Skocz do zawartości

Hamowanie przednim hamulcem.


 Udostępnij

Hamowanie przednim hamulcem  

350 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ilu palców używasz hamując przednim hamulcem?

    • jednego
      10
    • dwóch
      211
    • trzech
      40
    • czterech
      74
    • nie mam przedniego hamulca
      14


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem. Zakładam temat niewyszukany, poświęcony hamowniu przednim hamulcem.

Spotykam się z różnymi opiniami dotyczącymi pracy prawej dłoni podczas hamowania, jednak nie zawsze rozmówcy są w stanie uzasadnić swoją technikę hamowania :icon_rolleyes:

Wiadomo, że hamowanie jednym palcem jest wystarczające przy układzie hamulcowym najwyższej klasy, gdzie mogą wystąpić przewody w oplocie stalowym, pompa hamulcowa radialna, klocki "rejsingowe" - zatem skuteczność hamulca jest bardzo wysoka. W takim przypadku cztery palce na klamce to dość dużo, w przeciwieństwie do Jawy lub innego demoluda z hamulcem bębnowym, gdzie osoby słabe fizycznie nie są - mimo wysiłku - skutecznie hamować w sytuacjach podbramkowych :icon_eek:

Chciałbym zagaić dyskusję, która wskaże/wytłumaczy osobom początkującym lub tkwiącym w błędzie, jaka jest właściwa technika hamowania na danym motocyklu i dlaczego.

Ino się nie pobijta... :icon_biggrin:

 

Najspokojniejszy Instruktor We Wsi :crossy:

Edytowane przez Tomek Kulik

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze używam 2 aby nie tracić kontroli nad kierownicą ale z wielu obserwacji GP wynika, że znakomita większość używa 4 czyli całej łapy. Dlaczego nie wiem i nie potrafię wyjaśnić.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie Instruktorstwo :biggrin: uczyło hamować dwoma.

I tego się trzymam.

Trzymam też zawsze dwa palce "na podorędziu" :bigrazz:, żeby w razie czego nie tracić cennych sekund.

 

Pozdrawiam!

4sta15

Edytowane przez 4sta15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 paluchy i cały czas na klamce

jak na jazdach na placyku ProMotor'owy Instruktor zobaczył że po jeździe bez trzymanki złapałem całą ręką to kazał mi przez 30 minut jeździć w kółko i hamować dwoma palcami. Od tamtej pory inaczej nie potrafię:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zazwyczaj używam trzech palców. Przyczyna jest prosta- kiedy na klamce położę dwa palce, lądują one dość daleko od końca kierownicy, co powoduje (w skutek krótkiej dźwigni) zbyt małą siłe nacisku.

Dołożenie palca serdecznego w znacznym stopniu zwiększa skutecznośc hamowania.

 

Wciąż próbuję przyzwyczaić się do trzymania dwóch palców na dźwigni hamulca, ale jak przy tej odległości klamki jest to dość niewygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze kwestia "skoku" klamki i jej odległości od manetki. Od czasu wymiany oryginalnych manetek na podgrzewane przy mocnym hamowaniu klamka prawie styka się z manetką przez co nie zostaje miejsca na trzymanie palców na kierownicy. Mogę pozbyć się tej niedogodności po przez zmianę ustawienia początkowego klamki ale takie ustawienie jakie mam jest wygodne dla mnie ponieważ nie muszę "sięgać" po klamkę, ona jest zawsze pod palcami.

Reasumując: Hamuję dwoma (oplot czyni cuda:D) ale dwóch pozostałych palców nie zostawiam na manetce ino kciuk zostaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku akurat hamowanie dwoma palcami po dłuższej jeźdźie objawia się bólem dłoni, częste przerwy, ściskanie, kręcenie - nic przyjemnego w każdym bądź razie. Wolę hamować 4 palcami, tak jest mi najwygodniej a przede wszystkim zauważyłem, że mam większe wyczucie w doborze siły hamowania jeśli cisnę na klamkę 4 palcami. Lepiej i bardziej dokładnie moge ją dozować a poza tym czuję się bardziej pewnie. Takie są moje odczucia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwa paluchy na klamce. Zawsze zastanawiam się jak ludki są w stanie jednocześnie hamować i operować gazem przy położonych na heblu 4 paluchach.

 

Vector - ja tam w Suzuki nie mam problemów z bólami w łapkach - mówiłem że jest wygodniejsze od Cebry? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja od kiedy poczytałem trochę o hamowaniu, używam dwóch palców. większy problem stanowiło dla mnie zagadnienie, których :)

najpierw, wbrew temu co większosć pisało, używałem środkowego i serdecznego.

 

teraz (nawet nie wiem w którym momencie mi się odmieniło) używam środkowego i wskazującego.

 

Chociaż cały czas wydaje mi sie że środkowy i serdeczny to lepsza opcja, z paru powodów... np:

* serdeczny dłuższy

* serdeczny działa na klamkę dalej od osi obrotu (większa siła)

* nie ma raczej możliwości żeby wskazujący został przyciśnięty klamką (w extremalnych przypadkach, typu podgrzewane manetki, zapowietrzony ukłąd), a hamując wskazującym i srodkowym mysle że dałoby się dosięgnąć klamką do palca wskazującego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwa paluchy na klamce. Zawsze zastanawiam się jak ludki są w stanie jednocześnie hamować i operować gazem przy położonych na heblu 4 paluchach.

 

Vector - ja tam w Suzuki nie mam problemów z bólami w łapkach - mówiłem że jest wygodniejsze od Cebry? :P

 

Bo Suzi jest za bardzo delikatna :biggrin: A w CBR musisz mieć łapę rosyjskiego drwala :wink: Zwał jak zwał, Hondy na nic nie zamienię :buttrock:

 

PS. Mam nadzieję, że kiedyś będzie okazja razem polotać :flesje:

 

Nawet regulacja klamki nic mi nie pomaga :icon_rolleyes:

Edytowane przez Vector
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle używałem 2 paluszków tylko. Do czasu wypadku z łańcuchem moto. Teraz palec wskazujący i środkowy są niesprawne i chyba już takie zostaną. Nie wiem jak to będzie podczas jazdy, tym bardziej że w HD potrzebuję 4 palców żeby dobrze hamować. Możliwe że już nigdy nie będę jeździł na moto z powodu paluszków. :banghead:

 

Co ciekawe - w UK za jazdę z palcami na klamce oblewa się egzamin. Nie wiem czemu ale chyba ma to jakiś sens skoro angole takie przepisy mają.

 

 

Tadeo - jak nie pasują Ci 2 palce to przestaw dźwignię hamulca jeśli nasz regulowaną albo cały zestaw pompa-dźwignia przesuń na kierownicy dalej lub bliżej końca. Dźwignia hamulca ma kształt gdzie zbliża się do kierownicy, jeśli przesuniesz zestaw w kierunku do osi motocykla to bliższe miejsce dźwigni będziesz miał w okolicy 2 właściwych palców a przy okazji łapiąc dźwignię bliżej jej końca uzyskasz większą skuteczność hamowania 2 palcami zgodnie z zasadą "nacisk = siła x ramię działania". :biggrin:

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zazwyczaj używam trzech palców. Przyczyna jest prosta- kiedy na klamce położę dwa palce, lądują one dość daleko od końca kierownicy, co powoduje (w skutek krótkiej dźwigni) zbyt małą siłe nacisku.

 

Ja używam dwóch, ale mam takie same spostrzeżenia jak Ty jeśli chodzi o hamowanie dwoma palcami.

Zastanawiam się jak ten problem rozwiązać :)

 

 

Możliwe że już nigdy nie będę jeździł na moto z powodu paluszków. :banghead:

 

O kurde! Mimo tego, że nie lubię twoich 'ironicznych' wypowiedzi mam nadzieję, że się jednak mylisz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok to ja będe odszczepieńcem który zapewnie robi źle i sieje zło i zgorszenie dlatego że całe życie hamuje tylko tylnim :D

 

nie wiem jakoś tak mi zostało po rowerze i dlatego przez pól życia zastanawiałem się czemu w mz przedni jest tarczowy a tył bębnowy (złośliwie przy piwie mówiliśmy z kumplami że ma tyle mocy że bębnowy by jej nie przytrzymał przy paleniu gumy czy kopaniu dziur :icon_twisted: )

 

nie mówiąc że dopóki nie odkryłem tego forum nie wiedziałem że przedni jest zasadniczy a tylni pomocniczy....

 

tylni z 2 przyczyn

1)nigdy nie miałem moto z tarczą a bęben nawet w ogarze wymaga siły żeby hamować (wbrew temu co ludzie sie śmieją ogar ma za słabe hamulce do prędkości......)a więcej siły mam w prawej nodze ( w sytuacji podbramkowej po prostu można wręcz uwiesić sie masą ciała na dźwigi i nie ma bata żeby nie zahamował jak nie bębnem to dźwignią o asfalt :D ) niż w prawej ręce pozatym umiejscowienie jest wygodniejsze (jakoś nie wyobrażam sobie operowania gazem przy wciskaniu przedniego hamulca ale to pewnie tylko moje urojenie :D )

2)zawsze panicznie bałem sie stoppie i poślizgu przedniego koła ( w mojej wyobraźni poślizg tylniego koła jest do opanowania a przedniego nie....)

 

w ogarze od 2 lat mam niesprawny przedni...........hamuje tylko tylnim........w mtx też przedni miałem niesprawny (zaolejony bęben -hamował bardzo słabo)

 

ciekawi mnie jak inni posiadacze motocykli z 2 bębnami tez używacie przedni jako głowny a tylni jako pomocniczy ??

w kozie mam przedni sprawny i to dosyć mocny jak sie mocno klamkę wciśnie ale nie używam :D

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...