Skocz do zawartości

Jazda w korkach


kermit88
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A mi po "naprawie" wydechów wszyscy się dziś rozstępowali jakieś 100m wcześniej :D

Wczoraj latałem bez dekla sprzęgła, ale to już była lekka przesada hehe...

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś myślałam, że gościa na Sobieskiego ukatrupię. Kufa! Albo się jedzie z tą samą predkością co auta i grzecznie z nimi w sznureczku albo szybciej i środkiem. Bo jazda pomiędzy autami z taką samą jak one prędkością jest trochę bez sensu. I cooooo tam, nawet na chwilę nie można się schować, żeby dać przejechać szybszym :banghead:

 

Czy myślenie naprawdę aż tak bardzo boli? :evil:

 

A tam Sobieskiego, ja miałem agenta na R1 który tłukł się z koleżanką na drugim moto mega wolno w korku na Hynka i zwyczajnie mi zawadzał a kręcenie manetką niewiele dawało (trudno się dziwić R1 akrapovic VS. 250R Stock).

Ja się liczę z ryzykiem szybkiej jazdy w korku i nie potrzebuje dodatkowej troski :icon_rolleyes:

Edytowane przez shiningami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jazdę w korkach lubię baaardzo, nie będę stać i wdychać spalin z puszek, ani też nie mam ochoty tracić tam czasu, więc jak tylko się da:

jadę lewą, coby zająć poleposition. Jak mnie zablokują, szukam dziury z prawej (wiem że nie wolno, trudno). Jak widzę debila, który stoi w korku i za wszelką cenę nie chce wpuścić żadnego auta z drogi podporządkowanej, to chętnie go nawet przyblokuję i wpuszczę parę aut, coby debilowi się zagotowało w żyłach trochę...bo zaśnie z nudów w tym korku :icon_twisted: Z wydechu nie strzelam na obecnym moto, bo nie mam czym się pochwalić hehehe Wzbudziłabym tylko litość, bo pierdzi jak w komarku :icon_mrgreen: Zaczynam szukać czegoś na miejsce obecnego :bigrazz:

Edytowane przez Agnich

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie irytuj się. Na takie chamidło jest metoda, czasem jeżdżę autkiem. I jak takie coś jedzie za mną i już już chce coś odwalić, wtedy włączam głośno radio, wszystko robię duuuuuuuuużo wolniej :icon_twisted:, a jakiś tam skuterek czy inne 2kółka mogą spokojnie szmyrgnąć.

 

 

najgorsze jest to jak ci skuterkiem cisnie sie na prawym lusterku.... Te dzieci nie mysla...

 

w korku trzeba jezdzic na nizszym biegu :bigrazz: przynajmniej wszyscy ci zjezdzaja do krawężnika i droga wolna.

 

ale sa tacy co odbija wsam raz zeby lusterkiem skasowac motocykliste..

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale uważać trzeba, tydzień temu może to było, mykam między samochodami, dojeżdżam do skrzyżowania wychodze na czoło, patrze a tu policja złapała motocykliste za taką jazde i to policja na motocyklach!!! Do tej pory myślałem że najpierw sie jest motocyklistą a później policjantem a tu prosze, świat schodzi na psy!!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale uważać trzeba, tydzień temu może to było, mykam między samochodami, dojeżdżam do skrzyżowania wychodze na czoło, patrze a tu policja złapała motocykliste za taką jazde i to policja na motocyklach!!! Do tej pory myślałem że najpierw sie jest motocyklistą a później policjantem a tu prosze, świat schodzi na psy!!!

 

Aj tam, mi czesto misiaki robia miejsce w korku, i w ogole jakos tak ustepuja miejsca na drodze :) Nikt swiety nie jest, wszystko dla ludzi, ale z umiarem, i z szacuneczkiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy na to:

 

Wpadłem na taki pomysł. Jak wiadomo, nie można mieć urządzeń emitujących sygnały świetlne niebieskie i czerwono i sygnały dźwiękowe o zmiennej tonacji.

 

Ale, co myślicie o pomarańczowym "kogucie" włączonym w czasie jazdy w korkach? Nie mówię tu o typowym ordynarnym walcu, ale jakimś ładnym wkomponowanym w przednią owiewkę (tak jak policaje mają).

Myślę, że jak w lusterkach kierowcy puszki by coś migało to by zwrócił na to uwagę.

 

Nie będę cytował ustawy, ale co do pomarańczowego światła jest zapis, że między innymi może je stosować pojazd o nietypowym zachowaniu stwarzający zagrożenie - jakby nie patrzeć to pasuję do nas ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No moje "delikatne sugestie" nie dały żadnego efektu. Musiałam go objechać drugim pasem dla motocyklistów :crossy:

No niestety jest coraz gorzej, dziś było w miarę ładnie i średnia to 3 na kilometr TT do zgonienia. A oczywiście tych co jadą w korku rozsądnie, spacerowo, Oczywiście kierowcy aut mają patrzeć w lusterka, motocykliści już nie muszą.

Dziś na TT, jeden taki za którym zebrało się 3 oczkujących, puścił łaskawie po długim dreptaniu pierwszego i prawie wjechał w 2 bo sobie ubzdurał że za nim czeka tylko 1. Motocyklisto dreptający, patrz w lusterka.

 

Apropopo ;), szerokości. Nie przyznaję się w żaden sposób do filmów na YT, do których linki dałem. Są one tylko ilustracją do tematu. No i sama oceń jak szeroki ma ten "przykład" motocykl. Tu widać.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocyklisto dreptający, patrz w lusterka.

 

 

Cudne! :icon_mrgreen: Może zaczniemy drukować naklejki z takim hasłem? :bigrazz:

 

P.S. Znajomy stwierdził, że na takich Panów dobrym sposobem jest też wydarcie się tak głośno, żeby usłyszał "DO GARÓW, BABO!" :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, korki to pół bidy, ostatnio wracając z Częstochowy miałem ze 4 zajechania drogi, ale nie przez puszki tylko przez motocykle :icon_eek: , fakt faktem ze trochę się spieszyłem, tyle ze mój motocykl to nie wyścigówka i myślę ze nie problem go zauważyć, natknąłem się tez na takie zjawisko, ekipa kilku sprzętów na lewym pasie, jadących równo z puszkami na prawym, wyprzedzałem ich chyba z ze 3 kilometry, długie, klakson i ch*j, sama szlachta, nikt nie patrzył do tylu, gorzej jak dno :lapad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jadąc w warszawskich korkach byłam b. mile zaskoczona tym, jak kierowcy usłużnie zjeżdżali na bok, żeby mnie przepuścić. Inna sprawa, że nie jadę na chama, tylko jak nie ma miejsca, to grzecznie przystaję i czekam.

 

Zadziwiła mnie jednakowoż ilość pękniętych lusterek w tychże zjeżdżających autkach, naliczyłam aż 5. Czyżby to "nasza" robota edukacyjna? :icon_mrgreen:

 

Edytowane przez igrazka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w poniedziałek rano piękna pogoda, korek na moście gdańskim, tradycyjna walka puszek o każdy centymetr - więc mało który zrobił mi miejsce.

za to po południu, już na TT szok! rozjeżdżali się z daleka, nie nadążałem dziękować.

 

Może dlatego, że zaczęło padać i wzięła ich litość?? :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też muszę przyznać, że świadomość warszawskich puszkarzy wzrasta z roku na rok :) często mimo tego, że stoję sobie grzecznie jako drugi to kierowcy mnie i tak wpuszczają, żebym sobie podjechał :) od razu przyjemniej się jeździ po mieście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Apropopo ;), szerokości. Nie przyznaję się w żaden sposób do filmów na YT, do których linki dałem. Są one tylko ilustracją do tematu. No i sama oceń jak szeroki ma ten "przykład" motocykl. Tu widać.

 

 

 

no.. to sie nazywa przeciskanie :eek: ciekawe ile lusterek oberwe lub aut zarysuje nim tak bede jezdzic :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...