 8 lat na komunię) w tym kilka 50cm teraz 125 i jestem zadowolony. Wg mnie 4 lata na pięćdziesiątce to nie jest imponujący wynik żeby od razu na gsx-r`ka się przesiadać. No, ale co kto lubi. dokładnie za rok zrobie wymarzone prawko kat. A i moim pierwszym poważniejszym motocyklem będzie Yamaha xt600. Aczkolwiek wiadomo, że gang rzędowej czwóreczki to jest to czego do szczęscia potrzeba, ale ja uważam, że do sprawy należy podchodzić stopniowo (polne dróżki i lasy to też jest ostra zajawka i nie trzeba zapinać 250km/h zeby poczuć adrenalinkę).pozdrawiam wszystkich !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim pierwszym poważniejszym motocyklem będzie Yamaha xt600. Aczkolwiek wiadomo, że gang rzędowej czwóreczki to jest to czego do szczęscia potrzeba, ale ja uważam, że do sprawy należy podchodzić stopniowo (polne dróżki i lasy to też jest ostra zajawka i nie trzeba zapinać 250km/h zeby poczuć adrenalinkę).pozdrawiam wszystkich !

 

Dobrze gadasz ! Bardzo zdrowe podejście, a pomysł z XT600 doskonały - nie raz już sie pisało, że praktyka z enduro sporo daje nawet potem na szosowym moto.

 

Pozdro, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...