Skocz do zawartości

Fiery

Forumowicze
  • Postów

    246
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Fiery

  1. Tak, to w pewnym sensie reklama, ale w dobrej wierze, bo myślę, że warto. ------------------------------------------------------------------------------------ Kilka słów od Redakcji i Autorki: „Kobieta na motocyklu” Anny Jackowskiej to pełna humoru i wrażliwości relacja z podróży motocyklowej, liczącej 10 tys. kilometrów, z Polski, przez Słowację, Węgry, Serbię, Bułgarię, Turcję do Syrii i Jordanii. To opowieść o kobiecie, przedstawicielce współczesnej cywilizacji zachodniej, podróżującej samotnie na motocyklu po egzotycznych szlakach, które przed wiekami przemierzały karawany. To historia przekraczania granic geograficznych, przekraczania barier pomiędzy ludźmi różnych kultur i przekraczania własnych ograniczeń. To historia poznawania świata i odkrywania siebie. "(...)Czy mogę być w tej podróży kobietą? Zeszłoroczny pobyt w Maroku, pokazał mi, że lepiej nie. Przez szacunek dla tamtejszych zwyczajów oraz dla własnego komfortu i bezpieczeństwa. Złoty środek? Koniecznie pamiętać, że się kobietą jest, ale zapomnieć o tym, że można kobiecość manifestować. W zachodnioeuropejskim znaczeniu tego słowa. Tak podpowiada rozum. Z emocjami trochę gorzej. Mimo racjonalnego podejścia, w środku się gotuję. Cholera, kolejne lato bez sukienek, dekoltów, odkrytych ramion (...)". Książkę będzie można znaleźć w większych księgarniach, Empikach, na merlinie i oczywiście na stronie wydawnictwa Pascal.pl. ------------------------------------------------------------------------------------
  2. http://www.allegro.pl/show_item.php?item=735704054
  3. "Głównymi przyczynami są: bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi." Msz - nic dodać nic ująć. Przede wszystkim - bezmyślność. Bez względu na płeć, wiek, etc etc etc Ehh...
  4. zrobiłeś co uznałeś za słuszne, i nic mi do tego :notworthy: ja kiedyś w podobnej sytuacji odczekałem, aż puszka z babą nawijającą przez komórę stanie zablokowana w korku żeby mieć pewność, że nie będzie mogła ruszyć (i np. znów mnie zepchnąć), podjechałem cichutko i przegazowałem. co prawda nie puste wydechy, ale... baba podskoczyła a komórka spadła pod fotel. oczywiście też nie zrozumiała, ale co tu tłumaczyć, tu trzeba lać :icon_twisted: pozdro
  5. dzis policjant prowadzacy sprawe zadzwonil do mnie i bardzo uprzejmie rozmawial. Maja dane i zeznania drugiego uczestnika wypadku. Poniewaz jego zeznania sa rozbiezne z moimi, sprawa oprze sie o raport ekipy sledczej. Niestety nie dowiedzialem sie co jest w tych zeznaniach. Warto by bylo znalezc swiadka wypadku. Zdrowie najwazniejsze, na razie czekam na operacje, najpierw musi zagoic sie skora. Dzięki wszystkim bardzo! Pozdro
  6. dzięki wszystkim :) Jutro od policji postaram sie wszystkiego dowiedziec. Jestem w tym wypadku uznany jako poszkodawany. Tir - niestety zadnych szczegolow nie kojarze. Wypadek mial miejsce na wysokosci Nowej Suchej ale na trasie nr 2. Godzina okolo 22:15, 12.07. Pozdro
  7. puszka chyba nie zwiala, nie wiem. Policja zebrala moje zeznania dzisiaj. Oferowali mandat ale nie przyjalem. Ponoc sprawa chyba trafi do sadu ale na pewno to nie wiem, i policjant chyba tez nie wiedzial.
  8. Policja była na miejscu. Ale nic ode mnie nie chcieli. Policjant tylko powiedział, że pozbierają moje rzeczy i będą do odbioru na komisariacie. Zapytał też czy ma kto się zająć moto. Ponieważ tel mi nie działał, to powiedziałem, że nie. Powiedział, że sholują na parking policyjny. I tyle dowiedziałem się od policji na miejscu zdarzenia. Od tamtej pory (z wyjątkiem wybitnie niemiłej wizyty w szpitalu) - cisza.
  9. W nocy z niedzieli na poniedziałek (12.07.2009), około 22:30, miałem wypadek na trasie Łowicz - Sochaczew. Jechałem w kierunku Sochaczewa. Minąłem po lewej stronie zajazd Dukat. Kawałek dalej, ze sznura samochodów nadjeżdżających od strony Sochaczewa na mój pas wyjechał samochód - skręcał w swoje lewo (czyli w moje prawo). Próbowałem odhamować, ale było za blisko. Spróbowałem ominąć go z lewej strony ale nie udało mi się - uderzyłem w jego prawy tył. Zawinęło mną i od razu w szlif, na szczęście nadal prawym pasem. Pamiętałem, że jechał za mną tir. Zatrzymałem się na środku prawego pasa. Chciałem się odczołgać, ale prawa noga była bezwładna od kolana w dół. Przturlałem się i stoczyłem do rowu. Tir wyhamował, bo widziałem, że stał. Ale stał na mojej wysokości więc nie wiem czy bym nie skończył pod jego kołami. Przy okazji - jeśli ktoś ma znajomych wśród kierowców tirów, może mógłbym spróbować znaleźć do tego kolegi kontakt? Z mojego punktu widzenia jest najlepszym świadkiem - wszystko widział ze swojej wysokiej kabiny. --- Na miejscu wypadku byłem unieruchomiony. Oczywiście zatrzymały się samochody, ktoś wezwał pomoc, ktoś przyniósł mi moje rzeczy. Natomiast mimo moich próśb nikt nie spisał danych samochodu, w który uderzyłem, ani tira. Tir zresztą zaraz odjechał, a może tylko zrobił miejsce dla karetki. --- Mam zamknięte złamianie odłamkowe piszczela, zwichniętą rzepkę, ułamany kłykieć uda. Wszystko prawa noga. Poza tym zupełnie nic. Skórzane ubranie z ochraniaczami zdało egzamin. Nawet zadrapania nie mam. Motocykla po wypadku nie widziałem. Ostatni raz widziałem jak szlifował obok mnie sypiąc iskrami. --- Policja do tej pory nie zebrała ode mnie zeznań. W noc wypadku do szpitala w Sochaczewie przyjechał policjant, spisał moje dane z dokumentów i próbował uzyskać ode mnie potwierdzenie, że to była moja wina. Stwierdził, że skoro się nie przyznaję, sprawa będzie skierowana do sądu grodzkiego. --- I tu pytanie do znawców tematu - na jakiej podstawie mogą domniemywać/stwierdzać moją winę? Czy mogą w ogóle nie spisywać moich zeznań? Uważajcie na siebie. Pozdro Fiery PS dostęp do neta mam ograniczony, wszelkie konkretne wskazówki proszę na maila: [email protected]
  10. choć nie było do mnie, to zaproszenie przyjęte :icon_twisted:
  11. dobre są te drogi na których jest wyznaczony pas dla prawdziwych motocyklistów :wink: :bigrazz: z reguły jest między lewym pasem i lewym pasem przeciwnego kierunku, dość wąski, ale nawet laczek 200 się mieści między tymi dwiema białymi liniami :icon_twisted:
  12. to są burgmany dla straży miejskiej. ale i tak, na cholere im.
  13. chodziło mi o to, że w drugim przypadku nie ma potrzeby definiować kiedy są wyjątki od reguły, czyli kiedy jednak możnaby jechać między innymi pasami ruchu niż wskazanymi w "zasadzie".
  14. Zacząłeś temat tak: "Wprowadźmy zasadę jazdy tam gdzie to możliwe aby jechać pomiędzy najszybszym a środkowym pasem będzie to bezpieczniejsze..." I temu jestem przeciwny. Natomiast gdy piszesz, żeby starać się jechać między lewym a środkowym, to jest to oczywista oczywistość, że tak właśnie należy się starać. Subtelna różnica między pierwszym a drugim jest taka, że w drugim nie ma potrzeby definiować gdzie/kiedy jest to możliwe. Pozdro
  15. To już chyba do przy piwie, nie? Tzn nie wiem dokładnie co, ale tak jakby wszystko, właśnie dlatego. Bo jeśli chodzi o szkołę jazdy, to już parę osób powtórzyło, że nie ma złotej reguły między którymi pasami powinno się jeździć, bo można między każdymi, byle z głową, rozsądkiem i oczami dokoła. Bez względu na stosunek do przepisów. A propos, komu jeszcze takie zestawienie "stosunek do przepisów" kojarzy się z gwałtem? :icon_twisted:
  16. konfliktowej to może i nie, ale parę sytuacji było, że widziałem jak gość przede mną widzi mnie w lusterku i twardo trzyma międzypas, choć przecież gdy ruszają puszki mógłby na chwilę wjechać na pas i puścić. potwierdzam - niezależnie od sprzętu. i potwierdzam - to działa w obie strony, doganiało mnie wszystko co się rusza, i vice versa ;) reguła jest jedna - jeśli coś mnie dogania, to znaczy, że średnio rzecz biorąc jedzie szybciej, więc lepiej to coś przepuścić. czego i sobie życzę :icon_twisted:
  17. Wśród kolegów bikerów utarta jest opinia, że gdy armatura przeciska się między samochodami to można spokojnie zrobić sobie przerwę na fajka. Zwalczam tę opinię jak mogę zjeżdżając szybszym, ale trafiają się jeszcze szybsi, którzy zmieniają międzypas żeby myknąć szybciej. Mi się też czasem tak zdarza, że zmieniam międzypas, jeśli kolega biker przede mną ma w dupie, a może i dosłownie chce żebym wjechał mu w dupę, i twardo trzyma międzypas, przy okazji mnie blokując. Oczy dokoła głowy. Pozdro
  18. http://www.fajne-miejsce.pl/miejsce,312987...e-Warszawa.html Trzeba by się tam wybrać...
  19. Odświeżam. rok produkcji 2007 przebieg 37 000 km 1 właściciel garażowany wszystkie przeglądy w Suzuki - książka serwisowa nowa opona tył od października 2008 nowa opona przód od kwietnia 2009 (obie opony - metzeler marathon 880) ubrany: - szyba akcesoryjna - gmole - stelaż pod sakwy - sissy-bar - dodatkowe podnóżki na gmolach 1 parkingówka - ślad widać na prawym gmolu, brak innych uszkodzeń na ostatnim przeglądzie po 36 kkm, standard ASO plus dodatkowo: - wymienione klocki hamulcowe - wymienione szczęki - wymienione napinacze i łańcuchy rozrządu stan techniczny bardzo dobry, motocykl przygotowany do sezonu cena: 23 000
  20. Szerokości na Błękitnym Szlaku... [*] I podaję za forum.motomisie: "Chciałbym dodać jeszcze jedną, WAŻNĄ INFORMACJĘ. Rodzina Piotrka prosi o NIE ROBIENIE ZDJĘĆ na ceremonii pogrzebowej . Uznaliśmy, że nie jest to chwila godna powrotu myślami przy zdjęciach. Chcemy Piotrka zapamiętać takiego jakim był i oglądać go z jego szczęśliwych dni i chwil. Jeżeli zobaczycie kogokolwiek robiącego zdjęcia, będę wdzięczny za zwrócenie mu uwagi. Będę wdzięczny również, za umieszczenie tej informacji na innych forach i powiadomienie o tym wszystkich osób, które planują spędzić z Piotrkiem tę ostatnią chwilę. Przy okazji chciałbym również prosić (od siebie, bo widziałem że zostało to już napisane) o BEZWZGLĘDNE zachowanie ciszy i spokoju w trakcie ceremonii oraz o SZCZEGÓLNE zachowanie bezpieczeństwa zarówno w trakcie uroczystości pogrzebowej, jak i w trakcie dojazdu na cmentarz. Nie wiadomo jaka będzie pogoda. Nie jeżdżę na motocyklu, ale Piotrek zawsze mi mówił że w desz jeździ się bardzo trudno. Proszę, uważajcie Państwo na siebie (i innych) tego dnia potrójnie, żebyśmy wszyscy spotkali się w komplecie. Piotr S."
  21. kolego, a możesz coś powiedzieć o drogach Rumunii i Bułgarii pod kątem armatur? pozdro, Fiery
  22. Impreza zorganizowana i przeprowadzona na 102 :notworthy: Fajną ekipę macie tam w Lublinie :lalag: Raptem kilka zdjęć ode mnie: http://picasaweb.google.pl/fierytomasz/Duz...feat=directlink Pozdro i do zobaczenia na szlaku :crossy: Fiery
  23. Trochę mi zaczyna zależeć na czasie, więc cena w dół. 22 000 http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1346154
×
×
  • Dodaj nową pozycję...