qurim Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Skoro mówisz że koleś tak późno wyjechał to jednak może coś załatwisz w tym sądzie. Jeśli być zapier*alał (co pewnie policja wzięła pod uwagę bo to motocykl i młody kierowca) to raczej byś nie wstał ot tak i nie gadał z nimi tylko by Cię skrobali z tej Skody. Wspomnij o tym w sądzie. Z drugiej strony patrząc gość włączając się do ruchu powinien zachować ostrożność, można by to podpiąć pod wymuszenie pierwszeństwa ale milicja co innego wymyśliła i nie będzie letko. I potwierdza się moja opinia że kierowcy Skody to buraki. :biggrin: Od nikogo innego nie doświadczam tyle bezmyślności i kretyństwa na drogach jak od większości "Skód". Szczególnie Fabia i Octavia. Nie tylko firmowe wózki ale prywatne. Po prostu kretyni tym jeżdżą. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2009 (edytowane) (...) I potwierdza się moja opinia że kierowcy Skody to buraki. :biggrin: Od nikogo innego nie doświadczam tyle bezmyślności i kretyństwa na drogach jak od większości "Skód". Szczególnie Fabia i Octavia. Nie tylko firmowe wózki ale prywatne. Po prostu kretyni tym jeżdżą. Całe szczęście że zmieniłem Skodę Felicie na Golf'a IV ! :icon_mrgreen: Bo inaczej nadal wg Quirima byłbym idiotą ! :P :flesje: P.S. Ja miałem ztuningowaną Skodę z nalepkami: Motocykl oraz na zderzaku "Patrz w lusterka sprawdź......." Więc może by mi darował Quirim co ? Edytowane 12 Sierpnia 2009 przez Engels Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yoss Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2009 P.S. Ja miałem ztuningowaną Skodę z nalepkami: Motocykl oraz na zderzaku "Patrz w lusterka sprawdź......." Więc może by mi darował Quirim co ? teraz nią jeździ emeryt w kapeluszu. Pewnie też liczy, że Qurim mu daruje :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 13 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2009 teraz nią jeździ emeryt w kapeluszu. Pewnie też liczy, że Qurim mu daruje :biggrin: Emeryt to nie ale dziadek (tata kumpla, a że kumpel młodszy ode mnie ale dzieciaty... ;) ) :icon_mrgreen: Ściągnałem tylko nalepkę motocykla alę tę żółtą "Patrz w lusterka..." mu zoastawiłem... :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adel Opublikowano 15 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2009 że tak zapytam, ta R1 to Twoje pierwsze moto? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zazzu Opublikowano 15 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2009 że tak zapytam, ta R1 to Twoje pierwsze moto? hehehe i już się zaczyna :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bibor80 Opublikowano 15 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2009 że tak zapytam, ta R1 to Twoje pierwsze moto? A co to ma do rzeczy??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
85maly Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2009 nie.. mialem jawe 350:P a pozniej honde cbr f3:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2009 przejście dla pieszych nie oznacza automatycznie ograniczenia do 50 km/h, To sie zgadza jest przecież wiele ulic wielopasmowych z dopuszczalną prędkością wyższą niż 50; To tez ( wazne jest polozenie przejscia dla pieszych i jego widocznosc, a raczej przejzystosc ) wyprzedzać na przejściu dla pieszych też czasami można (są przecież wyjątki -> skrzyżowanie o ruchu kierowanym)... To sie nie zgadza, chyba, ze wkleisz linka z kodeksu Kolega okreslil swoja predkosc na 70 km/h co w tej sytuacji moglo byc juz o conajmniej 20 km/h za duzo, wiec juz moze byc wspolwina. :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Plaster83 Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Z wlasnego doswiadczenia wiem ze po wjechaniu komus w d.pe szanse na obrone sa minimalne, na 99% zawsze bedziemy winni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
85maly Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 niestety predkosc przekroczylem o 30km/h :( na komendzie zaczeli migadac ze maxymalnie co moge osiagnac to wspolwine:/ hmm co teraz.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sidik Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 specjalistą żadnym nie jestem, ale jeżeli z Twojej strony jest tylko przekroczenie prędkości to współwinne uznałbym za porażkę. pamiętaj kolego. jechałeś prawą stroną pasa, ewentualnie środkiem i żadnego kierunku z jego strony nie widziałeś ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 niestety predkosc przekroczylem o 30km/h :( na komendzie zaczeli migadac ze maxymalnie co moge osiagnac to wspolwine:/ hmm co teraz.. Wg mnie możesz już tylko być pokorny i skruszony przed sądem. Jako kierowca nie zrobiłeś nic wielkiego, ale było nie było złamałeś przepisy. Pewnie skończy się na 200-500 zł mandatu. Przykro mi ale jedyną radą jaka mogłay ci pomóc to "jak przekupić sędziego" ;) Wg mnie twoją największą winą było, że nie dogadałeś się na miejscu. Teraz oberwiecie obydwaj, chociaż pewnie sprawca bardziej. Nie wiem czy opłaca się inwestować w prawnika. Może wypowie się ktoś z większym doświadczeniem przed sądem grodzkim. Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polokokt Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 miałem podobny przypadek, tyle że jadąc autem w korku. Chcąc być uprzejmym, wpuściłem kolesia z sąsiedniego pasa przed siebie, zrobiłem mu miejsca na tyle dużo, aby wjechał tym swoim autem. W momencie jak On już praktycznie się schował w świetle mojego pasa nagłe ostre hamowanie (korek, więc prędkość max 15-20 km/h). Niestety nie zdążyliśmy się jeszcze odsunąć od siebie. On zdążył się zatrzymać przed poprzedzającym go autem a ja nie i wjechałem mu w tył. Cóż, za uprzejmość zapłaciłem 4,5k PLN za naprawę swojego i jego auta (częściowo wiadomo, z OC, ale jednak...). Wina była moja, bo ja walnąłem z tyłu i policja orzekła, że to ja powinienem zachować bezpieczna odległość. I bez znaczenia było, że 0,5 sekundy wcześniej, to On wykonywał manewr wjazdu na ten pas i to dzięki niemu, ja nie miałem "prawidłowej" odległości od poprzedzającego. Ja miałem rozbity centralnie przód, On tył, więc wina była jasna. Z takimi argumentami nie widziałem szansy dalszej walki i odpuściłem sprawę.. Ale teraz już taki uprzejmy w korku nie jestem i na żyletki nie wpuszczam. Pozdrawiam i powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adwent Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2009 (edytowane) miałem podobny przypadek, tyle że jadąc autem w korku. Chcąc być uprzejmym, wpuściłem kolesia z sąsiedniego pasa przed siebie, zrobiłem mu miejsca na tyle dużo, aby wjechał tym swoim autem. W momencie jak On już praktycznie się schował w świetle mojego pasa nagłe ostre hamowanie (korek, więc prędkość max 15-20 km/h). Niestety nie zdążyliśmy się jeszcze odsunąć od siebie. On zdążył się zatrzymać przed poprzedzającym go autem a ja nie i wjechałem mu w tył. no to Twoja wina zdecydowana- zawsze trzeba zachować bezpieczną odległość - sam zdecydowałeś się wpuścić - nie trzebabyło na styk jechać. A co do głównego tematu wątka - podejrzewam, że autor się nie wywinie. Ciężko będzie udowodnić zajechanie, a jeśli to się nie uda, to wina wjeżdżającego w dupę ewidentna. Można skorzystać z przepisów traktujących o zmianie pasa ruchu. Zmieniający pas ruchu jest zobowiązany upewnić się, że swoim manewrem nie utrudni ruchu innym użytkownikom drogi (w tym: nie zmusi ich do hamowania) - nie pamiętam odpowiedniego paragrafu - ale sens jednego z nich jest właśnie taki. powodzenia Edytowane 21 Sierpnia 2009 przez adwent Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.