Skocz do zawartości

Malowanie proszkowe a chromo-molibden


Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Oglądając ostatnio jakiś program, chyba OCC, usłuszałem, iż proszkowo nie można malować ram chromowo-molibdenowych. Nie wyjaśniono dlaczego, ograniczając się do stwierdzenia "bo coś tam się schrzani".

No właśnie. Jaki wpływ ma malowanie proszkowe na części z chromo-molibdenu i czy rzeczywiście coś grozi temu materiałowi po takim procesie utwardzania lakieru?

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie przymierzam sie do lakierowania proszkowego ramy w swoim monsterze. Dowiem sie u "źródła" czyli w lakierni i dam znać co oni na to.

 

Człowiek z renomowanej firmy lakierniczej z którym rozmawiałem mówi iż nigdy nie spotkał sie z taką opinią jakoby lakierowanie proszkowe a raczej temp. wygrzewania miała wpływ na materiał ramy. Parę ram ducatowych lakierowali i nie spotkali sie z żadnymi problemami. Tym bardziej że oryginalny lakier ramy jest najprawdopodobniej również utwardzany termicznie.

 

Może na potrzeby programu dali taki "smaczek" jakoby ten materiał był jakimś kosmosem.

Edytowane przez theodor.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się z taką teorią, ale nie wiem na ile jest ona prawdziwa i na ile konstrukcja stali ze stali chromowo-molibdenowej się faktycznie osłabi. Obawiam się, że kolesie z OCC mają rację, chociaż trzeba sprawdzić, czy to nie jedna z miejskich legend, podtrzymywanych nawet przez część specjalistów (jak np. konieczność abstynencji po zrobieniu dziary, co można włożyć między bajki).

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Nie dodałem, że jakieś 6 lat temu wymalowałem proszkowo ramę w swoim Monsterze, a więc z chromomolibdenową (miałem paskudne wżery od kwasu z akumulatora, Paweł pewnie pamietasz...).

No i do dziś jakoś się nie rozleciała, nie skurczyła, nie pękła, ani nawet nie wykrzywiła... ;)

Ale chętnie poczytam, jakie są zagrożenia, choć to może być rzeczywiście miejski mit jakiś.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez stal chromowo molibdenowa uzywana na ramy motocyklowe byla co najmniej od lat 40 tych ( np rama featherbed dla motocykli szosowych produkowana byla z gorszych gatunkow, ale wyscigowki Manx dostawaly ja w najwyzszej jakosci aby zmniejszyc ciezar, a zwiekszyc wytrzymalosc bardzo cienkiej rury uzywanej do jej produkcji ) i spokojnie te ramy sa dzisiaj malowane proszkowo.

Ktos chyba slyszal dzwony w jakims kosciele, ale nie wiedzial w ktorym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był Paul Teutul Junior z OCC.

pzdr

Bogiem to on nie jest. Wygrzewanie stali w temperaturze 180-220 stopni C przez 30 minut nie spowoduje jakichkolwiek problemów z ramą. Co najwyżej zlikwiduje naprężenia wewnętrzne, co jest akurat pozytywne. Być może w czasie wytrawiania w środkach przygotowujących do malowania (roztwory soli fosforowych) mogą powstawać jakieś reakcje, ale z tego co wiem to tylko pozytywne, zabezpieczające przed korozją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia. Tania bajka. Hamerykańcy do bystrych nie należą. :biggrin: Niech tylko pamiętają żeby nie chromować ram motocyklowych bo naprawdę będzie nieszczęście.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche hamerykanskich reali motocyklowych.Tutaj w towarzystwie przyznac sie ze ktos oglada kolesi z OCC to obciach.Uznawani sa generalnie za imbecyli mechanicznych,rzeznikow,itd

 

Najwiekszy potwarz dla Ducatisti to fakt za OCC zostalo dealerem Ducati.

 

http://images.google.com/imgres?imgurl=htt...sa%3DN%26um%3D1 :icon_eek: :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi panami z OCC to spokojnie. Sam szef to średnio zdolny ślusarz. Jadą na półproduktach z katalogu. W takich warunkach i z takim osprzętowieniem wiekszość z Was robiła by lepsze sprzęty.

Pan Paul powtarza prawdopodobnie opinię lakiernika a nie speca od metalurgii. Wydaje mi się że chodzi o miejsca spawu. Prawdopodobnie w tych miejscach częściej i szybciej pokazuje się rdza, co dla renomowanego lakiernika jest nie do przyjęcia.

 

I to wymaga lepszego malowania niż proszkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...