Skocz do zawartości

Martwy punkt w lusterkach


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zasada nr.1. Tzw. LIFESAVER. Nazwa mówi sama ze siebie. A jest to spojrzenie w bok przed wykonaniem manewru. Miasto czy trasa, wyprzedzanie, skręcanie czy zawracanie. Jeśli tego nie zrobisz to oblewasz egzamin prawka w UK. To jest podstawa.

 

Zwykle to obracam głowę tak mocno że nie muszę patrzeć w lusterko na wielopasmowych trasach bo widzę wszystko przy oglądaniu się. Tak już nawyk z jeżdżenia bez lusterek jako kurier. Ale też często popełnia głupi błąd polegający na tym że nie patrzę w ogóle w lusterka przed wyprzedzaniem. Często mi się to zdarza jak jestem zły lub bardzo się spieszę. I wiem że kiedyś mnie to zgubi. :icon_evil:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze głowę obracam. Właśnie przed chwilą wróciłem moim blackbirdem, jechałem, chcę zmienić pas a tu puszka obok. Nie wiem skąd się wzięła obserwuję cały czas z tyłu, jestem przekonany że pas wolny, obrót głową a tu niespodzianka :biggrin: Oczywiście, trzeba mieć po prostu te obracanie jako nawyk, wtedy obracasz głowę i nawet nie myślisz i się dużo nie zastanawiasz. To nic nie kosztuje.

A ile razy to w puszcze miałem martwy punkt?

Nie wiem czy w motocyklach to jest stosowane, samochody w lusterku niektóre mają nalepione malutkie lusterko wypukłe, w którym widać martwy punkt. Ale mi się to rozwiązanie nie podoba - za malutki obrazek w tym lustereczku. Wolę nie polegać na takich wynalazkach a obracać głowę. Bardziej praktyczne i wygodne.

Edytowane przez hondzia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, podobnie, jak Hondzia, też zawsze kręcę łepetyną w bok, żeby rzucić okiem na sąsiedni pas. Już na kursie na prawko instruktor wyrobił we mnie taki odruch i tak mi zostało.

Aż chce się sparafrazować pewne znane hasło:

Rozglądaj się na boki - samochody są wszędzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze podczas jazdy staram się obserwować otoczenie wokół mnie i często patrzę w lusterka. Przeważnie wiem, kto za mną jedzie i jak się zachowuje.

Dla poprawienia widoczności często przechylam się albo odginam nieco ręce w łokciach... co by mi widoku nie zasłaniały. Chociaż Fazer ma dobre lusterka, to i tak mogłoby byc lepiej ;p

Przy zmianie pasa praktycznie zawsze odwracam głowę w kierunku, w którym będę jechał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w lusterku wstecznym widać łokieć kierującego to albo jest źle ustawione albo ma zbyt krótkie ramię.

Lewe powinno być ustawione tak aby kierowca w nim widział jak najwięcej lewego pasa a prawe tak aby widział samochody z tyłu za nim a nie mijane przed chwilą laski w mini.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze podczas jazdy staram się obserwować otoczenie wokół mnie i często patrzę w lusterka. Przeważnie wiem, kto za mną jedzie i jak się zachowuje.

Dla poprawienia widoczności często przechylam się albo odginam nieco ręce w łokciach... co by mi widoku nie zasłaniały. Chociaż Fazer ma dobre lusterka, to i tak mogłoby byc lepiej ;p

Przy zmianie pasa praktycznie zawsze odwracam głowę w kierunku, w którym będę jechał.

masz racje.martwe pole jest i bedzie.mysle ze w puszkach najlepsze lustra maja laguny,te starsze.na moto zawsze sie odwracam,choc kark pozniej boli,ale to jedyne wyjscie.moto ogarnia to najlepsze max.70%widocznosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie odkryje hameryki, że im bardziej "sportowa" pozycja na moto, tym trudniej popatrzeć za siebie. Kiedy leżę na baku i przekręcam głowę w bok, patrze w niebo lub co najwyżej na przydrożne krzaki. Przyznaje się bez bicia, że z reguły jeżdżę tylko na lusterkach. Obracam się w zasadzie tylko wtedy, kiedy włączam się do ruchu. Jaką macie technikę obracania się na sportach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w lusterku wstecznym widać łokieć kierującego to albo jest źle ustawione albo ma zbyt krótkie ramię.

Lewe powinno być ustawione tak aby kierowca w nim widział jak najwięcej lewego pasa a prawe tak aby widział samochody z tyłu za nim a nie mijane przed chwilą laski w mini.

I to powinno się traktować jako zasadę nr 1 ustawiania lusterek w motocyklu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie odkryje hameryki, że im bardziej "sportowa" pozycja na moto, tym trudniej popatrzeć za siebie. Kiedy leżę na baku i przekręcam głowę w bok, patrze w niebo lub co najwyżej na przydrożne krzaki. Przyznaje się bez bicia, że z reguły jeżdżę tylko na lusterkach. Obracam się w zasadzie tylko wtedy, kiedy włączam się do ruchu. Jaką macie technikę obracania się na sportach?

 

 

No jest w tym racja. Na plastiku trudno się obejrzeć do tyłu. Jedynie w bok można. Ja na kredensie ma spoko, jak się odwracam do tyłu to mogę jeszcze zarzucić łokieć na oparcie pasażera. :biggrin: A lusterka mam tak bajecznie że z innymi już nie potrafię jeździć. Są duże,kwadratowe, pomniejszają lekko obraz, widać w nich baaaardzo dużo.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 90 % używam lusterek. Martwe pole niweluję w taki sam sposób jak w samochodzie, poprzez wychylenie do przodu. Pozostała część dla potwierdzenia widoku w lusterkach to lekkie odchylenie głowy i zerknięcie kątem oka. W połączeniu z uważną obserwacją i zapamiętywaniem mijanych aut w zupełności mi to wystarcza i czuję się bezpieczniej niż miałbym oglądać się.

Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa.

icon2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w lusterku wstecznym widać łokieć kierującego to albo jest źle ustawione albo ma zbyt krótkie ramię.

Lewe powinno być ustawione tak aby kierowca w nim widział jak najwięcej lewego pasa a prawe tak aby widział samochody z tyłu za nim a nie mijane przed chwilą laski w mini.

Tego to ja nie wiedziałem :icon_eek:

Ustawiałem lusterka tak "na oko", podobnie jak w aucie. Wydawało mi się, że jest dobrze.

Dzięki za informacje :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idealne ustawienie lusterek to takie gdy nie trzeba ruszać głową ani trochę aby wyraźnie wszystko w nich widzieć. Tylko rzut oka w lusterko powinien wyjaśniać wszystko. No ale tak się nie da w sportach. :banghead: Latałem Suzuki RF600R i w lusterku przeważnie widziałem tylko moje 47cm bicepsa. :icon_mrgreen:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w lusterku wstecznym widać łokieć kierującego to albo jest źle ustawione albo ma zbyt krótkie ramię.

Lewe powinno być ustawione tak aby kierowca w nim widział jak najwięcej lewego pasa a prawe tak aby widział samochody z tyłu za nim a nie mijane przed chwilą laski w mini.

Tutaj bym Piotr z tobą polemizował.Ja ustawiam tak;lewe widzę ramię /dokładnie zakończenie czyli obrzeże ramienia/podkreślam ramienia część i lewy pas a także tych co są tuż za mną z lewej.prawe tak samo bo weż pod uwagę że jezdnie są wielopasmowe.Niewystarczy widzieć tylko tyłu,co za mną.Trzeba też widzieć prawy pas.Analogicznie zresztą jak w puszczce.Też widzisz bok samochodu.Gdyby tak niebyło,to nie można by wycować puszki według wskazań luster.Wiem,na moto się nie cofa,ale praktykuję ustawianie luster prawie codziennie,bo mam kilka moto i korzystają z nich też dwaj synowie.każdy ustawia pod siebie.

Fakt,faktem że naprawdę trudno zawierzyc tylko lustrom i gdybym nie miał nawyku zerkania w to martwe pole to już nie raz bym nie żył.Po ustawieniu zawsze staram się sprawdzić na "sucho"ile w nich widzę .Jest to jakiś wskaznik o ile stopni muszę zerkać do tyłu.Przekręcać głowę

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam mam jedna podstawowa zasade dot. lusterek w moto (w autach mam asferyczne, wiec dja 99% pola widzenia za i obok auta):

lusterka mowia TYLKO, ze nie mozna jechac. Czyli jak cos widac znaczy sie NIE mozna.

NIE MOWIA natomiast czy mozna jechac - jak nic nie widac w nich, to jeszcze nie znaczy, ze mozna jechac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dość niebezpieczne myślenie gdyż kierowca moto może być w martwym polu, np przysłania go słupek a tył motocykla z kolei nie jest wysoki i może nie wystawać powyżej linii okien.

Nie bardziej niebezpieczne, niż każde inne założenie, że "oni mnie widzą". Możesz się gapić kolesiowi w lusterko i zakładać, że Cię widzi a on Cię zepchnie, bo właśnie kończył wklepywać smsa. "A" dopiero robię, za to jeżdżąc autem zakładam, że jestem niewidzialny. Kilka razy na prawdę miałem wrażenie, że taki jestem. W dużej, czarnej, świecącej na biało puszce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...