Skocz do zawartości

Amerykańce....


Barnaby
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

cześć

chodzi za mną ostatnio chęć zakupu jednego z tych legendarnych samochodów. nie mówię tu oczywiście o najnowszych modelach, bo te mi się nie podobają.

myślę o camaro z '80- '87 albo o pontiacu transamie/firebirdzie z lat '80-tych. no tu już ewentualnie może być też wersja "okrąglejsza" czyli po '92 roku.

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6307756

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6184568

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C5464700

 

najbardziej chodzi za mną ten camaro z '79-81...... :icon_rolleyes: taki o:

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6310304

 

jeździliście takimi samochodami? jakie są wasze doświadczenia, spostrzeżenia, jak z częściami, serwisem?

dzięki z góry za podpowiedzi

Edytowane przez Barnaby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo chłopaki, weszliście na jeden z moich ulubionych tematów ;)

 

...nie bez powodu za 4 dni jadę do ślubu Fordem Mustangiem 289 z bodajże 1963 roku ;)

Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>...nie bez powodu za 4 dni jadę do ślubu Fordem Mustangiem 289 z bodajże 1963 roku :crossy:

 

napewno wiesz co robisz?? o slub mi oczywiscie chodzi nie o samochod :-)

a tak na powaznie to stare amerykance sa the best! a dostepnosc czesci jest calkiem OK (asu.sklep.pl, amerykany.pl itp..) a jesli nei am na miejscu to w kilka dni bedzie. ceny czesci to juz zalezy czy zwykle eksploatacyjne(klocki, filtry, zawieszenie) kosztuja tyle co do wiekszosci popularnych europejskich samochodow. a no i mala sugestia - jak juz bierzesz amerykana to minimum V6 , z naciskiem na V8 i slusznej pojemnosci! zadne kosiarki R4 o pojemnosci <2,5 nie wchodza w gre :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko nie v6, jak ma być auto dla relaksu to v8 koniecznie, dźwięk silnika to istna muzyka, nawet na seryjnym wydechu.

przelatałem ostatnio ponad 2 tys km fordem f250 ambulance

(bardzo podobnym http://www.thedieselpage.com/readers/donswanton01.jpg)

w benzynce 5.7L, żadnego v6 bo to dźwięku nie ma

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, tylko V8 i nie lata 80-te ale lata 70-te!!!!! Wiem że drogie egzemplarze ale w USA czy KANADZIE można znaleść cos fajnego, dobrze utrzymanego za śmieszne pieniądze.

 

Dla mnie marzeniem to Challenger, GTO lub Playmouth :buttrock:

 

No ale takim bym też nie pogardził: http://www.allegro.pl/item427026212_ford_m..._najtanszy.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściciel Mustanga który nas wiezie do ślubu stwierdził, że V6 w amerykańcu to kastrat... "to tak jakby gladiatorowi jaja uciąć przed walką", więc coś w tym musi być :buttrock:

 

A jak już się licytujemy co się komu widzi to jeszcze kultowy dodge charger :lalag: :buttrock:

 

Ale tak jak już kilku rozsądnych kolegów stwierdziło, że na dzień dzisiejszy to nie sztuka kupić, tylko utrzymać...

 

A oto mustang którym jedziemy do ślubu:

 

http://images38.fotosik.pl/9/c7c80c5156fccc4dmed.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/273/3c6195d122b5c558med.jpg

 

http://images44.fotosik.pl/9/b363c4e217041affmed.jpg

 

http://images48.fotosik.pl/9/55e643eb8c026ab6med.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/274/f1c6f877ddd66edbmed.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/274/5f2135990cf94e93med.jpg

Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat rzeka -kwestia gustu ja jeździłem z 10 lat "okrągłym" Firebirdem i nie narzekałem, spalanie-jak coś takiego kupujesz to zakładam, że lejesz i płacisz.ceny czesci rozsadne ćoś w "ameryce" jest -inaczej pracuje silnik na modyfikowanym wydechu jak mały holownik(takie skojarzenia na budziku ok 100 a na obrotomierzu ok. 1500rpm) .Zawiecha też inaczej wybiera dziury dach targa jest ciekawy, co prawda jak koleś zobaczył bagażnik z dachem to stwierdził, że jest miejsca na dwie osoby i kartę bankomatową ale ja nie narzekałem- widzisz co kupujesz i nie ma to tamto. I potwierdzam nie sztuka kupić trzeba to utrzymać żeby wyglądało i jeździło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykańskie bryczki powiadacie... Mniam, mniam... Falcon, Challenger, Mustang... Szkoda, że nie jestem obrzydliwe bogaty bo od zawsze marzy mi się coś tak pięknego, masywnego i męskiego jak on...

 

http://www.carbodydesign.com/archive/2006/...lenger%20lg.jpg

 

Albo on...

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C5885570

 

Czasami się zastanawiałem co jest takiego w tych leciwych amerykańskich muscle carach, że można się dosłownie zakochać? Piękne auta, na prawdę piękne, chwytają za serce :buttrock: :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3100 cm3 i 140KM :banghead: Smok i nie jedzie, nie wiem co w tym pieknego :buttrock:

 

przesadzasz! niektore maja 3800 i 115KM...i co z tego? tu sie jezdzi momentem a nie moca! zeby SPRAWNIE! ruszyc ze swiatel potrzeba 1500-2000obr/min a nie 7000 :-) a jak sie wlaczy lockup to pyrkasz 110/h przy obrotach 1500 i niebywalym mruku V-ki w kolyszacym sie jak transatlantyk nadwoziu na wygodnym skorzanym kapitanskim fotelu lub 3 osobowej puchatej kanapie z przodu... chyba o to chodzi :-)

to jak z motocyklami - poprostu sie to lubi/kocha i nie da sie komus racjonalnie wytlumaczyc dlaczego :-)

ps.ja do slubu jechalem Pontiac`iem GrandVille Cabrio 79`, z silnikiem 7500ccm na pokladzie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1984 -1985 pracowalem u handlarza samochodow sportowych a Norfolk VA.

 

mielismy na placu cos kolo 50 fur, nawet niekoniecznie " sportowym ", co pod pojeciem amerykanow ma szeroki krag.

 

 

osobiscie ciezko byloby mi zdecydowac sie na ktorykolwiek, tendencja do Trans Am'a ale tego

 

http://de.wikipedia.org/wiki/Bild:Mrx86-TransAm1977.jpg

 

:flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Mistrz kierownicy ucieka" :)

 

Jako małolat (20 lat temu) miałem okazję jechać Firebirdem pamiętam, że nieźle wgniatał w fotel. Jakiś czas temu miałem ostrą fazę na amerykański samochód ale nieco mi przeszło. Jak pisze Klaudiusz na jedyny słuszny model z lat 70-tych. Te nowsze raz, ze są słabsze, dwa, że ponoć bardziej awaryjne (elektryka).

Nie wiem jak Barnaby chce używać tego auta ale zakładam, że nie będzie to samochód "podstawowy" (jak tak zakładałem) więc ja bym radził kupić jak najstarszy. Po roku 1973 (kryzys paliwowy i ekologia) silniki w amerykańskich samochodach zostały "wykastrowane". Drastycznie zmniejszono stopień sprężania przez co moce silników spadły do jakichś śmiesznych wartości (bo co to jest 200 KM z silnika o pojemności 5-8 litrów). Na szczęście idzie to naprawić :P Te klasyczne nie dławione muscle cary miały moce naprawdę imponujące, Challenger R/T w wersji z 2-ma 4-ro gardzielowymi gaźnikami miał chyba 420 KM - tyle co nowy Challenger (ale bez elektroniki, kontroli trakcji a luksusem były wspomaganie kierownicy i hamulca :icon_mrgreen: ). Silniki o pojemności >400 c.i. miały niemalże w standardzie po 350 kucy. Niestety spalanie wybiło mi z głowy zakup Oldsmobila 442 , Chargera, GTO, Baracudy czy co tam by się trafiło. W/g testów z epoki spalanie wynosiło od 9 do 13 mpg co "na nasze" daje od 18 do 27 litrów/100 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...