Skocz do zawartości

Luca

Forumowicze
  • Postów

    2447
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Luca

  1. No z tym ładowaniem przez 10h to trochę racji masz ale z doświadczenia wiem, że wystarczy tak jak pisałem wyżej i akumulator jest w pełni naładowany. Takie ładowanie przez 10h to się stosuje na pierwsze ładowanie dla akumulatorów suchych po zalaniu elektrolitem. Jednakże jeśli ktoś będzie doładowywał przez 10h i odpowiednim prądem to nic złego się nie stanie bo jak akumulator się naładuje to prostownik niewiele prądu już dostarcza, bo różnica potencjałów się wyrównuje.. Czas ładowania akumulatora zależy od prądu jakim ładujemy, stanu naładowania akumulatora i jego sprawności. Ten pomysł z podłączeniem żarówki szeregowo z ruskim prostownikiem jest jak najbardziej ok, gdy nie mamy prostownika do akumulatorów o małej pojemności. Łopatologicznie dla nieprzekonanych co do żarówki to prosta zasada, czym żarówka ma cieńszy drucik w środku (włókno) tym mniej prądu trafi do naszego akumulatora. Tak więc im mniejszy akumulator, tym słabsza żarówka.
  2. Kiepska sprawa, ten co masz to może dorobisz u ślusarza, ale do blokady to raczej się nie uda. Jak kiedyś tak miałem w MZ to nie było innego wyjścia, tylko wiertara i nowy bembenek o ile są do twojego sprzęta w sprzedaży. Inne wyjście to kupić sobie blokade na przednie koło, lub samą tarczę hamulcową.
  3. Syf w gaźniku lub w zbiorniku paliwa. Jak są jakieś paprochy to lubi tak robić. Świeca zapłonowa to też może być przyczyna nierównej pracy na wolnych obrotach, ale jak jest zmiana przy włączonym ssaniu to napewno śmietki w układzie.
  4. No prosze, człowiek się zawsze czegoś uczy. Myślałem, że producenci nie robią zimówek do jednośladów ze względu na małą liczbę twardzieli całorocznych a tu okazuje się, że są. P.S. Jak sobie dajesz rade w zaspach na skuterku? :icon_question:
  5. No faktycznie, może to i były trzy srubki, po prostu nie pamięta się takich rzeczy. A złącza konektorowe to dobrze jest sobie trochę docisnąć kleszczykami i napewno się nie wysuną. Pomysł z zaizolowaniem nie jest zły bo niepotrzebnie się wtedy wilgoć nie pcha tam gdzie nie trzeba. Jak się rozbierze przednią lampę, tam się dopiero cuda znajdują, no ale odpukać na razie działa wszystko jak się patrzy.
  6. To są letnie i zimowe opony do skutera? Opony najbardziej lubią ciemno, wilgotno i chłodno ale w dodatnich temperaturach. Najlepiej było by im w piwnicy. Schowaj do worka po kartoflach to może nikt się nie połasi.
  7. Zgadza się jak go nie naładujesz to będzie po nim. Jak pisze nie otwierać to nie otwieraj, akumulator posiada specjalne kanaliki i ujście nagromadzonych gazów najczęściej z boku. Podczas jazdy też się akumulator ładuje i gdzieś te gazy muszą uchodzić. Bardzo ważne jest jaikim prądem go ładujesz, lepiej zawsze małym a dłużej. Ja kiedyś podpiołem akumulator 4 Ah pod ruski prostownik i akumulator zrobił się ciepły i powykrzywiało płytki. Szybko zakończył swój żywot. Kumpel mi powiedział, że najlepszy sposób na ładowanie to podzielić sobie przez 10. Czyli jak mamy akumulator 4Ah to ładujemy go prądem 0,4A i około 4h np 5,5Ah to prądem nie większym niż 0,5A przez 5do 6h idt.W ten sposób napewno nie zniszczymy akumulatora a się dobrze naładuje. Są też prostowniki, które same dopasowują prąd ładowania do akumulatora, należy jednak zerknąć, czy nasz akumulator mieści się w zakresie jaki obsługuje ten prostownik.. Powinno pisać, że prostownik przeznaczony do ładowania akumulatorów o minimalnej pojemności jakiejś tam do maxymalnej takiej.
  8. No ja odkręcałem tylną lampę, po to by wyciągnąć spod gumy resztki folii zabezpieczającej i o ile pamiętam to były tylko dwie śruby i lampa wyskoczyła bez problemu. Nie mam pojęcia co tam może jeszcze u Ciebie trzymać. A co do braku światła to sprawdź cobie wsuwki które znajdują się pod siedzeniem, bo chińczyki czasem słabo zaciskają i może Ci się wypieła, albo sam kabelek wypadł z wsuwki, tak jak mi we wskaźniku paliwa. Pozdrawiam P.S. Wczoraj podjąłem decyzję o zakończeniu sezonu, chyba już przyszła pora.
  9. Również często zabieram małżonkę, ale rodzina mi się powiększyła i kilkudniowe wypady już nie wchodzą w grę. Najdłuższy jaki mi się udało to już pisałem wcześniej 3dni w siodle i ponad 800km łącznie. Było pięknie, ale jest jeden mankament długich tras na Jinlunie to drgania od silnika rzędowego. Po przejechaniu 300km dziennie ma się już dosyć dalszej jazdy. Zmęczenie bierze górę, drętwieje tyłek i prawa ręka od trzymania gazu. Gdyby udało się zamocować silnik na jakiś poduszkach gumowych to wtedy można by jechać i jechać bez przerwy a tak trzeba robić postoje co dwie, trzy godzinki. Żona też musi trochę z tobą pojeździć zanim wyruszycie w trase bo odrazu to nie wysiedzi tyle i dostaniesz za swoje. Pozdrawiam
  10. No mechanik raczej przeciętny, ale pooglądać można. Co do serwisów to lepiej żyć w nieświadomości.
  11. Opiłki są zawsze, mniejsze lub większe. Motocykl się zużywa właśnie w ten sposób , że się ścierają współpracujące części. to co zostaje ztarte to zatrzymuje się w filtrze oleju, na korku magnesowym a w silnikach gdzie nie ma korka magnesowego i filtra to tylko poprzez wymianę oleju. Czym lepszy system oczyszczania silnika tym silnik pracuje dłużej bo ztarte drobiny nie krążą w układzie powodując przyspieszone zużycie. Oczywiście czym zużyte drobinki są mniejsze i jest ich mniej tym w lepszym stanie znajduje się silnik. Duże opiłki najczęściej pochodzą ze skrzyni biegów, jak przy zmianie biegów nam coś zgrzytnie to nic innego jak tylko walenie jednego zęba o drugiego. Może się zdażyć, że ząb się ukryszy i wtedy mamy piękny duży opiłek. Prosta zasada, wymieniać olej zgodnie z zaleceniami producenta i czym bardziej moto dostanie w skórę tym więcej opiłków się możemy spodziewać. P.S te opiłki na magnesie to napewno nie są z panewek, bo panewki są zazwyczaj wykonane z materiału, którego nie przyciąga magnes.
  12. Mam nadzieję, że chodzi o zamek w Chęcinach. Ja mam bliżej do tego zamku, jak do Kielc, bo nie jestem z samego miasta, tylko okolicy. Teraz już raczej się nie udabo u mnie zima już chyba przyszła i sypie jak najęte, ale na wiosnę bardzo chętnie jak się wybierzesz motorkiem w moje strony to się spotkamy. Co dwa Jinluny to nie jeden. :buttrock:
  13. Świetny patent, ja mam podobny problem z miejscem i chciałem bardzo podobnie zrobić jak Ty, tyle, że bardziej kosztownie. Ja chciałem wbetonować do podłogi dwie prowadnice z kątownika pod kątem 45 st do rogu garażu i na tym zrobić pomost na łożyskach tocznych. motorek by się stawiało na tym i do samego kąta z całością. Twój patent jest jednak o wiele prostrzy i tańszy, no i można sobie przestawić moto w dowolne miejsce.
  14. Dzięki, ale już się postarałem o to rozwiązanie. To są dwie blaszki z otworkiem, przyspawane na samym dole ramy. Da się zrobić bez problemu.
  15. No ja niestety nie posiadam stojaka centralnego, tylko stopkę boczną, choć czasem by się przydał. Musisz mieć młodszą wersję Jinluna bo na początku nie było takiej opcji. Najprawdopodobniej u Ciebie jest taki sam stojak jak w 150cc, który był za delikatny i na to. Może w tą zimę uda mi się wykombinować jakiś patant i zrobie sobie stojaka bo jak motorek zapada w sen zimowy to lepiej na oponki by nie były gniecione w jednym miejscu do wiosny.
  16. Ta i taki duży migający kogut na antence
  17. Z chińskich 250cc to Wektory chyba jako pierwsze pojawiły się na naszym rynku. Potem był Jinlun 250, jedni twierdzili, że to poprawiona wersja Wektora a inni, że to moto z innej chińskiej fabryki. Jak jest naprawdę to nie wiem. Ciekawi mnie jeszcze, czy ten Wektor to była jednocylindrówka, czy dwu? Troche obciach u naszych dystrybutorów, że się nie przyznają do sprzęta jak już wyjedzie do klienta. Powinni gościowi wymienić głowice i jeszcze zrobnić solidny przegląd i regulacje w ramach zadośćuczynienia. Ja sobie całkiem darowałem serwisy po tym co się nasłuchałem i staram się ze wszystkim radzić sobie sam. Jedyny koszt 50zł, który musiałem ponieść to był zakup przekaźnika uruchamiającego rozrusznik.
  18. A pewnie, bardzo dobry pomysł, spalmy wszystkie fotoradary i radiowozy też, niech zakruluje wolność na drogach, niech zakruluje śmierć. I tak nas już za dużo ginie.
  19. Jak się komuś uda to niech da znać. Nie zapominajmy jednak, że do obecnego filtra podłączony jest układ odpowietrzania silnika i układ recyrkulacji spalin, czy coś w tym rodzaju. Może okazać się też, że poprzez zmiane filtra na stożkowy zaburzymy prace silnika. Może lepszym wyjściem by było wyciągnięcie gąbki z komory obecnego filtra i podłączyć filtr stożkowy do wlotu tego plastikowego pudełka pod siedzeniem. Pytanie tylko gdzie zmieścić ten filtr stożkowy? Może pod zbiornikiem paliwa, tam jest trochę miejsca. Pociągnąć tylko gumową rurę od filtra do plastikowej komory pod siedzeniem.
  20. Dwa stożki wejdą, tylko muszą mieć kolanko i wtedy będą wystawały na boki i ile się to wszystko zmieści między gaźnikiem a ramą.
  21. Średnio to poniżej 3L /100km na Jinlunie 250cc. Minimalne jakie się udało na trasie to około 2,6L
  22. Co do łańcucha to czym częściej go naciągasz, tym szybciej Ci się wyciągnie. Wahacz jak pracuje to zawsze trochę ciągnie i popuszcza łańcuch. Jak za mocno naciągniesz to na siłe niepotrzebnie jest rozciągany łańcuch. Zawsze jak naciągasz to nie na sztywno tylko z luzem. Ja mam przejechane ponad 7tyś i naciągałem łańcuch tylko dwa razy. Naciągam dopiero wtedy jak na wybojach zaczyna mi się łańcuch tłuc o wahacz czy osłonę chromowaną łańcucha. Moja jazda jest raczej bez szaleństw, choć od czasu do czasu lubię sobie zamielić kołem. Smaruje łańcuch co około 500km szmatką nasączoną zwykłym olejem przekładniowym Hipol, oczywiście po wczśniejszym wyczyszczeniu z przylepionego piasku. Co do dodatkowych świateł to kup sobie tani przekaźnik w sklepie motoryzacyjnym i bezpiecznik z obudową. Sterowanie bezpiecznika zasil od stacyjki i przez pstryczek a obwód świateł może być z kabla który idzie do akumulatora, tam też po drodze zamontuj bezpiecznik. To czy prądu Ci wystarczy to nie wiem, ale jak prądnica nie wydoli to pozostanie tylko wymiwnić żarówki na LED o małym apetycie. Będzież maił wtedy dodatkowe światła raczej do ozdoby, niż do oświetlania drogi. sterowanie przekaźnika chciałem napisać a nie bezpiecznika. Sorki. ,,będziesz" miało być, nie wiem co mi dzisiaj odbiło
  23. A ja z uporem maniaka będę się pytał co to zas sprzęt się rozsypał po 8tyś. Model, rocznik, pojemność, gdzie kupione itp. Tylko dzięki temu będziemy wiedzieli, czym warto jeździć a nad czym trzeba się dwa razy zastanowić. Teraz to co chińskie, ma dwa koła i silnik jest w jednym worku i sława odrazu idzie na wszystko. Piszcie konkrety a nie pogłoski.
  24. No taki nowy Jinlun 750cc za jakieś 12tyś.zł to by było coś.
  25. No bo chińskie sprzęty są jak płatki śniegu, niby takie same a każdy inny. Kiedyś się przekonałem o tym. Spotkałem gościa, który miał FYM i niby to samo na wygląd co Jinlun a gdy stanęliśmy obok siebie okazało się, że mój jest wyższy o połowę zbiornika. Na pierwszy rzut oka wszystko to samo a tu prosze, jednak nie to samo. Chińczyki na polskim rynku śledzę już od czterech lat i do niedawna znałem prawie wszystkie modele ale teraz już nie nadążam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...