crossmen7 Opublikowano 26 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2008 W terenie jak sobie w tyłku wymieszasz to nawet w koszulce będzie gorąco,ale tak poważnieKoles wczoraj przyjechał w opakowaniu z Bundesswery.Wersja dla motocyklisty.Kurtka i spodnie takie ciepłe ze można na biegunie polarnym jezdzic i do tego Gore-tex.Rękawice to samo,ochraniacze na kolanach i lokciach.Pełny wypas i cena całkiem przystępna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Techniacz Opublikowano 26 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2008 Ja ze swojej strony po ponad 2 pelnych sezonach zimowych przejezdzonych na moto podziele sie uwagami. Jezdzilem w 2 parach spodni(2x jeansy), 2 parach rekawiczek (wojskowe + bawelniane) i butach wojskowych. NIGDY WIECEJ W TAKICH UBRANIACH !! Nabawilem sie reumatyzmu, byl taki okres, gdy rano po schodach zejsc nie moglem przez bol w kolanach. Nie wspominajac o tym, ze po wstaniu rano, najpierw musialem rozmasowywac palce w dloniach, zebym mogl je zginac. Tez mi sie wydawalo - eee troche pojezdze co mi tam... I jak zwykle okazalo sie, ze Ci bardziej doswiadczeni mieli racje. Do dzis strzelaja mi wszystkie kosci (palce, nadgarstki, kolana, kostki) i czasami gdy przemarzna mi kolana, to w nocy mi je wykreca... Takze jak juz naprawde musisz jezdzic w zime, to porzadnie sie chlopie ubierz, bez tego to chory pomysl jazda w zimie :crossy: Pzdr * ps. post prosze odebrac w formie przestrogi, nie uzalania sie nad soba, bo do tego mi daleko :flesje: Cytuj Simson SR 50 > Honda Transcity NX 125 > Honda XL 600 RM > Honda CBR 1000f SC 25 > Suzuki GSX-R 750 K1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rivera666 Opublikowano 26 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2008 (edytowane) Wszystko co napisałem pisze ku waszej przestrodze ! To nia sa żarty, tylko powazny problem ! Jazde w zimne dni odczuwa sie strasznie ! Ja w wieku 16 lat mam juz bardzo powazne problemy z kolanami ! Przykładowo podam ze mam trudnosci ze wstanie z przysiadu, kazde przykucniecie podnoszenie cieżarow co kiedys bylo drobnostka sprawia wiele porblemow. Po jezdzie w zime zaczely mnie bolec kolana. SMarowałem masciami itd. nie pomagalo pojechalem do Ortopedy i stwierdzil ze mam strasznie wyziebione kolana i nie produkuje mi sie maź w kolanach a tego skutkiem jest wycieranie sie chrzastki ! ! ! ! ! Dodal ze jak bym tym sie nie zajał w wieku 20-25 groziłyby mi sztuczne kolana !Przyjmowalem zastrzyki przez miesiac do mieśniowo [ w tyłek ] potem tabletki lecz nadal po 7 miesiacach odczuwam wyraźnie wieksze bóle. Dwa tygodnie temu ponownie bylem u lekarza i dostałem skierowanie na USG kolan i sprawdzenie zawartosci płynów w kolanach. Strasznie nie przyjemna sprawa wiec polecam kupic Neoprnowane ocieplacze na kolana np. na allegro cena ok 40 maks ! Nie zaden wstyd w tym jezdzic zaklada sie pod spodnie i nie widac a kolana sie czuja o niebo lepiej ! I nie myślcie ze jezdzac w upały latem 40 stopni kolana nie marzna ! Owszem bo podczas jazdy jestemy poddawani na opor wiatru ktory przy wyzszy predkosciach jest zimny i ziembi kolan Edytowane 26 Października 2008 przez rivera666 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 26 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2008 1.jaką maksymalną prędkośc rozwija twoje 2oo ?? 2.ubiór ma być profesjonalny czy chałupniczy ?? ja jeździłem komorkiem do roboty 15 km cała zima=jestem postrzelony ale nie aż tak tylko musiałem bo do pcimia dolnego gdzie robiłem jeździły 2 pksy a sieradzki word nie dał mi prawa jazdy..... więc tak dół: getry spodnie z ocieplaczem buty: trapery i 2 pary skarpet góra 2 bluzy i kurtka zimowa rękawiczki najtańsze narciarskie po 5 zł kominiarka i sławny tiger powiem tak: przy prędkości światła jaką rozwija mój pojazd (40km/h) ten strój wystarczał nawet w snieżyce problem był w tym że nie był oddychający i jeśli dołożymy że ogar w zimie odpala równie chętnie co stare wolnossące diesle to po 500m pchania byłeś mokry w środku i było ci gorąco jak ch......., a strach sie rozebrać bo przeziębienie gwarantowane, czyli niesamowity dyskomfort po 2 dniach ciuchy tak prześmierdły potem że nie dało sie ich założyć, czasu na pranie nie było bo robota dzień w dzień=byłem niczym król kupa z mario zaleta że panny nie leciały a smród odstraszał nawet kierownika=miałem spokój ;) ale powiem tak nigdy więcej nigdy.........teraz do roboty mam dogodne połaczenie autobusowe i mimo że bus jeździ w średnio zadowalających mnie godzinach, wlecze sie kosmicznie, a i bilety nie są jakieś smerfastycznie tanie to nigdy więcej na moto do roboty chyba że latem albo znowu będe musiał.........oby nie :) narazie żyje bardziej niż kolana narzekam na zerwane ścięgna od roboty i kręgosłup co będzie potem nie wiem napewno kiedyś mi wyjdzie ......... Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 28 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2008 Skoro jesteś po**bany, to jak musisz jezdzic to szukaj ubrań zimowych na quady. To konkretne zabezpieczenie na mrozy. Jezeli nie masz $ to tak jak Ci tu radzili, ubiór na cebulke.Wbrew pozorom goretex nie jest wcale aż taki drogi, a bardzo skuteczny. Z resztą - masz głowe to nią rusz. Sam bedziesz wiedział kiedy ci pizdzi bardziej a kiedy mniej i tak sobie dobierz ubranie. Ostatnia sprawa - życze powodzenia, szczegolnie za pare lat jak masz zamiar latać w temp. bliskiej 0 st.C Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 31 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2008 Jak cchesz tanio dobre, ciepłe ciuchy to idż na lokalny rynek/targ i kup dresy. Serio. Takie niby-dresy. Przeważnie są z ortalionu (wtedy nie puszczają powietrza) wewnątrz jest gruba warstwa czegoś a`la wata i wewnętrzna strona jest z polaru. Poznasz je po tym że są grube i miękkie. Czasem hip-hop`owcy noszą takie zimą. Testowałem je 3 lata temu zimą i przy -10 st. nie czułem nawet chłodu przez nie. Kosztują w granicach 25-50PLN. Dla bezpieczeństwa możesz ubrać rowerowe nakolanniki, w razie gleby nie zbijesz kolana. :) Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 10 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2008 (edytowane) Ja się przymierzam do kurierki na zimę ( teraz mamy względnie ciepłą :) ) i pierwsza sprawa Rękawice ! Muszą być ciepłe i typowo zimowe i na podstawie moich doświadczeń z pizzeri dobrałem http://www.fmx.pl/prod_170_Rekawice_Xtreme_2006.html http://www.allegro.pl/item492173331_rekawi...lane_skora.html http://www.allegro.pl/item501363224_rekawi...ne.html#gallery Były też jakieś JOFAMA czy coś ale wole markowe. Neopreny to z góry odpadają, mam Lindstrands z tego materiału i nasiąkają odrazu, wiatru nie zatrzymują a nosząc je nawet od tak na spacer odrazu (dosłownie minuta dwie ) przyjmują temperaturę otoczenia O_o Reszta to Kurta Diverse z bluzą pod spód i kondomem termoaktywnym jakoś działa Spodnie puki co jeans (NIEPOLECAM !)plus kondom termoaktywny i ocieplacze na kolana z neoprenu ale za to spodnie narciarskie nawet dupne BLESSING sprawdzają się :) tutaj plus na neoprenu Kask enduro niestety bez kominiarki i trzeba zmienić na integral tylko że wymienne gogle to dobra rzecz jak się jest kurierem. Buty normalne za owiewką są dobre ale polecam motocyklowe, plastik dobrze chroni przed wiatrem :) Jeszcze taki bonus od matki natury, oragany które muszą mieć ciepło to MÓZG I SERCE, jeśli marzną to ciepło jest pobierane z kończyn czyli dłoni i stóp wnioski są proste trzeba dogrzać kask czyli nieżałować na kominiarkę i mieć dobrą kurtkę, wtedy reszta zadba o siebie :) Edytowane 10 Grudnia 2008 przez shiningami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radekss771 Opublikowano 11 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2008 Używane: Kurtka tekstylna z podpinką koszt ok 200zł Spodnie motocyklowe textylne z podpinką koszt 200zł Sam sprzedałem taki komplet firmy Buse w super stanie właśnie za taką kasę. Motocyklowe rękawice zimowe ,uzywane koszt 100zł. Ja mam shoei z sympatexu i są chyba na sberię robione bo nie idzie w nich zmarznąć. Kołnierz z polaru obszyty ortalionem koszt 30-50 zł Polecam także wełniany swetr pod kurtkę i jeansy pod spodnie. Wełna ma rewelacyne właściwości termiczne (Podstawowy materiał ubrań Wikingów na mroźnych wietrznych morzach) Koniecznie pas nerkowy. Cena użuwanego pewnie już od 20zł. Taki zestaw sam sprawdziłem i latełem w nim nawet poniżej 0 stopni. Do spodni lepiej się przełam bo inaczej będziesz potem miał problem z kolanami , a to nie jest miłe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariuuuszek Opublikowano 26 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2008 Witam, planuje troszke pojezdzic podczas tej zimy. Nie beda to jakies dlugie trasy, bardziej bede nastawiał sie na cwiczenie hamowania awaryjnego, techniki prawidlowego pokonywania zakretow. Jest zima a ja nie jestem zbyt doswiadczony w jezdzie na moto wiec pewnie bede jezdzic wolno co nie zmienia faktu ze napewno zmarzne. Dlaczego chce smigac w zimie bo np jest to dobry okres na cwiczenie hamowania awaryjnego gdzie przy zimnych oponach latwiej o poslizg kola a chce nauczyc sie wyczuwac ten moment aby w przyszlosci jezdzic bezpieczniej. Wracajac do sedna chcialem zapytac o ubior, tzn posiadam Kombi Vanucci skorzane ktore jest przewiewne wiec to troche lipa na zime, buty Sidi Vertigo ale butow nowych nie bede kupowac bo mam nadzieje ze te wystarcza. Kominiarka , pas nerkowy i rekawice skorzane ktore sa bardziej na cielple dni wiec myslalem o tym aby pod nie zalozyc zwykle bawełniane rekawiczki co o tym myslicie?? Bielizna termoaktywna jest ale tez na lato wiec nie wiem czy bedzie odpowiednia czy tez przydala by sie zimowa??. Che zaznaczyc , ze nie mama zamiaru za duzo wydawac na ubior wiec starajcie sie polecac cos w miare taniego i dobrego. Napiszcie co bedzie niezbedne do jazdy w takie dni (prosił bym o jakies konkrety bo nie znam sie zbytnio na markach i nie wiem jakie ciuchy beda najodpowiedniejsze). Pozdrawiam i z góry dziekuje za porady P.S. Szukalem na forum ale nie znalazlem wszystkiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 27 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2008 (edytowane) Jeżdżenie w zimie... Po ostatniej glebie lekarz spojrzał na rentgen mojej dłoni i tak sie zadumał, popatrzył na mnie i jeszcze raz na rentgen i znów na mnie i zapytał czy długo jeżdże? Odpowiedziałem twierdząco, na co on mi że to widać po moich dłoniach. I wychodzą zimowe przejażdżki WSK i MZ i żużlowanie po śniegu i lodzie. Pamiętam kiedyś tak zmarzły mi ręce że nie czułem nic tylko potworny ból i jakby mi ktoś gorące gwoździe wbijał w kości, a palcami nawet nie mogłem mimo szczerych chęci ruszyć. Efekt jest taki, jak powiedział lekarz mam dłonie starsze o co najmniej kilkanaście lat od reszty :buttrock: A teraz sama jazda. Można sie ubrać i zabalsamować kalesonami, kremami, polarami i ch*j wie czym jeszcze ale nie zmieni to faktu że jazda w zimie jest zajebiście niebezpieczna. Opony sie nie rozgrzewają, brak przyczepności i dupa blada, nie polatasz, no chyba że masz takiego litra, czy pół litra czy też 0,6 litra lub 0,2 litra tudzież 0,1 litra lub staropolską pięćdziesiątkę co "płynnie oddaje moc" czy jak ktoś tak to zajebiście wcześniej określił. :buttrock: (kurde z tymi litrami to chyba przez te święta hehe :flesje: ) Jak jeszcze trafisz na mydełko na asfalcie i nic Ci sie nie stanie to reszte zimy spędzisz u lakierników, w poszukiwaniu części na allegro, skręcaniu, rozkręcaniu itp.,co oczywiściesamo w sobie też ma pewien urok. :flesje: No chyba że na prawde bardzo lubisz poczuć na łuku spie*dalającą spod dupy maszyne, jak tak to ubieraj sie i w droge! Edytowane 27 Grudnia 2008 przez HunterM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 27 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2008 sprawa jest prosta - cieple kalesony, spodnie narciarskie, buty do wiązań i tak z trzy grzańce na dobru humor - juz mozna jechac :biggrin: ewentualnie mozna sprawic sobie takie wdzianko http://www.regjeringen.no/pages/2061386/HFIG/fig5-10.gif generalnie marzniecie w zimie to kiepski pomysł i zadna frajda z jazdy. no, moze jesli traktowac przejażdzke jako wyczyn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 27 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2008 sprawa jest prosta - cieple kalesony, spodnie narciarskie, buty do wiązań i tak z trzy grzańce na dobru humor - juz mozna jechac :biggrin: ewentualnie mozna sprawic sobie takie wdzianko http://www.regjeringen.no/pages/2061386/HFIG/fig5-10.gif generalnie marzniecie w zimie to kiepski pomysł i zadna frajda z jazdy. no, moze jesli traktowac przejażdzke jako wyczyn. E tam, ja wczoraj wsiadłem na moto i było fajnie :D a było lepiej jakibym miał kierunkowskazy bo gliny jechały obok mnie to mogło być krucho :wink: Generalnie to krótka przejażdżka cacy lala ale jakbym miał pojechać 150KM to pomyślałbym ze dwa razy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 27 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2008 ja wczoraj zrobiłem 4km w -1...........straszne czas zdać B :D nogi odmarzają przy prędkości 40 km/h w kalesonach i zimowych spodniach wieje po gardle po oczach najgorzej marzną klejnoty :D do tego silnik wyregulowany pod lato kompletnie fixuje zimą.......... nie mówiąc że odpalanie po mroźnej nocy na dworze prymitywnego dwusuwa bez ssania z kompresją 6 przypomina wywoływanie deszczu (równie skomplikowana procedura i szanse powodzenia :D ) już temat przeczepności na śniegu/lodzie można pominąć :D inna sprawa koza gdyby jeździła :D :D :D Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spnk Opublikowano 27 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2008 Shiningami, mam Scotty i zupełnie nie zdają egzaminu - po 30 minutach jazdy w mieście ze średnią prędkością 60 km/h w ręce robi się zimno, po 45 czujesz się jakbyś nie miał rękawic na dłoniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 27 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2008 Shiningami, mam Scotty i zupełnie nie zdają egzaminu - po 30 minutach jazdy w mieście ze średnią prędkością 60 km/h w ręce robi się zimno, po 45 czujesz się jakbyś nie miał rękawic na dłoniach. Dlatego pójdę za radą sklepu 4bikes i kupie Halvarssons :) Plus jeszcze taki że miałem już dwie pary lindSTRands a to jest to samo i jestem zadowolony ^^ Apropo odpalania dwusuwa, mój też tylko na pych chciał piardnąć ale to ma swoje plusy...rozgrzewka przed jazdą :icon_mrgreen: Miałem też kask integralny i tak wiało po ryju konkretnie, trzeba się wyposażyć w kominiarkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.