Skocz do zawartości

wymuszenie pierwszeństwa na motocykliscie....


85maly
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro mówisz że koleś tak późno wyjechał to jednak może coś załatwisz w tym sądzie. Jeśli być zapier*alał (co pewnie policja wzięła pod uwagę bo to motocykl i młody kierowca) to raczej byś nie wstał ot tak i nie gadał z nimi tylko by Cię skrobali z tej Skody. Wspomnij o tym w sądzie. Z drugiej strony patrząc gość włączając się do ruchu powinien zachować ostrożność, można by to podpiąć pod wymuszenie pierwszeństwa ale milicja co innego wymyśliła i nie będzie letko.

 

I potwierdza się moja opinia że kierowcy Skody to buraki. :biggrin: Od nikogo innego nie doświadczam tyle bezmyślności i kretyństwa na drogach jak od większości "Skód". Szczególnie Fabia i Octavia. Nie tylko firmowe wózki ale prywatne. Po prostu kretyni tym jeżdżą.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

I potwierdza się moja opinia że kierowcy Skody to buraki. :biggrin: Od nikogo innego nie doświadczam tyle bezmyślności i kretyństwa na drogach jak od większości "Skód". Szczególnie Fabia i Octavia. Nie tylko firmowe wózki ale prywatne. Po prostu kretyni tym jeżdżą.

 

Całe szczęście że zmieniłem Skodę Felicie na Golf'a IV ! :icon_mrgreen: Bo inaczej nadal wg Quirima byłbym idiotą ! :P

 

:flesje:

 

P.S. Ja miałem ztuningowaną Skodę z nalepkami: Motocykl oraz na zderzaku "Patrz w lusterka sprawdź......." Więc może by mi darował Quirim co ?

Edytowane przez Engels
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Ja miałem ztuningowaną Skodę z nalepkami: Motocykl oraz na zderzaku "Patrz w lusterka sprawdź......." Więc może by mi darował Quirim co ?

teraz nią jeździ emeryt w kapeluszu. Pewnie też liczy, że Qurim mu daruje :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz nią jeździ emeryt w kapeluszu. Pewnie też liczy, że Qurim mu daruje :biggrin:

 

Emeryt to nie ale dziadek (tata kumpla, a że kumpel młodszy ode mnie ale dzieciaty... ;) ) :icon_mrgreen:

 

Ściągnałem tylko nalepkę motocykla alę tę żółtą "Patrz w lusterka..." mu zoastawiłem... :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przejście dla pieszych nie oznacza automatycznie ograniczenia do 50 km/h,

 

To sie zgadza

 

jest przecież wiele ulic wielopasmowych z dopuszczalną prędkością wyższą niż 50;

 

To tez ( wazne jest polozenie przejscia dla pieszych i jego widocznosc, a raczej przejzystosc )

 

wyprzedzać na przejściu dla pieszych też czasami można (są przecież wyjątki -> skrzyżowanie o ruchu kierowanym)...

 

To sie nie zgadza, chyba, ze wkleisz linka z kodeksu

 

Kolega okreslil swoja predkosc na 70 km/h co w tej sytuacji moglo byc juz o conajmniej 20 km/h za duzo, wiec juz moze byc wspolwina.

 

:crossy:

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

specjalistą żadnym nie jestem, ale jeżeli z Twojej strony jest tylko przekroczenie prędkości to współwinne uznałbym za porażkę.

pamiętaj kolego. jechałeś prawą stroną pasa, ewentualnie środkiem i żadnego kierunku z jego strony nie widziałeś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety predkosc przekroczylem o 30km/h :( na komendzie zaczeli migadac ze maxymalnie co moge osiagnac to wspolwine:/ hmm co teraz..

 

Wg mnie możesz już tylko być pokorny i skruszony przed sądem. Jako kierowca nie zrobiłeś nic wielkiego, ale było nie było złamałeś przepisy. Pewnie skończy się na 200-500 zł mandatu. Przykro mi ale jedyną radą jaka mogłay ci pomóc to "jak przekupić sędziego" ;)

 

Wg mnie twoją największą winą było, że nie dogadałeś się na miejscu. Teraz oberwiecie obydwaj, chociaż pewnie sprawca bardziej. Nie wiem czy opłaca się inwestować w prawnika. Może wypowie się ktoś z większym doświadczeniem przed sądem grodzkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem podobny przypadek, tyle że jadąc autem w korku. Chcąc być uprzejmym, wpuściłem kolesia z sąsiedniego pasa przed siebie, zrobiłem mu miejsca na tyle dużo, aby wjechał tym swoim autem. W momencie jak On już praktycznie się schował w świetle mojego pasa nagłe ostre hamowanie (korek, więc prędkość max 15-20 km/h). Niestety nie zdążyliśmy się jeszcze odsunąć od siebie. On zdążył się zatrzymać przed poprzedzającym go autem a ja nie i wjechałem mu w tył. Cóż, za uprzejmość zapłaciłem 4,5k PLN za naprawę swojego i jego auta (częściowo wiadomo, z OC, ale jednak...). Wina była moja, bo ja walnąłem z tyłu i policja orzekła, że to ja powinienem zachować bezpieczna odległość. I bez znaczenia było, że 0,5 sekundy wcześniej, to On wykonywał manewr wjazdu na ten pas i to dzięki niemu, ja nie miałem "prawidłowej" odległości od poprzedzającego. Ja miałem rozbity centralnie przód, On tył, więc wina była jasna. Z takimi argumentami nie widziałem szansy dalszej walki i odpuściłem sprawę.. Ale teraz już taki uprzejmy w korku nie jestem i na żyletki nie wpuszczam.

Pozdrawiam i powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem podobny przypadek, tyle że jadąc autem w korku. Chcąc być uprzejmym, wpuściłem kolesia z sąsiedniego pasa przed siebie, zrobiłem mu miejsca na tyle dużo, aby wjechał tym swoim autem. W momencie jak On już praktycznie się schował w świetle mojego pasa nagłe ostre hamowanie (korek, więc prędkość max 15-20 km/h). Niestety nie zdążyliśmy się jeszcze odsunąć od siebie. On zdążył się zatrzymać przed poprzedzającym go autem a ja nie i wjechałem mu w tył.

no to Twoja wina zdecydowana- zawsze trzeba zachować bezpieczną odległość - sam zdecydowałeś się wpuścić - nie trzebabyło na styk jechać.

A co do głównego tematu wątka - podejrzewam, że autor się nie wywinie. Ciężko będzie udowodnić zajechanie, a jeśli to się nie uda, to wina wjeżdżającego w dupę ewidentna. Można skorzystać z przepisów traktujących o zmianie pasa ruchu. Zmieniający pas ruchu jest zobowiązany upewnić się, że swoim manewrem nie utrudni ruchu innym użytkownikom drogi (w tym: nie zmusi ich do hamowania) - nie pamiętam odpowiedniego paragrafu - ale sens jednego z nich jest właśnie taki.

 

powodzenia

Edytowane przez adwent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...