Avalon

Motocyklem 150/h ( EN500) samochodem 240/h (Camry Gx V6) Bardziej sie bałem motocyklem.

Drogi Borsuczku! najprawdopodobniej winne sa kondensatory ew.przerywacze sa nie oryginalne i styki zostały wykonane nie ze stopu platyny i srebra tylko z jakiegoś zwykłego stalowego gówna i dlatego iskrzą i wypalaja sie szybko. Warto też sprawdzic napiecie w instalacji.

wszystko sie zgadza,poza tym że woda jest cięższa od benzyny i pójdzie na dno naczynia a nie bedzie "pływać na wierzchu"

zaraz zaraz...przeczytalem raz jeszcze Twoje pytanie i coś mi się nie zgadza. ...podczas gwałtownego hamowania... bardzo szybko odpuszczam sprzegło.... Chyba bardzo szybko odpuszczasz manetke gazu bo wtedy hamujesz silnikiem , bo po co odpuszczasz sprzegło przy hamowaniu silnikiem .Czegos nie rozumiem.

Jak jedziesz dośc szybko ,zredukujesz bieg i puscisz szybko sprzęgło to kólko może "przyblokować" chociaz w zasadzie nie blokuje sie tylko zaczyna kręcić sie z mniejsza szybkościa w stosunku do prędkości motocykla.Samo zamkniecie przepustnicy czyli oddanie manetki gazu powoduje hamowanie silnikiem ale to normalne zjawisko i wtedy nie grozi "blokowanie" koła.Przy redukcji biegu natomiast jest to prawdopodobne. Moje zdanie jest takie: Do hamowania służa hamulce a silnik to jednostka napędowa. Uważam że czesta redukcja i hamowanie silnikiem który wtedy dostaje duzo wyzszych obrotów oraz obciązanie skrzyni biegów nie wpływa pozytywnie na trwałośc tych podzespołow.Wszystkie koła zębate,łancuchy sprzęgłowe itp przenosza spore obciążenia Czy warto :?: W jednym z ostatnich numerów chyba Motocykla lub ŚM sa opisane mechanizmy zapobiegajace blokowaniu koła stosowane w motocyklach wyścigowych

W Warszawie na ul.Prymasa Tysiąclecia w firmie Car System Voss zaopatrującej lakiernie

Dobry i sprawdzony sposób.Ja tez tak robie.Długie widac z daleka i zwyczajnie łatwiej zauważyć

Otóż to! Jak był straszelny upał pomyslałem "założę lżejsze buty" to znaczy takie jak zwykłe pólbuty czarne tyle że ze wzmocniona podeszwą i noskami. Jak jechałem wszystko było ok. ale jak stanałem na pierwszych swiatłach i podparłem sie z przerażeniem stwierdziłem że nogi rozjeżdzaja mi sie na boki jak dziwce :P Buty te sa do dupy,dosłownie bo na nogi to strach je zakładać no chyba że dymasz na piechote :lol: Zawsze zakładam teraz swoje sprawdzone , wysokie , prawdziwie motocyklowe buty na porządnej gumowej olejoodpornej podeszwie. A wniosek :?: Podobnie moga sie zachowywać rózne marki opon.

Ja bym jednakowoż wolał nogami. Żeby tylko nie "do przodu" :P No ale fakt że jak wyrwie dupsko z siedzenia przy gwałtownym i niekontrolowanym spotkaniu z przeszkodą to mozna wypalic komuś z dyni :P

Znam i lakierowałem tym wypolerowane aluminium.Do stali chyba tez sie nada. CAR SYSTEM Klarlack-Spray Art.-Nr. 126.025 400ml ja zapłaciłem chyba 15zeta Narazie trzyma sie dobrze.Jest to beben hamulcowy a raczej pokrywa na której zamocowane są szczęki i rozpieracze.

Zauważyłem że rano jak jade "katowicką" do pracy i jest jeszcze chłodno i wieksza wilgotnośc powietrza to moja Kawa (bez mleka :lol: )jakoś lepiej sie kreci.Przy mocy silnika ok 50 koni czuc to dośc wyraźnie.Takie same mam odczucia jak jade z rańca samochodem. :P CUŚ W TYM JEST :P

Nie ten sprzet ,nie te lata , i nie te drogi... Pod dupskiem chopper,cztery dychy za pasem a na zakrecie piach. Nie dziekuje.

Odniosłem sukces!!! co prawda niechcący ale jednak. Przytarłem ogranicznikiem w podnózkach swojego EN'A (chopper!) ale tylko dlatego ze musiałem spie*****ć przed jakims idiotą co to ścinał sobie zakret.Wyszedłem z tego zakretu bez szwanku ale :!: jak bym złapał np.pasku lub nasionek spadajacych z drzew :?: UWAŻAJCIE moi mili :!: :!: :!: Jak nie znasz zakretu i nie masz pewności co Cie czeka za nim ( lub na nim) zwolnij i nie przycieraj podnózkami lub kolankiem. Nie warto.Szkoda zdrowia i sprzeta. Wcale sie nie dziwie Redwaterowi...ja tez miałem stracha.

A ja dawno temu jezdziłem na wakacje po całej polsce na motocyklu (Jawa 350) i jakos było dobrze.Nigdy nie zaliczyłem gleby,poza jedna na parkingu w Malborku :P Po 15 latach kupiłem porzadny motocykl i musiałem uczyc sie wszystkiego od nowa. Przepraszam....cały czas sie ucze.Mam prawie cztery dychy na karku i zwyczajnie nie rajcuje mnie predkośc.Poza tym jak jedziesz szybko i nawet jezdzisz bardzo dobrze to zawsze znajdzie sie ktos kto Cie nie zauwazy lub zlekcewazy i nieszczęście gotowe. :P Czesto jezdze samochodem trasa katowicka i ze zdumieniem widze WARIATÓW (tak,tak) którzy nagle mnie mijaja z predkościa (nie wiem.ponad 200) Taki gość zbliza sie tak szybko że pomiedzy jednym spojzeniem a drugim w lusterko wsteczne jeszcze go nie widze.Droga Sofiju!!! Boisz sie duzych szybkości :?: To sie nie zmuszaj i nie przełamuj na siłe :!: Wierze w Twoje umiejetności ale ..... ktos kiedyś Cie nie zauwazy jak bedziesz smigac 180 a wtedy..... lepiej nie myslec . Ja tez sie boje szybko jeździć i wcale sie tego nie wstydze.

To takie skojarzenia... jestes głodny-myslisz o jedzeniu chce Ci sie pic-myslisz o wodzie (lub piwie:-)) widzisz narzedzia-myslisz o naprawie.

A widzieliście narzedzia na scianach tego "Salonu"??? 8O Służą pewnie do naprawy tych pojazdów. Jak juz kupisz i sie do reszty załamiesz to mozesz wtym samym sklepie nabyć np.siekiere w wiadomym celu :P :P Rewelacja :!: Niedługo w mięsnym będzie mozna kupic gwoździe lub farby :!:

VN 800 ma bardzo mocny silnik i chłodzony płynem.Raz tylko nim jechałem na odcinku dosłownie kilkunastu kilometrow ale nie chciałem z niego zsiadac :P Bardzo wygodny i uwazam że ma naprawde dobrą i mocną ramą.Prowadzi sie świetnie. Silnik dynamiczny i mocny.Ciagnie az miło.Tylko napedzany ŁAŃCUCHEM!!!

Co prawda nie jest to wielki "pałer" ale jeździłem ostatnio Drag Starem 1100 po sporych przeróbkach.Oryginalna była tylko rama i silnik (poza Dyno Jetami i filtrami K&N) Wrażenia niesamowite!!! Nie zastanawiasz sie czy zapiąłeś 2 czy moze 5. Odkrecasz manetke i juz znikasz.Moment obrotowy to jest to 8) A prowadzenie? Na pewno nie w stylu sprtowym ale uwazam ze jak na taki sprzet bardzo poprawne i przyjemne. To że masz nogi z przodu....no cóz . Lepiej chyba przywalic nogami niz z dyni :P

Przekonało mnie 8) . :lol: A JEST WODOA W PROSZKU? :lol: TAKA GRA SŁÓWEK POWODUJE CZASEM DZIWNE SKOJARZENIA

Taki preparat czyszczacy silnik uzywałem kiedys w samochodzie.Nawet niezły firmu Gold Eagle.Dolewa sie go do oleju przed wymiana po czym trzeba silnik urucho,ic na kilkanascie minut.Rozpuszcza nagar i osady wewnatrz silnika ale czesto powoduje przez to wycieki.Taki preparat do "regeneracji " cieknacych uszczelek gumowych tez znam.Pomaga ale na krótko. TO WSZYSTKO TO TYLKO CHWILOWA REANIMACJA!!! Żadna chemia zastapi porzadnie przeprowadzonej naprawy silnika.Płukanke zastosowałem bo samochód który kupiłem stał ok roku nie odpalany na dworze, a na pytanie kiedy był ostatnio wymieniany olej musiał bym zapytac wrózkę :P Okazało sie jednak ze silnik jest ok.więc płukanie przyniosło pozytywne rezultaty.Ale słabe uszczelniacze trzonków zaworowych wymieniłem na nowe i nie "naprawiałem" ich chemią :P

A moze masz jakies moto na oku drogi Michale za ok 15 tysięcy? EN'a którego widziałeś w Łęczycy mam zamiar sprzedać - zamienic na jakis wiekszy sprzęt w klimacie naked , chopper , turysta :P

Czy to nie chodzi o "moto doktora" ? Przeczytaj ostatnie posty tematu "Militec-Motor Life" tam tez była mowa o podobnym swiństwie.

Moja kosiarka ma 6KM :!: i własny naped :P Ostatnio jak kosiłem trawke to młody na niej jeździł :P

Tak konkretnie to myslałem o jakimś turystyku z lat 92-95 za ok 15tysicy. Czy ktos zna ich słabe i mocne strony? Może ktos takim jeździł? Miałem zamiar zmienic En'a na wiekszego choppera lub Cruisera, ale o dziwo mojej Pani spodobały sie własnie Beemki.Wygląd to rzecz gustu ale mnie tez sie nawet podobaja te motorki Prosze o wszelkie sugestie