Shinigami Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 (edytowane) Żeby było ciekawiej i dyskusja była barwniejsza. Ja dzisiaj połamałem plastik :icon_mrgreen: Wpierdzieliłem się na lód i niestety moto mi się uślizgnęło między nogami :icon_evil: Idę skleje cuś :) P.S Ajriszkofi - z googlami to każdy jest mądry :P Edytowane 14 Grudnia 2009 przez shiningami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRASS Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Ostatnio tak sobie rozmawialiśmy z kolegami i oni twierdzą ,że nigdy nie złapią szlifa ,czy jakieś tam gleby ,bo to świadczy o braku umiejętności w jeździe :buttrock: Jeździmy na dobre dopiero pierwszy sezon ,w którym ja, jako jedyny z nich zaliczyłem już szlifa(oni tam drobne parkingówki) :banghead: Wracając do sedna...Łapać, to niech nikt nie łapie najlepiej, bo po co sobie "życzyć" albo robić za swojego proroka "wyłożę się w tym sezonie (albo w ogóle), czy nie". Ale im więcej się jeździ, tym większe ryzyko z jednej strony, że prędzej czy później może się tak zdarzyć, a z drugiej - im więcej kaemów, tym większe doświadczenie i umiejętność przewidywania, co nie dotyczy tylko gleb/szlifów, ale ogólnie jazdy motocyklem. Co każdy zresztą wie, choć Twoi koledzy widocznie jeszcze nie, skoro tacy mocni w gębie ;) Poza tym glebnąć, polecieć z motocyklem to żaden wstyd czy ujma na honorze. Jak się zdarzy, to po prostu mamy lekcję na przyszłość. Cytuj nie M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek96 Opublikowano 14 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Wracając do sedna...Łapać, to niech nikt nie łapie najlepiej, bo po co sobie "życzyć" albo robić za swojego proroka "wyłożę się w tym sezonie (albo w ogóle), czy nie". Ale im więcej się jeździ, tym większe ryzyko z jednej strony, że prędzej czy później może się tak zdarzyć, a z drugiej - im więcej kaemów, tym większe doświadczenie i umiejętność przewidywania, co nie dotyczy tylko gleb/szlifów, ale ogólnie jazdy motocyklem. Co każdy zresztą wie, choć Twoi koledzy widocznie jeszcze nie, skoro tacy mocni w gębie ;) Ale najlepsze, że tydzień przed moim szlifem przekonywałem ich, że każdy z nas będzie miał szlifa - jak widać byłem pierwszy.Teraz widzę ,że nieliczni z tego forum nie zaliczyli gleby (lub złapali szlifa - jak zwał tak zwał majkelpl :biggrin: ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Po kilku głębszych to normalne :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Ja dzisiaj z córą orła wywinąłem ale na szczęście komandoskich nawyków się nie gubi więc nic się nie stało :icon_mrgreen: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rYs Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 (edytowane) Czysty rachunek prawdopodobieństwa i statystyka...jeśli się bardzo dużo jeździ to gleba jest kwestią czasu. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to znaczy, że za mało jeździ. :biggrin: Najwięcej wypadków (niestety głównie tych najcięższych) jest po 1, 2, 3 sezonie-bo tak jak pisał (chyba Szramer)-wydaje się takiemu adeptowi, że wszystkie rozumy pozjadał, za bardzo uwierzył w swoje możliwości itd. A prawda jest taka, że jest tylko jeden McGuinness i jeden Rossi. Co do tego pierwszego to mam z nim wywiad, w którym formułuje takie 25 punktów dotyczących "jak przetrwać na drodze"-b ciekawa rzecz-w wolnej chwili przetłumaczę i wkleje. Jeśli chodzi o mnie to leżałem (praktycznie codziennie) jak się wsk, mz latało po lasach. Później nie miałem gleby a to już mój 8 sezon...i to mnie martwi...hehe pozdr Edytowane 14 Grudnia 2009 przez rYs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oscar Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Wg mnie nie ma korelacji: doswiadczenie - gleba Nawet najspokojniejszego jezdzca da rade ustrzelic i nawet w kosciele cegla na glowe spasc moze. I kazdemu zycze niegroznej gleby, zeby mial to juz za soba i nabral respektu do zwierzecia jakim jest motocykl. Bo bez respektu niestety mozna zajechac tylko w jedno miejsce... Cytuj BMW F650GS - obecnie, na bezdroża; BMW K1200R Sport "Black Edition" - poległ w boju; BMW F800S - poszedł w dobre ręce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Czysty rachunek prawdopodobieństwa i statystyka...jeśli się bardzo dużo jeździ to gleba jest kwestią czasu. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to znaczy, że za mało jeździ. :biggrin: pozdr Bezpieczniej zrobić 10.000 km w trasie niż 5.000 po mieście,tak uważam. Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rYs Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Bezpieczniej zrobić 10.000 km w trasie niż 5.000 po mieście,tak uważam. takie są statystyki... McGuinness twierdzi, że miasto jest bardziej niebezpieczne od wyścigów TT... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PeKaWu Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 (edytowane) Bezpieczniej zrobić 10.000 km w trasie niż 5.000 po mieście,tak uważam. takie są statystyki... McGuinness twierdzi, że miasto jest bardziej niebezpieczne od wyścigów TT... A to zabawne. Ja zrobilem po miescie conajmniej polowe swoich wyjezdzonych kilometrow a rozwalilem sie w trasie. Nie ma co uogolniac. Statystyka jest jak bikini. Wiele pokazuje ale zaslania najciekawsze :biggrin: Edytowane 14 Grudnia 2009 przez PeKaWu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 takie są statystyki... McGuinness twierdzi, że miasto jest bardziej niebezpieczne od wyścigów TT... takich jak on to sie rodzi jeden na milon , mialem kumpla zapier*alal nieziemsko bez gleby cale zycie i co?? umarl na raka :banghead: Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cykoria Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Enta gleba - wczoraj tak czule przytuliłm się do zamarzniętej ziemi, że rozchrymałm bark, potłukłam łokieć, biodro, nadgarstki, kość policzkową...to się ujawniło dzisiaj, a wczoraj po glebie jeszcze wsiadłam na moto. Enduro mnie wykończy :icon_rolleyes:, a do wiosny/szosy daleko. Teraz na śnieg czekam...będzie miękko :biggrin: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz9139 Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 W ubieglym sezonie moje dwa pierwsze szlify na mokrym (xvs650). W tym sezonie jakos sie udalo bez choc kilometröw wiecej i moto wieksze (xvs 1100), a moze po prostu mniej padalo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Co do tego pierwszego to mam z nim wywiad, w którym formułuje takie 25 punktów dotyczących "jak przetrwać na drodze"-b ciekawa rzecz-w wolnej chwili przetłumaczę i wkleje. Wklejaj, wklejaj. Chętnie poczytam, wklej nawet i nieprzetłumaczone, chętnie poczytam zasady McGuinnessa :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Enta gleba - wczoraj tak czule przytuliłm się do zamarzniętej ziemi, że rozchrymałm bark, potłukłam łokieć, biodro, nadgarstki, kość policzkową...to się ujawniło dzisiaj, a wczoraj po glebie jeszcze wsiadłam na moto. Enduro mnie wykończy :icon_rolleyes:, a do wiosny/szosy daleko. Teraz na śnieg czekam...będzie miękko :biggrin: . Ja też kiedyś myślałem że na enduro można fajnie i przyjemnie smigac w zimie....pomyłka :] Jak nie chcesz sie zabic na sniegu to wsiadaj na quada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.