Skocz do zawartości

Co na początek do stuntu z małych pojemności??


104gad
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie no faktycznie, róbcie z siebie cierpiętnika bo "wy" macie a on nie. Jak bym lepiej poradził koledze żeby nauczył się po prostu JEŹDZIĆ, a z wiekiem zdał prawko. Ale przecież co? Ja nie dam rady? Po co uczyć się zachowania w ruchu drogowym jak można zostać "stunterem" i mieć resztę w d***. Tylko gdy przydzwoni w jakiegoś przechodnia to wszyscy płaczą i pretensje mają, jak to "nam" psują opinię.

 

Z tego co rozsadne sie wydaje, stunt odbywa sie na zamknietej drodze, a tu prawa jazdy nie musisz miec. Prawo jazdy to tylko dokument i nie mowi nic o umiejetnosciach. Wyczytaliscie w motocykliscie doskonalym, ze posiadanie prawa jazdy zmniejsza ryzyko wypadku? Dobrze. Racja, ale wypadku z samochodem.

 

Tani japonczyk to bedzie truposz. Jak cos padnie to tylko na zlom, bo remont jest nieoplacalny.

 

Hunter - nie obraz sie, ale z Twojej wypowiedzi nieco zalatuje snobizmem.. WSK nie, bo kojarzy sie z wsia. Stunt to CBR. Juz lepsze bedzie nic.

"Motorynka jest fajna, dopoki koledzy nie zobacza jak na niej jezdzisz"...

 

EDIT:

Jeszcze dodam do postu wyzej ze ostatnie zdanie jest zbiorem konkretnych argumentow, ktore mnie przekonuja

Edytowane przez jimi11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z waszych opisów tak wynika, wrzucacie komuś kto śmiga na większym sprzęcie że go chłopaki na wsk-ach objerzdzają w pseudo "stuncie".

 

Hehe, autor tematu pyta o TANI sprzet DO STUNTU. Nie o drogi sprzet ani nie o sprzet do jazdy po ulicy. Pada odpowiedz zeby wzial cos a'la MZ czy wlasnie WSK bo spelnia oba te kryteria. Po czym ktos zaczyna sie zbijac wlasnie z tego "pseudo stuntu" na WSKach. A ja sie pytam co w tym smiesznego ze goscie potrafia robic takie rzeczy na czyms co z pozoru sie do tego nie nadaje? W dodatku gdy smieje sie ktos kto byc moze umie mniej od nich na swoim "doroslym" sprzecie? Jak chlopak chce sie w to bawic i ma skromne fundusze to jest to dobre rozwiazanie (ba, jest to jedyne mozliwe rozwiazanie) a tutaj albo sie z niego zbijaja albo mu radza zeby nauczyl sie jezdzic po ulicy. Po cholere zabierac glos jesli nie chcecie mu pomoc?

 

jimi ma racje

Edytowane przez PeKaWu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem moją WSKą nie dalej jak w czerwcu, ale żeby używać WSKi do stantu to ja pie*dole... :bigrazz:

nie ty jeden, nie chwal sie

 

Coś jak wielokrotny orgazm z 60 letnią babcią :bigrazz:

szczegoly to juz sobie mogles darowac...

 

jakies Piaggio 50 za pareset zł. Niby automat, ale na gumie jezdzi jak tylko mu sie podoba. Tricki jak wskakiwanie, cyrkle na wolnej gumie itd robi sie na tym tak jak na duzym sprzęcie.

robiles te triki na jednym i drugim, ze tak twierdzisz czy tylko tak ci sie wydaje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja tak już zupełnie poważnie-przecież jazda na jednym kole jest niebezpieczna i w ogóle to chyba nawet przepisy jasno mówią że nie wolno-i koniec! więc jaki motór ja się pytam i jaki stunt-i w ogóle gdzie byli rodzice???

 

o i dobrze pisze mati-pierw prawko potem stunt kurde mać-i jeszcze jedno nie MZ,WSK to ma za mało koniuf-musi być wiecej niż 70KM to wtedy dopiero idzie na gume! mniej niż 70=brak możliwości wejścia na gume=brak stuntu bo stunt=się moc! już chyba jaśniej się nie da!

 

Edytowane przez ernestZL

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robiles te triki na jednym i drugim, ze tak twierdzisz czy tylko tak ci sie wydaje?

Stałem obok i patrzałem. Ale mój kolega co jezdził a o ktorym wspominałem, to pewnie amator jest co mało jeszcze robił....dlatego pewnie mówił, że nie pojemnosc sprzetu sie liczy, tylko złapanie odpowiedniego pionu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Stałem obok i patrzałem. Ale mój kolega co jezdził a o ktorym wspominałem, to pewnie amator jest co mało jeszcze robił....dlatego pewnie mówił, że nie pojemnosc sprzetu sie liczy, tylko złapanie odpowiedniego pionu.

 

 

czytajcie troche dokladniej co stoi napisane:

 

jakies Piaggio 50 za pareset zł. Niby automat, ale na gumie jezdzi jak tylko mu sie podoba. Tricki jak wskakiwanie, cyrkle na wolnej gumie itd robi sie na tym tak jak na duzym sprzęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym wziol etz 251, obral z niepotrzebnych pierdul, zrobil mala przerobke silnika, zmienil przelozenia oraz wydech i zalozyl jakies szosowe kapcie... , zmiana pompy cham. plus przewod i miekie klocki da ci mzoliwosc sytawiania sprzeta na przednim kole:) a i jeszcze kiere od enduraka, Etzeta da rade jak najbardziej a utrzymanie to smieszna kasa ,mz ma tez jeszcze jeden plus-sprzeglo sporo potrafi zniesc... a i silnik niema tendecji do przegrzewania sie, z pomoca forum spokojnie przygotujesz sobie sprzeta przez zime, przerobki silnika sa gdzies na necie a jak co to moege ci cos pomoc na PW choc silnik w mz przerabialem jakies 5lat temu...

Edytowane przez YAGO

Usługi IT - www.tricori.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęgło chyba, bo jest na klinie i łatwo je zerwać. W 250 potrafiło sie to objeżdzać na czopie. Przynajmniej w MZ ktora kiedys tam jezdzilismy występował notorycznie ten problem.

Edytowane przez Arni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za temat, WSKami chcę mnie objeżdżać, i stuntować Etą 251.

 

Polecam od razu kupić kilka koszy sprzęgłowych i kilka mocowań silnika, tak w razie czego. :banghead:

 

Ziut, udowodnij :bigrazz:

 

http://p1.bikepics.com/pics/2009%5C07%5C25...735772-full.jpg

 

buahahaha

 

STANTERZY :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie ja chcę się nauczyć tylko stuntuwać tak dla siebie aby mieć zajęcie na weekendy. Nie mam zamiary później szaleć tak po ulicy. Dla wyjaśnienia jeżdżę koło domu po asfaltowej drodze mało uczęszczanej. Mam trochę oleju w głowie i jazda na gumie po mieście nawet w dalekiej przyszłości nie wchodzi w grę. czasem może mały szpan jak kumple przyjadą i to wszystko. Budżet nie mam wcale aż tak mały ale nie zamierzam przeznaczać na to wiele kasy. Ma być to po prostu zabawa że tak powiem. Może być WSK chociaż nie pogardziłbym taką CRM 125 gdyby nie koszty utrzymania. Jeżeli panowie mają sobie coś to wytłumaczenia to proszę założyć osobny temat ok. A może ktoś coś by mi powiedział o mojej obecnej maszynie widocznej na zdjęciach Cagivie SuperCity 125 przerobionej na SuperMoto. Co z nią do stuntu bo może warto ją zostawić  A tak już na uboczu to moim zdaniem dobry stunt na takich małych sprzętach jest tyżo bardziej trudny niż jakąś 600-ką z powodu właśnie braku koników. Czasem chyba nieźle trzeba się nagimnastykować. Myślę że do takiej jazdy jak ja chce nie jest potrzebne prawko kat. A tylko olej w głowie czego brakuje niektórym wypowiadającym się na tym forum. Pragnąłbym jeszcze zauważyć że nikt nic nie powiedział o tej Hondzie Lead.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja sie wypowiem: Nie. To skuter. Moze moje zdanie nie bedzie obiektywne, bo nie znosze skuterow. Nie maja sprzegla. Kiedys w gimnazjum wolalem miec motorynke niz skuter (wowczas bardzo modny), wlasnie przez sprzeglo. Przy stuncie czesto jest uzywane. Praktycznie na wszystkim mozna. Chociaz z drugiej strony nie mozna popadac ze skrajnosci w skrajnosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...