jimi11 Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Z prawem u nas roznie bywa.. Tym bardziej rowerzystow. Wyprzedzajac masz zachowac bezpieczna odleglosc. Tu jest furtka taka ze nawet gdy rowerzysta nagle skreci kiedy go wyprzedzamy, mozemy miec problemy. Z drugiej strony dziecko moglo wyjechac nagle w poprzek. Wowczas jest nagle wtargniecie. Nie wiem czy wiecie, ale taryfikator nawet przewiduje mandat za "zwolnienie" podczas przechodzenia przez pasy ;-) Prawo prawem, ale pomyslcie co czuja rodzice i motocyklista. Ja nie wiem jakbym sie czul jakbym trafil dziecko 6letnie, nawet nie ze swojej winy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek_N Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Są dwie definicje: Stłuczka(gdzie nie ma rannych/ofiar) to sprawa nie trafia do sądu a winny jest ukarany mandatem(Sąd w razie założenia sprawy cywilnej aby dostać odszkodowanie od sprawcy, który nie poczuwa się do odpowiedzialności itp.). Wypadek (są ranni/ofiary) sprawa jest kierowana do sądu, nie otrzymujesz mandatu od policji tylko SĄD wyznacza kare. Racja, nie pomyślałem w ten sposób. Mój błąd :notworthy: Ale nie można mówić o pewnym ukaraniu motocyklisty, z tym trzeba poczekać do decyzji sądu. Moim zdaniem motonita tu nie zawinił. Dziecko bez opieki nie powinno się tam znaleźć, ale się znalazło i nic tego już nie zmieni. Przytrafił się nieszczęśliwy wypadek. Teraz najważniejsze jest zdrowie tego malca, trzymajmy kciuki, żeby się wylizał z tego. Póki co, żadnych nowych wiadomości nie ma. Cytuj http://motowyjazdy.ubf.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sihaja Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Zmieniłam troche kolejność: Ale definitywnie wiadomo - nikt nic nie moze powiedziec pewnego bo przy tym nie byl. Więc po co wczesniejszy wywód? Żeby pokazać jaki jesteś mądry? Slaby motocyklista. Nic dodac nic ujac. Oho, mistrz się wypowiedział. Byłeś obok? widziałeś? Każdej tragedii mozna by uniknąć. Ofiar trzęsień ziemi i tsunami również. Skąd wiesz, czy dzieciak nagle nie odbił w poprzek, prościuteńko pod koła? Tak przypuszczam, ze najechanie na dzieciaka bylo do unikniecia. Ciekawy jestem ile posuwal i czy znal w ogole pojecie przeciwskretu. Jestem przekonany, ze nie zachowal szczegolnej ostroznosci widzac dzieci (nawet w testach na prawko jest taki obrazek ze jedzie motor a na poboczu bawia sie dzieci i trzeba zaznaczyc odpowiedz: zachowac szczegolna ostroznosc) i nie dostosowal predkosci do swoich umiejetnosci. Watpie czy znal przeciwskret. Na 90% nie! Pewnie by jakos wyprzedzil. Może znał, może nie. Nawet jadąc wolno można po prostu nie zdążyć zareagować. Uwielbiam takie wypowiedzi idealnych, jedynie poprawnych i jedynie świadomych. Wypadki się zdarzają. Nie znając przebiegu zdarzenia można sobie w d... wsadzić obwinianie uczestników wypadku. Wypadki maja to dosiebie, że się zdarzają. Nawet najlepszym. Faktem jest, że rodzice nie dopilnowali, nie nauczyli. Jeśli czyjas wina jest bezsporna, to chyba tylko ich. Ale w tej chwili liczy się juz tylko to, że dziecko jest w ciężkim stanie i może umrzeć. Wspłczuję i rodzicom i motocykliście. Cytuj Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne. Bertrand Russell Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scigacz Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Slaby motocyklista. Nic dodac nic ujac. Tak przypuszczam, ze najechanie na dzieciaka bylo do unikniecia. Ciekawy jestem ile posuwal i czy znal w ogole pojecie przeciwskretu. Jestem przekonany, ze nie zachowal szczegolnej ostroznosci widzac dzieci (nawet w testach na prawko jest taki obrazek ze jedzie motor a na poboczu bawia sie dzieci i trzeba zaznaczyc odpowiedz: zachowac szczegolna ostroznosc) i nie dostosowal predkosci do swoich umiejetnosci. Watpie czy znal przeciwskret. Na 90% nie! Pewnie by jakos wyprzedzil. Ale definitywnie wiadomo - nikt nic nie moze powiedziec pewnego bo przy tym nie byl. tak hondzia tu by sytuacje uratowala twoja kamerka i nauczka dla motocyklisty heheh zajechalbys mu chwile wczesniej droge ciezarowka i jechalby wolniej, pozniej spralbys dziecku dupsko(rodzicom rowniez) i gitara, kapitan zbik polskich szos heheh p.s teraz wypowiedz sie w tematach o sarnach na drodze, czy znali pojecie przeciwskretu :icon_twisted: jezy na drodze, kazdym poscie odnosnie wypadkow itd i sam sobie odpowiedz czy przeciwskret zawsze cie uratuje i czy ty znasz to pojecie a jesli nawet to czy oprocz pojecia potrafisz go stosowac i ile czasu potrzebujesz na zastosowanie od momentu kiedy widzisz ze ktos czy cos wkracza przed twoj sprzet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hondzia Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 (edytowane) Scigacz - a ty sie dobrze czujesz? Podajesz przyklad gdzie gosc przywalil w sarne z predkoscia 200 km/h i zesrany w gacie zaklina sie ze w lesie bedzie jechal w przyszlosci z maks. 90 km/h. Jakbys mial tak ograniczone horyzonty myslowe to ci uzmyslawiam, ze dziecko to nie sarna wyskakujaca nie wiadomo z jaka predkoscia w poprzek jezdni to po pierwsze po drugie jest z daleka widoczne. Ile taki dzieciak na rowerku ma wzrostu? Metr siedemdziesiat? Doroslego przypomina? WINNY NA 90% motocyklista i nie ma co bronic. Jaka predkosc taki dzieciak moze rozwinac na drodze? Myslec - myslenie nie boli. Jedyna rzecz to taka, ze mogl mu co najwyzej spomiedzy samochodow wyjechac zaparkowanych wzdluz drogi, zza czegos niewidocznego. Ale jak czytamy to raczej nie mialo miejsca. Jesli jechal poboczem i byl widoczny - komentarz jest zbyteczny! STOP WARIATOM DROGOWYM!! Edytowane 11 Maja 2009 przez hondzia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scigacz Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 jasne ku*wa winny motocyklista; temu ze dzieciak mu wyjechal itd zawsze wina motocyklisty, za cale zlo odpowiadaja motocyklisci nawet za pozary lasow i trzesnienie ziemii w armenii. p.s tez mowie stop wariatom drogowym (dzieciarni jezdzacej po poboczu bez dozoru doroslych) p.s 2 czy wedlug ciebie 6letnie dziecko ma 170cm wzrostu??? to tam gdzie mieszkasz nizle mutanty sie rodza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dwapro Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 oczywiście sensacja musi być - dramat dziecka i rodziców, ale też motocyklisty bo nie wiem czy ktoś chciałby żyć, ze świadomością spowodowania śmierci dziecka. nawet jeśli wina będzie po stronie dzieciaka. oby jednak przeżył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hondzia Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Ty chyba nie wiesz co to jest pytanie retoryczne? Zatem tlumacze 'kawe na lawe'. Jak jedziesz motocyklem i widzisz ze poboczem (a tak podaje serwis ze dzieciak jedzie poboczem) zasuwa 6-latek, ktory nie ma 1 metra wysokosci, ma maly rowerek to co robisz? Wyprzedzasz dzieciaka 1,5 metra od niego? Dajesz kierunkowskaz, zjezdzasz na przeciwny pas i wyprzedzasz go z daleka z 5 metrowym odstepem. Albo ostro wyhamowujesz, prawie do zera (juz nie pisze o motorze ale tak jakby samochodem jechac). Jak sadzisz - jak znajdujesz sie na poziomie dzieciaka, ile on moze miec pary w nogach ze te 5 metow ci wjedzie pod kola gdy jestes na rowno z nim? p.s. opiekunowie dziecka tez winni. Nie powinni puszczac dzieciaka samego to bezdyskusyjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikosław Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Slaby motocyklista. Nic dodac nic ujac. Tak przypuszczam, ze najechanie na dzieciaka bylo do unikniecia. Ciekawy jestem ile posuwal i czy znal w ogole pojecie przeciwskretu. Watpie czy znal przeciwskret. Na 90% nie! Pewnie by jakos wyprzedzil. Ale definitywnie wiadomo - nikt nic nie moze powiedziec pewnego bo przy tym nie byl. człowieczku, nie widziałeś - nie oceniaj. no żesz... co za pieprzenie o "pojęciu" przeciwskrętu. sama znajomość "pojęcia" przeciwskrętu ma się nijak do tematu. obyś się sam o tym przekonał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 jasne ku*wa winny motocyklista; temu ze dzieciak mu wyjechal itd zawsze wina motocyklisty, za cale zlo odpowiadaja motocyklisci nawet za pozary lasow i trzesnienie ziemii w armenii. Dokładnie. Taki Nasz los.... kiedyś w UK zapytałem policjanta przy drogowym wypadku (bo akurat przejeżdżałem obok) "Kto jest winny?". A pies na to odpowiedział - "Wy motocykliści zawsze jesteście winni!". I gadaj z takim.... :banghead: W tak "zaawansowanym motocyklowo" kraju jak UK gdzie motocykliści przeważnie są postrzegani pozytywnie. A co dopiero w Polsce...Na pewno będą ciągać tego motocyklistę po sądach, na pewno będą czepiać się wszystkiego i na siłę szukać jego błędu, zrobią wszystko aby jemu udowodnić że jechał za szybko. :banghead: A jak już coś znajdą to mu dop***lą do pieca.... :banghead: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scigacz Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Ty chyba nie wiesz co to jest pytanie retoryczne? Zatem tlumacze 'kawe na lawe'. Jak jedziesz motocyklem i widzisz ze poboczem (a tak podaje serwis ze dzieciak jedzie poboczem) zasuwa 6-latek, ktory nie ma 1 metra wysokosci, ma maly rowerek to co robisz? Wyprzedzasz dzieciaka 1,5 metra od niego? Dajesz kierunkowskaz, zjezdzasz na przeciwny pas i wyprzedzasz go z daleka z 5 metrowym odstepem. Albo ostro wyhamowujesz, prawie do zera (juz nie pisze o motorze ale tak jakby samochodem jechac). Jak sadzisz - jak znajdujesz sie na poziomie dzieciaka, ile on moze miec pary w nogach ze te 5 metow ci wjedzie pod kola gdy jestes na rowno z nim? p.s. opiekunowie dziecka tez winni. Nie powinni puszczac dzieciaka samego to bezdyskusyjne. tak jasne hondzia a co zrobisz jak z przeciwka akurat jedzie auto tez wyprzedzasz z 5 metrowym odstepem, a co jesli wypadasz zza zakretu i dopiero widzisz dziecko i nei na poboczu a przed twoimi kolami, nikt nie napisal ze dziecko bylo widac z kilometra itd, nie kazdy sie kula sprzetem 5km/h i nei zawsze jest tak rozowo ze ze wszystkim sie zdazy bo chyba nie bylo by wtedy wypadkow zgadza sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek-rr Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Jak wynika z postów miejscowych, kierujący motocyklem jeżdził od 3 miesięcy i nie miał prawa jazdy na moto!!!Może kłamią?Ciekawy też jestem tego przeciw skrętu przy wtargnięciu na jezdnie,to musi być jakiś ekspres-przeciw-skręt!Przerabiałem to w realu i tylko zdążyłem zamknąć oczy przy pier..ciu :eek: ,nawet nie przełożylem do końca palca na klamkę. :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Slaby motocyklista. Nic dodac nic ujac. Powiedział motocyklista z niewielkim stażem, który z prędkością światła zbliża się do doskonałości. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fiery Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 temat trafił do dobrego działu - ku przestrodze, do zastanowienia się i zwiększenia wyobraźni dyskusję - conajwyżej do piwa, a najlepiej do oczyszczalni, no żesz... wina, niewina, przeciwskręt i przepisy :icon_arrow: w tej sytuacji jeden... :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drzewulec Opublikowano 11 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Jak wynika z postów miejscowych, kierujący motocyklem jeżdził od 3 miesięcy i nie miał prawa jazdy na moto!! Jeżeli to prawda , to sytuacja się komplikuje. Oczywiste współczucie dla motocyklisty, dziecka i rodziców. Oby wszystko się dobrze skończyło. Bez licencji to i konsekewncje będą większe. Umiejętności większe lub mniejsze( nie mamy prawa go oceniać, gdyż nas tam nie było i nie widzieliśmy zdarzenia), ale uprawnienia muszą być ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.