czy warto umierać za hobby?

[tomgor]

Tak sobie myślę

Większość z nas jeździ na 2oo bo to fajna rozrywka hobby? Ostatnie ciepłe dni przyniosły już pierwsze żniwo jeżeli chodzi o ofiary.

Mam pytanie - czy warto umierać za chwilę przyjemności? Czy jak odkręcacie manetkę, wsiadacie na motor to myślicie o tym aby wrócić - czy nic innego się nie liczy tylko speed?

Ja nie jestem święty - też czasem śmigam szybciej niż można - ale robię to tak abym mógł z powrotem wrócic do rodziny.

Czy nie lepiej wybrać się na tor, autostrade itp i tam mocniej odkręcić. A nie robić tego w mieście, gdzie jak widać nie wszyscy nas widzą.

Czy wasze rodziny godzą się na waszą ryzykowną jazdę? czy po prostu nie wiedzą co robicie?

Przecież to nie chodzi o to że gdzieś się śpieszycie - bo w weekend większość latała dla przyjemności.

 

 

[Hunter82]

Tak sobie myślę

Większość z nas jeździ na 2oo bo to fajna rozrywka hobby? Ostatnie ciepłe dni przyniosły już pierwsze żniwo jeżeli chodzi o ofiary.

Mam pytanie - czy warto umierać za chwilę przyjemności? Czy jak odkręcacie manetkę, wsiadacie na motor to myślicie o tym aby wrócić - czy nic innego się nie liczy tylko speed?

Ja nie jestem święty - też czasem śmigam szybciej niż można - ale robię to tak abym mógł z powrotem wrócic do rodziny.

Czy nie lepiej wybrać się na tor, autostrade itp i tam mocniej odkręcić. A nie robić tego w mieście, gdzie jak widać nie wszyscy nas widzą.

Czy wasze rodziny godzą się na waszą ryzykowną jazdę? czy po prostu nie wiedzą co robicie?

Przecież to nie chodzi o to że gdzieś się śpieszycie - bo w weekend większość latała dla przyjemności.

 

 

 

ponoc nie warto ja po wypadku nie chodze od 7 miesiecy ale kocham to jeszcze bardziej jeszcze tylko sztuczne biodro i bede sigal i marze o moto jak nie jestes lanserem im kochasz to zawsze wrocisz to chpre to milosc

 

[Barył]

Przepraszam bardzo ale dla mnie kolejny dziwny temat dziwne pytanie a więc odpowiadam

BLE BLE BE BLE BLE BLE :icon_biggrin:

 

 

[spili gonzales]

dziwiłoby mnie gdyby ktoś nie chciał wrócić do domu bo to by oznaczało że jest jakiś psychiczny :banghead: jak to mówią można się w łyżeczce wody utopić więc ... trzeba uważać i się nie narażać niepotrzebnie ale każdy z nas czasami się zapomina no cóż takie życie :crossy:

[młodygniewny]

tu trzeba zadać sobie pytanie czy to hobby tylko lubisz czy kochasz ?jeśli to drugie to pewnie jest to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy jak w życiu robisz.

 

zawsze myślę żeby wrócisz! czasem podczas jazdy mówię sam do siebie ZWOLNIJ PRZESADZASZ NIE SPIESZ SIĘ.

 

 

zawsze na drodze może ktoś Ci wyjechać więc staram się mieć to na uwadze i minimalizować skutki. z prędkościami nie przesadzam przynajmniej tak myślę

 

 

[dwapro]

wszystko w granicach rozsądku i nie ma co myśleć od razu o najgorszym. wypadki się zdarzają ale to nie powód, żeby nie wychodzić z domu.

 

zgadzam się po części z przedmówcą że jest to temat z typu bla bla bla bla :P

[jurjuszi]

Tak sobie myślę

Większość z nas jeździ na 2oo bo to fajna rozrywka hobby? Ostatnie ciepłe dni przyniosły już pierwsze żniwo jeżeli chodzi o ofiary.

Nom... Znacznie więcej zakończyło życie w inny sposób.

Mam pytanie - czy warto umierać za chwilę przyjemności?

Umierać? Nie warto.

Czy jak odkręcacie manetkę, wsiadacie na motor to myślicie o tym aby wrócić - czy nic innego się nie liczy tylko speed?

Tak. Na ogół wieczorem mam tez inne plany, więc myślę o tym, aby wrócić. Liczy się. Goloneczka gdzieś po drodze, schabowy...

Ja nie jestem święty - też czasem śmigam szybciej niż można - ale robię to tak abym mógł z powrotem wrócic do rodziny.

Kiedyś pisałeś, że jestes legalistą i potępiałeś w czambuł wszystkich, którzy jadą szyciej niż 50/90 więc teraz okazuje się, że jednak jesteś z tych co to robią szybko, ale bezpiecznie. Tak myślałem.

Czy nie lepiej wybrać się na tor, autostrade itp i tam mocniej odkręcić.

Do najbliższej autostrady mam baaaardzo daleko, zresztą i tak nie wolno szybiej niż 130 panie legalisto.

A nie robić tego w mieście, [...]

Do miasta też mam stosunkowo daleko.

Czy wasze rodziny godzą się na waszą ryzykowną jazdę? czy po prostu nie wiedzą co robicie?

Przecież to nie chodzi o to że gdzieś się śpieszycie - bo w weekend większość latała dla przyjemności.

Generalnie - nuuuuuuuuuudzicie panie kolego.

 

pozdr

Edytowane 16 Marca 2009 przez jurjuszi

[k3ss]

heh taki troche wydumamy temat...

napewno nie warto umierac, ale jest w tym jakies ryzyko, adrenalina i napewno dlatego jest tym co kochamy...

[ekimm]

co Ci dadzą odpowiedzi innych na to pytanie dla mnie bez sensu i skasować ten temat bo zaśmieca

P.S.

bez hobby tez mozna umrzeć :))

[xtxnn]

zależy czym dla Ciebie jest jazda motocyklem. Jeśli tylko jedna z wielu na tym świecie zabaw to myślę ze warto pomyśleć o innej która będzie dawała taki sam fun...

[włochatyDR]

Pewnie za kazdy chce wrucic do domu, do rodziny itd.

Myślę ze tym na więkrzych motocyklach, często szepcze sztan do ucha... Daj gazu, nieżałuj sobie... i takie są efekty. Ta adrenalina która gotuje się w Tobie przyćmiewa Ci mózg...

Ja motocykle kocham, jeźdze, jeździłem i będe jeździł, ale napewno nie na ścigaczu itd bo to najwięcej motocyklistów własnie ginie na sportach, wole jakiegoś spokojnego turystyka i podróżować, zwiedzać itd. I to jest piękne. Jazda na krawędzi powinna być wykonywana tylko do przystosowanych do tego miejsc.

[zajc]

Tomgor-ale Ty bedziesz upierdliwy na starosc :D

[IsKra66]

Ja się nie godzę na szybką jazdę :icon_mrgreen: mówię stanowcze Nie dla Dawców :icon_mrgreen:

[tomasz102]

Mam pytanie - czy warto umierać za chwilę przyjemności?

 

To nie jeździj...

 

Miałem tylko to napisać, ale nie mogę sie powstrzymać. Chłopie jak ty masz takie rozkminy to sie nie dziwie, że boisz się czy nie wrócisz przy każdym wyjeździe.

Lepiej myśl którą dziurę bezpiecznie ominąć a w którą wjechać.

 

Pozdro

[motoivan]

Pogoda się popsuła i od razu chłopa czarne myśli naszły.