Skocz do zawartości

samson

Forumowicze
  • Postów

    967
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez samson

  1. Major, a nie zastanawiałeś się czemu przeskoczył Ci łańcuch rozrządu? Od pewnego momentu wyciągnięcia łańcucha napinacz już nie ma takiej sprawności. Łańcuszek musiał być wyciągnięty jak guma w majtach co powodowało pływanie faz rozrządu. Po krótce, odpalić jakiekolwiek enduro z wywalonym łańcuchem rozrządu to tragedia. Motocyklem nie wystarczy jeździć, serwisować też trzeba i zalecam kontrolę czego się da co 10-20 motogodzin. CRF 450 wcale nie jest narowista, ona po prostu dość ordynarnie oddaje moc. Odpalanie jest dziecinnie proste pod warunkiem, że sprzęt jest należycie serwisowany i umie się posługiwać kopniakiem ;) To nie jest KTM gdzie masz guziczek pod ręką :icon_mrgreen:
  2. Przy dobrej eksploatacji CRF450 należy przede wszystkim pamiętać o częstej kontroli luzu zaworowego (tak często jak się tylko da). Jeżeli zawory nie zaczęły jeszcze wpadać, jak już zaczęły to i tak kaplica ;)
  3. Sugeruje kontrolę od podstaw - łańcuch rozrządu i tłok - kiedy go wymieniałeś? Dopiero po tej kontroli można szukać na zewnątrz.
  4. Coby rozwiać wątpliwości - tak serwisówka zarówno do WR/YZ jak i CRF przewiduję dokładny czas wymiany tłoka z pierścieniami. W przypadku Hondy jest to 15 godzin. Są to zalecenia producenta w warunkach wyścigowych. Cylinder wymieniasz bądź regenerujesz jak skończą Ci się już dostępne selekcje tłoków bądź gdy nicasil wykazuje znaczne zużycie.
  5. Najlepiej sprawdzić jest to w dwie osoby. Kładziesz się na ziemi patrząc na dolne mocowanie amortyzatora (tak jak mój poprzednik napisał pro-link) a pomocnik łapie za koło i próbuje ruszyć je do góry. Zobaczysz co stuka. Zestaw naprawczy prolinka będzie Cię kosztował w granicy 500 PLN więc tanio nie jest.
  6. Powiedzmy sobie szczerze że historia zatartego wału korbowego (szczególnie takiego który leży na łożyskach) jest o tyle nietypowa że jak większość awarii nie zdarza się bez powodu. Sama naprawa uszkodzenia to jedno (i jeżeli faktycznie wał został wymieniony na oryginał to zasługuje to na pochwałę) ale zdiagnozowanie przyczyny tego zatarcia to jeszcze ważniejsza kwestia. Pytanie co było przyczyną? Zasadniczo, lepiej kupić taką która nie miała historii zatartego czegokolwiek. Jeżeli chodzi o odpalanie (w przypadku manualnego dekompresatora w każdym enduro) jest to tak dziecinnie i banalnie proste że aż śmiech mnie ogarnia jak widzę ilu ludzi tego nie potrafi. Najlepsza historia była na jednym z ostatnich motobazarów w Warszwie gdzie gość sprzedawał WR-ke. Klient poprosił o odpalenie motocykla. Nikt tego nie potrafił zrobić. W ciągu następnych 15 minut było już 8 osób chętnych do odpalania a WR dalej stała nieodpalona. Nie chciałem im psuć zabawy i nie pomogłem. Łożyska prolinka możesz łatwo sprawdzić w WR dzięki nóżce bocznej. Przechylasz motocykl na stronę nóżki aż tylne koło się uniesie. W tym momencie łapiesz za wahacz albo koło i próbujesz wykonać ruch w górę. Jeżeli wyczujesz luz to znaczy że jest co naprawiać :)
  7. Zadaj pytanie sprzedającemu o rozmiar ostatnich płytek zaworowych użytych przy regulacji. Płytki mniejsze niż 160-175 mogą sugerować początek wpadających zaworów. Koszt wymiany zaworu to ok. 280 PLN za 1 szt. Masz ich 5 w tym pojeździe koszt łatwo policzyć. W 90% enduraków które robiłem wywalone były łożyska tzw. "kiwaczki" tudzież prolinka (w przypadku hondy) czyli systemu dźwigni pod amortyzatorem. Zestaw naprawczy kosztuje ok. 400 PLN a wymiana nie jest rzeczą super szybko wykonalną. Reszta jak w każdym innym enduraku. Sprawdź czy sprzedający zna procedure odpalania, jest wielu kołków którzy ganiają w terenie i nawet własnej maszyny nie potrafią palić zgodnie z user manualem.
  8. Dawno mnie tu nie było ale jak widzę jakie bzdury tu wypisujecie to aż mi się śmiać chce. Po pierwsze primo CRF 450 nie kopie się wcale tak jak dwupaka. W 450tkach kompresja wcale nie jest wyższa niż w 250tkach. Różnica w odpalaniu czteropaków wynikać może z konstrukcji i rodzaju dekompresatora. Np. w YZ250F z ręcznym dekompresatorem pali inaczej niż 250 z automatem. To samo dotyczy CRF, automat dobrze wyregulowany (zależy do luzu zaworowego na zaworze wydechowym) pali w miarę łatwo co nie znaczy że super wygodnie. Odpalić zalaną CRF jest przewalone. Zalana YZ250F jeszcze gorzej :) I ostatnie, żywotność tłoka w YZ250F to około 100-120 motogodzin. W CRF podobnie. Co nie zmienia faktu że zarówno Yamaha jak i Honda w warunkach wyścigowych zalecają zmianę tłoka i pierścieni co 15 motogodzin :icon_mrgreen:
  9. Odtłuść i smaruj silikonem. Nic się nie stanie. Jeżeli chodzi o zawieszenie to zdecydowanie NIE POLECAM. Miałem kiedyś XLR250 Baja z zawiasem przód od RM250 i całym pozostałym nadwoziem. Przeróbka ta spowodowała zmianę kąta nachylenia główki ramy, sprzęt się prowadził jak taczka.
  10. CRF jest nowym rozdziałem w działce motocrossowej Hondy. To pierwszy poważny czteropak po latach produkcji enduro. Z racji tego pierwsze egzemplarze (2002 CRF450 i 2005 CRF250) posiadają drobne niedociągnięcia i wady wieku dziecięcego. Czterysta-pięćdziesiątka od 2002 do 2004 roku nie przeszła poważniejszej zmiany i wg. powszechnych opinii występuje problem z kątem nachylenia główki ramy. Efektem ubocznym tego błędu jest niezbyt lekkie prowadzenie w zakrętach za to stabilność na prostych. Od 2005 roku produkcji poprawiono to niedociągnięcie i podobno jest lepiej. Ja sam latam modelem z pierwszego roku produkcji, jak dla mnie jazda po zakrętach jest co najmniej dobra ale nie jestem zawodnikiem. Standardowym problemem crossowych czterosuwów Hondy jest wrażliwość na zalania. Sprzęt przy zbyt delikatnym traktowaniu rolgazu potrafi czknąć i jego późniejsza chęć do odpalenia jest nikła, po odczekaniu kilku minut pali. Obiegową opinią są również wpadające zawory ssące (tytanowe). Przy należytym zgodnym z serwisówką traktowaniu znam przypadki gdzie silnik przelatał 140 motogodzin bez konieczności regulacji zaworów. Na wyróżnienie (szczególnie w porównaniu z YZF na stalowej ramie) zasługuje dostęp do wszystkich elementów koniecznych do serwisu motocykla. Rama nie przeszkadza a wręcz bardzo ułatwia dostęp do regulacji luzów zaworowych. Niezwykle wygodne jest regulowanie zaworów dzięki zastosowaniu pojedyńczego wałka rozrządu Unicam - cały wałek wraz z jego łożyskowaniem demontowalny jest z motocykla w całości. Honda również jako jedyna posiada oddzielny olej smarujący skrzynię biegów i oddzielny w skrzyni korbowej. W sumie wchodzi ich całe 1,5 litra. Przy zakupie (jeżeli to wykonalne, w co wątpie) warto sprawdzić jaki rozmiar płytek zaworowych jest zastosowany na dolocie. W przypadku płytek mniejszych niż 170-165 może to sugerować początek wpadania zaworów. Warto obejrzeć jak to w każdym innym enduraku dolne łożyskowania amortyzatora - prolinka. Koszt naprawy to prawie 500 PLN. Za kwotę którą dysponujesz sugeruje za rozejrzeniem się za 2005 rocznikiem, model poprawiony,sprawny i ciekawy. Pamiętaj że 450 Hondy moc oddaje w wyjątkowo wulgarny sposób - poprawiono to podobno w modelu 2009 gdzie zastosowano wtrysk paliwa.
  11. Dobry tuningowy wydech (do MB80 - wiem bo sam taką latałem parę lat temu) to kompletny wydech od dyfuzora po tłumik. Producentów jest wielu - Jollymoto, Giannelli itd. Ceny od 200 do 450 EUR.
  12. Możliwości jest mnóstwo, ja stawiam na zatartą korbę albo urwany zawór.
  13. samson

    Suzuki RMZ 450

    Więcej informacji: http://www.farma-enduro.pl/suzuki-2007-p-530.html
  14. Z tym spotykaniem się na Bemowie to tradycja od 7 czy tam iluś lat. Wymyślił to Bartosz, który wtedy to organizował a tyłka mu się spod domu dalej nie chciało ruszać :icon_mrgreen: Cała zabawa polega na wjechaniu ekipą do DD :crossy:
  15. Wszystkie stare single sypią się jak szesnastkolatki na wiosne. Wystarczy spojrzeć dookoła, każda więcej niż 10 letnia deerka przeszła już zatarcie głowicy albo inny syf. Dlatego to padlina.
  16. Bulamoto jeżeli nie stać Cię na eksploatacje kup sobie malucha... ...a nie rzeźbisz w g*wnie.
  17. Prostowanie lag nie jest zbytnio opłacalne. W Polsce można kupić nową aftermarketową lage do GS500 za ~300 pln. Po prostowaniu laga bardzo często zmienia swój przekrój, staje się jajowata przez co uszczelniacze trzymają bardzo krótko - efekt, trzeba je zmieniać co 1000km.
  18. samson

    Samochodowe Forum (kluby)

    http://forum.beemka-klub.pl/ BEEMKA KLUB - FORUM BMW, cała Polska http://www.forum.maxbimmer.pl/ MAXBIMMER - FORUM BMW, Klub z Wrocławia
  19. samson

    WSZYSTKO O BMW

    O czym Konradzie wypisujesz? Jakich starszych silnikach? Instalacje pierwszej i drugiej generacji to po prostu mało wydajne starocie. Aby działały poprawnie mikser musi być dużo węższy od dolotu co powoduje absolutny spadek mocy. Jeździłeś swoim autem przed montażem gazu? Nie próbuję napisać, że najlepsza do m20b20 jest instalacja ciekłego wtrysku, tylko że najlepszy jest blos (stosunek ceny do osiągów). Silnik odżywa, pojawia się zatracone doładowanie mocy przy 4000rpm. Powiem tak, znam kilka m20 na 1 i 2 generacji i wszystkie są zamulone. Przykład, mój touring przed montażem na 2 biegu latał bokiem na suchym asfalcie, od 3800rpm miał świetne doładowanie aż do czerwonego pola. Po montażu drugiej generacji (odczyt TPS i lambda) moc spadła potwornie. Moc jest taka sama na średnich jak i na wysokich obrotach. Czuć tylko nieznaczne doładowanie przy 4000rpm. Jeżeli u ciebie nie ma "pierdo*nięcia" powyżej 3800rpm, to znaczy że masz szambo a nie instalacje gazową. Jeżeli miarą osiągów na gazie jest dla Ciebie prędkość maksymalna to pomyliłeś auta. To nie jest cinquecento które na benzynie poleci 155 a na gazie 127,5.
  20. samson

    WSZYSTKO O BMW

    Yogi generalnie IS to najlepszy stosunek osiągów do spalania. Przy np. m20b20 trzeba liczyć się ze spalaniem rzędu 14-18 litrów LPG, IS spali kapke mniej a bez problemu objedzie m20b20. Jeżeli chodzi o gazownie, to tylko sekwencja bądź BLOS. Instalacje I i II gen to totalny syf (sam to przerabiam), zwężenie w dolocie zabiera ok. 40% mocy.
  21. a po jakiego grzyba tak się kolego Skubi męczysz? Przecież XL 600R ma automatyczny odprężnik.
  22. Radek bierz kata, szkoda czasu na półśrodki.
  23. Powiedz mi po jakiego grzyba chcesz łańcuch na oringach do enduraka?
  24. Ja z kolei polecam oleje JMC. W tej chwili sprzedaje 5 litrowy baniak półsyntetyka za 79 pln, litr za 23,9. Wg. mnie cena rewelacyjna. Jest też syntetyk za 39,90 za litr.
  25. Ja mam przelot w mojej XLR...poza tym że pierdzi to moto traci troche mocy. Ostatnio rozszczelniło mi się połączenie przed samym tłumikiem.... moment spadł strasznie. Tutaj foto: http://t.bramson.googlepages.com/xlr.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...